Skocz do zawartości

Brzydki zapach po włączeniu klimatyzacji


anathema

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szukajka na forum mi nic podobnego nie znalazła, więc zakładam ten śmierdzący temat ;)

Mam problem z klimatyzacją, która po włączeniu daje brzydko pachnące powietrze (coś jak zapach stęchlizny w połączeniu z zagrzybieniem). Zjawisko nie występuje z wyłączoną klimą.

Po zgłoszeniu tegoż zjawiska w ASO, podczas przeglądu odgrzybiono i nabito mi klimę oraz zmieniono filtr. Niestety po paru dniach problem znowu się pojawił. Poprawka z ponownym odgrzybianiem nic nie dała - po paru dniach problem wrócił. Filtr kabinowy jak mnie zapewniono wymieniono.

Przy okazji wizyty w innym zakładzie zgłosiłem problem, co skutkowało ponownym odgrzybianiem. Filtr jak mnie zapewniono sprawdzono i był ok. Problem po paru dniach znowu się pojawił.

 

Pytania do forumowiczów:

1/ Cóż mam biedny począć?

2/ Jest jakiś manual wymiany filtra kabinowego, bo sam najchętniej sprawdziłbym co z nim.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anathema, szczerze mówiąc nieco dziwne, że po trzykrotnym oczyszczeniu układu nie ustąpił niemiły zapach. Czy klimatyzacja pracuje poprawnie (chłodzi i osusza powietrze)? Ile Twoje auto ma lat i jak było eksploatowane? Może poddał się już osuszacz (będzie chłodzić a niedostatecznie osuszać)? Rozumiem, że czynnik chłodzący został przefiltrowany i uzupełniony...

 

Proponuję na początek poszukać zakładu przeprowadzającego tzw ozonowanie wnętrza (na zamkniętym obiegu klimy). Jeśli to nie pomoże... to trzeba będzie spróbować z osuszaczem. Ale do tego warto znaleźć zakład zajmujący się specjalistycznie klimą, nie tylko podstawową wymianą czynnika na automacie. Może też pomóc zakład zajmujący się klimatyzacjami w budynkach i chłodniami/lodówkami, może oni coś doradzą.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mea culpa, wychodzi na to, że kiepsko szukałem.

 

Auto jest od nowości u mnie, rocznik 2008, przebieg 85 tys.

Eksploatacja normalna ;>

Klimatyzacja chłodzi, powietrze CHYBA osusza też dobrze. Zapach najmocniej daje znać o sobie jak auto chwilę postoi.

 

Póki co sprawdzę ten filtr, oczyszczę parownik... a jak nie pomoże będę szukał dalej zgodnie z propozycją QBA25.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje sprawdzić czy po używaniu klimatyzacji jak auto jest zaparkowane to czy przy kole lewym lub prawym w zależności jak rurka jest poprowadzona tworzy się kałuża wody. Jeśli nie ma plamy wodnej to masz zapchana rurkę i ta woda Ci gnije wraz z brudem na parowniku i stad ten zapach. Sprawdź jeszcze za dywanikami u pasażera w stronę komory silnika czy jest mokro na tej wykładzinie welurowej.

 

 

Qba25 osuszacz nie ma nic wspólnego z nieprzyjemnym zapachem !!!! Tak samo filtrowanie czynnika !

To co napisałeś nie pomoże koledze a raczej zaszkodzi.

Osuszacz jest elementem układu i pełni role filtra czynnika chłodzącego, jest to układ hermetyczny zamknięty i jak chłodzi to nie dotykamy się do niego bo tylko popsujemy. Osuszacz wymienia się tylko wtedy gdy rozszczelnimy układ bo coś wymieniamy lub gdy dojdzie do zatarcia sprężarki ewentualnie wtedy gdy trzeba wyjąć silnik do regulacji zaworów to są jedyne przypadki wymiany osuszacza a to ze śmierdzi to wina efektów działania klimatyzacji na zewnątrz układu.

Np zalegająca woda lub zapleśniały filtr przeciwpyłkowy.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem gdzieś na forum temat o śmierdzącej lodówce...może coś pomoże :D

Nie chwaląc się byłem chyba pierwszym, który założył temat o kiszonej kapuście w aucie:

http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=23&t=121946

Tamten zdezaktualizował się, teraz śmierdzi grzybem :twisted: :wink:

 

Dzięki wszystkim, pomuki rozdane (za wyjątkiem nic nie wnoszącego o lodówce :lol: :wink: ). Dzisiaj będziemy próbować zlikwidować grzyba ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierzcie największe zło :mrgreen: to parownik i to on najczęściej daje we znaki brzydkim zapachem.

