Skocz do zawartości

Wibracje 2.0D na biegu jałowym


kotdachowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Od jakiegoś czasu silnik (2.0d) wpada w wibracje na biegu jałowym. Jest to dość denerwujące bo trzęsie całą budą np podczas postoju na czerwonym świetle... Co dziwne do tych wibracji dochodzi częściej podczas postoju w trakcie dłuższych przelotów.

 

W ASO usłyszałem, że silnik wpada w takie wibracje gdyż przeprowadza procedurę samoczyszczenia (SIC!) i zaproponowano mi przeczyszczenie wtryskiwaczy jakimś płynem. Wszystko pięknie poza faktem że to absolutnie nie pomogło! Przebieg 62.000 km.

 

Czy ktoś z Was miał ten sam problem i jak udało się go rozwiązać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie poruszany temat na forum.

Tak zachowuje się silnik w czasie autokalibracji. Normalka - robi to po każdym tankowaniu.

Jak bardzo denerwuje Ciebie to zostaw włączony silnik na 10 minut na biegu jałowym bez włączonych nawiewów, klimatyzacji, świateł i radia.

Wystroi się i będzie po problemie przez następne kilkaset km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie poruszany temat na forum.

Tak zachowuje się silnik w czasie autokalibracji. Normalka - robi to po każdym tankowaniu.

Jak bardzo denerwuje Ciebie to zostaw włączony silnik na 10 minut na biegu jałowym bez włączonych nawiewów, klimatyzacji, świateł i radia.

Wystroi się i będzie po problemie przez następne kilkaset km.

 

Ale coś mi nie gra - za często się stroi. W trasie to przy każdym postoju. Wydaje mi się, że zostawiać auto na 10 min na biegu jałowym po każdym tankowaniu to też chyba nie jest rozwiązanie. Czy jak już się raz porządnie wystroi to będzie gites malines?

 

PS. właśnie - opcja szukaj. W ferworze walki zapomniałem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem strojenie zajmuje chwilę. Na światłach nie zawsze zdąży się wyrobić.

Ja zawsze po zrobieniu ok 100km od tankowania zostawiam na chwilę auto aby się wytelepało i wystroiło.

Potem gaszę, odczekuję chwilę i sprawdzam olej i inne płyny. Ot taki odruch.

Chociaż po ostatniej wymianie oleju 2kkm temu nie stroiło się bydlę ani razu... Zmienili mi soft czy co? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze po zrobieniu ok 100km od tankowania zostawiam na chwilę auto aby się wytelepało i wystroiło.

Potem gaszę, odczekuję chwilę i sprawdzam olej i inne płyny. Ot taki odruch.

:roll:

 

Oj to nie dla mnie rozwiązanie. Na pewno nie będę pamiętał a nawet jak już zapamiętam to nie będę miał czasu na takie zabiegi... Dalej się upieram, że to chyba nie jest rozwiązanie oficjalne :-) Podjadę do ASO i będę reklamował czyszczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Witam się, bo jestem tu pierwszy raz. Grzegorz 39 lat, lokalizacja Poznań, Wrocław, Białystok Forester 2,0 D od X.2009 78.000 km. Mam dokładnie takie same objawy. Narastają gdzieś od 50.000 km. Mimo dwukrotnego zgłoszenia przy przeglądzie (Grafix) 60.000 km i 75.000 km. usterka nie została wyeliminowana. Generalnie objaw narasta przy długiej trasie, kiedy silnik jest gorący.

 

DOKŁADNY OPIS OBJAWU

Po wyrzuceniu na luz np. przy dojeździe do świateł i wyhamowaniu pojazdu do stanu bezruchu występują wstrząsy od silnika przenoszące się na cała karoserię. Są one nieregularne i dość silne, właściwie są to wahnięcia całej karoserii. Nie następują po sobie nieregularnie. Tendencja zanikająca. Po dłuższym (2-4 min) postoju ustają. Kolejne wyhamowanie po jeździe powoduje powrót objawu. Nie ma, więc to nic wspólnego z kalibracją, zatem rada, która znalazłem gdzieś na forum, aby dać mu 10 min na wyrównanie nie daje się skutecznie zastosować.

