MaczeK Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 WItam panowie potrzebuję konkretów poniewaz na forum jest mnostwo tematow i ciezko cos sklecic w calosc co by mi pomoglo. Wiec tak uzytkuje na co dzien dosc mocne przednionapedowe auto i potrzebuje Forestera jako "Dupowóz" do jazdy na co dzien i tu moj wybor padl na Subrau ze wzgledu na zamilowanie do marki oraz naped i wlasciwosci jezdne, teraz pytanie ktora wersje kupic i dla czego wady i minusy wersji 2.0 oraz 2.0T wolalbym ta druga ze wzgledu na moc, chociaz brak w niej reduktora... Dodam, ze auto bedzie niestety zagazowane-_- Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 WItam panowie potrzebuję konkretów poniewaz na forum jest mnostwo tematow i ciezko cos sklecic w calosc co by mi pomoglo. Wiec tak uzytkuje na co dzien dosc mocne przednionapedowe auto i potrzebuje Forestera jako "Dupowóz" do jazdy na co dzien i tu moj wybor padl na Subrau ze wzgledu na zamilowanie do marki oraz naped i wlasciwosci jezdne, teraz pytanie ktora wersje kupic i dla czego wady i minusy wersji 2.0 oraz 2.0T wolalbym ta druga ze wzgledu na moc, chociaz brak w niej reduktora... Dodam, ze auto bedzie niestety zagazowane-_- My też witamy :? A co do konkretów, to IMO jeżeli ma to być dupowóz i do gazu, to wolnyssak będzie idealny. Dobrze znosi gaz, tańsza eksploatacja, w zasadzie bezawaryjne auto, a to na czym Ci zależy, czyli napęd i właściwości jezdne będą. Z wiatrakiem zawsze będziesz miał więcej roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Mam turbo, co prawda dopiero od lipca i tak się raz zastanawiałem w czym turbo jest droższe niż N/A. Dużo się pisze, że turbo jest droższe w utrzymaniu, ale z konkretów to mój niedoświadczony jeszcze portfel widzi tylko rzeczy, które przeciętny użytkownik zrobi raz - każdą czynność raz. Gaz - też mam założony - zapłaciłem 3500 za BRC (może do N/A byłoby trochę taniej) Spalanie - różnica rzędu 1L/100km - o ile jestem dobrze poinformowany (mój pali teraz ok 14,5 L LPG) Regulacja zaworów - ok. to będzie boleć w turbo Sprzęgło - w turbo jest 2x droższe, ale zmienisz je raz (maksymalnie) Amortyzatory tylne - w turbo są b.drogie samopoziomujące - ale możesz założyć od N/A To jest to, co ja widzę. Może mało widzę, ale pozostałe rzeczy mi się wydają porównywalne jeśli mowa o seryjnym wiatraku. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaczeK Opublikowano 24 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Dzieki za pomoc... kolego widze, ze jestes z Pruszkowa:) moglibysmy sie jakos gdzies spotkac, ze bym mogl sobie zobaczyc Forka z bliska? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Mam turbo, co prawda dopiero od lipca i tak się raz zastanawiałem w czym turbo jest droższe niż N/A. Dużo się pisze, że turbo jest droższe w utrzymaniu, ale z konkretów to mój niedoświadczony jeszcze portfel widzi tylko rzeczy, które przeciętny użytkownik zrobi raz - każdą czynność raz. Gaz - też mam założony - zapłaciłem 3500 za BRC (może do N/A byłoby trochę taniej) Spalanie - różnica rzędu 1L/100km - o ile jestem dobrze poinformowany (mój pali teraz ok 14,5 L LPG) Regulacja zaworów - ok. to będzie boleć w turbo Sprzęgło - w turbo jest 2x droższe, ale zmienisz je raz (maksymalnie) Amortyzatory tylne - w turbo są b.drogie samopoziomujące - ale możesz założyć od N/A To jest to, co ja widzę. Może mało widzę, ale pozostałe rzeczy mi się wydają porównywalne jeśli mowa o seryjnym wiatraku. Wszystko co piszesz to prawda. Ale w leciwych już autach turbo często znienacka wysypują się dodatkowe rzeczy, których nie uświadczysz w wolnymssaku. Oczywiście, wyższe koszty wynikają też z tego, że w wiatrakach się dłubie w zasadzie z założenia, a w NA nie, bo po co? Gdyby chcieć poszukać różnic, pewnie będzie ich więcej. Hamulce np.? