Skocz do zawartości

Problem z uruchomieniem na zimno


big-mc

Rekomendowane odpowiedzi

WItam, mam problem z moją subcią. Zaczęło się od stale świecącego Check'a okazało się że to błąd P0030 (sonda lambda). Kiedy zbliżają się chłodniejsze dni to się zaczyna (kiedy jest cieplej jest OK) poranny start silnika i nic, drugie kręcenie to tak jakby silnik był zalany trzeba kręcić po chwili się rozkolebie i załapie, wkręca się na obroty czasami wchodzi ssanie (nie zawsze). A teraz coś dziwnego Check się nie pali tak jakby wszystko było OK, błąd P0030 był spowodowany spalonym bezpiecznikiem SBF5 a nie wadą sondy, wymieniłem AKU, zatankowałem paliwo na BP myślałem że będzie lepiej zostawiłem subcię w garażu i NIC - żadnych zmian. Mam przejechane 71tkm czy może to być przepustnica? Jeśli tak to proszę o podpowiedź jak ją wyczyścić, co wykręcić czy odkręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie (Legacy 2.0R, 165 KM + LPG) rano, przy mrozach w okolicach -20 - -15 °C. Początkowo myślałem, że może paliwo jest jakimś problemem (jako że jeżdżę na LPG, benzyna w baku mogła trochę poleżeć), ale dolanie 20 l "świeżej" 95 nie pomogło. Check engine nie zgłasza żadnych błędów. Akumulator jest raczej mocny (wymieniony 2 lata temu na Boscha), kręci normalnie rozrusznikiem, ale samochód zapala dopiero po dłuższych mękach. Parę razy prawie zaskakuje, ale zdycha, a ostatecznie odpala po jakby "schodkowym" wchodzeniu na obroty. Na jednym kręceniu rozrusznikiem: odpala na bardzo niskich, zdycha, odpala na trochę wyższych, zdycha, jeszcze wyższe, zdycha, po kilku takich wejściach wyżej w końcu mu się udaje nie zgasnąć. Pomimo utrzymujących się mrozów nie zdarza się to codziennie (w tym tygodniu 3/5 razy odpalił bez żadnego zająknięcia).

 

Czy w przypadku takich problemów powinno się dodawać gazu przy odpalaniu? Czy ma sens próbowanie odpalenia na LPG?

 

Czy ktoś ma jakiś pomysł z czym może być problem? W takich temperaturach TTTM, czy powinienem szukać jakiejś usterki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednym kręceniu rozrusznikiem: odpala na bardzo niskich, zdycha, odpala na trochę wyższych, zdycha, jeszcze wyższe, zdycha, po kilku takich wejściach wyżej w końcu mu się udaje nie zgasnąć. Pomimo utrzymujących się mrozów nie zdarza się to codziennie (w tym tygodniu 3/5 razy odpalił bez żadnego zająknięcia).

Może jest problem z odczytem danych z czujników, może jakieś problemy z dawkowaniem paliwa, albo powietrza...

 

Czy w przypadku takich problemów powinno się dodawać gazu przy odpalaniu?

Nie.

 

Czy ma sens próbowanie odpalenia na LPG?

Gaz nie będzie parował przy takiej temperaturze, zresztą instalacja IV generacji i tak nie pozwoli na taki manewr.

 

W takich temperaturach TTTM

Raczej nie jest to normalne, moje auto odpala normalnie (a przynajmniej tak robiło podczas ostrych mrozów poprzednich zim).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednym kręceniu rozrusznikiem: odpala na bardzo niskich, zdycha, odpala na trochę wyższych, zdycha, jeszcze wyższe, zdycha, po kilku takich wejściach wyżej w końcu mu się udaje nie zgasnąć. Pomimo utrzymujących się mrozów nie zdarza się to codziennie (w tym tygodniu 3/5 razy odpalił bez żadnego zająknięcia).