 

Ostatnio w serwisie Grafix zaproponowano mi płukanie układu wtryskowego, ale nie mieli sprzętu, więc czekam na termin (ma być za dwa tygodnie). W międzyczasie umówiłem się do Kocaru na czwartek napiszę jak było.

 

Przejrzałem dokładnie oba polskie fora, ale nie znalazłem nic podobnego.

 

Bardzo proszę o podanie na maila woelke0@onet.pl telefonu inicjatora wątku chciałbym zadzwonić i o tym pogadać.

 

Postaram się te wstrząsy nakręcić telefonem i wrzucić gdzieś do netu albo wysłać na maila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Witam się, bo jestem tu pierwszy raz. Grzegorz 39 lat, lokalizacja Poznań, Wrocław, Białystok Forester 2,0 D od X.2009 78.000 km. Mam dokładnie takie same objawy. Narastają gdzieś od 50.000 km.

Słuchajcie, to naprawdę kalibracja wtryskiwaczy... :shock: Pytanie tylko dlaczego pojawia się tak często. U mnie też ostatnio się nasiliło (80kkm). Właśnie testuję jakiś 'laxigen' do układu paliwowego (od razu mówię, że żadna tam cudowna mikstura tylko "profi chemia" :mrgreen: ).

Zobaczymy co będzie pod koniec baku.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Witam się, bo jestem tu pierwszy raz. Grzegorz 39 lat, lokalizacja Poznań, Wrocław, Białystok Forester 2,0 D od X.2009 78.000 km. Mam dokładnie takie same objawy. Narastają gdzieś od 50.000 km. Mimo dwukrotnego zgłoszenia przy przeglądzie (Grafix) 60.000 km i 75.000 km. usterka nie została wyeliminowana. Generalnie objaw narasta przy długiej trasie, kiedy silnik jest gorący.

 

DOKŁADNY OPIS OBJAWU

Po wyrzuceniu na luz np. przy dojeździe do świateł i wyhamowaniu pojazdu do stanu bezruchu występują wstrząsy od silnika przenoszące się na cała karoserię. Są one nieregularne i dość silne, właściwie są to wahnięcia całej karoserii. Nie następują po sobie nieregularnie. Tendencja zanikająca. Po dłuższym (2-4 min) postoju ustają. Kolejne wyhamowanie po jeździe powoduje powrót objawu. Nie ma, więc to nic wspólnego z kalibracją, zatem rada, która znalazłem gdzieś na forum, aby dać mu 10 min na wyrównanie nie daje się skutecznie zastosować.

 

Ostatnio w serwisie Grafix zaproponowano mi płukanie układu wtryskowego, ale nie mieli sprzętu, więc czekam na termin (ma być za dwa tygodnie). W międzyczasie umówiłem się do Kocaru na czwartek napiszę jak było.

 

Przejrzałem dokładnie oba polskie fora, ale nie znalazłem nic podobnego.

 

Bardzo proszę o podanie na maila woelke0@onet.pl telefonu inicjatora wątku chciałbym zadzwonić i o tym pogadać.

 

Postaram się te wstrząsy nakręcić telefonem i wrzucić gdzieś do netu albo wysłać na maila.

 

Nic dodać nic ująć! Dokładnie te same objawy - w serwisie za 200 PLN coś mi tam czyścili w układzie ale to nie pomogło. Ja mam ponad 60 kkm. Dam znać jak pogadam w serwisie.

 

Może któryś z szacownych kolegów z ASO/SIP by się przyłączył do wątku? Czy mamy doczynienia z wadą wieku dziecięcego i staramy się o temacie nie rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 45kkm i opisany problem występuje od początku. dodam, że tej tzw. "kalibracji" towarzyszy metaliczny dźwięk (coś jak przy spalaniu detonacyjnym) powodowany, jak mi się wydaje wahaniami obrotów w danym momencie.

 

Z tego, co wiem, jest prosta rada - sprzedać samochód i po problemie (tym i szeregu innych, których szkoda czasu wymieniać). Ja niedługo tak zrobię - jeszcze kilka rat leasingu i koniec z tym samochodem dla masochistów motoryzacyjnych i innej maści wielbicieli tego gatunku.