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Ale w leciwych już autach turbo często znienacka wysypują się dodatkowe rzeczy, których nie uświadczysz w wolnymssaku co masz na myśli? Wiem, że różnice zawsze będą, hamulce, przewody zapłonowe, świece - nie wiem, kurnik :-) - ale sądzę, że to są kosztowo różnice na tyle niewielkie, że do pominięcia przy analizie. Wymieniałem ostatnio wiskozę w skrzyni, mam do wymiany łożysko w kole i jakiś czujnik ABS - ceny jednakowe w N/A i w turbo (nie sprawdzałem, ale się domyślam, że tak jest) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Ale w leciwych już autach turbo często znienacka wysypują się dodatkowe rzeczy, których nie uświadczysz w wolnymssaku co masz na myśli? Choćby trywialny przykład z wężykiem podciśnienia. Wziął i się rozszczelnił, miał prawo, stary był. I teraz tak, wymienić tylko ten jeden i czekać kiedy walnie następny? Czy wymienić wszystkie na nowe...? Wymienić na nowe, będziemy mieli spokój To samo z rurkami układu chłodzenia. I tak dalej, i tak dalej. Stopień skomplikowania konstrukcji turbo jest jednak większy, a zatem ryzyko usterek wzrasta, zwłaszcza, że mówimy tu o samochodach, które już mają swoje lata. W tym konkretnym przypadku, kolega twierdzi, że interesuje go dupowóz o dobrej trakcji jaką oferuje napęd Subaru. W takim razie wolnyssak moim zdaniem będzie rozwiązaniem jakiego potrzebuje. Prostsza, bezawaryjna konstrukcja z mniejszym apatytem na paliwo. Ale oczywiście, moze określenie "dupowóz" jest przeze mnie w tym przypadku nadinterpretowywane 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Kubeusz, pozwolę się zgodzić z Tobą, ale nie do końca Forek NA jest fajny... tylko zdecydowanie za słaby. Warto poszukać 2,5l. Forki turbo mają motorki 177km, są zwykle mniej skatowane niż GTki, więc mniejsza szansa trafienia na paździerz. MIałem forka 125km i gdyby nie redutor...mógłbym się pociąć Z tym mniejszym spalaniem bym nie przesadzał. GTek na trasie pali mi 8-9 max 10,5 (rekord 6,9 albo 7,2), forek nigdy nie zszedł poniżej 8,5, więc bez różnicy. W mieście GTek od 12 w górę, forek podobnie. Tak samo paliła mi wcześniej impreza 125km. w mieście 12-16PB, w trasie ok 9. OCZYWIŚCIE da sie turbo zrobić w trasie i 14, tylko po co Kończąc wywód. Tylko ładne S-tb. więcej moczu, więcej spokoju. Faktycznie, jak motor padnie, to więcej zabawy, ale bym nie przesadzał. Turbo tak samo ładnie znosi gazowanie, więc dmuchawka z gazem będzie idealna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Kończąc wywód. Tylko ładne S-tb. więcej moczu, więcej spokoju. Faktycznie, jak motor padnie, to więcej zabawy, ale bym nie przesadzał. Turbo tak samo ładnie znosi gazowanie, więc dmuchawka z gazem będzie idealna. Zgoda. Pod warunkiem, ze ktoś ma cierpliwość i chęci coby dłubać. Bo będzie trza dłubać, no nie ma siły. W GTku motór zdrowy, turbo zdrowe, krzynia zdrowa, a i tak peryferiów zyliony do poprawiania były 8) A wolnyssak? Przeglądy i do widzenia. Ale powiem jeszcze raz, tylko jeżeli ma to być dupowóz-dupowóz, po bułki i do kościoła. Przodem do przodu, nie bokiem W innym wypadku tylko turbolot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 A wolnyssak? Przeglądy i do widzenia. Zgadzam się. Oliwa, rozrząd, i jazda. ALE nijakość forka NA zabija. Nie jest to auto szybkie, dynamiczne, nie jest to terenówka. Jak dla mnie coś jak Dacia Duster Jak dla mnie, kupujemy samochód, zeby miał to COŚ. Wolny ssak tego czegoś nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Jak dla mnie, kupujemy samochód, zeby miał to COŚ. Wolny ssak tego czegoś nie ma 100% racja Wiem, bo miałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 A tak w ogóle to wszystko zależy od egzemplarza i od zwykłego szczęścia lub jego braku i nie ma co uogólniać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dehnel Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 aaa, zapomniałem forek NA nie ma hamulców, nie ma szpery z tyłu...jakiejkolwiek. Ma cienkie stabilizatory. To z