Jump to content

Nie mogę się dostać do samochodu!


AlaskaMan

Recommended Posts

Brzmi to śmiesznie ale faktycznie nie działa mi pilot. Zmieniłem bateryjke w pilocie i nic - jak nie otwierał tak nie otwiera:(

Próbując otworzyć kluczykiem włącza sie alarm i wyje wniebogłosy - po prostu nie dopuszcza mnie do siebie :lol:

Próbowałem pilota nr 2 z nowa bateryjką i ta sama sytuacja.

 

Jakieś 3 tyg temu zaczęło sie to że musiałem wciskać po 3-4 razy przycisk na pilocie, ale otwierał. Zrobiłem nim przez tydzien 3000 km (chorwacja) i ani razu nie było takiego przypadku.

 

Po powrocie na parking zaniemógł - ile razy bym nie wdusił guziczka nie reaguje.

 

Proszę o jakąś radę bo jestem lekko w kropce i nie moge ruszyć z miejsca:)

Link to comment
Share on other sites

miałem podobną sytuację jakieś 6 tygodni temu w Bremen... Kluczyk i wbudowany w niego pilot odmówiły pracy... Na szczęście po upływie kilku godzin wszystko samo wróciło do normy. Od ludzi u których wynajmuję obecnie mieszkanie dowiedziałem się, że w tej okolicy czasami tak się dzieje... W zeszłym tygodniu miałem gości i spotkała ich taka sama sytuacja... jakieś zakłócanie czy jak?

PZDR!

Link to comment
Share on other sites

W Bremie byłem jakieś 3 tyg. temu - może jakieś złe fluidy krążą nad tym miastem i atakuja kluczyki Subaraków :D

A na poważnie to będę dzwonił jutro do ASO - chyba że się jutro mu odwidzi z rana.

 

A propo - wgrywając soft do centralki nadpisuje soft sterowania silnika :?: czy są to oddzielne moduły:?:

Link to comment
Share on other sites

W Bremie byłem jakieś 3 tyg. temu - może jakieś złe fluidy krążą nad tym miastem i atakuja kluczyki Subaraków :D

A na poważnie to będę dzwonił jutro do ASO - chyba że się jutro mu odwidzi z rana.

 

A propo - wgrywając soft do centralki nadpisuje soft sterowania silnika :?: czy są to oddzielne moduły:?:

 

Tyle, że ja nie mam już Subaraka a TT225Q a problem dotyczył także Fabii :) czyli coś jest w powietrzu :)

Link to comment
Share on other sites

Są jakieś "pogotowia od alarmów". Przyjeżdżają, robią czary mary i wszystko działa. Możesz w necie poszukać w swojej okolicy. Awaryjne otwieranie samochodów itp.

Tylko jakoś chyba nie ufałbym im, czy po takiej wizycie za czas jakiś nie zginie mi samochód :mrgreen:

Link to comment
Share on other sites

AlaskaMan, jakie auto, jaki alarm? sa procedury do uruchomienia auta. znam kilka i może będę mógł pomoc

Link to comment
Share on other sites

Ja miałem tydzień temu podobną sytuację - a właściwie (na szczęście!) jej odwrotność. Forek nie chciał się zamknąć z pilota, mimo tego, że bateria jest nowa. Zamykałem więc centralnie wszystko przyciskiem w drzwiach kierowcy (zamykały się wtedy drzwi pasażera z przodu i tył), a same drzwi kierowcy już z kluczyka. Samochód otwierałem kluczykami i już. Pilot w ogóle nie działał... ....aż zadziałał ;) Jeszcze tego samego dnia, po ok. 6 godzinach wszystko było po staremu. Nie wiem co się stało, tylko cieszę się, że nie zdarzyło się to przy zamkniętym (z pilota) samochodzie....

Link to comment
Share on other sites

AlaskaMan, spróbuj po otworzeniu drzwi włączyć zapłon i nacisnąć guzik od centralnego na panelu w drzwiach (w moim byłym forku 06 US działało),centralkę też można samemu zaprogramować w prosty sposób.

Link to comment
Share on other sites

W Katowicach jest kilka takich miejsc, gdzie alarmy i centralne głupieją. Pod jednym z lepszych pubów jest parking, z którego wielu klientów odjeżdżało na lawetach.

