Skocz do zawartości

Gdzie myć Subaraka


Heller

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 180
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jakbym miał samym ciśnieniem myć auto, to po zostawieniu nawet 20zł wyglądałoby niewiele lepiej, niż przed myciem. Bez gąbki nie ma sensu jeździć na wysokociśnieniówkę. Ona nie ściąga dokładnie brudu, co najwyżej większe kawałki błota.

pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą. samym ciśnieniem można auto umyć. jak? wystarczy kilka razy pojechać na taką myjnię CZARNYM autem. pierwsze próby umycia mojego poprzedniego hot hatch`a skończyły się na pozostawieniu kilku czystych smug na nadal brudnym aucie. z czasem doszedłem do wprawy i za 12 - 15 plnów potrafiłem dobrze umyć autko. teraz subaraka myję bez problemu (na tym kolorze od razu widać gdzie został brud) za jeszcze bardziej pasztetową kasę. kluczowa jest odległość myjki od karoserii :wink:

staromodne wiaderko i gąbkę zostawiam sobie na mycie autka za domem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych automatów, szkoda lakieru. Zawsze myję na wysokociśnieniowej ręcznej. 3 sesje po 2zł (piana, piana, woda) i autko tak umyte, że mucha nie siada. Tyle, że trzeba troszkę z gąbką poskakać.

PS: Kiedyś mi ziomek chciał wyperswadować zakaz używania gąbki i wiaderka na takiej myjce, bo kolejka się robi :???: . W twarz się pajacowi roześmiałem. Jakbym miał samym ciśnieniem myć auto, to po zostawieniu nawet 20zł wyglądałoby niewiele lepiej, niż przed myciem. Bez gąbki nie ma sensu jeździć na wysokociśnieniówkę. Ona nie ściąga dokładnie brudu, co najwyżej większe kawałki błota.

 

pzdr

Seb@

 

Niezła wiocha. Do restaracji też z kanapkami przychodzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie nie zgodzić się z kolegą. samym ciśnieniem można auto umyć. jak? wystarczy kilka razy pojechać na taką myjnię CZARNYM autem.

Pablonas, ale ja nie mam po pierwsze czarnego auta, a po drugie w życiu nie zdejmiesz samą wodą syfu, który zastał Ci się na karoserii od tygodnia. Jestem w stanie założyć się dobrego browarka, że z moim autem sobie nie poradzisz bez mechanicznej ingerencji. :cool: Raz w celach testowych zużyłem cały cykl na jedne drzwi. Efekt? Auto na pierwszy rzut oka wyglądało cool, ale po przeciągnięciu ręką była ona cała czarna, a dodatkowo powstała piękna błotna ścieżka w dolnej części drzwi.

Niezła wiocha. Do restaracji też z kanapkami przychodzisz?

Nie wiem ziomek skąd żeś się wyrwał, ale intelektem to Ty nie grzeszysz. Daje Ci drugą szansę - znajdź lepsze porównanie.

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staromodne wiaderko i gąbkę zostawiam sobie na mycie autka za domem :)

 

A'propos - mycie auta pod domem (pomijam fakt, że robi sporo syfu na parkingu i chyba nie jest proekologiczne), to może kosztować parę złociszy u pojawiającej się znienacka SM. Ja tam wolę korzystać z miejsc do tego przeznaczonych niż chować się po krzakach. Niedługo koła samemu nie będzie można zmienić... :???:

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablonas, ale ja nie mam po pierwsze czarnego auta, a po drugie w życiu nie zdejmiesz samą wodą syfu, który zastał Ci się na karoserii od tygodnia. Jestem w stanie założyć się dobrego browarka, że z moim autem sobie nie poradzisz bez mechanicznej ingerencji. :cool: Raz w celach testowych zużyłem cały cykl na jedne drzwi. Efekt? Auto na pierwszy rzut oka wyglądało cool, ale po przeciągnięciu ręką była ona cała czarna, a dodatkowo powstała piękna błotna ścieżka w dolnej części drzwi.

faktem jest, że na srebrnym aucie słabo widać brud w związku z czym być może jak autko jest namoczone to łatwiej przeoczyć nieumyte miejsce. nie wiem bo srebrnego pojazdu nie miałem. swojego subaraka nie rozpieszczam - myję go średnio raz na miesiąc i jakoś nigdy nie miałem problemu z domyciem go na myjce. może większe ciśnienie wody u nas dają?