minusów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ppmarian Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 forek NA nie ma hamulców, przod tarcze chyba identyczne jak turbo tyl w/g mnie lepszy w N/A bo przynajmiej reczny dziala co o TURBO nie mozna powiedziec poza tym na tyl idzie nie wiecej niz 25% hamowania wiec tarcze z tyl to w/g nic poza lansem przy cywilnej jezdzie nie ma szpery z tyłu do MY 99 ma i MY03-MY05 tez ma pozostale lata jako opcja http://www.4forester.pl/historia-modelu/ Ma cienkie stabilizatory w terenie tylko to pomaga ma za to: - reduktor, - silnik ktory jest kompletnie bezawaryjny (nie ma problemu z: panewki, turbo, sterowanie turba, IC, uklad chlodniczy) - koszt regulacji zaworow to 200-300zł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igi_666 Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Amortyzatory tylne - w turbo są b.drogie samopoziomujące - ale możesz założyć od N/A Każdy Forek ma amory tylne samopoziomujące. Jeżeli u Ciebie ich nie ma to znaczy że masz założone zamienniki. Reasumując jeśli chcesz autko którym po prostu jeździsz i nic Cię nie obchodzi to N/A będzie najlepszym rozwiązaniem. Jest po prostu prostszy. Gaz do niego założy praktycznie każda firma ogarniająca temat. Do turbo jest to trochę bardziej skomplikowane i droższe nie tylko przy zakładaniu, ale i dalszym utrzymaniu. Najfajniej jest z Forkiem pierwszej generacji przed liftem z silnikiem który ma 122KM bo ma popychacze hydrauliczne i przy nim praktycznie nic już nie robisz. Autko bezstresowe . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubabb Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Jeżdżąc S-Turbo mogę zachwalać S-Turbo. Ale szukając forka stałem przed dylematem jakiego kupić, długo się zastanawiałem czy turbo czy N/A, ale w tym tyg miałem okazje pojeździć wolnnossakiem w tym samym roczniku i wybór Turbo był wg mnie pozytywny. W spalaniu przy normalnej jeździe różnice niewielkie. Wiadome im więcej używasz ślimaka tym spalanie wzrasta ale 16LPG nie przekroczyłem, a przy codziennym użytku 13,5-14LPG. N/A straszny muł, jakoś tych 125km nie czuć kompletnie Na plus w N/A zasługuje reduktor ale raczej zbędny przy jedzie po mieście. HighHolder fajna sprawa. Koszty napraw też z tego co się dowiedziałem są w tym samym przedziale. Nie wiem czy hamulce w N/A są takie same jak w s-turbo ale przepaść, kompletnie bez porównania dużo gorsze ma N/A. Wiadomo turbo silnik bardziej skomplikowany ale czy przez to bardziej awaryjny? Co do regulacji zaworów mam ponad 100tyś żadnego klekotania silnik pracuje równo ,cicho bez jakichkolwiek problemów. Same odczucia z prowadzenia N/A sa OK, jak w S-Turbo, oprócz kompletnego muła pod noga. Nie wiem jak przy ostrzejszej jeździe po zakrętach zachowuje sie N/A w S-turbo jest szpera słaba bo słaba ale jest. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igi_666 Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 A i Turbo jest kilka centymetrów niższe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Każdy Forek ma amory tylne samopoziomujące. Od roku 2002 w górę. Starsze n/a miały "zwykłe" amortyzatory. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
house_1 Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 MaczeK, Jeśli skrót ITR oznacza Integrę Type R, to forek cię rozczaruje. N/A 2,0 nie jedzie kompletnie, Turbo będzie zwyczajnie słabe. Do tego "miętkie" bujające się zawieszenie, idealne do wożenia się z dziećmi w fotelikach (taki prawie Citroen z Japonii ). Patrząc na ceny używanych z pierwszej gen. chyba nie warto kupować nie-turbo. Spalanie będzie z 1-2 litry lpg mniejsze, z mocą nic nie zrobisz - w S-turbo można pousprawniać silnik jakby było mało mocy, no i w zawias (jakby jednak był zamiękki) jakoś tak łatwiej się kasę pompuje . Odradzam automat, bo strasznie obniża osiągi i podnosi spalanie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiem Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 