aflinta Opublikowano 18 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 owoc666, nie wiem o czym do mnie rozmawiasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 18 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 owoc666, nie wiem o czym do mnie rozmawiasz Czepiasz się mnie, jak rzep psiego ogona. W każdym wątku. Może ci rodzice zabawki do podłogi przykręcali? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 18 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 A coś Ty taki wrażliwy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 18 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 Dość ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 18 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2006 Młodzierz w osobie Owoca ma rację. Reduktor to "pic na wodę fotomontarz". Nie przydaje sie do niczego. Pomijam kwestię jazdy z przyczepą bo nie jeżdziłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 19 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 krzysiom, Tobie by się przydał do jazdy na rozruszniku, mniej by się męczył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 19 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 Owocku, Ty się opierasz na opiniach innych i jesteś teoretykiem, inni natomiast jeżdżą (czasem nawet sporo) i mają swoje zdanie. Zrobiłem Legacem parę tysięcy kilometrów - i reduktora użyłem kilka razy - właściwie dla zabawy. To też uważasz za teorię..? W sumie, to mam już chyba dość twoich złośliwości pisanych pod moim adresem.. :roll: Przecież była dyskusja z Dyrekcją na ten temat. Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań do jazdy na reduktorze. Ja jeżdżę często w mieście. Więc po co podgrzewać atmosferę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 19 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 Przecież była dyskusja z Dyrekcją na ten temat. Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań do jazdy na reduktorze. Ja jeżdżę często w mieście. Więc po co podgrzewać atmosferę? Fido ale to że go używasz nie jest dowodem na sens jego istnienia. Dla Owoca i dla mnie reduktor jest do niczego i mamy prawo tak sądzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 19 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 krzysiom, Tobie by się przydał do jazdy na rozruszniku, mniej by się męczył Bardzo dobrze daje sobie radę bez reduktora. Co Was tak ten rozrusznik męczy? Przecież to normalne. Jak napiszę że czasami pcham samochody zderzak w zderzak to obwołacie mnie forumowym idiotą? Dla mnie to również jest całkiem normalne zachowanie podobnie jak np. wciągnięcie się niesprawnym samochodem na rozruszniku pod krawęznik. Wiem,wiem- lepiej stać jak du.pa i powodować korki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 19 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2006 Przecież była dyskusja z Dyrekcją na ten temat. Nie ma absolutnie żadnych przeciwwskazań do jazdy na reduktorze. Ja jeżdżę często w mieście. Więc po co podgrzewać atmosferę? Fido ale to że go używasz nie jest dowodem na sens jego istnienia. Dla Owoca i dla mnie reduktor jest do niczego i mamy prawo tak sądzić. Oczywiście, że macie. Tylko pewnym nadużyciem jest stwierdzenie, że No, to oczywiście, że nie jeździmy na "wolnej skrzyni" w mieście bo jak widać niektórzy jeżdżą. Więc własciwsze pewnie byłoby stwierdzenie "ja nie jeżdżę". I już. Demokrację mamy. Jeździ kto chce. Na rozruszniku też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toyo Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Ja tam reduktora używam b. często: 1 - mieszkam w gorach, więc na śliskich podjazdach i podczas hamowania silnikiem na śliskoch zjazdach 2 - by nie katować sprzęgła podczas czestego nawracania na dupiatych polskich dziurawych drogach 3 - gdy mam 500 kg zapakowanego auta -> na podjazdach w celu jak wyżej Generalnie dla reduktora,blokad no i oczywiście boksera to auto kupiłem (Forek MY 06) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 [ quote="toyo]Ja tam reduktora używam b. często:1 - mieszkam w gorach, więc na śliskich podjazdach i podczas hamowania silnikiem na śliskoch zjazdach ? tak samo się hamuje bez reduktora 2 - by nie katować sprzęgła podczas czestego nawracania na dupiatych polskich dziurawych drogach Tu jestem zdziwiony. Co ma zawracanie wspólnego z reduktorem? 