Skocz do zawartości

rozładowany akumulator


STIFF

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, sprawa nie dotyczy Subaru tylko mojego auta codziennego czyli Peugeota 406 HDI. Od sierpnia zaczęły się dziać dziwne rzeczy z elektryką - czasem gubię prąd z akumulatora. Pewnego pięknego dnia po prostu nie odpalił - sprawdziłem napięcie 10.8V. Postał do wieczora kiedy to przywiozłem prostownik a napięcie spadło poniżej 3V co wskazywałoby chyba na jakieś przebicie. Naładowałem akumulator i wieczorem założyłem - rano znow rozładowany - pomyślałem, że może sie bateria kończy bo to jeszcze fabryczny aku w wieku 10 lat więc i tak długo wytrzymał.

Kupiłem nowy akumulator i wszystko cacy - auto odpaliło, jeździło - pojechało do Dubrownika i wróciło, pojeździło jeszcze z 3 tygodnie i ta sama historia - rano otwieram auto i ledwo kręci - podpinam miernik - przez noc zdążyło spaść do 10V. Podładowałem i pojechałem. 2-3 dni później postawiłem auto na kilka drobiazgów do mechanika i elektryk przy okazji sprawdzał tę dziwną przypadłość - auto stało 4 dni na oberwacji, przeleciał ponoć wszystko (jak do tej pory nie mam do niego o nic żalu więc raczej uczciwie podszedł do sprawy) - nic nie wyszło. Było to pod koniec września i od tamtej pory spokój.

Aż do dziś - wczoraj wieczorem wróciłem od rodziców, rano wsiadam, muzyczka gra, kontrolki się świecą ale ledwo zakręcił i zdechł - 10.8V. Drugi raz juz tylko jęknął.

 

Co to może być - sam nie mam pojęcia?

 

Dodam, że klema od masy sie luzuje - nie wiem czemu ale tak poprzednio jak i teraz klema była luźna mimo, że porządnie ją dokręcałem - po prostu od drgań zsuwa się ze stożka jednak nie sądzę, żeby to był powód bo przecież prąd na osprzęcie jest? Czy może to jednak powodować niedoładowanie aku przez alternator?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że klema od masy sie luzuje - nie wiem czemu ale tak poprzednio jak i teraz klema była luźna mimo, że porządnie ją dokręcałem - po prostu od drgań zsuwa się ze stożka jednak nie sądzę, żeby to był powód bo przecież prąd na osprzęcie jest? Czy może to jednak powodować niedoładowanie aku przez alternator?

 

IMO może. Tym bardziej, że w samochodzie wszystko jest dynamiczne i mogą zdarzać się momenty, kiedy klema praktycznie nie styka. To że świecą Ci kontrolki, oznacza, że połączenie jest na tyle pewne, że bez problemu jest w stanie przekazać prąd rzędu kilku A. Podczas zapalania, zwłaszcza zimnego diesla, prądy w obwodzie mogą osiągać kilkaset A. Wówczas poluzowana klema nie jest w stanie przekazać takiego prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźna klema raczej takich przypadłości nie powoduje. Jeżeli nie byłoby odbioru prądu na aku to prąd z ładowania w czasie jazdy jakoś musi znaleźć "ujście". Można wtedy spalić np ECU. Skoro auto nadal jeździ to ładowanie do akumulatora dociera.

Natomiast porządek z klemą musisz zrobić koniecznie!

 

Pytanie nr 1. Oczywiście wartość ładowania sprawdziłeś i jest OK?

Pyt nr 2. Sprawdzałeś czy nie zostaje jakaś zapalona żarówka w aucie? Często zdarza się, że bez naszej wiedzy świeci się lampka w bagażniku pomimo jego zamknięcia. Może radio non stop chodzi?

Przy takich nieregularnych problemach może być kłopot w samym alternatorze który dostaje wewnętrznego zwarcia. Ale to już jest do sprawdzenia przez elektryka.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z klemą oczywiście zrobię - mam już nową do założenia. Co do reszty to:

Pytanie nr 1. Oczywiście wartość ładowania sprawdziłeś i jest OK?

Nie - tzn. nie ostatnio ale po poprzednim razie było powyżej 14V. dziś naładuję aku i sprawdzę ponownie.

 

Pyt nr 2. Sprawdzałeś czy nie zostaje jakaś zapalona żarówka w aucie? Często zdarza się, że bez naszej wiedzy świeci się lampka w bagażniku pomimo jego zamknięcia. Może radio non stop chodzi?

To raczej wykluczam - nic się nie pali.

 

Przy takich nieregularnych problemach może być kłopot w samym alternatorze który dostaje wewnętrznego zwarcia. Ale to już jest do sprawdzenia przez elektryka.

