Skocz do zawartości

Outback Diesel - silnik do wymiany - Ratunku!


sokol123

Rekomendowane odpowiedzi

... bo to tykajaca bomba - to rzeczywiscie cos jest nie ok.

 

U mnie ani nie tykało ani nie dzwoniłem do ASO :) polegam na własnej wiedzy i doświadczeniu z poprzednich aut.

 

XV doprowadziłem do stanu 'igła' ale zmęczyło mnie to i uznałem misję za zakończoną.

Ponadto OBK w końcówce ub roku miał na tyle zachęcającą cenę że strata na XV była do przeżycia.

 

Żadnych fobii ani lęków nie przenoszę na następne auto, wiem co kupiłem i cieszę się z Subaru a nie z prestiża po dziadku z Werhmachtu,

albo nówki z kurą na masce ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wiem co kupiłem i cieszę się z Subaru

i to jest prawidłowe podejscie. W mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi o nagonke jaka jest na sbd, która jak widac napedzaja również niektóre ASO- bo dzwonisz i nagle dowiadujesz sie ze przez 7 lat bezawaryjnie jezdziles "tykajaca bomba" i najlepiej dla Ciebie bedzie jak sie jej pozbedziesz. I m.in to powoduje ze auta z SBD staja sie nie sprzedawalne za "godziwe pieniadze" - bo zeby sprzedac 5 letniego forka  z sbd  to trzeba go wystawic za 30k pln...- takiego spadku na wartosci to chyba nie ma zadne japonskie auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozycja 10 w VIN oznacza zwyczajnie rok produkcji.

A = 2010

B = 2011

 

Chyba to za mało aby spekulować o konstrukcji silnika :)

 

Hehe - ale ja mam B i samochód z 2010r. :)

 

A w VIN-ie nie jest przypadkiem rok modelowy?

 

 

Tak. Rok modelowy.

Faktycznie nie jest to rok produkcji. Sorki za wprowadzenie w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Żadnych fobii ani lęków nie przenoszę na następne auto, wiem co kupiłem i cieszę się z Subaru a nie z prestiża po dziadku z Werhmachtu, albo nówki z kurą na masce
 

 

dla mnie akurat znak na masce ma najmniejsze znaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Wojteq70

Nastrój przedwyborczy mi się udzielił:).

Wygląda na to, że mamy na forum podział na Polskę racjonalną (dla której znak na masce jest bez znaczenia) oraz radykalną (wierną wybranemu znakowi). Ta druga grupa klientów jest z punktu widzenia SIP szczególnie cenna. Tym bardziej, że Subaru nigdy nie było i pewnie nie będzie marką powszechną. Dość powiedzieć, że w pierwszym kwartale tego roku zarejestrowano w Europie 7,5 tys nowych Subaru, gdy np VW ponad 420 tys. a Forda ponad 260 tys.

Zanim zdecydowałem się na Volvo rozważałem zakup Forestera XT. W rozmowie z ASO pojawił się wątek, że zamówienia na rynek europejski są znacznie redukowane. Zwyczajnie-podaż/ produkcja-nie nadąża za popytem.

Jak więc zrównoważyć rynek, skoro nie można zwiększyć produkcji?

Ograniczając popyt.

I tu-oczywiście z "przymrużeniem oka" moja teoria spiskowa:). Wystarczy zasiać niepokój wśród klientów (choćby problemy SBD:), aby skutecznie odsiać tych zdeterminowanych, gotowych na wszystko, najwierniejszych, od pozostałych, zachowujących się jak chorągiewka na wietrze. 

W końcu nie od dziś funkcjonuje hasło: "Subaru ma paru"...:)

P.S.

Proszę o czytanie "ze zrozumieniem" i wzięcie pod uwagę, że nie piszę tego ze śmiertelną powagą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W rozmowie z ASO pojawił się wątek, że zamówienia na rynek europejski są znacznie redukowane

 

XT-ki są dostępne bez większych problemów w obu wersjach i pełnej palecie kolorów.