3 - gdy mam 500 kg zapakowanego auta -> na podjazdach w celu jak wyżej Tu pewnie masz rację. Generalnie: "Wiara czyni cuda!" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toyo Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 [quote="toyo]Ja tam reduktora używam b. często:1 - mieszkam w gorach, więc na śliskich podjazdach i podczas hamowania silnikiem na śliskoch zjazdach ? tak samo się hamuje bez reduktora 2 - by nie katować sprzęgła podczas czestego nawracania na dupiatych polskich dziurawych drogach Tu jestem zdziwiony. Co ma zawracanie wspólnego z reduktorem? 3 - gdy mam 500 kg zapakowanego auta -> na podjazdach w celu jak wyżej Tu pewnie masz rację. Generalnie: "Wiara czyni cuda!" A więc: reduktor przy zjeździe powoduje, że silnik na 1 biegu przy tej samej prędkości musi krecić się szybciej, czyli generuje większy opór, co jest niesamowicie wazne podczas zjazdu ze stromej oblodzonej drogi w gorach (patrz mój podpis), Nawracanie ma to wspólnego, że jak masz wiejską drogę z maleńkimi, dziurawymi skrzyżowaniami to by nie rozwalić zawieszenia musisz jechać powoli,, dużo lepiej to się robi z reduktorem-> uwierz mi bo mam przyjemność robić to codziennie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 tak samo się hamuje bez reduktora Teoria jednak mówi inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 tak samo się hamuje bez reduktora Teoria jednak mówi inaczej. Zawsze można nie używać reduktora i nie hamować silnikiem, tylko podczas długich górskich zjazdów deptać hamulec. Tylko się potem tarcze krzywią...łośliwość> :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toyo Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 [quote="toyo] Generalnie: "Wiara czyni cuda!" Niestety i tu też nie masz racji. Foreś nie skapitulował przez zimę ani razu -> ja chylę przed nim czoła, bo podjazd pod moim podpisem ma 18%....w dużej mierze dzięki reduktorowi no i (słabym, ale jednak!!!!) blokadom dyfrów. Może ty nie jeździsz na nartach, a jak tak to docenisz reduktor np. na "salmopolu" koło Szczyrku. Można też zamiast wyciągu autem wjechać na stok..... wtedy reduktor będzie jak ulał...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Reduktora używam: 1. stromy dziurawy podjazd pod górę i czasami zjazd z niej. 2. ruszanie w ciężkich warunkach 3. szybkie wyprzedzanie np. kolumny samochodów 4. gdy się ścigam na światłach np. z BMW 5. wszelkie manewry które wymuszają jazdę na półsprzęgle lub ciągłe jezu używanie np. "korek" 6. do wygłupów na zaśnieżonym placu-łatwiej gazem auto wprowadzić w poślizg 7. do wjeżdżania do garażu na rozruszniku (łatwiej) "złośliwość" ps. Widzę krzysiom i ofoc, że wy nie wiecie o co chodzi ! ale to nie pierwszy raz..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Reduktora używam:1. stromy dziurawy podjazd pod górę i czasami zjazd z niej. Po kiego diabła? A co mają dziury do reduktora? 2. ruszanie w ciężkich warunkach To samo? Po co? Czy na reduktorze czy bez rusza dokładnie tak samo tylko jedynka jest krótsza i trzeba wachlować biegami. Jak ślisko to reduktor tylko przeszkadza! 