Skocz do zawartości

UWAGA - kuny problem z przegryziona instalacja - jak walczyc


GRAF

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba się zalogować? Hmmmm...

 

 

To trzeba przeczytać  :D

 

że zacytuję:)

 

 

myślałem żeby owinąć się skórką z kiełbasy i położyć pod autem z widłami, jednak kuna może zajść mnie od tyłu... 

jakieś patenty ?
 

 

 

 

ja sam kiedys przebralem sie za szyszke i siedzialem obok samochodu obserwujac ich zwyczaje ( kun ). Odkrylem ze jest im zimno, przychodza by sie ogrzac, dlatego empatycznie nie moge im tego odmowic. Przez kilka nocy wystawialem specjalnie farelke, jednak one uparly sie na moje auto.. a to jest nie do przyjecia. Szukam humanitarnych metod aby moc z nimi perswadowac...

 

 

 

 

szyszke wykonalem z tego co mialem pod reka, skrawki kajneru, bakelitowa rura od odkurzacza , oraz polamane plyty azbestowe to tylko niektore z uzytych przezemnie materialow. efekt mysle byl calkiem niezly, bo kuna mimo iz z poczatku zdziwiona anormalnymi rozmiarami szyszki, zaakcepotwala mnie i nawet probowala zaciagnac do swojej norki...

 

 

 

jednak jak narazie problemu z kunami nie ma, zastosowalem tajna technike, ktorej nawet tak inteligentne zwierze jak kuna sie nie domysli, stawiam auto na 50 centymetrowych drewnianych palach , przez co kuna ma utrudnione wejscie

 

 

nie wspomnialem o drobnym szczegole, mianowicie miedzy palami rozlalem roztwor z sody kaustycznej, 

jednak patent z widlami i kielbaska jest ciagle aktualny 
co do poscigow kun wierze ci, sam kiedys tarpanem pomykalem za kuna, ktora skubnela mi klucz dynamometryczny, niestety ta, zorientowawszy sie iz ja gonie, skrecila w las... moj tarpan zawiesil sie w rowie i skrzywilem rame, do dzisiaj pamietam nieprzespane noce, kiedy szpachlujac slupki ukrywalem wstydliwe wgniecenia

 

 

 

Witam ponownie, pozdrawiam moich sympatycznych przyjaciół. 
Problem z kunami był dość poważny, w sumie to nadal jest. Prowadząc z nimi nieustanną walkę na jakże wymagającym i trudnym gruncie wschodniej , rolniczej polski. 
Kuny w naszym rewirze bardzo dobrze się odżywiają, co przekłada się na ich cechy fizykalno-mentalne. Sam widziałem ,nie dalej jak dwa dni temu jak cztery kunywmłuciły kota mojego sąsiada, świadczy to o tym iż nie obawiają się innych lokalnych drapieżników. 
Poza tym miałem mały problem z łącznością ponieważ spalił mi się komputer ... wczoraj odkryłem że odpięła mi się wtyczka od monitora i teraz jadę na okrągło, monitor taki ciepły że linoleum którym obiłem blat na biurku troszkę się pomarszczyło.
Co do problemu kun, to żywołapka własnej produkcji będzie najlepszym rozwiązaniem. Jestem na razie w fazie szkicowania i zastanawiam się nad tym jakich materiałów użyć do produkcji

 

 

 

obecne wc kostki nie są tak dobre jak te kiedyś, dawniej z kumplami robiliśmy z kostek mocną parzochę na spirytusie

zastanawiam się czy nie okręcić sworzni wachacza tureckim ortalionem... Kuna przedzierając się pocierała by o niego tworząc nieprzyjemny szelest.
 

 

z kotami to jest różnie, rzucanie petard z długim lontem na początku wywoływało ich zainteresowanie, podchodziły nawet powąchać. Ale jednak koci weterani nauczyli młodych, że to nic dobrego. 

Zrobiłem prowizoryczne zabezpieczenie podwozia z regipsu - chodzi o redukcję masy więc paździerz odpada, ale chłonie mi to wodę, teraz obiłem linoleum i zobacze. Kunie raczej ciężko będzie się tam przedostać. Potencjalne miejsca przejścia zabezpieczyłem prowizorycznie z braku czasu kulkami z gazety. 
Te linki co podesłałeś przyjacielu bardzo ciekawe. Może własnymi środkami to jakoś wykonam. Na razie zmorą są kuny ponieważ nutrie emigrowały na żerowiska oddalone od moich włości, jednak w niedługim czasie mogę spodziewać się kolejnej plagi. Nutrie mają bardzo ostre przednie zęby i szkody przez nie wyrządzone to nie jak w przypadku kun - przegryzione kable etc.. ja miałem nadgryziony wahacz, tak że jak tylko ruszyłem to mi się ułamał w pierony.
 

