raju Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 Mój OBK też był w komisie ASO i na forum go raju sprzedawał... w sumie ... jestem zadowolona :roll: Samochody, które wystawiam do sprzedaży są zawsze "wiadomego pochodzenia". Jeśli nie kupione u mnie to przynajmniej serwisowane u mnie. A jeżeli nie kupione u mnie i nie serwisowane u mnie to przynajmniej sprawdzone w naszym ASO :wink: Pozdrawiam raju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 Mój OBK też był w komisie ASO i na forum go raju sprzedawał... w sumie ... jestem zadowolona :roll: Samochody, które wystawiam do sprzedaży są zawsze "wiadomego pochodzenia". Jeśli nie kupione u mnie to przynajmniej serwisowane u mnie. A jeżeli nie kupione u mnie i nie serwisowane u mnie to przynajmniej sprawdzone w naszym ASO :wink: Pozdrawiam raju raju... wolnossący silnik żrący litr oleju na tysiąc jest w normie, wiem wiem Poza tym poprzedni właściciel podawał inny adres serwisu, ale to nieważne :wink: Zresztą, ja nie kupiłam u Ciebie tego samochodu i on nie został sprawdzony w serwisie ASO, bo to była sobota :wink: Znalazłam go na forum jak już był w moim posiadaniu Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 Aga - prawda jest taka, że to był samochód naszego klienta i był serwisowany u nas i... u naszego byłego pracownika po godzinach . Na moje polecenie trafił do mojego znajomego do komisu w Piasecznie :wink: (nie prowadziliśmy jeszcze wtedy sprzedaży samochodów używanych). Nie byliśmy również w stanie stwierdzić jakie ilości oleju brał ten silnik (2.5 zawsze brały, ale 1l/1000km faktycznie może budzić pewne podejrzenia ) Pozdrawiam PS. I zmień to zdjęcie w avatarze, bo ślinotoku dostanę... piękne nogi, pończochy i szpilki to jest to co mnie kręci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 PS. I zmień to zdjęcie w avatarze, bo ślinotoku dostanę... piękne nogi, pończochy i szpilki to jest to co mnie kręci Jeszcze nie byłam u fotografa, więc nie mam na co zmienić Poza tym wszystko się zgadza, tak było :wink: Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rozrabiara Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 O, następny wątek o nogach Koleżanki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 15 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2012 Jeszcze nie byłam u fotografa, więc nie mam na co zmienić Wiem, że to nie Twoje zdjęcie - ale to nie ma znaczenia - i tak mnie rozwala -- 15 mar 2012, o 13:16 -- Ja regularnie zaglądam na stronę komisu SIP, ale zawsze mnie zastanawia, jaki procent aut używanych przez ASO jest zamieszczanych w necie - ktoś coś wie na ten temat? odczytałem PW :wink: odpowiem na forum - osobiście każdy samochód, który odkupuję bądź pomagam sprzedać trafia na stronę www.subaru.pl/komis Nie korzystam z portalów Allegro/Otomoto. Uważam, że 70-80% pojazdów sprzedawanych przez dealerów trafia na tę stronę. Inna sprawa, że ładnych aut krajowego pochodzenia najzwyczajniej brakuje... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczek03 Opublikowano 16 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2012 Na allegro to 99% okazje "od starego dziadka nie wymagające wkładu finansowego" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SUBORO Opublikowano 19 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2012 Jest taki filmik w sieci, że potencjalny nabywca uzyskuje telefoniczne potwierdzenie oferenta (przysięgającego na życie matki), że wszystkie cechy pojazdu są na 1000% prawdziwe - nie bity, licznik nie kręcony, babka tylko do kościoła jeździła tym STI, 1-szy właściciel itd. I na końcu mówi tak : przyjadę do pana i gwarantuję żę kupię za podaną cenę, ale pod warunkiem, że wszystko co pan powiedział potwiedzi się na wizycie w autoryzowanym serwisie. Jeśli nie, to szwagier-bokser, z którym przyjadę, zdefasonuje panu gębę. Rozłączył się. Ale w końcu znajdzie frajera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się