Dehnel Opublikowano 14 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2011 A te 70 to pamiętasz, za jaką klasę? za jakąś sensowną, nie za wagon bydlęcy ale cen nie gwarantuję, bo byłem we Lwowie ładne pare lat temu. sprawdź ceny biletów na wizzair, bo jeszcze lata temu, ze Lwowa do Odessy były śmiesznie tanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jude2003 Opublikowano 20 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 Witam. Jestem z Ukrainy. Cena biletu na pociag Lwow - Odessa: - kupe, lub jak to nazywa (4 osoby razem) - 16 dollarow. - lux (2 osoby razem) - 70 dollarow. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 20 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 DNL, teraz Wizzair na Ukrainie lata tylko z Kijowa do Symferopola niestety. Jude2003, wielkie dzięki 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fore Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2011 Nie wiem, czy to pomoże, ale w 1995 roku zrobiłem podróż: Kijów, Charków, Sewastopol, Jałta, Symferopol, Odessa, Tyraspol, Kiszyniów, Balcy, Czerniowce, Lwów. Na granicach nie było kłopotów, poza ogromnym czekaniem. Wtedy Naddniestrze było okupowane przez rosyjską armię, były czołgi na ulicach (mam z nimi zdjęcia), kontrole dokumentów, i od 18.00 godzina policyjna. Superkoszmar. Ale przygody były cudne. Kiedy pociąg z Odessy wjeżdża na peron w Kiszyniowie dobrze jest być blisko drzwi, bo jeśli nie zdążycie wyskoczyć, to handlarze zarzucą Was towarami (bo pociąg od razu wraca do Odessy) i nie uda Wam się wyjść. Kiedy ja chciałem wyjść, to przez okna zaczęli wrzucać dywany, a przez drzwi wnosili tapczan... A wczoraj wróciłem z przejażdżki samochodowej po trasie Żółkiew, Podhorce, Olesno, Złoczów, Stare Sioło, Swirż, Pomorzany, Czortków, Skała Podolska, Kamieniec Podolski, Chocim, Żwaniec, Okopy Św Trójcy, Kudryńce, Buczacz, Jazłowiec, Złoty Potok, Kołomyja, Stanisławów, Lwów. Też było nieźle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2011 Fore, dzieki 8) zwlaszcza informacja o wysiadaniu z pociagu cenna. Widok wnoszonego tapczanu musial byc cudny a jak wrazenia z samego Kiszyniowa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
And_y Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Przygotuj się na dłuuuuugie kolejki na granicy :!: Gdzie przekraczacie granicę ukraińską? Korczowa, Medyka, czy gdzieś indziej? Jeśli Medyka, to zapraszam do Przemyśla na jakieś ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Medyka. Mamy bezposredni autobus do Lwowa, ale wracajac, kto wie :wink: raz juz jechalem do Lwowa, stalismy najwyzej pol godziny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Mikad, to kiedy w droge ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Jutro wieczorem wyjazd, pojutrze rano Lwów wita Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 jak mozesz to opisuj na bieżąco co i jak :wink: powodzenia 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Nie wiem, jak wyglada sprawa z wifi, ale obiecuje potem zdać relacje -- 25 sie 2011, o 15:29 -- Pozdrowienia z Kiszyniowa. Nie jedzcie do Naddniestrza! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2011 Pozdrowienia z Kiszyniowa. Nie jedzcie do Naddniestrza! hahahha no to sie rozpisales Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2011 Uff, wróciłem. Niedługo się rozpiszę, tamto to tylko znak życia wysłany z McDonalda w Kiszyniowie -- 26 sie 2011, o 23:12 -- Uff, wróciłem. Niedługo się rozpiszę, tamto to tylko znak życia wysłany z McDonalda w Kiszyniowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2011 McDonalda w Kiszyniowie hahaah czyli jednak na wschodzie jest cywilizacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guerrilla Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 ja wybieram się na zakarpacie któryś raz z kolei. Tym razem chcę zabrać rower i po przemierzać tamtejsze zapomniane drogi również jego poziomu relacja w formie opisanych fotek po powrocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tiger Opublikowano 4 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2011 ja wybieram się na zakarpaciektóryś raz z kolei. Tym razem chcę zabrać rower i po przemierzać tamtejsze zapomniane drogi również jego poziomu relacja w formie opisanych fotek po powrocie Kolego, kultura jazdy tamtejszych kierowców oraz stan dróg sprawia, że moim zdaniem to zdecydowanie zły pomysł z tym rowerem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 4 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2011 To prawda, 3 lata temu w ten sposób zginął mojego taty kolega z podstawówki: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Row ... 