Skocz do zawartości

Dlaczego kupiliście swoje subaru??


hemi112

Rekomendowane odpowiedzi

  • Ojciec Założyciel

Widzę, że zostałem źle zrozumiany - sorry.

Po pierwsze mam akurat do Pcimia pewien sentyment. To tam właśnie wiele lat temu byłem na zimowisku.

Po drugie sam mieszkam na stałe na wsi ( i bardzo mi z tym dobrze ).

Zamiar wpisu był humorystyczny ( nagle duuużo Subaraków w miejscu, gdzie ich normalnie prawie brak; asocjacja z wrażeniami z niektórych Zlotów ) - ale jak widać " nie wydało".

 

Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przepraszam.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w temacie. Swojego sztrucla kupiłem bo: było najtańszym autem z 4x4 tej wielkości. Była jeszcze crv na celowniku, ale Honde już miałem, więc chciałem spróbować coś innego. Lektura forum, zniechęcila mnie do auta totalnie, ale zaryzykowalem :biglol:

Po wymianie wszystkich rzeczy jakie było trzeba cena i tak urosła x2, ale muszę przyznać że fajnie się tym pudlem jeździ. Znacznie lepiej się prowadzi od ex Hondy z v6.

Na tyle sztrucel daje rade że jeśli przejdzie przegląd to zostanie na najbliższe dwa lata. A później, może nowy model, albo skoda :biglol: ale trzeba by protestować najpierw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ma. Noraski same to montuja, taki "must have" I nie koniecznie w suvach.

Swoją drogą nie rozumiem tego zjawiska, bo mimo oświetlonej drogi latarniami, ci jeżdżą na długich plus dodatkowe światła, normalnie zorza polarna na kółkach, czy inne UFO i dopiero po kilku mrugnięciach w ich kierunku dociera że mogą kogoś oslepic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat temat długich świateł u norków to jest dla mnie szok. Tak jak pisze kolega wyżej potrafią jechać przed tobą z naprzeciwka 500 m na długich plus halogeny dalekosiężne, wyłączą 30 metrów przed tobą, i w ostatniej chwili odpalają, żeby cie dobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dosyć naprawy mojego XC90 i szukałem nowy rodzinny samochód testowałem nowego Outlandera. Po testowanie XT decyzja była łatwa! Żona nigdy nie była fanem Subaru ale polubiła auto od razu! SAWD, moc, widoczność i etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo na razie jedyną poważną wadą jest podnośnik, który dają chyba dla sztuki. Pierwszy wytrzymał 8 razy (zmiana kół letnich na zimowe i zimowych na letnie), drugi tylko 4 (przekładka z letnich na zimowe), przy czym przy 4-ym kole zaciął się na amen. Znowu oddałem do wymiany. Jak otrzymam taki sam to na wiosnę bedzie powtórka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, też się wyspowiadam...

 

Otóż bardzo dawno temu, będąc reprezentantem braci studenckiej, postanowiłem rozpocząć karierę rajdowca. Kariera wraz z resztą świata była przeciwko mnie i skończyło się na kilku KJS-ach dużym fiatem z własnoręcznie wykonaną klatką, płytą pod silnik i innymi bojowymi usprawnieniami. W tym okresie po ekranie mojego telewizora szalało kilka niebieskich wścieklaków z trzema piątkami na boku. Nawet moja ŚP. Mama wiedziała, co jedzie Każda migawka z rajdowych mistrzostw świata przyklejała mnie do ekranu.

A potem Hołek zdobył mistrza Europy, a ja postanowiłem, że kiedyś kupię taki samochód.

Czas płynął nieubłaganie i los zaprowadził mnie na start kariery i składek dla ZUS-u. Złożyło się dość śmiesznie, bo nagle okazało się, że będę dziennikarzem motoryzacyjnym (cool, huh? ;) ) ale od motoryzacji... użytkowej (not cool...).

Przez długie miesiące kombinowałem, jak wyrwać do testów Forka albo Imprezę od SIP-u, wykonałem upierdliwie wariacką ilość telefonów do Krakowa zamęczjąc sobą Sz. Dyrekcję...

Aż nagle pewnego dnia niebiosa się otworzyły, a ja dostałem zaproszenie na premierę Forka SG gdzieś w Niemczech. Na miejsce jechaliśmy samochodami... Pamiętam Jarka Maznasa w testowym (Boże uchowaj...) Volvo XC cośtam i Sz. Dyrekcję niebieskim STI.

Nowy Forek fajny, milion zdjęć i opowieści Pompona o wyższości AWD nad innymi. Mój wzrok jednak wciąż tęskno uciekał w stronę niebieskiego STI Dyrekcji, co zostało przez wspomnianą... dostrzeżone. Skutkiem tego było wypożyczenie kluczyków i oferta samodzielnej przejażdżki.

