Skocz do zawartości

UWAGA - kuny problem z przegryziona instalacja - jak walczyc


GRAF

Rekomendowane odpowiedzi

Mama ma problem z kunami ktore gryza kalbe i wezyki pod maska :evil: - macie jakies sprawdzone metody albo polecacie jakies dobre urzadzenia odstraszajace te zwierzaki? Problem jest naprawde upierdliwy bo nie zna sie dnia kiedy auto rano nie odpali albo tak jak ostatnio mi sie zdazylo pojedzie w trybie awaryjnym. Szukam czegos sprawdzonego, prosze o porady. Juz wiem ze kostka do WC nie działa :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama ma problem z kunami

 

Ale ekstra :!: :!: Też bym tak chciał, bo uwielbiam wszelkiej maści gryzonie :!:

Hm, walką nie ma co, bo Kuna jest fajna i do tego mądra. Ja bym spróbował z jakimś napisem wystawionym kole auta, np: "kochana kunko, nie gryź mi autka, dam Ci w zamian lokum na poddaszu", lub coś w tych klimatach.

 

P.S. Pamiętam jak raz przejechałem leśną kunkę, cały zapłakany przyjechałem do domu i kilka dni nie potrafiłem się z tego otrząsnąć... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie odstraszacze montowane w autach . To są na dzikie zwierzęta . Popytaj w sklepach myśliwskich . W Skandynawii takie mają ale o skuteczności nie wiem nic .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W subaru mojej mamy też się pojawił problem kun. Miłośniczki jedynej słusznej marki (kuny) zaczęły swoją wieczerzę od zjedzenia maty. W obawie zjedzenia kabli, postanowiłyśmy kupić z mamą odstraszacz w spray-u ( sklep ogrodniczy) i raz na 3 tygodnie spryskiwać. Problem się skończył, kuny całe i zdrowe = wszyscy szczęśliwi. Jeżeli chciałbyś spróbować całkowicie naturalnych (acz niekonwencjonalnych) sposobów to dowiedziałam się, że kuny nie znoszą zapachu kocich siusiek i tego drugiego :twisted::twisted:

 

Śmiem jednak twierdzić, że po zastosowaniu tego 100% eko środka, zapach w samochodzie nie należałby do najprzyjemniejszych i mógłby spowodować odstraszenie nie tylko gryzoni ale i ludzi... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy leśniczy stosuje dość ciekawy sposób. Sierść psa zwinięta w przewiewną siatkę schowana pod maską. Mówi że od tamtej pory ma spokój i nic mu pod maskę nie wchodzi ;)
Próbowałem. Sierść miałem najwyższej jakości i zawsze świeżą (wilczur z sąsiedztwa). Nic nie dało :evil:

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli potwierdzasz ze takies cos za 60zl dziala i rozwiazuje problem :wink:
GRAFie, jak napisałem wyżej (że tak się wetnę Lewenowi w odpowiedź :mrgreen: ), działa pod warunkiem, że założysz w miejscu umożliwiającym swobodne rozchodzenie się dźwięków.

Miałem takie coś założone w ciemnym zakamarku komory silnika i kuny gryzły w najlepsze. To samo urządzenie zamontowane w innym miejscu (na ścianie grodziowej) nagle zaczęło być skuteczne.

 

Pozdr.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ciągu ostatnich paru miesięcy wymieniłem 3 wężę od wody i jeden od podciśnienia. Próbowałem sierści psa, sprayów z Forscha, Wirtha i tych allegro, kostki domestos.. nic to nie daje albo daje na dzień lub dwa... Auto na noc do garażu to chyba jedyna metoda ochrony przed tymi gryzoniami! Chyba zamówię jeszcze ten odstraszacz ultradzwiękowy choć nie wiem czy coś da - ojcicec mojej dziewczyny miał ten gadżet w swoim VW i kuny buszowały, niczym sie nie przejmując..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam cos takiego.

 

http://www.car-tronic.pl/automatyczy-odstraszacz-kun-samochodowy-p3233.html

 

Polska produkcja, dodatkowo blyska swiatelkiem, po uruchomieniu silnika wylacza sie samo, po zgaszeniu samo sie wlacza. Zamontowane i sprawdzone w dwoch pojazdach. W terenowej toyce pogryzlo mi cos dwa razy przewody podcisnienia - od roku po zamontowaniu tego urzadzenia spokoj. W subaru od kilku dni testuje po nocnej wizycie czegos co zostawilo cwiartke chleba na pompie hamulcowej :shock: .

Urzadzenie wydaje dzwieki troche slyszalne dla czlowieka ale nie zwraca to uwagi innych na parkingu. Ze swojej strony polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Ja sobie ostatnio jechałem w trase i coś mi nie grało z autem, myślałem, ze może akumulator. Patrze pod maskę a tu kości jakiegoś zwierzaka!

Od razu kupiłem coś takiego:

http://www.hodowlany...amochodowy.html

i spokój.

 

i pewnie dokladnie w tym sklepie? ;):biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...