Skocz do zawartości

Nie kręci rozrusznik - przekaźnik robi cyk i nic...


RadziejS

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłem dziś do domu po trasce 100 km, odstawiłem forka na podjazd i chciałem jechać właśnie do sklepu. Wsiadam, przekręcam kluczyk w pozycję pierwszą, wszystko gra, przekręcam na rozrusznik, jest cyk gdzieś pod deską rozdzielczą jak zwykle, gaśnie zegarek, odcina radio, jak zwykle, natomiast nie kręci. Podejrzewałem jakiś bezpiecznik, ale nie znalazłem w opisach. Może przekaźnik, ale gdzie takiego szukać.

 

A może coś zupełnie innego? Help!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RadziejS, prawdopodobnie zostawiłeś włączony jakiś odbiornik energii (światło w środku, radio etc.), co przy obecnej temperaturze szybko wyczerpuje akumulator. Jeżeli posiadasz miernik, sprawdź napięcie akumulatora, jeżeli będzie poniżej 12V to jest rozładowany.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subleo, raczej nie, sprawdziłem - radio gra, światła świecą w miarę normalnie, zarówno mijania jak i drogowe!! Ale może już zakończył swój żywot i na rozrusznik jest za mało. Dziwi mnie to, że rozrusznik nawet nie dygnie, zawsze jak miałem słaby aku, to coś tam jeszcze zakaszlał, a tu cyk i nic.

 

Po przekręceniu kluczyka na rozrusznik, cyka w okolicy bezpieczników pod nogami kierowcy - czy tam jest jakiś przekaźnik rozrusznika, w którym mogły powstać zimne luty lub coś w tym stylu? Czy nadal obstawiacie akumulator?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subleo, raczej nie, radio gra, światła świecą w miarę normalnie, zarówno mijania jak i drogowe!! Ale może już zakończył swój żywot i na rozrusznik jest za mało. Dziwi mnie to, że rozrusznik nawet nie dygnie, zawsze jak miałem słaby aku, to coś tam jeszcze zakaszlał, a tu cyk i nic.

RadziejS, to normalne, pobór energii przy rozruchu jest kilkaset razy większy niż w przypadku radia/świateł.

 

W Subaru jest stycznik (lub podobny element), który przy zbyt słabym zasilaniu nie załączy obwodu rozrusznika. Stąd ten dźwięk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulator też możesz sprawdzić ale jeżeli piszesz że przejechałeś 100 km i po krótkim czasie chciałeś znowu odpalić samochód to wątpie żeby akumulator tak nagle umarł. Podczas tych 100 km zdążył się trochę naładować więc nie powinien w ciągu paru godzin paść całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim aucie miałem bardzo podobne objawy, w obu przypadkach tutaj podawanych.

 

1.Za pierwszym razem - nowy aku rozwiązał problem. Światła grały, radyjo świeciło.

2.Po pewnym czasie - skończył się rozrusznik. Regeneracja szczotek pomogła.

 

Obstawiam jedno z dwóch.

 

Zapychać próbowałeś? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym, żeby się okazało, że BartZ, ma rację :). Jutro sprawdzę kabelek, przyłożę w rozrusznik i mam nadzieję, że to rozwiąże problem :)

U mnie najpierw było stukanie młotkiem, a jak nic to nie dało, to sprawdziliśmy kabel, najgorsze jest to, że tego nie widać. Trzeba złapać ten kabel (o ile dobrze kojarzę ten cieńszy) i nim rusyć... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem dokładnie to samo i okazało się, że jeden z przewodów rozrusznika "letko" się wypiął, podobno mają tendencję, IMHO aku jest ok :wink:

 

 

Miałem to samo, taki cienki przewodzik od rozrusznika mi się wysuwał. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam zagwozdkę - wczoraj podpiąłem kablami pracującego diesla. Na początku nic, ale kilka razy poprzekręcałem kluczyk i rozrusznik zaskoczył. Dziś po nocy odpalił normalnie. Skąd zagwozdka? - nie wiem czy:

- aku jest słaby

- czy może coś zabrało prąd wczoraj

- czy zawiesiły się szczotki rozrusznika (ale w niego nie stukałem)

 

Dziś było tylko -12 i wyraźnie lepiej kręcił niż przy -20. Nie potrafię wykluczyć ani potwierdzić konkretnej przyczyny. Skłaniam się ku temu, że aku przydałby się nowy, ale muszę to jeszcze potwierdzić.

 

Czy ten kabel, o którym piszecie, jest dostępny z góry czy z dołu? Patrząc z góry to widzę raczej dość gruby przewód...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam zagwozdkę - wczoraj podpiąłem kablami pracującego diesla. Na początku nic, ale kilka razy poprzekręcałem kluczyk i rozrusznik zaskoczył. Dziś po nocy odpalił normalnie. Skąd zagwozdka? - nie wiem czy:

- aku jest słaby

- czy może coś zabrało prąd wczoraj

- czy zawiesiły się szczotki rozrusznika (ale w niego nie stukałem)

 

Dziś było tylko -12 i wyraźnie lepiej kręcił niż przy -20. Nie potrafię wykluczyć ani potwierdzić konkretnej przyczyny. Skłaniam się ku temu, że aku przydałby się nowy, ale muszę to jeszcze potwierdzić.

 

Czy ten kabel, o którym piszecie, jest dostępny z góry czy z dołu? Patrząc z góry to widzę raczej dość gruby przewód...

 

może jakieś słabe kable były i nie chciało od razu zaskoczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Wrócę do starego tematu, którego nie zamknąłem. Wtedy pomogło stukanie czymś solidnym w rozrusznik. Najwyraźniej zawiesił się. Takie sytuacje zdarzyły mi się kilka razy, wyłącznie zimą w silne mrozy. Nie było potrzeby jakiejkolwiek naprawy.

 

Dziękuję AK za trafną diagnozę na odległość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku nie miało to związku z akumulatorem. Ostatnio na PW pisał do mnie forumowicz, któremu przytrafiło się to samo. Jemu też pomogło przywalenie w rozrusznik :). Dlatego też powróciłem do wątku, żeby wskazać przyczynę. Mam nadzieję, że przyda się innym, tym bardziej, że mrozy trwają i takie sytuacje mogą się zdarzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...