Wiem bo dwa tygodnie temu odbierałem swojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam

Niestety dołaczyłem do grona zawiedzionych użytkowników Subaru. Mam Outbacka 2.0 diesel z rocznika 2009 model 2010. Kupiony w SIP serwisowany zawsze w ASO (może jestem naiwny) bo mam uwaga 260 tys. km nakulane. Więc coś na temat tego auta wiem. Zniosłem rdzewiejące po 4 latach elementy karoserii (głównie dach przy przedniej szybie i tylna klapa od wewnętrznej strony), pogodizłem się z awaria DPF ale to co się wczoraj wydażyło postawiło przysłowiową "kropkę nad i" Awaria silnika. Laweta i do ASO. Wyrok po wstępnych oględzinach - zatarty silnik. Nie znam jeszcze szczegółów. Ale pinformowano mnie, że przy tym przebiegu i z tym silnikiem w tym roczniku to i tak długo pociągnął. Nie pokrzepiło to mnie ;-( Byłem na szkoleniu dla kierowców organizowanym przez SIP, miałem wgrany tzw. mięki soft, jeździłem normalnie-jak koledzy wyżej piszą, tankowałem zawsze na jednej stacji (BP) przy firmie gdzie tankują inne nasze firmowe auta (osobowe i ciężarowe). I stało się. Jak tu czytam - to co miało się stać.

Pytanie. Czy rzeczywiście są szanse na to by SIP wykonał akt dobrej woli, mając na uwadze powyższe fakty?

Wceśniej jeżdziłem Toyotą Avensis i przy przebiegu 320 tys. z niczym co napisałem powyżej nie było kłopotów. Sprzedałem znajomemu bo byłem przeświadczony, że nie podrzucam mu kukułczego jaja tylko dobrze dotartego diesla ;-) Nie spodziewałem się takich problemów przy kolejnym aucie w moim mniemaniu maiało być lepszym czyli Subaru a jako późniejszy fan tej marki madkręślałem wyższość tej marki nad  pasatami oktaviami itp. 

Na moim przykładzie i jak tu widzę wielu innych uzytkowników tego silnika, któremu dolegają "choroby wieku dziecięcego" dlaczego nie została zorganizowana akcja serwisowa przez SIP?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niestety dołaczyłem do grona zawiedzionych użytkowników Subaru. Mam Outbacka 2.0 diesel z rocznika 2009 model 2010. Kupiony w SIP serwisowany zawsze w ASO (może jestem naiwny) bo mam uwaga 260 tys. km nakulane.

(...).

Pytanie. Czy rzeczywiście są szanse na to by SIP wykonał akt dobrej woli, mając na uwadze powyższe fakty?

 

 

Pisałeś już w tej sprawie do SIP bezpośrednio czy za pośrednictwem ASO? Jeśli wszystkie przeglądy były na czas w ASO to szansa jest jedyny problem to przebieg auta - może wato przenieść temat do działu "Pytań do Dyrekcji". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam uwaga 260 tys. km nakulane.

 

sprawdź (poszukaj w sieci) jaka jest średnia trwałość obecnie produkowanych silników diesla. Jakiś czas temu trafiłem na takie zestawienie przygotowane przez ADAC.

Mało, który producent deklarował więcej niż 300k km. Nie chcę bronić sbd ale takie mamy realia.

 

 

 

Zniosłem rdzewiejące po 4 latach elementy karoserii (głównie dach przy przedniej szybie i tylna klapa od wewnętrznej strony)

 

szybę przednią wymieniałeś ?

Praca klapy bagażnika powodowała tarcie o uszczelkę na, której zawsze gromadzi się brud. Wystarczyło zabezpieczyć np. taśmą izolacyjną.