Może jest problem z odczytem danych z czujników, może jakieś problemy z dawkowaniem paliwa, albo powietrza...

Ale czy wtedy nie świeciłby się check engine?

 

Czy ma sens próbowanie odpalenia na LPG?

Gaz nie będzie parował przy takiej temperaturze, zresztą instalacja IV generacji i tak nie pozwoli na taki manewr.

Pytam dlatego, że mój sterownik pozwala na wymuszenie odpalenia na LPG. Instrukcja mówi o takiej możliwości w przypadkach awaryjnych (brak benzyny? ;]).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy wtedy nie świeciłby się check engine?

Nie zawsze, bo podawana wartość może mieścić się w poprawnych wartościach dla komputerach, ale totalnie nieprzystających do rzeczywistych warunków - np. czujnik temperatury silnika podaje -20 stopni, podczas gdy silnik ma 90 stopni, co skutkuje jego (silnika) zalaniem, odwrotna sytuacja spowoduje zbyt ubogą mieszankę i niechęć silnika do pracy (co nie znaczy, ze tak jest teraz u Ciebie).

 

Pytam dlatego, że mój sterownik pozwala na wymuszenie odpalenia na LPG. Instrukcja mówi o takiej możliwości w przypadkach awaryjnych (brak benzyny? ;]).

Ale by gaz mógł zostać podany do silnika, to musi odparować na parowniku, w temperaturach ujemnych proces ten jest dosyć powolny i tego gazu będzie za mało by zasilić komorę spalania w odpowiednią dawkę. Dlatego większość instalacji przełącza się na LPG dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury cieczy chłodzącej, która podgrzewa parownik gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale by gaz mógł zostać podany do silnika, to musi odparować na parowniku, w temperaturach ujemnych proces ten jest dosyć powolny i tego gazu będzie za mało by zasilić komorę spalania w odpowiednią dawkę. Dlatego większość instalacji przełącza się na LPG dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury cieczy chłodzącej, która podgrzewa parownik gazu.

Czyli to pewnie wyjście awaryjne na lato. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam podobną sytuację jak zimno (poniżej -10) to uruchomienie niemal graniczy z cudem. Od trzech dni autko stoi w warsztacie i nikt nic nie wie.(trafiło tam lawetą bo przy -17 nie odpaliło)

wymienione są:

świece,

przewody wys. napięcia,

rozrusznik,(stary słabo kręcił)

akumulator,

map-sensor,

nie świeci chek, na kompie nie ma błędów.

Jak już uda się uruchomić silnik i się trochę rozgrzeje to niema problemu z kolejnym odpaleniem.

może ktoś coś doradzi??

z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzech dni autko stoi w warsztacie i nikt nic nie wie.(trafiło tam lawetą bo przy -17 nie odpaliło)

wymienione są:

świece,

przewody wys. napięcia,

rozrusznik,(stary słabo kręcił)

akumulator,

map-sensor,

nie świeci chek, na kompie nie ma błędów.

Ten warsztat to jakiś przypadkowy jest? Może trzeba zabrać auto, zanim przed końcem zimy zdążą wszystkie części wymienić :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie (Legacy 2.0R, 165 KM + LPG) rano, przy mrozach w okolicach -20 - -15 °C. Początkowo myślałem, że może paliwo jest jakimś problemem (jako że jeżdżę na LPG, benzyna w baku mogła trochę poleżeć), ale dolanie 20 l "świeżej" 95 nie pomogło. Check engine nie zgłasza żadnych błędów. Akumulator jest raczej mocny (wymieniony 2 lata temu na Boscha), kręci normalnie rozrusznikiem, ale samochód zapala dopiero po dłuższych mękach. Parę razy prawie zaskakuje, ale zdycha, a ostatecznie odpala po jakby "schodkowym" wchodzeniu na obroty. Na jednym kręceniu rozrusznikiem: odpala na bardzo niskich, zdycha, odpala na trochę wyższych, zdycha, jeszcze wyższe, zdycha, po kilku takich wejściach wyżej w końcu mu się udaje nie zgasnąć. Pomimo utrzymujących się mrozów nie zdarza się to codziennie (w tym tygodniu 3/5 razy odpalił bez żadnego zająknięcia).