Przez 15 min świat należał do mnie. Z tych kilkunastu kilometrów wtedy za kierownicą Hawka STI zapamiętałem niewiele: enzymy szczęścia połączone z adrenaliną nie pozwalały myślec racjonalnie. Odnotowałem tylko, że STI to jedyne auto, w którym kopnięcie w gaz przynosi podobny skutek, co kopnięcie w hamulec, ale z przeciwnym zwrotem... Ruszałem i po paru metrach zatrzymywałem się tylko po to, żeby... znowu ruszyć

Mijały lata, przestałem być żurnalistą, ale na odgłos bulgotania łeb wciąż mi się kręcił.

W końcu postanowiłem spełnić swoje marzenie. Cena GT-ków zaczęła być nieco bardziej przystępna, więc... ciach! Srebrny prosiak przynosił radość przez ponad dwa lata ciesząc bezawaryjną jazdą.

Czas płynął dalej, a życie przynosiło kolejne niespodzianki. Po domu zaczął kręcić się osobnik płci ładniejszej, koszty rosły a wolny czas drastycznie topniał...

"Czas zmienić flotę" - pomyślałem, ale wybór mógł być tylko jeden. Brak gwiazdek na kierownicy mógłby spowodować nieodwracalne zmiany w mojej wątłej psychice. Skoro ma być jedno auto w rodzinie, MUSI cieszyć każdego dnia.

Forek SH rozwiązaniem był. I jest. I trzymajcie kciuki, żeby długo cieszył.

 

Dlatego kupiłem Subaru

 

Zdrówka

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż bardzo dawno temu, będąc reprezentantem braci studenckiej, postanowiłem rozpocząć karierę rajdowca. Kariera wraz z resztą świata była przeciwko mnie i skończyło się na kilku KJS-ach dużym fiatem z własnoręcznie wykonaną klatką, płytą pod silnik i innymi bojowymi usprawnieniami.

 

Ladnie napisany tekst; czuc tutaj (jasną) moc powaznego zaangazowania.

szacunek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło. Dziękuję :)

 

Jak ktoś podpowie, jak to zrobić, mogę pokusić się o powieszenie artykułu z dawnych czasów dziennikarskich opisującego test Forka S-Turbo. Tekst powstał po wspomnianej wycieczce do Niemiec dzięki uprzejmości Sz.Dyrekcji :)

 

Zdrówka!

Luke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

 

 

A co, też się wyspowiadam..

Bardzo fajna "spowiedź" :)

Jakieś wspomnienia się budzą ;) 

Rozumiem, że w  kontekście nicka " Luke Skywalker" przypadła mi rola Darth Vader :question:  :mrgreen:    

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam wszystkich, jezdziłem już róznymi markami aut od poldka , przez forda, audi vw seata itd itd, było ich dosc sporo , pierwszym subarakiem był WRX robal 2001r. Autko fajne , lecz gdy kumpel przewiózł mnie STI em, to juz nie chciałem z niego wysiąsc i tak przeprowadziłem sie za kółko STI z 2002r auto stare ale jare. I wiecie co inne auta którymi jeżdziłem to były zwykłe samochody, bez duszy, kierownica silnik bagaznik i nic więcej. Subarynka w wersji STI ma dusze, i gdy tylko mam czas wsiadam i mkne przed siebie, opuszczam szybe i spijam dzwięk silnika. kocham to autko! 

dodam jeszcze że mój robal ma swoje latka ale przyciąga wzrok dziecka, ojca, mamy, babci i dziadka :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie Kolega majacy 2 Subaru oraz to Forum sklonilo do zakupu.Na wlasnej skorze odczuwam przewage 4x4 nad oska,co roku czekam z utesknieniem na snieg....Auto Ladne,poki co,spala etyline  tylko,nie psuje sie,ale tez jest i bylo zadbane,malo jezdzi...Ale podoba mi sie baaaardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Gość FastAndFurious

Kupilem Subaru z ciekawosci, czy rzeczywiscie jest cos specjalnego w tej marce. Mam silna alergie na niemiecka masowke, nigdy nie jezdzilbym Audi,czy VW. Kupilem kiedys BMW zwiedziony reklamami i swietnymi opiniami , bylo to e91. Bardzo mnie rozczarowalo, poza tym moja fobia wizerunku marki sprawiala, ze pomimo jezdzenia najnowsza wowczas generacja modelu krotko po wejsciu na rynek wstydzilem sie. Ze taki ostentacyjno-blyszczaco-nowobogacki.Nigdy wiecej nie tkne zadnego niemieckiego samochodu. :D

A Forester SG urzekl mnie oryginalnoscia. Nie jest brzydki, nie jest ladny. Nie zestarzeje sie nigdy, bo nigdy nie mial modnego nadwozia. Jest niszowym dziwolagiem. I nigdy nie wtopi sie w anonimowy , nijaki tlum niemieckiej masowki.

Nastepny samochod bedzie na pewno oryginalnym samochodem produkowanym tylko na JDM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...