Skocz do zawartości

SUBARU XV


giepa

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo proszę. Auto w wersji Comfort, doposażone w czujniki cofania. Zamówione dodatkowo plastikowe listwy ochronne na boki auta oraz tzw. "cornery" - plastikowe nakładki na rogi zderzaków.Ochrony nigdy za wiele ;)  Oczywiście jeszcze białe świniaki.

Dzięki koledze @ketivv problem ze sparowaniem telefony z BT rozwiązany. Więcej szczegółów w "technicznym". Dzięki :)

Dzisiaj zrobiłem pierwsze 300 km. Jak na razie wrażenia z jazdy jak najbardziej pozytywne - CVT daje radę. Oby tak dalej :)

 

post-2327-0-40348900-1408133706_thumb.jpgpost-2327-0-96395800-1408133722_thumb.jpgpost-2327-0-75129200-1408133735_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AllRad, dzięki. :) Mniej więcej 2 lata temu spędziłem jeden dzień z XV i powiedziałem sobie: "To będzie moje następne auto". Sprawdziło się :)

@Primi, dzięki. :) Dla Ciebie proste rozwiązanie na zamianę za Imperzę: XV jako codzienny dupowóz i STI od święta - u Ciebie się nie zmarnuje!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytałem test długodystansowy w dzisiejszym AŚ o ile o silniku SBD wiele powiedzieć nie mogę to z resztą artykułu muszę się jednak zgodzić

 

 

"Nawet nasz wielbiciel marki zanotował z dezaprobatą "Piski, trzaski, klekoty" "

 

Sprzęgło jak wynika z artykułu prawie 2 wymiany na 100 tyś. km

 

"52139 km - Awaria sprzęgła usunięta na gwarancji -  w Polsce importer rzadko kwalifikuje tę usterkę do świadczeń gwarancyjnych" 

 

no cóż w Polsce klienta Subaru można  ....

 

 

 

"24 miesiące i 100 tyś km później ... gorzka prawda ujrzała światło dzienne. Górne części tłoków pierwszego i trzeciego cylindra były stopione aż do krawędzi, a na ścianach cylindrów widniały wyraźne rysy. Jeszcze kilka tysięcy kilometrów i bokser zostałby znokautowany"

 

trudno tu zwalać winę na paliwo bo auto jak wynika z opisu jeździło głównie "na zachodzie" gdzie rzekomo paliwa są tylko najwyższej próby :-) 

 

"Od czasu do czasu wypuszczaliśmy się jedynie na wycieczkę w niezbyt trudny teren, co akurat nie powinno sprawiać żadnego problemu pojazdowi ze stajni Subaru, wytrawnego producenta napędów 4x4. Zapach spalenizny bardzo szybko nas jednak niepokoił"

 

Niestety podzielam wspomniane obawy związane ze sprzęgłem (10-12% podjazdy tam gdzie Yeti 2.0 TDI 4x4 nawet nie jęknęło w XV pojawia się smrodek - na zasprzęglonym biegu, żadne półsprzęgła) celowo XV kupiłem z założeniem "tylko do testów" nie pchając się w nowe auto leasingi itp. czasowe zobowiązania.

 

Fajne auto, przeważnie miło pracujący "niewibrujący" diesel ale .... no własnie jak długo :-)

 

P.S.

 

lekko z przymrużeniem oka ;-) 

 

tabelka z rankingiem testów długodystansowych

Dacia Logan MCV 1.5 dCi - ocena końcowa 5

Subaru XV 2.0 D - ocena końcowa 2-

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano dosłownie na skrzydłach poleciałem do sklepu, żeby kupić najnowszy numer Auto Świata z testem długodystansowym "poprawionego" SBD. No i skrzydełka odpadły....O ile sprzęgło można jeszcze jakoś wytłumaczyć, to nadtopione tłoki to jest jakaś katastrofa. I to w silniku, który wyleczył mnie z alergii na ropę (jak się okazało czasowo). Rozważałem zakup Outbacka z tym silnikiem, miało to być auto, które przejedzie u mnie ponad 200 tys. km. Wiem, że dzisiaj jakość spadła u wszystkich producentów, zwłaszcza jeśli chodzi o silnika diesla, ale tak prestiżowa marka jak Subaru nie zapewnia nawet minimum trwałości w tym przypadku. Bardzo niechętnie idę chyba do konkurencji. Przepraszam, ale musiałem gdzieś wylać swoje żale... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja już dawno wyleczyłem się z Subaru i nie tęsknię.
Wystarczy wyleczyć się z diesli, które są coraz bardziej narażone na awarie, coraz bardziej skomplikowane technicznie , a w rezultacie mniej trwałe = kosztowne i kłopotliwe w eksploatacji. No i nie pytać się ekspedientki, 'czy bułki są świeże?', bo odpowiedź może być tylko jedna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się tu nie trzyma przysłowiowej kupy. Najpierw rozebrali silnik i stwierdzili stopione tłoki, a potem zauważyli przy średnich obciążeniach dużą korektę dawki na tych cylindrach. Chyba, że obserwowali to wcześniej, ale nic z tym nie zrobili. A może wystarczyłoby zastosować środek do czyszczenia wtrysków.  

 

Co do sprzęgła, to w każdym aucie da się je spalić. Już pisałem nie raz w różnych wątkach, ale w Legacy sprzęgło wytrzymało mi 100 tys. km, a tam była skrzynia "piątka". 

Zresztą w XV 2.0 benzynowym, obecnie bez reduktora, też nietrudno jest je przypalić w terenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wystarczy wyleczyć się z diesli,

Jest to prawda, zwłaszcza gdy szuka się auta na wiele lat. W przypadku SBD wyłączyłem rozsądek, ponieważ jak mało kiedy spodobał mi się jego dźwięk (wiem, że to dziwne  :P).

 

Coś się tu nie trzyma przysłowiowej kupy. Najpierw rozebrali silnik i stwierdzili stopione tłoki, a potem zauważyli przy średnich obciążeniach dużą korektę dawki na tych cylindrach. Chyba, że obserwowali to wcześniej, ale nic z tym nie zrobili. A może wystarczyłoby zastosować środek do czyszczenia wtrysków.  

 

Lejące wtryski przy takim przebiegu na niemieckich paliwach? Też niezbyt dobrze to świadczy o marce. Niestety, muszę przyznać że bez problemu znajdzie się diesle konkurencji, którymi da się pokonać i ponad 200 tys. km bez rozpadnięcia się silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą w XV 2.0 benzynowym, obecnie bez reduktora, też nietrudno jest je przypalić w terenie.

Diesle @@przemekkaku maja wysoki moment i z tego względu dużo łatwiej spalić sprzęgło niż w benzynie, stąd wielu producentów łączy te silniki jedynie z automatami.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Lejące wtryski przy takim przebiegu na niemieckich paliwach? Też niezbyt dobrze to świadczy o marce. Niestety, muszę przyznać że bez problemu znajdzie się diesle konkurencji, którymi da się pokonać i ponad 200 tys. km bez rozpadnięcia się silnika.
 

 

Nie bronię tu silnika (choć miałem i złego słowa o moim egzemplarzu powiedzieć nie mogę), tylko o rzetelności dziennikarskiej przy tzw. "opis przypadku" Poza tym bez problemu można by znaleźć pojedyncze przykłady silników konkurencji, które też się rozpadły.

 

 

 

Zresztą w XV 2.0 benzynowym, obecnie bez reduktora, też nietrudno jest je przypalić w terenie.

Diesle @@przemekkaku maja wysoki moment i z tego względu dużo łatwiej spalić sprzęgło niż w benzynie, stąd wielu producentów łączy te silniki jedynie z automatami.

 

 

Dlatego napisałem, że bez problemu można je spalić. Być może doczekamy się SBD z CVT w XV.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony całkiem niemała grupa zadowolonych użytkowników SBD a z drugiej wspomniany test długodystansowy oraz "zła sława SBD". Ponieważ mam zamiar kupić auto za gotówkę, nie będę ryzykował niemałej przecież sumy na to auto, raczej pójdę do konkurencji. Co innego leasing na 3 lata albo wynajem długoterminowy- tutaj SBD chętnie bym przyjął :) Cholera no! Chyba się zakochałem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poza tym bez problemu można by znaleźć pojedyncze przykłady silników konkurencji, które też się rozpadły.
 

 

ulga dla klientów ;-) 

 

Subaru raczej powinno być marką kojarzoną z wytrzymałością i solidnością ale to już problem samego Subaru jak chce być postrzegane 

 

jakbym nie chciał krytycznie oceniać wiarygodności Auto Świata trudno zarzucać im brak dowodów na ocenę stanu technicznego auta po 100 tyś. km (choćby z powodu zabezpieczenia się na wypadek pozwu przez producenta auta) więc przyjmuję, że to co napisali jest prawdą i niestety XV z SBD "zasłużył" na bardzo niską ocenę końcową,

która i tak może być nieco "złagodzona" gwarancyjną wymianą sprzęgła, co jak sami podają raczej byłoby niemożliwe w Polsce 

 

z przykrością stwierdzam, że Subaru chyba lubi obwiniać użytkownika o wiele

 

ostatnio zrobiłem przegląd w jednym z krajowych ASO, odebrałem fakturę, zapłaciłem

po przyjeździe do domu auto wylądowało w garażu po czym następnego dnia jak to mam w nawyku z rana przed odpaleniem sprawdzam poziom oleju 

po otwarciu maski stwierdziłem, że brakuje plastikowej nakrętki zabezpieczającej na jeden z rur od klimatyzacji 

za telefon do ASO i niestety usłyszałem, że to raczej niemożliwe bo przy tym przebiegu nie robiliśmy nic z klimatyzacją 

sorry ale odrobina wiary w klienta bo ja też sobie tego sam nie podprowadziłem ;-)

z przykrością muszę stwierdzić, że jeśli nie robiono nic przy klimatyzacji to by oznaczało, że ktoś sobie zabrał z mojego auta nakrętkę zabezpieczającą 

co nie ukrywam bardzo mnie to tego ASO zniechęciło - przywykam powoli, że w Subaru po pierwsze zawsze winny jest klient :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli leasing odnawialny. Rocznie pokonuję ok. 40 tys. km, tak więc ta gwarancja wystarczy mi na ok. 3,5 roku. W tym wypadku istotne jest to, że po ok. 3 latach i ok 120 tys. km, czyli przed wystąpieniem potencjalnych problemów pozbędę się auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Auta Świata wynika że to staszny pasztet ,  nie samochód, przesadzają czy nie , ale trochę tego za dużo, a miałem kupić

Jednak jak Japończyk to nie diesel , ktoś mi kiedyś powiedział 

Mojej mamie sprzęgło się już rozleciał a ma przejechane ok 55k km 

Edytowane przez polak900
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...