eco jazda w 2,5XT AT

[sender3]

Wprawdzie zdaje sobie sprawę że tak jak prawdziwi dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach tak posiadacze Subaru nie rozmawiają o spalaniu ale mimo wszystko pokuszę się o rozpoczęcie małego tematu.

 

Zdaje sobie sprawę że pewnie kilka takich tematów już było i może gdzieś na n-tej stronie gorącej dyskusji udałoby mi się odnaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania ale niestety mimo gorących chęci nie udało mi się tego odkryć więc zapytam.

 

W Foresterze (a dokładnie w MY07) nie ma super komputera pokazującego chwilowe spalanie i ciężko określić jak się to kształtuje dlatego byłbym wdzięczny za odp:

1) Najlepiej dla silnika -zarówno jeżeli chodzi o żywotność jak i o spalanie - jest by trzymać go w optymalnym momencie -czyli w zakresie w którym zaczyna kręcić się już turbina więc i paliwa zaczyna się więcej przelewać w silniku. Więc jak to się ma do spalania w silniku z turbo ?

2) Podczas miejskiej powolnej jazdy automat przerzuca biegi dość szybko na najwyższy i powoduje że autko zachowuje się jakby się dusiło na zbyt niskich obrotach -więc czy przy założeniu że nie przekracza się 60-70km/h warto jest zablokować na biegu "3"(praca na 1,2,3 biegu)? -tylko że to powoduje utrzymywanie się obrotów w zakresie wkręcania turbiny (więc jak to się ma do pkt.1)?

 

Z góry dziękuję za wyrozumiałość i szczere wypowiedzi

[miszozon]

Sender3, nie znam odpowiedzi na Twoje pytania, ale coś mnie zaciekawiło w Twoim avatarze. Masz srebrnego Forka z niebieskim "skunksem" po środku :shock:

 

Dawaj no foty. Jestem ciekaw jak wygląda 8)

[sender3]

Sender3, nie znam odpowiedzi na Twoje pytania, ale coś mnie zaciekawiło w Twoim avatarze. Masz srebrnego Forka z niebieskim "skunksem" po środku :shock:

 

Dawaj no foty. Jestem ciekaw jak wygląda 8)

 

Nie miał być skunks !! tylko takie pół szara seria pół mój ulubiony niebieski (w odcieniu najbardziej podobnym do subarowskiego). Oczywiście był szybszy to powinien być czerwony no ale ten ładniejszy;)

[miszozon]

Nie miał być skunks !!

 

Z mojej strony to było określenie pieszczotliwe, nawiązujące do samego paska :wink:

 

Pomysł fajny :!: 8)

Jak będę swojego odnawiał to też coś wykombinuje.

[arkitekt]

sender3,

 

podobnie jak ty chcialem kiedys nauczyc sie wmiare ekonomicznej jazdy ale brak komputera na tyle byl dokuczliwy iz postanowilem poszukac. znalazlem zatem na alledrogo komputer z programikiem i wyswietlaczem ktory ma w swych fukcjach rowniez spalanie.

niestety raz ze dokladnosc pomiarow jest podawane +-0,5l ale to daloby sie przebolec jednak wielkosc pudeleczka z komp. to ok.5x20cm

sam wiec rozumiesz nie jest to mozliwe by subtenie ukryc to cus...

 

tomasz

[sender3]

Nie miał być skunks !!

 

Z mojej strony to było określenie pieszczotliwe, nawiązujące do samego paska :wink:

 

Pomysł fajny :!: 8)

Jak będę swojego odnawiał to też coś wykombinuje.

 

Wiem że fajny bo też mi się podoba

Wprawdzie efekt końcowy troszkę mnie zaskoczył -bo ponoć w lusterku wstecznym wygląda jak dość popularny na naszych drogach pojazd z kogutem na dachu, jedynie brakuje jeszcze tylko znaczka kia

[nieuprzejmygbur]

Też nie mam w prywatnym kompa ale podzielę się suchym faktami z auta firmowego którym jeżdżę a który to posiada komputer spalania. Toyota Hillux 135KM (10 000 tys przebiegu)... Przyznam że też mnie to ciekawiło i próbowałem na różne sposoby go brać Spalanie średnie tego autka to ok 9.5 l / 100 km.... diesel...