 

 

 

Porady by kolega Zwinny Marian :D

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 5 lat później...

Najskuteczniejsza jest sierść psa (w papierowej lub płóciennej torebce umieszczona w kilku miejscach pod maską. Podobno skuteczne są też kostki do WC, albo odstraszacze ultradźwiękowe. Ja preferuję psa, jeździ ze mną już 10 lat i całe auto pachnie pieskiem, co nie tylko odstrasza kuny, ale i co wrażliwszych pasażerów.:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, hak64 napisał:

Najskuteczniejsza jest sierść psa (w papierowej lub płóciennej torebce umieszczona w kilku miejscach pod maską. Podobno skuteczne są też kostki do WC, albo odstraszacze ultradźwiękowe. Ja preferuję psa, jeździ ze mną już 10 lat i całe auto pachnie pieskiem, co nie tylko odstrasza kuny, ale i co wrażliwszych pasażerów.:mrgreen:

 

żadne kostki wc, które walą niemiłosiernie, podobnie sierść psa, która pewnie co 2 dni trzeba by wymieniać

Jedyny sprawdzony to polska elektroniczna antykuna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem sobie spokój z elektronicznymi odstraszaczami, od czterech lat stosuję wspomniany wyżej Normfest. Obecnie jest niedostępny, próbuję więc środek K2, który wydaje się działać. Minus taki, że zostawia lepką powłokę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie pomógł preparat AntyKuna czy coś podobnego kupiony w OBI. Bezwonny, bez śladów na elementach pokrywanych preparatem. Co 2-3 tygodnie trzeba pryskać pod maską.

Sierść i kostki do kibla nie robiły na kunach żadnego wrażenia.

Do elektroniki kuny potrafią się przyzwyczaić. A już szczytem było jak sąsiadowi kuna przegryzła kabel zasilający odstraszacz. Jak ktoś ma ciśnienie na elektronikę to kiedyś była obiegowa opinia, że Czesi produkują najlepsze odstraszacze, ale nie wiem ile w tym prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś rozmawiałem z leśniczym. Facet powiedział mi że kable w samochodzie gryzie tzw obca kuna. Jakaś kuna sobie znajdzie Wasz samochód i ona sobie tam znosi różne rzeczy, chlep itp. Natomiast gdy przyjdzie druga to tej pierwszej niszczy "legowisko". A czasem wystarczy samochód przestawić o parę metrów. Także kuna "nasza" nam nie narobi szkód, tylko zawsze ta druga "obca". Wiem że to mało wnosi do tematu.

Koledze pomógł właśnie ten ostraszacz "pod napięciem". Trzeba tylko mądrze płytki rozłożyć w komorze silnika.

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem elektroniczny odstraszacz, na tą chwilę podłączyłem go bezpośrednio pod aku, wyraźnie słychać te emitowane dźwięki. Zobaczymy na ile to będzie skuteczne i na ile będzie uciążliwe dla mnie.

Zastanawia mnie na ile to urządzonko jest wodoszczelne, bo patrząc przez otwory to widać głośniczek i płytkę.

 

Znalezione obrazy dla zapytania: anti marten

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2020 o 21:01, radiolog napisał:

 


Najlepiej takie coś przetestuj na sobie, może bioprądy wyleczą Twoje bestialstwo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Po tonie  wypowiedzi mniemam że nie masz pojęcia co to znaczy problem kun. 
 

  • Lajk 2
  • Do kitu 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2020 o 19:47, ewemarkam napisał:

Kiedyś rozmawiałem z leśniczym. Facet powiedział mi że kable w samochodzie gryzie tzw obca kuna. Jakaś kuna sobie znajdzie Wasz samochód i ona sobie tam znosi różne rzeczy, chlep itp. Natomiast gdy przyjdzie druga to tej pierwszej niszczy "legowisko". A czasem wystarczy samochód przestawić o parę metrów. Także kuna "nasza" nam nie narobi szkód, tylko zawsze ta druga "obca". Wiem że to mało wnosi do tematu.

Może coś w tym być. W Subaru niemal od samego początku znajduję w komorze silnika kawałki zeschłego chleba, kostki, farfocle z sierści, ale nigdy nic nie miałem przegryzione. Natomiast w Lagunie mojej mamy w ciągu pół roku kable WN były przegryzione 3 razy i raz przewód paliwowy. A samochody często stoją obok siebie na parkingu pod blokiem. W rozmowach z sąsiadami są też dwie skrajne wersje: "jakie kuny? OCB?" albo "taak, takie-owakie gryzonie, szkodniki %#@*". Także te zwierzaki sobie ewidentnie wybierają "ofiary". Zastanawiam się też czy takie szkody mogą wyrządzać szczury? W blokowych piwnicach myszy i szczury to norma, szczególnie że w moim bloku nie było deratyzacji w zeszłym roku... :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...