mik Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Moze ktos mi pomorze. Pomiedzy 4000 a 5000 traci moc. Strasznie wkurzajace. Przyspieszam przy 4 tys. dlawi i kiepsko ciagnie do 5 tys. potem dobrze. Swiece ok. Kable zmienione. Ma ktos jakis pomysl co dalej sprawdzac? Pozdrawiam Mik Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Moze ktos mi pomorze. Pomiedzy 4000 a 5000 traci moc. Strasznie wkurzajace. Przyspieszam przy 4 tys. dlawi i kiepsko ciagnie do 5 tys. potem dobrze.Swiece ok. Kable zmienione. Ma ktos jakis pomysl co dalej sprawdzac? Pozdrawiam Mik zagazowany? Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 8, 2006 Author Share Posted February 8, 2006 ano zagazowany :? ale robil to wczesniej - sprawdzalem nawet komputer ale nie wywalal zadnego bledu (notabene po zagazowaniu na jakis czas przestal) a teraz robi to na benzynie i na gazie bez roznicy chyba nie tedy droga... Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 ano zagazowany :? ale robil to wczesniej (notabene po zagazowaniu na jakis czas przestal) a teraz robi to na benzynie i na gazie bez roznicy wydaje mi sie ze sonda lambda powoli mowi papa Link to comment Share on other sites More sharing options...
aflinta Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 wydaje mi sie ze sonda lambda powoli mowi papa Przy takim otwarciu przepustnicy? Jakby szarpało na 1,5-3 tys obrotów to tak, ale przy przyspieszaniu pomiędzy 4 a 5 tys to chyba nie koniecznie sonda. A tradycyjna przepływka powietrza? Może brudna? Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 8, 2006 Author Share Posted February 8, 2006 To moze byc sonda. Dzwonilem do znajomego - powiedzial ze dokladnie taki sam efekt mial w nissanie sx przy walnietej sondzie. No coz jutro bedziemy dalej sprawdzac. Dzieki Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 wydaje mi sie ze sonda lambda powoli mowi papa Przy takim otwarciu przepustnicy? Jakby szarpało na 1,5-3 tys obrotów to tak, ale przy przyspieszaniu pomiędzy 4 a 5 tys to chyba nie koniecznie sonda. A tradycyjna przepływka powietrza? Może brudna? nie napisal przy jakim otwarciu, tylko ze miedzy 4000-5000obr, otwarcie moze byc rozne... przy pelnym otwarciu nie powinno sie tak dziac jezeli bylaby to sonda Link to comment Share on other sites More sharing options...
aflinta Posted February 9, 2006 Share Posted February 9, 2006 W takim razie źle zinterpretowałem, wydawało mi się, że jak ktoś przyspiesza pomiędzy 4 a 5 tys obr. to chyba nie muska pedału gazu koniuszkiem Link to comment Share on other sites More sharing options...
TRIST Posted February 9, 2006 Share Posted February 9, 2006 A może coś w dolocie powietrza. miałem tak kiedyś ale w poprzednim samochodzie. Okazało się że przytkał się filtr. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 15, 2006 Author Share Posted February 15, 2006 Dzisiaj zrobilem ponad 100 km, zeby sie dowiedziec ze to nie przeplywomierz i nie sanda. No nic we wtorek kolejny mechanik... Najgorsze jest to tlumaczenie mojej dziewczynie ze nastepny dzien spedzony u mechanikow to nie dowod na to ze TEN SAMOCHOD WYJATKOWO CZESTO SIE PSUJE :roll: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legacy96 Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 Moze byc jakas nieszczelnosc w ukladzie dolotowym, zatkany filtr paliwa, uszkodzony zawor PCV, uszkodzony czujnik spalania stukowego, uszkodzony czujnik polozenia walu korbowego lub/i walka rozrzadu, uszkodzony czujnik temperatury ( ten od ECU, nie od wskaznika). Wszystko to mozna dosc latwo sprawdzic. Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 Apropo, jak najlepiej sprawdzic szczelnosc calego dolotu? Ja znam jeden sposob,ale moze sa jeszcze inne? Sciagamy kolanko doprowadzajace powietrze do turbiny,zakladamy jakas pokrywke z wentylem na srodku, pompujemy kompresorem powietrze i nasluchujemy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
aflinta Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 A jak nie ma turbiny? Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 A jak nie ma turbiny? Psikasz propan-butanem na przewody powietrzne i w miejscach gdzie jest pekniecie lub szczelina robi sie plamka... Link to comment Share on other sites More sharing options...