28847.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 15 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Oto i parę zdjęć z mojej wyprawy. http://www.facebook.com/media/set/?set= ... b73&type=1 album publiczny, nie trzeba mieć Facebooka, żeby oglądać. Relację też piszę, już niedługo się pochwalę 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 7 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2011 Mikad i reszta towarzystwa, podpowiedzcie co ciekawego można zobaczyć we Lwowie - chodzi mi o miejsca, których nie ma w przewodnikach, a warto odwiedzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zelazny Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Puby. Jest masa ciekawych knajp, pubów, barów, restauracji. Świetnie zrobione, a ceny śmieszne. Niektóre nawet przebijają klimatem te nasze, z Kazimierza. :wink: Gdzie relacja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 9 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Mikad i reszta towarzystwa, podpowiedzcie co ciekawego można zobaczyć we Lwowie - chodzi mi o miejsca, których nie ma w przewodnikach, a warto odwiedzić. Zajrzyj, chociażby z ciekawości, do najpopularniejszej knajpy we Lwowie: nazywa się Kryjówka, jest faktycznie nieco ukryta przy lwowskim rynku i... lepiej nie wchodzić tam, jeśli dobrze znamy historie. Na ścianach wiszą portrety Stefana Bandery i członków jego bandy, do tego stare karabiny i mundury. Kelnerzy chodzą w koszulkach UPA, a zamiast "dzień dobry" mówią "chwała Ukrainie!". Gdy na wiszącym na ścianie telewizorze pojawił się Putin, cała cala zaczęła gwizdać i buczeć. Ale, mają niezłe żarcie. Tylko uważaj na musztardę - piekielnie ostra Polecam też knajpę-browar pod ratuszem - robią własne piwo. Gdy będziesz na Ukrainie pił, nie bierz popity, tylko zagrychę. Kiełbasy, szynki, sery - super! Kurczę, muszę w końcu skończyć pisać relację z podroży... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imgw Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Kurczę, muszę w końcu skończyć pisać relację z podroży... strasznie sie lenisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Jest masa ciekawych knajp, pubów, barów Gdzieś konkretnie (oprócz Kryjówki) ? :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 9 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Kurczę, muszę w końcu skończyć pisać relację z podroży... strasznie sie lenisz Niby skonczone, ale co czytam to cos zmieniam i mi sie nie podoba... Co do Kryjowki - uwaga, bywa ciezko o miejsca. Ja we Lwowie przez 4 dni prawie nie trzeźwiałem . A nasi gospodarze i ich znajomi byli tak goscinni, ze moj jedyny wydatek we Lwowie to hot dog i piwo na dworcu autobusowym swiezo po przyjezdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 9 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2011 Że też dopiero teraz znalazłem ten temat. Byłem na Krymie ( z zahaczeniem o Odessę) 6 i 3 lata temu. Pierwszy raz we trzech, z plecakami, pociągiem ze Lwowa do Symferopola. Włóczenie się po Krymie (Nowyj Swiet, Ałuszta, Sudak, nocleg w namiocie na Czatyrdachu, Bakczysaraj, ze świadomym pominięciem Jałty) i w drodze powrotnej Odessa. Drugi raz z żoną, trasa podobna. Cudowna podróż, mili ludzie, przeróżne środki lokomocji, przypadkowe noclegi, kąpiele w morzu (przełom października i listopada - ciepło jak w Bałtyku w lipcu), super jedzenie, ogólna tanizna, kapitalne bazary. Podróż pociągiem - sama przyjemność ! Za nic nie zamienił bym takiej formy wypoczynku na najbardziej luksusowy hotel z prywatną plażą - nuuuuuuuda. Chętnie wyrwał bym się tam znowu. Wg. mnie największym skarbem narodowym Ukrainy jest kwas chlebowy, czeburieki i chałwa słonecznikowa! Pychota!!! Największym "problemem" było przekonywanie Ukraińców, jak rozumieć zdanie :"Dziękuję, ja w ogóle nie piję". Dalsza rozmowa była prawie zawsze jednakowa; Ukrainiec - "Ja toże nie piju" Ja - "Ale ja wcale nie piję" U - "Tak i ja, raz na niedzieliu tolko, a tak sawsiem nie piju" Ja - "Ale ja ani raz na niedzieliu, ani raz na god nie piju nikagda" - tutaj następowała przerwa w rozmowie, bo mózg Ukraińca musiał zalogować się w nowym, nie użytkowanym dotąd obszarze, czyli przewartościować na nowo słowo "sawsiem", czyli "wcale", jako słowo nie oznaczające jak dotąd, "raz na tydzień", tylko "nic a nic, zero, nul, zawsze". Potem oswajał się chwilę z nowym dla niego w tym kontekście użyciem tego słowa, patrzył na mnie bez namiętnie nie wiedząc, czy mnie żałować, czy zazdrościć, wzdychał ciężko i odstępował od dalszego namawiania. Takie sytuacje rozbawiały mnie za każdym razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się