Skocz do zawartości

Plywajacy moment


mik

Rekomendowane odpowiedzi

Moze ktos mi pomorze. Pomiedzy 4000 a 5000 traci moc. Strasznie wkurzajace. Przyspieszam przy 4 tys. dlawi i kiepsko ciagnie do 5 tys. potem dobrze.

Swiece ok. Kable zmienione. Ma ktos jakis pomysl co dalej sprawdzac?

 

Pozdrawiam

Mik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze ktos mi pomorze. Pomiedzy 4000 a 5000 traci moc. Strasznie wkurzajace. Przyspieszam przy 4 tys. dlawi i kiepsko ciagnie do 5 tys. potem dobrze.

Swiece ok. Kable zmienione. Ma ktos jakis pomysl co dalej sprawdzac?

 

Pozdrawiam

Mik

 

zagazowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano zagazowany :?

ale robil to wczesniej - sprawdzalem nawet komputer ale nie wywalal zadnego bledu

(notabene po zagazowaniu na jakis czas przestal)

a teraz robi to na benzynie i na gazie bez roznicy

 

chyba nie tedy droga... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze sonda lambda powoli mowi papa

Przy takim otwarciu przepustnicy? Jakby szarpało na 1,5-3 tys obrotów to tak, ale przy przyspieszaniu pomiędzy 4 a 5 tys to chyba nie koniecznie sonda. A tradycyjna przepływka powietrza? Może brudna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze byc sonda. Dzwonilem do znajomego - powiedzial ze dokladnie taki sam efekt mial w nissanie sx przy walnietej sondzie. No coz jutro bedziemy dalej sprawdzac.

 

Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze sonda lambda powoli mowi papa

Przy takim otwarciu przepustnicy? Jakby szarpało na 1,5-3 tys obrotów to tak, ale przy przyspieszaniu pomiędzy 4 a 5 tys to chyba nie koniecznie sonda. A tradycyjna przepływka powietrza? Może brudna?

 

nie napisal przy jakim otwarciu, tylko ze miedzy 4000-5000obr, otwarcie moze byc rozne... przy pelnym otwarciu nie powinno sie tak dziac jezeli bylaby to sonda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobilem ponad 100 km, zeby sie dowiedziec ze to nie przeplywomierz i nie sanda.

No nic we wtorek kolejny mechanik...

Najgorsze jest to tlumaczenie mojej dziewczynie

ze nastepny dzien spedzony u mechanikow to nie dowod na to

ze TEN SAMOCHOD WYJATKOWO CZESTO SIE PSUJE :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze byc jakas nieszczelnosc w ukladzie dolotowym, zatkany filtr paliwa, uszkodzony zawor PCV, uszkodzony czujnik spalania stukowego, uszkodzony czujnik polozenia walu korbowego lub/i walka rozrzadu, uszkodzony czujnik temperatury ( ten od ECU, nie od wskaznika). Wszystko to mozna dosc latwo sprawdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo, jak najlepiej sprawdzic szczelnosc calego dolotu? Ja znam jeden sposob,ale moze sa jeszcze inne? Sciagamy kolanko doprowadzajace powietrze do turbiny,zakladamy jakas pokrywke z wentylem na srodku, pompujemy kompresorem powietrze i nasluchujemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem do Józefowa do Pana Jarka. Przejechał się, pogrzebał coś przy czujniku położenia przepustnicy, kazał powoli naciskać gaz przy wyłączonym silniku mierząc cos miernikiem i... działa :D:D:D

 

A najbardziej mi się spodobało, że oglądając silnik mimochodem zaczął poprawiać zapinki przytrzymujące kable.

Wygląda na to że znalazłem swojego Mechanika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem do Józefowa do Pana Jarka. Przejechał się, pogrzebał coś przy czujniku położenia przepustnicy, kazał powoli naciskać gaz przy wyłączonym silniku mierząc cos miernikiem i... działa :D .

 

Witam

Nie wiesz dokładnie co "magik" zrobił ??

Ja mam dokładnie taki problem w nowym Foresterze tyle że przy 2500 - 3000 rpm

Do magika nie pojade bo gwarancja ale może łatwiej byłoby naprowadzic serwismanów bo na razie mają nietęgie miny

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to nie wiem, bo tak jak mówiłem siedziałem za kierownicą i naciskałem gaz :oops:

W każdym razie dotyczyło to wskaźnika położenia przepustnicy. Mówił coś o tym, że w Subaru ten wskaźnik jest taki sam do różnych modeli silnika i można/należy go kalibrować (nie tego dokładnie słowa użył, ale to znaczenie) - u mnie, zanim wysłał mnie za kierownice, przesunął go o jakiś milimetr. Będę u niego w sobotę to jeszcze dopytam.

 

Pozdrawiam

Mik

 

PS Myślę, że spokojnie możesz do niego zadzwonić. Wyglądał na rozsądnego gościa - w końcu (niestety) skończy się gwarancja i może będziesz korzystał z jego usług - powinien dbać o ewentualnych przyszłych klientów (ale ja jestem z Krakowa "a nam to pani truskawki cukrem posypuje" - jeśli znasz ten kawał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...