 

Dla mnie nowy samochód kupuje się po to, aby lać paliwo, robić przeglądy i cieszyć się z jazdy. Płacimy za to utratą połowy wartości naszego auta przez okres 3 lat! Tym czasem w mojej książce gwarancyjnej skończyło się wolne miejsce na wpisy o dokonanych naprawach gwarancyjnych, a liczbę godzin spędzonych w serwisie przeliczam na dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadrowy,

nie przejmuj się, odbieraj i ciesz się fajnym autem. Większość osób chwali sobie te samochody - a malkontentów zawsze się kilku znajdzie. No cóż, tak to jest jak się kupuje auto bez zastanowienia.

Jak wybierałem dupowóz dla siebie wiedziałem na co się godzę i nie marudzę a z auta jestem bardzo zadowolony. Żona i dziecko też :) Mniej sąsiad który w swoim Avensisie (kupiony w tym samym miesiącu co mój OBK) wymienił już blok silnika a w serwisie jest częściej niż użytkownicy AR 156. A tak chwalił (i dalej chwali :!: ) to auto. Masochista? :roll:

 

ps. w serwisie byłem 3 razy - dwa razy wymiana oleju + raz akcja przywoławcza. Zawsze samochód był zrobiony w max 40 minut a ja w międzyczasie zjadałem śniadanie za free w pobliskim motelu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ESP uważa, iż kupnie samochodu powinno towarzyszyć zastanowienie. Choćby, że to nie te same auta, co kiedyś i nie ma dziś marki, w której wszystko jest OK. Żeby zastanowić się i porównać kilka marek, modeli, zasięgnąć informacji i zauważyć, że innym też nie jest wesoło (jak wspomnę przeboje kolegi z Tiguanem - kupił go 3 miesiące po nas, mimo licznych naszych sugestii, że lepszy będzie Forester - to jest mi autentycznie żal chłopa). I żeby zastanowić się nad tym, że na każdym forum słychać i widać najpierw niezadowolonych, bo zadowoleni nie piszą wiele - bo i po co? Wyobrażacie sobie zakładane kolejno wątki "Silnik nie bierze oleju OBK diesel" albo "Brak kłopotów z DPF w Foresterze MY09", a może lepiej w pytaniach do Dyrekcji lub Działu technicznego: "Sprzęgło się nie pali - czy to normalne?". Toż mo®deratornia by oszalała chyba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ESP uważa, iż kupnie samochodu powinno towarzyszyć zastanowienie. Choćby, że to nie te same auta, co kiedyś i nie ma dziś marki, w której wszystko jest OK. Żeby zastanowić się i porównać kilka marek, modeli, zasięgnąć informacji i zauważyć, że innym też nie jest wesoło (jak wspomnę przeboje kolegi z Tiguanem - kupił go 3 miesiące po nas, mimo licznych naszych sugestii, że lepszy będzie Forester - to jest mi autentycznie żal chłopa). I żeby zastanowić się nad tym, że na każdym forum słychać i widać najpierw niezadowolonych, bo zadowoleni nie piszą wiele - bo i po co? Wyobrażacie sobie zakładane kolejno wątki "Silnik nie bierze oleju OBK diesel" albo "Brak kłopotów z DPF w Foresterze MY09", a może lepiej w pytaniach do Dyrekcji lub Działu technicznego: "Sprzęgło się nie pali - czy to normalne?". Toż mo®deratornia by oszalała chyba. :)

 

z drugą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam - jest to dość oczywiste, ale co do pierwszej, to mam zgoła odmienne zdanie.

Obniżanie kosztów produkcji nie ma prawa być realizowane kosztem jakości tego produktu, a dzieje się tak i jeśli głośno nie będziemy wyrażać swego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji potraktować należy, że jest wszystko w porządku. Może trafić się feralny egzemplarz, można też mieć pecha ale wg mojej opinii Subaru Forester III generacji jest autem usterkowym i wykonanym niedbale przy użyciu kiepskiej jakości materiałów. Świadczą o tym wszystkim znane i jakże banalne usterki instalacji elektrycznej, rdzewiejące wydechy, zaparowane klosze lamp, złe (hałaśliwe :D ) spasowanie elementów, .... itd. Nie ma samochodów bezawaryjnych, nawet te nowe mogą się popsuć, ale permanentne awarie różnych (poważnych) podzespołów, jak i w/w niedoróbki dają jednoznaczny ogląd sprawie.

