KubaOBK Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Cześć wszystkim. Dawno mnie nie było (zdążyłem się dorobić dwójki dzieci i wybudować dom ) i w związku z jednym z powodów (wspomniane dzieci) szukam podobnie jak kolega jakiejś agroturystyki do leniwego wypoczynku z dala od głównych dróg, straganów z chińszczyzną i tabunów turystów, acz z pewnymi udogodnieniami cywilizowanego człowieka (sklep w odległości pieszej, WiFi, dobre jedzenie itp.). Interesuje mnie Dolny Śląsk i okolice, a konkretnie coś w rodzaju: Bory Dolnośląskie, Pojezierze Zielonogórskie, Góry Stołowe, Góry Sowie itp. Najlepiej do 100-150km od Wrocławia. Niedawno odkryliśmy super miejsce, jeśli lubisz zadupia w dobrym standardzie to jak najbardziej warto: http://www.koniefurmanka.pl/ To jest Nowy Gierałtów, więc najbliższy sklep w Stroniu ( pieszo raczej nie wchodzi w grę , puste góry, dobre jedzenie, dzieci mają co robić ( plac zabaw, konie), no i mega miejsce na rower MTB. Jest tylko 5 pokoi więc tłumów tam raczej nie ma.. Fakt, że moja żona jest dosć wymagająca jeśli chodzi o agro a byliśmy już tam 3 razy mówi sam za siebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2015 KubaOBK, a jak zarcie? 15+25 to duzo za sniadanie + obiadokolacje, wiec musialaby byc rewelacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KubaOBK Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2015 (edytowane) KubaOBK, a jak zarcie? 15+25 to duzo za sniadanie + obiadokolacje, wiec musialaby byc rewelacja. Żarcie jest dobre, ale hotel to to nie jest:) na śniadanie codziennie herbatka, pieczywo, jakies wedliny, dla dzieciakow jakies płatki mleko, plus jakies "danie dnia" typu parówki, albo jajecznica, kielbaski takie tam..dla nas wystarczająco, ale w pobliskiej Chacie Cyborga w Bielicach jest pod tym względem dużo lepiej. Obiad to zupa plus drugie i deser ( z dokładką może być problem, bo jakkos tak robią po procji na głowę..) mały minus ze trzeba być na 9:00 i 16:30 na posiłkach, bo jedna kobita tam wpada i gotuje to dla wszystkich. Tydzien temu byliśmy tam sami kilka dni, wiec te godziny mozna było sobie ustawić. Ale jak masz obiad o 16:30 to wieczorem trzeba jeszcze coś zagryżć we własnym zakresie, albo ew. umówić się żeby coś postawili na kolację na zagryzkę.. Plusem jest to, że obiad nigdy nas nie zawiódł, pyszne domowe żarełko, wszystko znika z talerzy. Dla męskiej strony wycieczki atrakcją jest na pewno mega łąka po czeskiej stronie ( do granicy jest 500m ) do rozruszania napędu w subaru:) Edytowane 3 Kwietnia 2015 przez KubaOBK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Rozważę. Minus taki, że tylko dwa posiłki, więc i tak musielibyśmy organizować co najmniej dwa dodatkowe we własnym zakresie - dzieciaki są przyzwyczajone do 5 mniejszych posiłków dziennie. Zresztą taki wiek (1 i 3). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KubaOBK Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2015 Rozważę. Minus taki, że tylko dwa posiłki, więc i tak musielibyśmy organizować co najmniej dwa dodatkowe we własnym zakresie - dzieciaki są przyzwyczajone do 5 mniejszych posiłków dziennie. Zresztą taki wiek (1 i 3). My też tak mamy ( wiek 2,5), braliśmy z domu gotowe żarcie dla młodego i w razie potrzeby na miejscu jest mikrofala. Troche kłopot, ale da się zyć kilka dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się