Też się zastanawiam czy nie problem w alternatorze choć ma jakieś 1.5 roku - od regeneracji ofc. Może być tak, że szczotki staną raz na jakiś czas w nieodpowiednim położeniu i dostają zwarcia z pierścieniem i prąd ucieka. Miałoby to sens o tyle, że za pierwszym razem nałądowałem akumulator i wsadziłe pod maske ale nie odpaliłem silnika no stwierdziłem "po co" i rano było głucho a potem potem zawsze juz odpalałem - alternator popracował i szczotki stawały w innym położeniu - az do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zwarcie na diodach lub w regulatorze może dawać efekt rozładowania.

 

Kontrolka ładowania zachowuje się poprawnie? Nie mruga w czasie jazdy? Pojawia się po włączeniu zapłonu?

 

Ciężko będzie takie uszkodzenie przez net zweryfikować :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrolka ładowania zachowuje się poprawnie? Nie mruga w czasie jazdy? Pojawia się po włączeniu zapłonu?

Ciężko będzie takie uszkodzenie przez net zweryfikować :?

 

nie ma żadnych objawow a jestem dość przeczulony na wszelkie dziwne zachowania, dźwieki i zapachy bo nie jednym klamotem jeździlem także akumulator jak komandos atakuje z zaskoczenia :mrgreen:

Domyślam się, że łatwo nie będzie ale przynajmniej mamy już potencjalne obszary poszukiwań określone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doraźnie zanim znajdziesz winowajce, załóż na zimę hebel od całej elektryki, żeby na noc i dłuższe postoje łatwo odpinać bakterię od źródła kradzieży prądu... :)

 

ja bym obstawiał , oprócz klemy którą musisz na pewno w pierwszej kolejności zrobić, (wydatek 5 pln) :

wspomniane oświetlenie bagażnika,

źle podłączone radio wciągające prąd,

albo felerny autoalarm,

bo to oprócz typowych uszkodzeń regulatora napięcia, diód, alternatora itd, najczęstsi złodzieje prądu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyla noga - naładowałem wieczorem akumulaltor, podpiąłem, odpaliłem, po 2-3 minutach sprawdziłem ładowanie - było 14.4V czyli prawidłowo. Zrobiłem runde wokół osiedla i poszedłem spać. Rano wsiadam centralny stęknął, kontrolki nie dały rady rozbłysnąć pełnią życia, rozrusznik głuchy. Przy drugim przekręceniu nawet bez dokręcania do zapłonu kontrolki migają i słychać charakterystyczne tykanie. Na baterii 10.4V. Jutro jak naładuję aku zostawiam auto w warsztacie i szukamy ale widzę, że to będzie droga przez męke i albo się znajdzie albo może być jak poprzednim razem - samo przejdzie - na jakiś czas akurat przed diagnozowaniem. Załamka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STIFF, odepnij klemę ujemną wepnij szeregowo amperomierz i po wyłączeniu wszystkiego (lampka sufitowa itp.) sprawdź ile ciągnie amperów - w mało zelektronizowanych autach było ok 5 do 10 mA - wypinaj bezpieczniki po kolei i patrz kiedy wyraźnie spadnie. NIe zapomnij o alarmie.

Ew. AKu siada.

pozdr,

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko małe zastrzeżenie - jeśli wciąga mu cały aku przez noc, to przez amperomierz może pójść całkiem konkretny prąd. Dobrze byłoby zacząć na jakimś wysokim zakresie, żeby się nie pozbyć miernika. Mam nadzieję, że uda się namierzyć problem. Takie "pojawiam się i znikam" to masakra w elektryce (i nie tylko zresztą) :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mzy, przez noc znika jakieś 2,5V. Auto odebrałem po kilku dniach testów ale znów zrobił pi psikusa i nie chciał sie zepsuć. Pomierzone zostały wszystkie obwody i nic się nie działo. Ok poniedziałku jeżdże normalnie i tylko czekam aż znów postanowi sie rozładować. Dopiero wtedy zacznę się bawić ponownie amperomierzem bez ruszania czegokolwiek bo może byc tak że jest np przetarty przewód i czasem zależnie od wibracji, przesunięcia etc. dotknie czegoś i pójdzie przebicie a czasem nie. Może to tez być alternator jak już było wyżej pisane ale do tego chyba tylko nowy na podmianke może pomóc w sprawdzeniu.

Na razie poczekam do następnej "przygody"

 

-- 3 gru 2011, o 15:35 --

 

stało się - dziś rano o mało nie spóźniłem sie na Slużewiec na barbórkę. Ale zdiagnozowałem, już który obwód pobiera ok. 3A - po wyjęciu nie bierze praktycznie nic. Teraz muszę znaleźć jakiś schemat elektryki i dowiedzieć się co to. Dziękirespect,

 

-- 3 gru 2011, o 17:19 --

 

dobra - rzeczony bezpiecznik to 50A od "Anty theft contact power supply" czyli chyba immobilizer - teraz pytanie co dalej? Czy immobilizer może pobierać prąd na postoju i ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...