 

Spokojne ruszanie na 1 biegu i bardzo łatwo ocieramy się o spalanie chwilowe rzędu 90L/100km... Opłaca się dosyć szybko go rozpędzić do żądanej prędkości docelowej niż robić to w żółwim tempie przeciągając na wysokich obrotach... potem reguła jest bardzo prosta. Im mniejsze obroty tym autko mniej pali... przykład: 5 bieg prędkość 40km/h (1200 obr/min) spalanie na poziomie 3-4 l/100 km, ten sam bieg i prędkość 100km/h (3000obr/min) spalanie na poziomie 8L/100km.

 

Trzymając pedał gazu w jednym położeniu spala się najmniej... Działa to na płaskim i z "górki"... gdyby przed Tobą nagle wyrosło wzniesienie albo trzeba by coś wyprzedzić to zdecydowanie opłaca się szybciej wejść na obroty i być już gotowym momentem silnika na pojawienie się górki niż wciskać pedał już na wzniesieniu. przyśpieszanie z niskich obrotów gdy moment jest bardzo mały jest bardzo paliwożerne i długotrwałe. Przykład... jadę na 5 biegu z prędkością 90km/h i cały czas trzymam pedał gazu w jednym położeniu spalanie 8L/100 gdy autko zaczyna wjeżdżać na wzniesienie początkowo moment daje radę ale później słabnie i zaczyna konsumować paliwo przy spadku prędkości i przy 70km/h spalanie wzrasta do 13l/100km a dodanie gazu w celu utrzymania prędkości 90km/h powodowało spalanie dochodzace nawet do 20L/100km... w przypadku wjechania na tę samą górkę na niższym biegu (4)z zapasem mocy z tą samą prędkością wyświetlało spalanie ok 12-14l/100km.

 

Hamowanie tylko na silniku nigdy na "luzie", wtedy masz całkowite odcięcie paliwa do ok 1000 obr/min potem silnik zaczyna zasysać paliwko dlatego podjeżdżając do świateł opłaca się wachlować biegami by płynnie wyhamować i przeciągając czas zatrzymanania...niż stać w korku na biegu jałowym i palić 3-4l / h cały czas... Stojąc w korku komputer słusznie pokazuje nieskończoną wartość spalania.teraz napiszę to czego nie wolno robić ale jest ekonomiczne przy szybkim zjedzie na prostym odcinku!!! nigdy na zakręcie !!!! danie na "luz" generuje przy prędkości 100 km/h spalanie chwilowe rzędu 0.7 L na 100 km... więc się opłaca... a hamowanie silnikiem odłacza nam całkowicie spalanie ale powoduje też bardzo szybkie zatrzymanie auta czego nie chcemy... i to chyba wszystko na ten temat

 

To był diesel mogący się wzbudzić od zdecydowanie niższych obrotów benzyniaki na turbinie zaczynają chlać paliwo w momencie jak turbinka się załącza zdecydowanie, czyli ok 3000 obr na minutę i tej wartości przy eko drivingu nie powinno się przekraczać a 2500-2700 obr/min jest bezpieczne dla silnika i kieszeni a jazdy na "luzie" oczywiście odradzam bo można sobie innym zrobić krzywdę...

 

Mam nadzieję że pomogłem

pozdro

[AdaSch]

sender3,

nie wiem jak jest w at, ale powinieneś zmieniać tak biegi aby wskakiwać na 1700rpm i do 2k i potem utrzymywać prędkość, odpuszczać gaz gdzie się da, górki z obrotami minimum 2k ew 4 bieg.

do tego olej 0w30 lub 5w30.

ja tam jak chce mieszczę się 12l. 13 mam jeżdżąc w korkach i nie cale 15 przy całkiem dynamicznym poruszaniu, przy czym wszystko na niskich obrotach. 11/100 też jest możliwe

aby mieć odniesienie - odległość 16-18km czas podróży 35-45min - zależy którą drogą jadę.