 

Czy w przypadku takich problemów powinno się dodawać gazu przy odpalaniu? Czy ma sens próbowanie odpalenia na LPG?

 

Czy ktoś ma jakiś pomysł z czym może być problem? W takich temperaturach TTTM, czy powinienem szukać jakiejś usterki?

 

Chcesz odpalac na gazie przy takiej temp :shock: ? Powodzenia zycze :mrgreen: .

Odpalac powinienes na noPb, bez dodawania gazu (od tego jest ECU), przejscie na gaz oczywiscie po osiagnieciu odpowiedniej temp (min 30C). Zreszta i tak ani nie odpalisz ani nie pojezdzisz na gazie przy znacznie mniejszej temp silnka, bo gaz nie odparuje i tylko zmrozi ci parownik.

 

Uwazam, ze TTTnieM, przydalaby sie diagnostyka + sprawdzenie ukl zaplonowego, itd.

DLa porownania dzis rano, przy -29C moj odpalil bez problemu.

Oczywiscie biegow praktycznie nie dalo sie zmieniac i wsp kierownicy prawie nie dzialalo przez pierwsze metry :mrgreen:

Za to sprzeglo fajnie chodzi takie troche polautomatyczne sie zrobilo, bo z opoznieniem lapie i samo sie puszcza pod koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzech dni autko stoi w warsztacie i nikt nic nie wie.(trafiło tam lawetą bo przy -17 nie odpaliło)

wymienione są:

świece,

przewody wys. napięcia,

rozrusznik,(stary słabo kręcił)

akumulator,

map-sensor,

nie świeci chek, na kompie nie ma błędów.

Ten warsztat to jakiś przypadkowy jest? Może trzeba zabrać auto, zanim przed końcem zimy zdążą wszystkie części wymienić :mrgreen:

 

jest przypadkowy jest

tylko co robić jak w Lubuskim ASO NIEMA :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadorro, zakładając, że zawory są jednak OK, to można przyjąć taki tok:

- sprawdzić czy dociera paliwo do silnika (filtr paliwa, pompa, przewody, może coś zamarza)?

- sprawdzić czujniki położenia wału i rozrządu, choć raczej to się pod Twój przypadek nie musi kwalifikować, ale kosztuje Cię to kilka minut pracy:

http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?p=178162#p178162

- wymiana rozrusznika bo auto słabo kręciło... owszem, bywa tak, ale na 100% sprawdzono to na starterze lub nowym akumulatorze? Bo pisałeś, że akumulator też wymienili - a dwie rzeczy raczej razem często nie padają, nawet przy mrozach :)

- zanim wymieniono przewody WN, czy ktoś się pofatygował by sprawdzić czy jest w ogóle iskra?

- piszesz, że CEL nie świeci... a lampka jest sprawna? Powinna się zapalić przy kluczykach w pozycji zapłon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gforce, rozważam opcje regulacji zaworów.A obroty falowały.

 

aflinta, paliwo dociera (nie wiem jak sprawdzić czy popa podaje właściwe ciśnienie), iskra prawidłowa, kontrolki zachowują się prawidłowo.

Przeczyszczę te czujniki i zobaczymy.

 

A przy regulacji zaworów jest konieczny demontaż silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sammael- a probowales podjechac do gazownika i podpiac pod komputer ? moze od tych mrozow cos przestawilo w ustawieniach

Niedawno robiłem przegląd instalacji i podpinałem pod kompa. Ale to jeszcze przed mrozami było... Sprawdzę, dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest LPG to przez wtryskiwacz gazowy (brudny/zużyty) może lecieć powolutku gaz który zostaje pomiędzy reduktorem a wtryskami - wtedy zalewa kolektor i ciężko odpalić. Warto też sprawdzać czy reduktor nie daje gazu podciśnieniem - tyle w temacie problemów które może spowodować LPG.