Link to comment
Share on other sites

miałem podobną sytuację jakieś 6 tygodni temu w Bremen... Kluczyk i wbudowany w niego pilot odmówiły pracy... Na szczęście po upływie kilku godzin wszystko samo wróciło do normy.

 

 

Miałem dokładnie taką samą sytuację - co ciekawe u mnie pod domem w miejscu gdzie codziennie parkuję samochód. Nigdy przedtem i nigdy potem się to nie powtórzyło. Problemy miałem nieprzerwanie przez mniej więcej tydzień. Wystarczyło, że odjechałem z tego miejsca i pilot odzyskiwał wigor. Nie mam pojęcia co było przyczyną. Wszystko wskazuje na to, że coś lokalnie zakłócało częstotliwość na której pracuje pilot. Żeby otworzyć samochód musiałem w momencie wciskania przycisku na kluczyku, dotknąć metalową częścią kluczyka do karoserii w miejscu jak najbliższym centralki alarmu.

Link to comment
Share on other sites

W Katowicach jest kilka takich miejsc, gdzie alarmy i centralne głupieją. Pod jednym z lepszych pubów jest parking, z którego wielu klientów odjeżdżało na lawetach.

No właśnie ! Chodzi o miejsca, gdzie na stałe lub czasowo występuje silne pole elektro-magnetyczne. Pilot ma niewielką mocą "nadawania", więc silne źródło emisji fal o podobnej długości powoduje zakłócenia, objawiające się przeważnie brakiem reakcji auta na sygnał pilota. Złośliwy radioamator zablokuje bez trudu dostęp do większości samochodów pod hipermarketem :evil:

Link to comment
Share on other sites

Cholera.... Jestem teraz poza krajem, a dziś przygoda z pilotem zdarzyła się mojej żonie - w Legacy. Od kilku dni pilot wariował (zapasowy tak samo) - nie zamykał drzwi, czasem mu się tylko udawało. Otwierał za to bez problemu (o ile udało się wcześniej zamknąć, hehe). Żona zostawiała wszędzie otwarty samochód, na wszelki wypadek ;) Wczoraj zamknęła go jdnak - w garażu - a dziś się nie otworzył i kompletnie jej rozwalił dzień....

 

Znalazłem jej na szybko kilka numerów do ludzi od awaryjnego otwierania, ale na razie nikt z nich nie odbiera, a jak odbierze, to przyjechać nie może.

 

Znacie kogoś (na szybko) z Wawy z okolic Ursynowa?

Link to comment
Share on other sites

No to widzę, że nie tylko mnie się zdarzały takie nerwowe sytuacje. To rzeczywiście nie jest wina baterii. Kilka razy biegałem z kluczykiem wokół samochodu klikając pilotem. Od dłuższego czasu spokój, ale kiedy zatrzymuję się na jakimś zadupiu i muszę zamknąć samochód, robię to przy pomocy kluczyka (nie włączam alarmu). Nocowanie w lesie jakoś mnie nie bawi.

Nagminnie zdarza mi się to kiedy parkuję na działce przy lotnisku Okęcie. Pewnie te ich nadajniki-odbiorniki mocno zakłócają sygnał pilota.

Link to comment
Share on other sites

No więc latałem naokoło samochódu przez 10 min, dotykałem go kluczykami naciskając i nic.

Próbowałem metod magicznych (przekręcanie kluczyka w stacyjce) kilka razy i jak się zaparł tak stoji (IMO działa)

 

Zadzowniłem do ASO podwiedzieli żeby spróbowac przepchać samochód kilka metrów, w inne miejsce - dam znać czy zadziałało.

 

Qrna zaczynam być lekko podminowany całą sytuacją :evil:

Link to comment
Share on other sites

Miałem podobna przygode w Berlinie z Outbackiem parkując pod Axel-Springer. Skończyło się tak, że wróciłem do Polski pociągiem (było po Sylwestrze i trzeba obowiązki spełniac w pracy a nie było mozliwosci znalezienia żadnego mechanika bo wiadomo: wszyscy śpią). Tydzien później wróciłem po auto z pomysłem wciągnięcia go na lawetę i ściągnięcia do Polski. Auto się otworzyło za pierwszym razem.

Podobne akcje zdarzały się pod PKiN w Warszawie - czasami pomagało machanie pilotem w okolicach styku maski z szybą.

 

pozdrawiam i powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...