Skocz do zawartości

MY99 S-T MT - szarpie przy ruszaniu po nocnym postoju


RadziejS

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że pewne diagnozy stawiane przez forum nie będą miarodajne, ale może mnie ktoś nakierunkuje. Do sub-specjalisty się wybieram, ale za 2 tygodnie dopiero.

 

PO dłuższym postoju, zwłaszcza po nocy, gdy ruszam, auto szarpie, tak jakby sprzęgło łapało wybiórczo. Nie miałem nigdy AWD więc moje wrażenia bazują tylko na jeździe FWD - może to nie sprzęgło. Po przejechaniu kilku kilometrów sytuacja się normuje i jest w porządku (z małym wyjątkiem*). Biegi wchodzą lekko. To co mnie jeszcze zastanawia, to o ile ruszanie po przejechaniu tych początkowych kilometrów się normuje, natomiast odnoszę wrażenie, że na luzie, na chwilę przed zatrzymaniem auta, coś go lekko przytrzymuje* - wrażenie jakby ręczny zaciągnięty na 1 ząbek. Z bardzo lekkiej górki się jakby nie stacza (do przodu).

 

Po jakiejś tam lekturze dotychczasowej mam takich podejrzanych:

- sprzęgło

- hill holder

- oleje w napędach, skrzyni

- stan napędów, wiskoza

- zapieczone hamulce raczej wykluczam, chociaż kto wie

 

Ktoś ma pomysł, czy tylko macanko wchodzi w grę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Forek 99 Diesel przebieg 39kkm. Mam dokładnie te same objawy od kilku tygodni, przy zimnym porannym rozruchu. W ciągu dnia problem znika. Niestety brak regularności tych objawów co utrudnia diagnostykę.

Samochód sprawdzony w serwisie tydzień temu- sprzęgło OK. Przeczyszczono klocki i tarcze hamulcowe. Do dzisiaj objawy nie wystąpiły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Już nie szarpie :-). Poczytałem trochę na w Technicznym Imprezy - koledzy mówili, że norma. Też czasem miałem wrażenie jakby wał walił w podłogę ;). Koledzy pisali, że po paru strzałach w sprzęgło, lekkim przypaleniu jest spokój. Kolega Niedźwiedż (chyba) pisał, że też tak miał, dopóki nie holował kogoś na lince przez pół miasta.

 

Jako, że ja ani nie chciałem strzelać spod świateł, ani nikogo nie holowałem, denerwowałem się czasem rano, a raczej moja małżonka gdy forkowi zdarzało się poskakać. Ale, mam do wczoraj rozkopane podwórko z górą piachu i bardzo mało miejsca. Gdy się parkowałem było mocno pod górę i blisko do ściany. Troszkę na pewno mi się tarcza przypaliła (choć bez smrodu, delikatnie). Dziś rano inny samochód, rusza płynnie, bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...