W pierwszym przypadku po zgaszeniu auta można odpiąć wąż LPG od reduktora bądź wtryskiwacza aby opróżnić układ z gazu (ciśnienie pozostałe za reduktorem).

W drugim wystarczy powąchać czy przewód podciśnieniowy nie śmierdzi gazem (bo nie powinien).

 

Odpalenie awaryjne na LPG w ujemnych temperaturach nie ma racji bytu - chyba, że wstępnie nagrzejemy reduktor polewając go wrzątkiem kilka razy - ale po chwili pracy na gazie i tak zamarznie (o ile w ogóle odpali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku wcalem nie musiałem czekać na ujemne temperatury, Problemy z odpalaniem zaczynają się już przy temp. 7stC bez różnicy w garażu czy na dworze. Po rozgrzaniu przez cały dzień jest wszystko OK pali za dotykiem. Na zimno sprawia wrażenie zalanego silnika. Świece zmienione, rozrusznik kręci, aku nowe. Myślałem o wymianie kabli WN ale wydaje mi się że to raczej nie to. A co z przepustnicą. Zadorro skąd jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed chwila to pisałem gdzies ale napisze znów gdyż temat przerabiam w clio z gazem co ok 30 tys. regulacja luzów zaworowych, objawy : cieżko odpala (im pozniejsze stadium tym za pozniejszym razem), za kazdym odpaleniem czuc ze odpala lepiej niż sekunde temu i zaraz powinien odpalic :D , po dopaleniu potrzebuje chwile by dojsc do odpowiednich wolnych obrotów, w niskim zakresie obrotów czasami szarpnie, na benzynie pracuje lepiej niż na gazie choć z tym to różnie bywało. I jeszcze jedną rzecz odkryłem ostatnio. warto spróbować, poprostu jechać np 50km na benzynie i co ważne ostatni kilomenr czy 2 na benzynie. byłem w szoku ale okazało się ,że po paru razach konczenia jazdy na benzynie auto zaczeło mi odpalać za pierwszym razem !!!! więc zanim pomyslicie o zaworach koniecznie warto spróbować bo mojemu clio pomogło i pali za 1. w starych generacjach gazu to była norma ze jak cos nie tak chodziło to dla lekarstwa pojechało się miej lub więcej na paliwie i było ok, w nowszych gazownik mnie zapewniał ze tak nie ma sensu a jednak. dajcie sobie ostatnie 2 km przez pare dni na paliwie i zobacznie sam też jestem ciekaw :)polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KURCZE nie żebym miał coś do gazu ale taki temat już gdzieś widziałem. Ja mam problem bez gazu - jeżdżę na PB95 i od kiedy jest zimno mam problemy z odpalaniem. Dzisiaj rano miałem przemyślenia na temat czujnika temperatury silnika, o którym pisał aflinta i tak myślę że to może być to (zimny/odstany silnik a czujnik oszukuje że jest ciepły). Aflinta gdzie szukać tych czujników może wyczyścić je i potraktować styki kontaktem? a może coś z remapem komputera? ratunku bo zaczyna mnie to denerwować i wolę jeździć samochodem żony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest LPG to przez wtryskiwacz gazowy (brudny/zużyty) może lecieć powolutku gaz który zostaje pomiędzy reduktorem a wtryskami - wtedy zalewa kolektor i ciężko odpalić. Warto też sprawdzać czy reduktor nie daje gazu podciśnieniem - tyle w temacie problemów które może spowodować LPG.

 

Miałem podobne problemy jakiś czas temu i po wymianie wtryskiwaczy LPG (plus zawory, kable, świece...) objawy ustąpiły więc podpinam się pod tą wypowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...