Nie cierpię malkontenctwa, niekonstruktywnej krytyki, biadolenia, ale jeżeli uwaga powodowana jest zaistniałymi okolicznościami, a raczej ich ciągiem, które wykraczają poza ogólnie przyjęte unormowania to należy to piętnować i głośno powiedzieć "nie". Tym bardziej, jeżeli serwis, a raczej Gwarant próbuje czasami zbyć swą odpowiedzialność.

 

Cieszę się, że za moją namową dwóch znajomych nie zakupiło tego samochodu. Jeżdżą innymi markami i z niedowierzaniem słuchają o przyczynach moich wizyt w serwisie.

 

P.S.

Jako ciekawostkę powiem, że jestem pierwszy raz niezadowolony z zakupionego samochodu. Cóż dzięki popełnionym błędom życie staje się ciekawsze, a my mądrzejsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadczą o tym wszystkim znane i jakże banalne usterki instalacji elektrycznej, rdzewiejące wydechy, zaparowane klosze lamp, złe (hałaśliwe :D ) spasowanie elementów, .... itd. Nie ma samochodów bezawaryjnych, nawet te nowe mogą się popsuć, ale permanentne awarie różnych (poważnych) podzespołów, jak i w/w niedoróbki dają jednoznaczny ogląd sprawie.

 

Możesz rozwinąć jakie to awarie poważnych podzespołów Ci się przytrafiły. Niestety jakość samochodów spada czy chcemy tego czy nie. Jedynie co można robić to nie kupować ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jakie to" - po co ten lekceważący ton?

 

za poważne uważam:

- wymiana przekładni kierowniczej po kilku tyś. km

- rozwalony napinacz paska rozrządu

- wymiana uszczelek pod głowicą (nieźle wystrzeliło :D)

- zwarcie instalacji elektrycznej

o reszcie drobnych usterek typu wymiana 3 różnych czujników, siedziska fotela z el. ster., i innych nie będę już pisał.

 

Dziwne, ale większość usterek serwis traktował, jako znane, bo często występujące :shock:

 

Kupiłem ten samochód w przekonaniu, że jest to produkt dobrej jakości. Cena ok 140 tyś zł też nie była podejrzanie niska, aby można było nabrać podejrzeń, co do jego jakości. Wydawać by się mogło, że marka zobowiązuje. Nic to - życie zweryfikowało poglądy. Szkoda, bo jak jest sprawny, to przyjemnie się nim jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jakie to" - po co ten lekceważący ton?

 

Dlaczego zaraz lekceważący, prośba o wymienienie (taki zwrot i tyle bez zabarwienia emocjonalnego). Z tego co napisałeś to faktycznie coś nie tak z tym samochodem i może prowadzić do awersji do marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako znane, bo często występujące :shock:

 

Rozumiem , że w zachodniopomorskim bo w mazowieckim , np. u mnie to z w/w usterek to ze 3 sztuki ( trzy ) maglownic było wymienione na gwarancji o pozostałych nie słyszałem..... :mrgreen:

ps. co to za auto...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako znane, bo często występujące :shock:

 

Rozumiem , że w zachodniopomorskim bo w mazowieckim , np. u mnie to z w/w usterek to ze 3 sztuki ( trzy ) maglownic było wymienione na gwarancji o pozostałych nie słyszałem..... :mrgreen:

ps. co to za auto...?

 

Nie podejmuję dyskusji - powtarzam, co słyszałem. Napisałem większość, a nie wszystkie - zwłaszcza, że części nie wymieniłem. W razie czego, nr. tel. do serwisu masz.

I tak jestem dumny, że nie upaliłem sprzęgła (biorę to na barki moich umiejętności :P )

 

auto Subaru Forester 2.0D pewnie jakiś "Limitet Edyszyn"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...