Jednym z elementow klimatyzacji jest umieszczony wewnątrz samochodu tzw. parownik, który odbiera ciepło z opływającego go powietrza. Przy okazji wykrapla się na nim para wodna zawarta w powietrzu, co powoduje, że parownik staje się wilgotny. Niesione z powietrzem pyłki roślin, bakterie, grzyby i pleśnie przyklejają się do wilgotnej powierzchni parownika, tworząc z czasem żywe siedlisko silnie alergizujących i toksycznych dla ludzi zapachów.
Rodzi się zatem pytanie: w jaki sposób możemy się pozbyć tego zapachu? Otóż konieczne staje się dokładne wyczyszczenie całego układu klimatyzacji, a szczególnie parownika

Cały układ już wyczyściłeś tymi metodami "odgrzybiania" "ozonowania" itp, a parownik najlepiej potraktować "bezpośrednio" chemią. Specjalistyczne firmy oczyszczają również mechanicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem to samo. Wszystko opisalem w moim watku: http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f= ... ilit=wurth. Zrob tak jak napisalem a zobaczysz roznice. Pomoglo mi i z tego co wiem paru innym kolegom z forum.

 

Problem jest taki, ze za brzydki zapach odpowiedzialny jest brudny parownik. Jedynym dobrym sposobem czyszczenia jest czyszczenie zrodla problemu a nie jego efektow.

 

Jak juz wyczyscisz pamietaj o tym zeby:

1. Uzywac klimy przynajmniej 2 razy w tygodniu nawet w zime - tym sposobem parownik bedzie utrzymywany w czystosci przez skropliny, ktore w takich warunkac obmywaja go dosc czesto.

2. Jak zostawiasz auto na noc/dlugi okres czasu zamknij obieg powietrza. Tym sposobem twoj filtry kabinowy przetrwa dluzej i nie nasiaknie wilgocia.

 

Pozdro.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qba25 osuszacz nie ma nic wspólnego z nieprzyjemnym zapachem !!!! Tak samo filtrowanie czynnika ! To co napisałeś nie pomoże koledze a raczej zaszkodzi.

 

Nie napisałem, że ma to coś wspólnego z zapachem, tylko z ogólnym działaniem klimatyzacji.

Jeśli nie ma plamy wodnej to masz zapchana rurkę i ta woda Ci gnije wraz z brudem na parowniku i stad ten zapach

 

Z tym się w pełni zgadzam, że może to być przyczyną zapachu... Tyle, że przy serwisowaniu klimatyzacji powinien być oczyszczony parownik i jego odpływ, zwłaszcza jeśli klient zgłaszał problem i było to robione po raz drugi (a w kolejnym zakładzie i trzeci). Ciągle zapominam, że "fachowcom" trzeba tłumaczyć, jak powinna wyglądać ich praca...

 

warto znaleźć zakład zajmujący się specjalistycznie klimą, nie tylko podstawową wymianą czynnika na automacie

Bo jeśli obsługa klimy jest świadczona niejako "dodatkowo", przy innych usługach, to potrafią jedynie podłączyć automat i opróżnić w aucie spray do "dezynfekcji"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogół używam klimy non stop, niezależnie od pogody. Z drugiej rady skorzystam.

Link do Twojego tematu już dostałem... dzisiaj zakupię środek i ruszam w bój ;>

Pozdrawiam.

 

-- 25 kwi 2012, o 21:14 --

 

Środka do dezynfekcji w mojej wsi nie było, filtra też, więc jedynie zdemontowałem schowek i przeczyściłem filtr. Z samego filtra już wali grzybem.

Próbowałem dostać się do parownika, ale to chyba ponad moje siły (dwie lewe ręce) - odkręcenie wentylatora stanowiło na dzisiejszy wieczór problem nie do przeskoczenia :evil:

Jutro spróbuję zakupić co trzeba i walki dzień dalszy :lol:

 

-- 27 kwi 2012, o 00:52 --

 

Właśnie skończyłem czyścić parownik - późno zacząłem to i późno kończę (2 godziny roboty ze względu na dwie śrubki przy wentylatorze i kiepskie narzędzia).

Po czystości parownika (czyściutko) wnioskuję, że to jednak zapchany skraplacz jest winowajcą. Tak czy inaczej środek na grzyba wpuszczony, bomba odpalona... i do udrożnienia został skraplacz. Jutro (a raczej dzisiaj :lol: ) jadę na jakiś podnośnik, co by się do niego dostać.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem czyścić parownik - późno zacząłem to i późno kończę (2 godziny roboty ze względu na dwie śrubki przy wentylatorze i kiepskie narzędzia).

Po czystości parownika (czyściutko) wnioskuję, że to jednak zapchany skraplacz jest winowajcą. Tak czy inaczej środek na grzyba wpuszczony, bomba odpalona... i do udrożnienia został skraplacz. Jutro (a raczej dzisiaj :lol: ) jadę na jakiś podnośnik, co by się do niego dostać.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc.

 

Dobrze slyszec, ze udalo dostac ci sie do parownika. Nie rozumiem tylko na jakiej podstawie sadzisz, ze parownik byl czysty? Przeciez jest on zabudowany i go nie widac. No chyba, ze rozebrales wiecej elementow niz te, ktore opisalem w watku o czyszczeniu parownika. Czy po spryskaniu wurth'em wyciekl on przez skraplacz na zewnatrz auta?

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...