Skocz do zawartości

Subaru Legacy MY04 kontra prawdziwa zima


krzysiom

Rekomendowane odpowiedzi

Zostałem ponownie doprowadzony do rozpaczy przez moje ukochane Subaru.

Wystarczy -20 i nie ma samochodu. Aklumulator kręci ale silnik nawet nie mruknie.

Generalnie chyba nie ma się co dziwić skoro normalnie juz przy -5 zapala jak chce i ma problemy z trzymaniem obrotów to dlaczego ma zapalić przy -20?

 

Rozpacz!

Jak można sprzedawać ludziom taki złom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja GL-ka zapala na dotyk.

 

Krzysiom dlaczego ty nie wynajmiesz adwokata (skoro cię tak SIP robi) i nie zrobisz jakiś niezależnych ekxpertyz tego autka u jakiś sądowych rzeczoznawców i nie wniesiesz sprawy do sądu. PRzecież gwarancja jeszcze aktualna tak ??

Ale co zrobisz?

To są wszystko "usterki" które gwarant z większym lub mniejszym ociąganiem niby usuwa.

Można by powalczyć o tarcze i klocki i co? Wymienią i dalej będzie to samo.

Na takim mrozie poznaje sie jakośc konstrukcji i stosowanych rozwiązań.

Nigdy mi się nie zdazyło że samochód ze sprawnym akumulatorem łącznie z dislem mi nie odpalił .

Samochód ogólnie jest sp..lony i tyle.

Proszę forumowiczów o zaprzestanie naśmiewania się z innych marek....

Ogłaszam LegacyMY04 jako przysłowiowy samochodowy złom.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysiom, to jest naprawdę cholernie przykre, co Cię spotkało... Nie da się ukryć, że burzy to w pewnym stopniu naszą bezgraniczną fascynację marką...

 

Ze swej strony powiem tylko tyle, że mój samochód stał na mrozie nietykany przez 4 dni, odpalałem go wczoraj po raz pierwszy po tych 4 dniach. Było to po północy, temperatura -18 i... zapalił bez najmniejszego problemu. Turbo timer tylko lekko wariował (pikał, bo pewnie nie przewidział tak niskiej temperatury w turbinie :mrgreen:)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam że krzysiom to czysty syndrom braku miłości w dzieciństwie

 

pojutrze ma być -25 ....

 

mój WRX odpala za pierwszym razem (trochę trzęsie przez pierwsze 20 sekund) :mrgreen:

 

 

ps. słyszałem że w Legacy MY04' od mrozu mogą pękać tylne szyby ... :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

 

.

.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co zrobisz?

To są wszystko "usterki" które gwarant z większym lub mniejszym ociąganiem niby usuwa.

 

To nie jest normalne że prawie nowy samochód nie zapala na mrozie. TO jest usterka którą zgłosiłbym w ramach gwarancji i już. Jeśli się to powtarza to masz zdaje się prawo do wymiany niesprawnego elementu na nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

jak samochód nie zapala na mrozie to przyczyn może być wiele, ale kilka z nich mogą leżeć po stronie użytkownika, lub innych urządzeń w samochodzie.

 

1.Jeżeli kręci i nie zapala, znaczy, że akumulator jest OK

2. nie zapala a rozsierdzony tym stanem kierowca próbuje dodawać gazu (dawna szkoła) to można generalnie zalać samochód (wtedy trzeba poczekać, albo od razu wykręcać swiece itp (łatwiej i taniej wezwać lawetę)

3. kręci i nie zaskakuje wogóle, immobilizer, który przy nagłym spadku napięcia zgłupiał i odciął zapłon (brak iskry)

4. jak znam życie większość z was gasi silnik nie gasząc świateł (to taka mała fajna rzecz w Subaru) i w takim stanie też zapala samochód (i akumulator dostaje)

 

Outback mojej żony dzisiaj ledwo kręcił, ale załapał od drugiego obrotu, wydawał z siebie duzo nieartykułowanych dźwięków, które po osiągnięciu odpowiedniej temperatury zniknęły lak sen złoty

Zeszłą zimę przestał 2 miesiące w zakopanym na dworze i nigdy nie było żadnego problemu, poza jednym przypadkiem odcięcia przez immobilizer, ale po wyłączeniu tego ustrojstwa nie było juz takich problemów.

 

Konkludując Krzysiom ma felerny egzemplarz, oba służbowe subaraki jakie posiadam dotarły dzisiaj do biura i mają sie dobrze (a oba stały na podwarszawskim mrozie)

 

a felery się zdarzaja opisany przypadek zalania, to mój własny sprzed dwóch tygodni, ale to było EVO z wtryskami 750cc i akumulatorem od TICO (tak mówił pan jak przyszedłem go wymienić) inny sie nie mieści. Niestety zalany raz wymagał wykręcenia świec, osuszenie wygrzania i zmiany immobilizera (który pewnie też swoje nambroił)

 

przykro z powodu pecha Krzysioma, ale z drugiej strony dlaczego wszystkie wady Subaru wychodzą właśnie w jego modelu????????

trudno powiedzieć :twisted:

pozdrawiam

WJR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam w aucie teraz jakiś złomiasty akumulator, bo wczoraj był jeżdżony, a dziś już tak się trochę pocił, żeby zapalić (ale zapalił za pierwszym).

w Justy nie było takiego problemu, ale tam tylko 3 gary do rozpalenia ;)

 

kurde, jakiś pechowy ten Twój Legacy :(.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje oba Subaraki stoją sobie przed domem i odpalają na dotyk- w tym rzeczony Legaś, z początkiem tygodnia miałem o 8mej jak wychodzę z domostwa minus 17 do minus 19 przez 3 dni i bez problemu. Zeszłej zimy nawet nie pamiętam ale też chłodno bywało-zero problemów. Ale wszystko przed nami, będzie jeszcze zimniej ponoć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynując dyskusję.

Za drugim obrotem z koszmarnym telepaniem to standartowo zapala, mrozu do tego nie potrzeba.

Akumulator był Ok bo kręcił jak wściekły.

Wyczerpało go dopiero dojechanie 15m na rozruszniku do garażu.

Po odtajaniu w garażu i podładowaniu akumulatora odpalił chyba nie na wszystkich cylindrach wyświetlając ERROR 1U i nie gasząc kontrolki silnika.

Kilka razy zgasł, kontrolka od silnika zgasła po czwartym odpaleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...