 

Niemniej współczuje. :(

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz wszystkie przeglady na czas to sprawe zgłaszaj do SIP. Spokojnie naprawią :)


 

 

Ale pinformowano mnie, że przy tym przebiegu i z tym silnikiem w tym roczniku to i tak długo pociągnął

 

Dalej panowie twierdzicie ze SBD nie ma wady fabrycznej???ASO było przynajmniej szczere...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz wszystkie przeglady na czas to sprawe zgłaszaj do SIP. Spokojnie naprawią :)

 

 

Ale pinformowano mnie, że przy tym przebiegu i z tym silnikiem w tym roczniku to i tak długo pociągnął

 

Dalej panowie twierdzicie ze SBD nie ma wady fabrycznej???ASO było przynajmniej szczere...

 

Nie ma żadnej wady, po prostu pada "programowo" przy 150-200kkm  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat chcę rozwiązać za pośrednictwem ASO, chyba że radzicie inaczej.

Jak poznam przyczynę zatarcia to napiszę.

Dzięki, za info w sprawie patentu z taśmą ;-) Przyda się na przyszłość. Szyby nie wymieniałem. 

Czy "Pytania do dyrekcji" mają sens? Obawiam się, że pozostaje tylko oficjalna droga.

Szkoda, że nie widzieliście zdziwienia mojej żony,która zupełnie na motoryzacji się nie zna. Kocahnie chyba będziemy musieli zmienić auto bo to się tak zepsuło, że koszty naprawy przewyższają jego wartość. Odp. Ale ono przeciez ma dopiero 6 lat. Od odpowiedź laika. Tyle w temacie.

PS. Żywię głęboką nadzieję, że SIP stanie na wysokości zadania.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szyby nie wymieniałem.

 

w tej sytuacji perforację również możesz reklamować.

 

 

 

Czyli radzisz czekać, aż się zrobią dziury w blachach nad szybą? Powodzenia  :biglol:

 

Gwarancja na perforację to fikcja, tym wieksza, że mało kto zbiera co roku osobne pieczątki na przegląd nadwozia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli radzisz czekać, aż się zrobią dziury w blachach nad szybą? Powodzenia :biglol:

 

w którym miejscu tak napisałem?  Reklamacje powinien złożyć przy pierwszym "parchu".

 

 

 

Gwarancja na perforację to fikcja, tym wieksza, że mało kto zbiera co roku osobne pieczątki na przegląd nadwozia

 

jak ktoś jest leniwy to już jego problem.

Edytowane przez Adam12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli radzisz czekać, aż się zrobią dziury w blachach nad szybą? Powodzenia :biglol:

 

w którym miejscu tak napisałem?  Reklamacje powinien złożyć przy pierwszym "parchu".

 

 

 

Nie napisałeś, ale chyba wiadomo, że po upływie zwykłej gwarancji na auto parcha ci nie naprawią, dopiero jak będzie perforacja.... czyli blacha dziurawa.

 

Robisz co roku osobny przegląd nadwozia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie napisałeś, ale chyba wiadomo, że po upływie zwykłej gwarancji na auto parcha ci nie naprawią, dopiero jak będzie perforacja.... czyli blacha dziurawa.

 

 

proponuję sprawdzić ile jest gwarancji na perforacje. Sam nie miałem w żadnym z poprzednich Subaraków takich problemów więc nie musiałem z jej korzystać ale z tego co pamiętam to chyba jest na 12 lat.

 

 

 

Robisz co roku osobny przegląd nadwozia?

 

osobny nie, przy okazji każdego rocznego przeglądu i robi to ASO, nie ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem na perforację jest 12 lat, tylko co z tego, przecież jak już napisałem - nikt normalny nie będzie czekał, aż mu się dziury zrobią w blachach  ;) A uszkodzeń lakieru na tej gwarancji nie zrobią

 

Co do przeglądu nadwozia, to wszystko jest fajnie, jeżeli ktoś robi przeglądy raz na rok, inaczej trzeba jechać osobno co 12 miesięcy. Owszem może ASO wbić pieczątki po znajomości ale ogólnie nikt nie zwraca na to uwagi, bo i tak ta gwarancja jest o kant... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...