Jak dla mnie coś jak Dacia Duster Tu się nie zgodzę Miałem okazję ostatnio jeździć DD i mimo, że pozytywnie byłem do niej nastawiony to hałas w środku i bujające zawieszenie spowodowały że z przyjemnością wsiadłem z powrotem do mojego starego, wolnossącego i do tego (o zgrozo!) z automatem Forka A Koledze pytającemu najbardziej chyba, jako dupowóz, polacałbym silnik 2,5 - tylko w I gen to nie tak łatwo znaleźć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaczeK Opublikowano 25 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 MaczeK, Jeśli skrót ITR oznacza Integrę Type R, to forek cię rozczaruje. N/A 2,0 nie jedzie kompletnie, Turbo będzie zwyczajnie słabe. Do tego "miętkie" bujające się zawieszenie, idealne do wożenia się z dziećmi w fotelikach (taki prawie Citroen z Japonii ). Patrząc na ceny używanych z pierwszej gen. chyba nie warto kupować nie-turbo. Spalanie będzie z 1-2 litry lpg mniejsze, z mocą nic nie zrobisz - w S-turbo można pousprawniać silnik jakby było mało mocy, no i w zawias (jakby jednak był zamiękki) jakoś tak łatwiej się kasę pompuje .Odradzam automat, bo strasznie obniża osiągi i podnosi spalanie. Tak oznacza Integre Type R ale wiesz to jest auto glownie od swieta i ladnej pogody w weekedny na codzien zadko Nim jezdze, a Subrau potrzebuje do jazdy na codzien ze wzgledu na jego funkcjonlanosc, komfort i staly naped 4x4 gdzie przy Naszej pogodzie on sie sprawdza w 100% Drugi temat jest taki, ze lubie jezdzic na wakacje po europie samochodem i mysle, ze Forek by sie do tego doskonale nadal:))) Dzieki za pomoc Panowie po wszystkich przemysleniach musze jeszcze dokonac jazdy probnej jednym i drugim egzemplarzem..jednak zdrowy rozsadek mowi, wybierz 2.0 NA, lecz ja niestety nie potrafie jezdzic " zwyklym" samochodem i jednak poszukiwania beda wersji Turbo:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x_maly_x Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 lubie jezdzic na wakacje po europie samochodem i mysle, ze Forek by sie do tego doskonale nadal:))) Jak tak dalej cena paliwa będzie rosnąć to bardziej się opłaci samolotem tyle tylko że frajda nie ta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 MaczeK, jazdę turbo mogę zademonstrować, musisz poszukać kogoś z N/A, żeby mieć komplet do porównania :-) -> PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subaru_Forester Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 W sumie zastanawiam się po cholerę robili Forki S-tb... :| Jeżdżąc nim dochodzę do wniosku, że miałoby to rację bytu tylko w wersji 2.5 wolnossącej. Trochę momentu i trochę mocy, pojeździsz spokojnie trochę w mieście i trochę w lekkim terenie. Ot dupowóz 8) Jak kupujesz S-tb, to tak jak mówił Kubeusz, prędzej czy później coś z nim zaczniesz robić, bo: ma za mało mocy, buja się w zakrętach, nie hamuje, ma słabą skrzynię i sprzęgło...lista jest długa i kiedy zaczynasz to modyfikować okazuje się, że to czego chcesz to GT z budą forka - to chyba lepiej od razu kupić GT-ka :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
house_1 Opublikowano 26 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2011 No więc ja byłem zdegustowany po pierwszym kontakcie z S-turbo. Mocy za mało, zawias za miękki, przełożenie magla za długie itp. Ale moja matka, EMERYTKA, zakochała się w taki aucie od "pierwszego kilometra" Nie wytrząsa jej na wybojach, wszystko widzi, w nocy nikt jej nie oślepia z przeciwka i ma lekkość przyśpieszania. Wcześniej miała imprezę GF 1,8, jeździła moim sti, legacem turbo, gt-kiem i paroma innymi. I właśnie forester jest dla niej idealny. Konkludując, chciałeś GT-ka w budzie forestera, to subaru ma (miało) auto dla ciebie - 2,5XT MY06 w górę! Odpowiednia moc, zdecydowanie lepsze zawieszenie, a że zajęło im to 8 lat? (przyjmuję że pierwsze s-turbo są 98) Cóż, ewolucja musi trochę potrwać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się