wookie76 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Hmm napiszę tu bo to w końcu problem techniczny równie dokuczliwy jak np skrzypienie bagażnika Otóż dziecko zwymiotowało mi w samochodzie na podłogę . Zaraz po powrocie na szybko szmatką i ludwikiem wymyłem co się dało, następnego dnia w myjni uprano mi podłogę (suszyli suszarkami całą noc) i niestety dalej smierdzi... Macie pomysły jak skutecznie pozbyc się smrodu Czy to ozonowanie załatwi sprawę czy to tylko taka ściema co by wiecej kasy wyciagnąć.. Będę wdzięczny za uwagi wookie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 wszystko co nie jest wyjęciem dywanu i upraniem pod ciśnieniem, jest ściemą. nie wierzę w profesjonalne podciśnieniowe odkurzacze, różne chemiczne specyfiki itd. jak kot się za przeproszeniem zeszczy albo ktoś zwymiotuje w aucie, jest problem... co byś nie robił, będzie waliło kwasem... mi się kiedyś zeżygał w busie członek jednej ze znanych kapel....w deskę rozdzielczą....we wloty...nie do doszorowania nic nie pomoże, jak tylko wykręcić fotele, wyjąć dywan, zawiesić na płocie , spryskiwać cytrynowym płynem do mycia i spłukiwać silnym strumieniem wody...myjka ciśnieniowa albo mocny szlauch i do roboty...raz, drugi, trzeci....do skutku.... , dopóki mamy lato Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Podobnie jest niestety z dieslem wylanym na materiał. Ostatnio na Orlenie mieli jakieś stare dystrybutory i oblałem sobie ulubione spodnie... nie idzie doprać. Plamy nie ma, ale śmierdzą gnojówką. Muszę zawieźć do chemicznej. Czytałem też kiedyś historię gościa z USA, któremu pies zaczął wymiotować na tapicerkę w aucie. Próbował pozbyć się smrodu na milion sposobów - nic. Nie mniej próbuj tak jak pisze emoto I o dziwo metody typu "płyn do mycia naczyń ludwik" dają lepsze rezultaty niż super-hiper-mega specyfiki chemiczne. Przynajmniej ze spodniami miałem tak, że najlepsze rezultaty dał właśnie płyn do mycia naczyń ludwik. Jakiś inny PUR nic nie pomógł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anakinsky Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 wookie76, odpuść sobie ozonowanie, te pranie tapicerki w myjni, nawet pomimo suszarek, też nie jest najzdrowsze dla podłogi (wilgoć jednak zostaje), zrób jak mówi emotorsport Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brt Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Ja bym nie rezygnował tak szybko, ocet jest dobry na wszystko A jak nie ocet, to poszukaj jakichś środków z niemiec - chemia o 100% lepsza od produktów na Polski rynek, nawet tego samego producenta. Znalazłem np.: http://www.sklepzniemiec.pl/deline/deta ... enora.html podobno dobry :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
subarutux Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Koledze onegdaj wylało się mleko; skończyło się na wymianie dywanika. Trzeba skorzystać z porady emotosporta, ale lepiej przygotować się psychicznie na wymianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
myszak Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Jakiś czas temu ktoś tu na forum polecał preparat o nazwie Vitopar http://www.vitopar.pl/ kupiłem i w moim przypadku pomogło. Kiedyś z leżącej w bagażniku siatki z zakupami wypadło masło i wsunęło się gdzieś pod coś. Potem samochód stał parę godzin w słońcu, więc masło zmieniło stan skupienia i wpłynęło, gdzie tylko mogło, w tym pod kanapę Czyszczenie różnymi środkami na niewiele się zdało, zapach zjełczałego masła ciągle był obecny. Po zastosowaniu Vitoparu nadal można się czegoś dowąchać, ale tylko wtedy, gdy samochód stał w garażu i bagażnik nie był przez parę dni otwierany. Może warto spróbować... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Czemu ozonowanie odpada? Kolega miał podobny problem i właśnie ozonowanie usunęło smród. Jednak wcześniej obowiązkowo trzeba wyczyścić w miarę możliwości. W przeciwnym wypadku brzydki zapach powróci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Na mleko u kuzyna w aucie rewelacyjnie pomogła... KAWA. Zwykła mielona kawa. Wysypał ją na plamę, kilka razy wymienia"posypkę", a na koniec wstawił mały pojemniczek z kawą pod fotel i tak woził kilka dni. W aucie jest fajny kawowy zapach, a sam byłem mocno sceptyczny co do możliwości pozbycia się smrodu mleka. Może na pawiowy zapach też pomoże 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wookie76 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 dzieki wszystkim za rady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba30 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 ja tam bym tak jeżdził.w końcu człowiek to takie zwierzę że do wszystkiego się przyzwyczai . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Racja..., gdyby tylko o kierowcę chodziło. Zabiera się jednak czasem pasażera z poza grona znajomych znających problem...., i głupio trochę. Ja odziedziczyłem zapaszek po kocie poprzedniego właściciela (300Euro zniżki za to było :wink: ). Już kilka m-cy mija i nadal lekko czuć, choć ja już nie czuję. Najgorsze, że tego nie można zlokalizować. Czekam więc na samo zniknięcie i bardzo pilnuję auta, kiedy coś w nim robię, żeby mój kot nie dodał tam swojego zapaszku. Bo koty lubią tak dodać..., dolać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregorius Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Mialem kilkukrotnie taki problem w roznych samochodach - corka ma chorobe lokomocyjna i nie zawsze zdazylem sie zatrzymac, a jak byla mniejsza nie potrafila korzystac z torebki :roll: Mialem zanieczyszczone i dywaniki i tapicerke. Zapieralem zawsze jakims srodkiem do mycia okien lub naczyn. Potem stosowalem bezposrednio na dywaniki i tapicerki dezodoranty do samochodow - takie, ktore usuwaja zapachy i po dosc krotkim czasie smrod znikal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brt Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Zapieralem zawsze jakims srodkiem do mycia okien lub naczyn Właśnie - płyn do mycia okien to też podobno dobry pomysł -bo zawiera alkohol, może tak rozlać jakiś pachnący i mocny alkohol na pawia? Myślę tu np. o rumie, amaretto, whiskey szkoda, ale można jakąś tanią rozlać nie wiem tylko co na zapach powiedzieliby stróże prawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Mialem kilkukrotnie taki problem w roznych samochodach - corka ma chorobe lokomocyjna i nie zawsze zdazylem sie zatrzymac Teraz już nie, ale dawniej woziłem małe wiadereczko po farbie - takie 1 - 2 litrowe. Torebki i reklamówki niewygodne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcbeth Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Niektóre ozonatory pozwalają też nasycić ozonem wodę. Może taka ozonowana woda + odkurzacz piorący po kilku zabiegach problem zlikwiduje ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emotorsport Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Na mleko u kuzyna w aucie rewelacyjnie pomogła... KAWA. Zwykła mielona kawa. Wysypał ją na plamę, kilka razy wymienia"posypkę", a na koniec wstawił mały pojemniczek z kawą pod fotel i tak woził kilka dni.W aucie jest fajny kawowy zapach, a sam byłem mocno sceptyczny co do możliwości pozbycia się smrodu mleka. Może na pawiowy zapach też pomoże świeżo mielona kawa na talerzu wstawiana na noc, to jest stary i sprawdzony taksówkarski sposób na usuwanie smrodu papierosowego , ale może i działa na inne zapaszki... :?: sprawdzić nie zaszkodzi...pomuk dla pablonasa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Kawę to ja rozgryzałem przed wejściem do chaty za młodu żeby rodzice nie wyczuli procentów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się