Pozdrawiam

[sender3]

sender3,

nie wiem jak jest w at, ale powinieneś zmieniać tak biegi aby wskakiwać na 1700rpm i do 2k i potem utrzymywać prędkość, odpuszczać gaz gdzie się da, górki z obrotami minimum 2k ew 4 bieg.

do tego olej 0w30 lub 5w30.

ja tam jak chce mieszczę się 12l. 13 mam jeżdżąc w korkach i nie cale 15 przy całkiem dynamicznym poruszaniu, przy czym wszystko na niskich obrotach. 11/100 też jest możliwe

aby mieć odniesienie - odległość 16-18km czas podróży 35-45min - zależy którą drogą jadę.

Pozdrawiam

 

Czyli krótko mówiąc -turbina się kręci paliwo się przelewa wiaderkami

[AdaSch]

kręci się zawsze, ale przy tych rpm-ach jeszcze nie dmucha za mocno :roll:

tutaj widać co robi ecu z turbiną, za mocno przyciśniesz i dmucha

Pozdrawiam

 

-- 29 lis 2011, 23:31 --

 

ja mam założony wskaźnik boost i się nauczyłem tak naciskać gaz aby nie dmuchało 8)

Da się jeździć całkiem normalnie trzymając boost blisko 0 ew z małym plusem na najwyższych biegach ale to podczas nabierania prędkości.

 

Pozdrawiam

[sender3]

kręci się zawsze, ale przy tych rpm-ach jeszcze nie dmucha za mocno :roll:

tutaj widać co robi ecu z turbiną, za mocno przyciśniesz i dmucha

[ http://i53.photobucket.com/albums/g79/adasch/fxtboosttrargetoem.png ]

Pozdrawiam

 

-- 29 lis 2011, 23:31 --

 

ja mam założony wskaźnik boost i się nauczyłem tak naciskać gaz aby nie dmuchało 8)

Da się jeździć całkiem normalnie trzymając boost blisko 0 ew z małym plusem na najwyższych biegach ale to podczas nabierania prędkości.

 

Pozdrawiam

 

Ja właśnie jestem na etapie wyboru i zakupu boosta więc może rzeczywiście obędzie się bez specjalnego komputerka tylko wreszcie nauczę się jak właściwie użytkować autko

[so_what]

powinieneś zmieniać tak biegi aby wskakiwać na 1700rpm i do 2k i potem utrzymywać prędkość

Panewki to ponoć uwielbiają :wink:

[jarmaj]

nie wiem jak jest w at, ale powinieneś zmieniać tak biegi aby wskakiwać na 1700rpm i do 2k i potem utrzymywać prędkość, odpuszczać gaz gdzie się da, górki z obrotami minimum 2k ew 4 bieg.

 

Styl jazdy na korkomakera.

 

Koszmar.

 

sender3, nie rób tak.....

[sender3]

nie wiem jak jest w at, ale powinieneś zmieniać tak biegi aby wskakiwać na 1700rpm i do 2k i potem utrzymywać prędkość, odpuszczać gaz gdzie się da, górki z obrotami minimum 2k ew 4 bieg.

 

Styl jazdy na korkomakera.

 

Koszmar.

 

sender3, nie rób tak.....

 

Spokojnie -nie po to wybrałem 2,5xt by jeździć jak turysta choć czasem przydadzą się porady jak mniej zanieczyszczać środowisko (nie mylić z oszukiwaniem norm urządzeniami tego typu co ta mała suszarka pod maską która nadmuchuje świeże powietrze do spalin)

Jedyne co wkurza w tym silniku to wizyty na stacji po paliwo co 350km -zupełnie jakbym miał autko na gaz

[lewen]

Sa nadajniczki na BT- podlaczasz do OBDII i masz na Garminie, iPhone lub innym diwajsie wszystkie dane

[AdaSch]

So What!,

największa bzdura i mit tego forum. przeanalizuj moment w dieslach.

to jest 2.5t bez wady smarowania wału 8)

 

jarmaj, odp na pyt, ile więcej Nm ma 2.5xt przy 2k rpm od każdego 2.0t ?

zapewniwm, ze przy seryjnym 2.5xt przy 2k jest 240Nm więc taki przebieg momentu zezwala na spokojne przemieszczenie i odjeżdżanie na światłach. Zmienne fazy rozrządu robią swoje, ale nie wszyscy to mają

pozdrawiam