A'propos - mycie auta pod domem (pomijam fakt, że robi sporo syfu na parkingu i chyba nie jest proekologiczne), to może kosztować parę złociszy u pojawiającej się znienacka SM. Ja tam wolę korzystać z miejsc do tego przeznaczonych niż chować się po krzakach. Niedługo koła samemu nie będzie można zmienić... :???:

a to co teraz napiszę to bardziej się nadaje do wątku o przewadze chałupy nad mieszkaniem. ja wstawiam samochód za dom i na ogródku myję. z ulicy mnie nie widać to w lato w kąpielówkach sobie mogę potańczyć nad autem :wink: a po płynie do mycia jakoś trawa lepiej rośnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos - mycie auta pod domem (pomijam fakt, że robi sporo syfu na parkingu i chyba nie jest proekologiczne), to może kosztować parę złociszy u pojawiającej się znienacka SM. Ja tam wolę korzystać z miejsc do tego przeznaczonych niż chować się po krzakach. Niedługo koła samemu nie będzie można zmienić... :???:

a to co teraz napiszę to bardziej się nadaje do wątku o przewadze chałupy nad mieszkaniem. ja wstawiam samochód za dom i na ogródku myję. z ulicy mnie nie widać to w lato w kąpielówkach sobie mogę potańczyć nad autem :wink: a po płynie do mycia jakoś trawa lepiej rośnie :)

I później dzięki takim czynnościom sąsiadów woda z mojej studni nie nadaje się do picia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minimus napisał/a:

Niezła wiocha. Do restaracji też z kanapkami przychodzisz?

 

Nie wiem ziomek skąd żeś się wyrwał, ale intelektem to Ty nie grzeszysz. Daje Ci drugą szansę - znajdź lepsze porównanie.

A może tak czasem poczuciem humoru się wykazać,

zamiast (się) od razu obrażać

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Pytanie do Krakusów - gdzie w naszym Królewskim Grodzie znajdę dobrą myjnię ręczną ? (Oczywiście w "krakowskiej" cenie )

Spróbuj może na Zapolskiej, przy skrzyżowaniu z Przybyszewskiego (z Bronowickiej skręcasz w lewo w Przybyszewskiego i potem w prawo w Zapolskiej). Przy drugim domu od lewej jest taka mała myjnia. Myłem tam auto kilka razy i uważam, że gość jest ok. Myje starannie, używa dobrych, markowych kosmetyków samochodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robo Wash Center koło Dworca Gdańskiego - myją, sprzątają, woskują, piorą tapicerkę. Szybko, dobrze, 24h/dobę.

 

... i drogo i nie umieja wysuszyc dobrze samochodu

 

Gal, ja Cie prosze. Nie przypominaj mi :evil:

 

Co prawda to akurat nie to Robo, tylko to przy Dolince Służewieckiej, ale tak mi porysowali lakier, ze myslalem, ze ich pozabijam doslownie. Do tej pory mam niestety slady. Wyglada to tak jakby sciera z piaskiem ktos sie przylozyl do roboty. Pomijam juz fakt, ze oprocz tego mycie zrobili bardzo niedokladnie.

 

Od tamtego czasu trzymam sie od kazdego RoboWash z daleka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

So What!, ok, dzięki za cynk. Ponoć jeszcze w okolicach stadionu Wawelu są dwie myjnie (jedna jest filią drugiej) , może Bart albo Niuniek coś wiedzą na ich temat.

 

Ja dziś wylądowałem na myjni na Halszki i jestem raczej średnio zadowolony, gościowi się ewidentnie spieszyło bo już następny klient czekał i auto było nie powycierane do końca plus niedomyte ślady po ptasim kupsku :/ Z tego co widziałem to gość na stanowisku obok bardziej się przykładał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś wylądowałem na myjni na Halszki i jestem raczej średnio zadowolony, gościowi się ewidentnie spieszyło bo już następny klient czekał i auto było nie powycierane do końca plus niedomyte ślady po ptasim kupsku :/ Z tego co widziałem to gość na stanowisku obok bardziej się przykładał...

Na Przybyszewskiego jest myjnia jednoosobowa. Właściciel myjni myje auta osobiście, więc takich wpadek raczej nie będzie :wink:

 

Niuniek z Bartem rzeczywiście jeżdżą do myjni gdzieś w naszej okolicy. Nie pamiętam tylko, gdzie. Może na Widok. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się dzisiaj zawiodłam niestety na moim okolicznym Robo (Czarnomorska). Od 300 lat u nich myję auta, ale dziś odwalili fuszerkę... auto wstawiłam prawie czyste, trzeba było tylko trochę robali z frontu zeskrobać + wnętrze. Zależało mi głównie na likwidacji śladów po różnych naklejkach na szybach... niestety ślady zostały. Na kierownicy pojawiły się jakieś zacieki od tego czegoś czym nasmarowują deskę rozdzielczą, samochód dostałam mokry w środku (z bagażownią włącznie), a jak dojechałam do garażu (mam moooooże kilometr z myjni, nie miał się jak zabrudzić) to wypatrzyłam jeszcze że mi na bagażowni wokół literek syf zostawili, mimo, że mycie ręczne. Niedomycie w sensie :evil:

Nie lubię ich już chyba :evil:

Gdzieś w okolicy sadyba/służew nad dolinką/dworzec południowy (metro wilanowska) jest jeszcze jakaś myjnia?

GalMok odpada ze względów ideologicznych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...