3. szybkie wyprzedzanie np. kolumny samochodów Wystarczy zredukowac bieg 4. gdy się ścigam na światłach np. z BMW No coments 5. wszelkie manewry które wymuszają jazdę na półsprzęgle lub ciągłe jezu używanie np. "korek" ???? To co? Na reduktorze sprzęgła di ruszania nie używasz? Kompletny idiotyzm 6. do wygłupów na zaśnieżonym placu-łatwiej gazem auto wprowadzić w poślizg Na "normalnych" biegach nie ma róznicy 7. do wjeżdżania do garażu na rozruszniku (łatwiej) "złośliwość" Patrz poprzedni punkt. ps. Widzę krzysiom i ofoc, że wy nie wiecie o co chodzi ! ale to nie pierwszy raz..... Widzę Stifan że nadal z główką cos nie tak! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toyo Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Krzysiom. Skoro ty nie używasz reduktora, nie wiesz po co on jest to po co ci było kupować SUBARU z reduktorem... W ogole po co SUBARU. Może lepiej Skodę Octawię ??? (Bez urazy....) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFAN Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Widzę Stifan że nadal z główką cos nie tak! krzysiom zaczym odpowiesz lepiej pomyśl (tak ze 3 min dłużej) choć wątpię aby to coś pomogło ..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 STIFAN, krzysiom, opanujcie się. To forum techniczne. Jeszcze chwila i będzie po koejnym ostrzezeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Krzysiom. Skoro ty nie używasz reduktora, nie wiesz po co on jest to po co ci było kupować SUBARU z reduktorem... W ogole po co SUBARU. Może lepiej Skodę Octawię ??? (Bez urazy....) Odpowiadam całkiem poważnie. Reduktor od początku traktowałem jako gadżet. Jedynym czynnikiem który zadecydował o wyborze Legacy był napęd 4x4. Octavii nie polecam bo miski olejowe traci się nawet na dwucyfrowych drogach. Teraz skromnie zapytam. Co komu przeszkadza że uważam iz reduktor jest do niczego? Zabrałem głos w dyskusji i tyle. Przejechałem 46k i nie przydał mi się ani razu. Może zmienię zdanie gdy się przyda-jednak nie mam na razie pomysłu kiedy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 STIFAN, krzysiom, opanujcie się. To forum techniczne. Jeszcze chwila i będzie po koejnym ostrzezeniu. Z całym szacunkiem. Unikam dyskusji ze Stifanem. Tylko odpowiadam na chamskie teksty w jego wydaniu i tak to proszę traktuj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toyo Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Odpowiadam całkiem poważnie. Reduktor od początku traktowałem jako gadżet. Jedynym czynnikiem który zadecydował o wyborze Legacy był napęd 4x4. Octavii nie polecam bo miski olejowe traci się nawet na dwucyfrowych drogach. Teraz skromnie zapytam. Co komu przeszkadza że uważam iz reduktor jest do niczego? Zabrałem głos w dyskusji i tyle. Przejechałem 46k i nie przydał mi się ani razu. Może zmienię zdanie gdy się przyda-jednak nie mam na razie pomysłu kiedy Po prostu myślę sobie, że istnieje wiele osób które używają reduktora, co więcej jest dla nich istotny a w moim przypadku niezbędny, więc nie można apriori powiedzieć "reduktor jest niepotrzebny, bez sensu itp. "!!! Szanuję zdanie każdego, żal mi jedynie, że nie każdy jest tak zadowolony z Subaru jak ja. Najwyraźniej nie kupiłeś sobie samochodu dopasowanego do własnych wymagań... szkoda! Ja to przeżyłem i nowa Honda Civic poszła za marne pieniądze ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 20 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2006 Toyo. Dlaczego cały czas muszę tłumaczyć wszystkim że kupiłem samochód zgodny z moimi wymaganiami i nie jestem wielbłądem? Sprawdza się, pomyka. Ma swoje wady i zalety. Tylko uważam że reduktor nie jest mi potrzebny za to sprawne hamulce i działająca sprawnie klima niezbędna. Równiez odgłos tłukącego młotkiem Gumisia pod maską nie jest czymś porządanym w samochodzie. Czy naprawdę tak trudno to zrozumieć? Trzeba po prostu czytać a nie wciskać nikomu tego czego nigdy nie napisał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi