Skocz do zawartości

Dlaczego kupiliście swoje subaru??


hemi112

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego???? Nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałem. od zawsze wiedziałem co chcę miec!

czekałem na nią gdzieś z 15 lat, od chwili gdy pierwszy raz na kormoranie ją usłyszałem, ujrzałem, a na koniec powąchałem :D do tej pory pamiętam te bicie serca, gęsią skórkę i sterczącą sierść.....

nigdy nie chciałem w żadnej nawet usiąść za kółkiem - czekałem na swoją. Warto było czekać......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawa była prosta.

W związku z moimi pasjami potrzebne było mi auto które uciągnie przyczepę i ma dość pojemny bagażnik. Niestety 3 drzwiowy civic stał się ciasny, poza tym nie chciałem go krzywdzić hakiem. Zacząłem się rozglądać za jakimś fajnym SUVem, po tygodniu okazało się że moja kuzynka chce sprzedać swojego forka (którego nabyła w salonie), wybór stał się oczywisty ;)

I tak oto stałem się właścicielem zielonego potForka :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żeby nie było niczego..." :mrgreen:

Padł silnik, w remont poszło na same części 7k i teraz sprzedaję wszystko dookoła co posiadałem wcześniej :|

Nawet z amatorskiej rywalizacji rajdowej się wycofuję, "rajdówkę" opycham, żeby zostawić Imprezę...

No ale mam Subaru jako daily car :mrgreen: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałem na szybkasa czegoś małego niedrogiego do miasta i koniecznie żeby się nie psuło i nie było niemieckie tym razem.

Poszperałem w necie i gdzieś tam naszło mnie wrażenie że te auta Fuji to się prawie wcale nie psują. Do tego podobało mi się że aut tych bardzo mało śmiga to będę oryginalny trochę w nim siedząc. Gdy się doczytałem że to koni kilka ma nawet, to stwierdziłem że może być. Oczywiście dodatkowe punkty lansu związane z rajdową przeszłością marki tez brałem pod uwagę, no i chciałem zobaczyć jak to się jeździ czymś takim z 4wd.

Znalazłem salon subaru gdzie pozbywano się podisplay'owego justyniacza. Wsiadłem do tego auta, popatrzyłem na wnętrze i myślę sobie: "o kurdesz toż to prawie jak w dużym fiacie, albo jak w mazdzie kuzyna z 93'go roku :o (a auto z 2000cznego było)", ale gdy tylko przekręciłem kluczyk i ruszyłem tym cudem, to zapaliły mi się takie pięciozłotówki w oczach i banan na twarzy który trwał całe 3 lata kiedy to auto użytkowałem. Do pracy rano to się nie mogłem doczekać żeby do justki wskoczyć. Każde rondo to przygoda. Wieczorem oczywiście obowiązkowo ściganki z pozostałymi powracającymi z pracy :)

 

Najfajniejszy był zawsze moment zaskoczenia bo po takim niepozornym autku nikt się nie spodziewa niczego specjalnego :D A te litanie odmawiane w czasie jazdy, oboża i inne psalmy po wyjściu z samochodu - bezcenne :D

Pewnego razu wiozłem znajomych Słowaków na tylnym siedzeniu, przyleciały studenciaki na wizytę krótką. Ich siostra obok mnie zna mój styl jazdy i mówi chłopaczkom "żeby się zapięli bo Janek dość ciężką ma stopę". Chłopaki na to że oni to w aucie się nie zapinają nigdy i że się nie boją sportowej jazdy. Przejechaliśmy nie wiem pół kilometra i 2 małe osiedlowe rondka: słyszę z tyłu trzask zapinanych pasów ;] A po skończonej jeździe: "o jeżisz Ty wole - tak to mnie jeszcze nikt nie przewiózł" :D

 

a tak wyglądała moja Justka:

699fab9ef827.jpg

 

Pozdrawiam wszystkich zakręconych subarowiczów ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No i się stary nic nie przypucowałeś? :shock:

 

Za tydzień opijemy co by się żaba nie rozeschła :twisted:

 

 

PS tak jesteś nienormalny... kombi... zielone... zboczeniec :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakochałem się w dźwięku silnika po prostu. Mieszkałem przez długi czas na przeciw salonu Subaru w hotelu Forum w Krakowie. Pod moim domem ciągle jeździły takie dziwne niebieskie auta z dużym skrzydłem i "pierdziały" wydechem :mrgreen:

To były lata 90-te..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Za czasów studenckich napalony byłem na MX-5, pewnego dnia ładnie się ubrałem i poszedłem do salonu Mazdy (w rzeczywistości byłem biedny jak mysz kościelna), udało mi się umówić na jazdę próbną. Gość w salonie miał ze 2m wzrostu, ja mam 1,9. Usiedliśmy w Maździe (NC hardtop), gość na mnie popatrzył i powiedział, że może lepiej byłoby przed jazdą żebym zobaczył jak jest przy złożonym dachu. Dach się zamknął. Ja poczułem się jak żywcem pogrzebany, a gość z salonu miał głowę przekręconą o 90 stopni prawie. Jazda się nie odbyła :) Po powrocie do domu, lekko załamany otworzyłem otomoto i zacząłem szukać innego obiektu westchnień, i tak jakoś trafiłem na Forestera. Nie wiem czemu, bo między MX-5 a Forkiem jest dosyć spora różnica, ale jakoś tak Forek mi się spodobał. 5 lat później, mając już odłożoną kwotę pozwalająca na realizację marzeń zacząłem szukać auta, bo poprzednie już się sypało. Było kilka typów, wśród nich Forek (jako najmniej rozsądna opcja :) ), miał być manual 2.0 XT przed liftem, ale jak na złość nic w okolicy (pomorskie) nie było. W końcu trafiło się ogłoszenie sprzedaży amerykańca 2,5 w automacie, całkiem blisko miejsca gdzie mieszkam. Pojechałem obejrzeć auto - w ogóle nie zakładałem kupna, chciałem zobaczyć jak się w ogóle siedzi w Forku, bo wcześniej nie miałem okazji, nikt w rodzinie ani nawet wśród znajomych nie miał Subaru, bo przecież te auta palą 20L na sto... Zobaczyłem auto, kolor czerwony (nie lubię), w bagażniku kupa kłaków od wożenia psa, wgniotki parkingowe, obtarte wszystkie 4 zderzaki i lusterka - jeździła tym starsza Pani na działkę i po zakupy. Dupy nie urywa jednym słowem. Usiadłem w środku - jak uderzenie młotkiem, to jest TO auto! Uczucie którego nie da się opisać, ale nic takiego nie czułem w żadnym innym aucie do którego wsiadałem (a wsiadałem do wielu z myślą o kupnie). Wróciłem do domu, szybka lektura forum i materiałów technicznych, co to za automat?! 4 biegi? Pewnie jeszcze wykuta z kamienia... 2,5 litra? Ubezpieczenie tego to będzie majątek (nie miałem jeszcze 26 lat...). Nieprzespana noc, następnego dnia jazda próbna (poprzednie auto to było Mondeo MK I na gaz z silnikiem 1.6) - ok, auto ciągnie, idzie się tym poruszać, ale najważniejszy był i tak banan na twarzy, tak po prostu, bez powodu. I ten szyberdach... Negocjacje z właścicielami, narzekam na automat, na wgniecenia, na psa, na kolor, na odpryski na szybie (wielkości 5 zł :) ), ale mówię to bez przekonania, sam sobie nie wierzę, a na końcu dodaję "..... ale i tak chcę go mieć!". I się zaczęło :) Wyjazdy w góry, na mazury, zimą pakowanie się w te najgorsze, nieodśnieżone drogi, nieprzespane noce z opadami śniegu, Trasa Terenowa na Plejadach, wyprawa do Rumunii. Wspaniali ludzie których dzięki temu poznałem. I auto, które wbrew wszystkiemu dzielnie służy, nigdy nie zawiodło i nie chce się zepsuć - most wyje od samego początku :) To była najbardziej nielogiczna i niepoparta żadnymi racjonalnymi powodami decyzja o kupnie, ale jedna z najlepszych jakie w życiu zrobiłem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że mieszkam w stolicy Podbeskidzia Bielsko-Biała potrzebowałem auta z 4x4

Momentalnie i instynktownie pomyślałem o Subaru.

Do tamtej pory kojarzyłem je tylko z Imprezą.

Więc zapoznałem się z ofertą i moim nowym pragnieniem stał się Forester.Z racji tego, że w owym czasie mieszkałem w UK to chciałem takie cacko:

8822_1.jpeg

Lecz pech chciał ,że wychodzą one tylko w wersji RHD a ja za niedługo planowałem powrót do PL i nie wyobrażałem sobie jazdy na kontynencie ,a przekładka też nie wchodziła w rachubę.Tak oto zostałem posiadaczem Forester XT z racji ,że to była topowa wersja dla LHD

Gdybym miał kupować auto jeszcze raz dokonałbym takiego samego wyboru.PzDr

Edytowane przez muzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...