aflinta Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 takim do zapalnizek, czy jest jakieś przyjźniejsze opakowanie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
komancz Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 takim do zapalnizek, czy jest jakieś przyjźniejsze opakowanie? dokladnie takim,sa takie wieksze opakowania-wystarczy Link to comment Share on other sites More sharing options...
aflinta Posted February 16, 2006 Share Posted February 16, 2006 Tylko chodziło mi o samo rozpulanie, bo one zdaje się mają tylko taki szpic co by zapalniczkę naładować, ciężko tym chyba rozpylać go. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legacy96 Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 Znam inny sposob, psikamy samostartem na podejrzane miejsca i sluchamy czy obroty sie zmieniaja.... Ale tu nie wydaje mi sie by byla nieszczelnosc, predzej czujnik temperatury silnika. Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 21, 2006 Author Share Posted February 21, 2006 Pojechałem do Józefowa do Pana Jarka. Przejechał się, pogrzebał coś przy czujniku położenia przepustnicy, kazał powoli naciskać gaz przy wyłączonym silniku mierząc cos miernikiem i... działa A najbardziej mi się spodobało, że oglądając silnik mimochodem zaczął poprawiać zapinki przytrzymujące kable. Wygląda na to że znalazłem swojego Mechanika. Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenarts Posted February 21, 2006 Share Posted February 21, 2006 do Józefowa do Pana Jarka Którego Józefowa, tego koło Otwocka? Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 21, 2006 Author Share Posted February 21, 2006 koło Otwocka Link to comment Share on other sites More sharing options...
goldenarts Posted February 21, 2006 Share Posted February 21, 2006 Hmm..często jestem w Józefowie u rodziców, może dasz namiary na tego mechanika.... u mnie po strzale...niestety... zdarzyło sie.... zapalił sie CEL i trochę falują obroty.... może by coś poradził.... Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 21, 2006 Author Share Posted February 21, 2006 Zadzwoniłem zapytałem nie miał nic przeciwko :wink: Pan Jarosław Pielak 502 398 774 Link to comment Share on other sites More sharing options...
psocik Posted February 23, 2006 Share Posted February 23, 2006 Pojechałem do Józefowa do Pana Jarka. Przejechał się, pogrzebał coś przy czujniku położenia przepustnicy, kazał powoli naciskać gaz przy wyłączonym silniku mierząc cos miernikiem i... działa . Witam Nie wiesz dokładnie co "magik" zrobił ?? Ja mam dokładnie taki problem w nowym Foresterze tyle że przy 2500 - 3000 rpm Do magika nie pojade bo gwarancja ale może łatwiej byłoby naprowadzic serwismanów bo na razie mają nietęgie miny Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
mik Posted February 23, 2006 Author Share Posted February 23, 2006 Dokładnie to nie wiem, bo tak jak mówiłem siedziałem za kierownicą i naciskałem gaz W każdym razie dotyczyło to wskaźnika położenia przepustnicy. Mówił coś o tym, że w Subaru ten wskaźnik jest taki sam do różnych modeli silnika i można/należy go kalibrować (nie tego dokładnie słowa użył, ale to znaczenie) - u mnie, zanim wysłał mnie za kierownice, przesunął go o jakiś milimetr. Będę u niego w sobotę to jeszcze dopytam. Pozdrawiam Mik PS Myślę, że spokojnie możesz do niego zadzwonić. Wyglądał na rozsądnego gościa - w końcu (niestety) skończy się gwarancja i może będziesz korzystał z jego usług - powinien dbać o ewentualnych przyszłych klientów (ale ja jestem z Krakowa "a nam to pani truskawki cukrem posypuje" - jeśli znasz ten kawał). Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts