Skocz do zawartości

Panowie, to ostatnie chwile...


brent

Rekomendowane odpowiedzi

... przed zakupem. Wszystko wskazuje na to, ze okolo czwartku bede kupowal WRXa :) Auto jest sprowadzone z USA, wyglada na to, ze wszystko z nim OK (w piatek sprawdzalem w Dawoju, poza lakierem do poprawy wszystko podobno super tip top). Wiecej juz chyba nie dam razy sprawdzic.

 

Moje pytanie do Was jest natomiast raczej o strone formalna calego przedsiewziecia. Samochod byl sprowadzony przez Auto 2000 dla jednego goscia, formalnie jest wlasnoscia Auto 2000 i to oni by wystawiali fakture i im place. Mam je dostac gotowe do rejestracji (z clem, przegladem, tlumaczeniem i wszystkimi papierami, ale poki co nie jest jeszcze oclone. Lakier ma byc poprawiony na srode-czwartek. Gosciu, dla ktorego WRX byl sprowadzany (handlarz samochodami), mowi ze w samym Auto 2000 wspolnicy nie dogaduja sie i chcialby na wszelki wypadek jak najszybciej sfnalizowac transakcje. Jak teraz radzicie rozegrac cala sytuacje? Nie dawac zaliczki przed clem czy dawac? Gosciu chce zaliczke. Jak od strony fakturowo-formalnej zabezpieczyc sie przed ewentualnymi machlojami w byc moze rozpadajacej sie firmie Auto 2000?

 

Doradzcie cos, bo jak wiadomo czlowiek napalony (czyli ja) moze popelnic jakis glupi blad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oclony ??? To jak wyjechal ze skladu celnego ?? Zawsze myslalem ze zanim nie zapalce cla to samochodu nie dostane !!! Sprowadzalem tak dwa samochody ... ale moze jest jakis sposob. Pozatym jezeli teraz samochod jest juz tip top - to policza clo od stanu w jakim przyjechal czy od stanu obecnego ? Zadzwon lepiej do urzedu celnego i sie dopytaj czy Cie kots na mine nie chce wsadzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oclony ??? To jak wyjechal ze skladu celnego ?? Zawsze myslalem ze zanim nie zapalce cla to samochodu nie dostane !!! Sprowadzalem tak dwa samochody ... ale moze jest jakis sposob. Pozatym jezeli teraz samochod jest juz tip top - to policza clo od stanu w jakim przyjechal czy od stanu obecnego ? Zadzwon lepiej do urzedu celnego i sie dopytaj czy Ci kots na mine nie chce wsadzic.

 

To, ze samochod wyjechal ze skladu celnego mnie nie dziwi - taki kraj. Widzialem juz wiele. Ma byc oclony wg. realnych faktur i jesli to zostanie zrealizowane, to chyba bedzie OK? Zostal juz wyceniony przez rzeczoznawce, widzialem fotki i wygladalo to naprawde OK, na pierwszy rzut oka roznica przed i po nie bedzie duza. Ja w kazdym razie nie mam zamiaru za niego placic, dopoki nie zobacze kompletu dokumentow, a jak dawac zaliczke, to jakas absolutnie symboliczna, typu 1kzl. Dobrze mysle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie sprowadzałem nigdy auta z poza uni ale dowiadywałem sie gdyż znajomy ciągnie właśnie z zza wielkiej wody auto. I jest możliwość odebrania przed ocleniem ale trzeba dac zabezpieczenie (wpłacić jakąś sumę, ale jaką ?) można na ten cel nawet pożyczkę wziąść!!!!. to wszystko piszę po rozeznaniu telefoniczno internetowym. Faktycznie możliwe jest wszystko wystarczy miec zaprzyjaźnioną agencje celną. Najlepiej posprawdzaj procedury w twich urzędach od tyłu tzn: najpierw zobacz czego wymagać będą w urzędzie komunikacji, następnie czego wymaga skarbówkai co wystawią, a na końcu zapytaj czego bedą wymagac w celnym i co wystawią. Może to śmieszne alee co urząd to inne wymagania, dlatego rejestrując forysia namotałem w celnym (chciałem przyśpieszyć) i po załatwieniu skarbówki musiałem znowu wszystko odkręcać bo było żle wg wydziału komunikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazaj ... szczegolnie, ze tego co piszesz sprzedajacy cos kombinuje i wytwarza presje czasu - co zwykle nie jest dobrym znakiem. Co nagle to po diable :twisted:

 

Uwazam, ale nie mam pojecia, co moge wiecej zrobic. Sprawdzilem historie w carfaxie, sprawdzilem samochod w serwisie, kupuje go od Auto 2000, firmy dzialajacej juz na rynku jakis czas. Pomijam jej renome "druciarzy", bo auto jest w porzadku. Jesli papiery z cla beda OK, to nie bardzo wiem, co jeszcze wiecej mozna zrobic. Moze niezaleznie od otrzymania faktury powinienem podpisac z nimi umowe kupna-sprzedazy napisana przez dobrego prawnika (mam takiego) i podpisana przez wszystkich swietych wymienionych w KRS firmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pametaj, ze w przypadku zakupu auta przed jego pierwszą rejestracją w Polsce, należy się liczyć z dopłatą podatku akcyzowego od różnicy w fakturach zakupu i sprzedaży. Niektóre urzędy wręcz przenoszą opłatę akcyzy na Kupującego a Sprzedającemu przysługuje zwrot, inne uważają, że obowiązek dopłaty leży po stronie sprzedającego.

Jezeli tłumaczę nieco zawile - proszę na PW - postaram się wytłumaczyć szerzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pametaj, ze w przypadku zakupu auta przed jego pierwszą rejestracją w Polsce, należy się liczyć z dopłatą podatku akcyzowego od różnicy w fakturach zakupu i sprzedaży. Niektóre urzędy wręcz przenoszą opłatę akcyzy na Kupującego a Sprzedającemu przysługuje zwrot, inne uważają, że obowiązek dopłaty leży po stronie sprzedającego.

Jezeli tłumaczę nieco zawile - proszę na PW - postaram się wytłumaczyć szerzej.

 

Na samochod wystawiona bedzie (nie)stety faktura tylko na wartosc zakupu w USA powiakszona o haracz dla naszego "kochanego" panstwa. I co w takim wypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samochod wystawiona bedzie (nie)stety faktura tylko na wartosc zakupu w USA powiakszona o haracz dla naszego "kochanego" panstwa. I co w takim wypadku?

Teoretycznie w takim przypadku nasze "kochane" Panstwo nie powinno się rekami urzednikow dopominac juz o cokolwiek /Powyższe wynika z art. 82 ust. 5 ustawy/, ale tak jak pisalem wyzej - znam przypadki kiedy od Kupujacego chca zaplaty akcyzy a Sprzedajacemu ja zwracaja, wiec nawet przy tej samej wartosci na fakturach zakupu i sprzedazy moze nastapic "maly" problem - to jest wg mojej wiedzy niezgodne z prawem - poniewaz ew doplata obciaza Sprzedajacego, ale.......

Tropilem ten temat wielokrotnie i wiele opini slyszalem. Nie chcialbym wprowadzac zamieszania, ale zachecam do owiedzenia UC ew. US.

Urzad komunikacji podobno ma obowiazek informowac UC w przypadku rejestracji pojazdu uzywanego, zakupionego w Polsce i nie rejestrowanego wczesniej na terenie kraju - ciekawe po co - akcyza?????

Ja na wszelki wypadek rejestruje wszystko przed sprzedaza. Problem jest wtedy jak Klient jest "nagrzany" na zakup auta a przez 30 dni mamy tylko "miekki" dowod. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, ze jezeli auto jest ok to ja bym je kupil, ale koniecznie wsrod dokumentow musi sie znalezc kopia SAD-u z pieczatka i potwierdzeniem przez Sprzedajacego za zgodnosc z oryginalem, KRS firmy z wpisem, ze "handluja" samochodami i jezeli bedzie nieczytelna pieczatka Urzedu Celnego - dokladny adres w/w, date odprawy, nr OGL-a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki za informacje! Czy naduzylbym Twojej uprzejmosci, gdybym poprosil jeszcze o podsumowanie pozostalych dokumentow, jakie musze wyegzekwowac od sprzedawcy?

 

Mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK i uda mi sie odwdzieczyc za pomoca jakiegos godnego uwagi browaru :)

 

Jutro auto bedzie clone, ale podobno procedura zajmuje wiecej niz jeden dzien (?), wiec najprawdopodobniej dostane je w swoje lapska dopiero w poniedzialek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzieki za informacje! Czy naduzylbym Twojej uprzejmosci, gdybym poprosil jeszcze o podsumowanie pozostalych dokumentow, jakie musze wyegzekwowac od sprzedawcy?

 

Mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK i uda mi sie odwdzieczyc za pomoca jakiegos godnego uwagi browaru

 

Jutro auto bedzie clone, ale podobno procedura zajmuje wiecej niz jeden dzien (?), wiec najprawdopodobniej dostane je w swoje lapska dopiero w poniedzialek...

 

1. Faktura zakupu z owej firmy dla Ciebie - najlepiej z wpisem, ze dokonano odprawy celnej /gdzie, kiedy i nr OGL/

2. Oryginal Title'a.

3. KRS z wpisem, o ktorym pisalem powyzej.

4. Kopia SAD-u z pieczatka Sprzedawcy i podpisem "za zgodnosc z oryginalem" - niektore urzedy komunikacji zadaja oryginal do wgladu, ale wg mnie powinni sie "palnac" w glowe.

5. Jezeli nieczytelne to dane dot odprawy celnej /gdzie, kiedy i nr OGL/.

 

Jezeli bedziesz to robil w godzinach, w ktorych bede w firmie - zadzwon to podejde do Ciebie - moje biuro jest po drugiej stronie ulicy /duzy budynek stacji kontroli pojazdow - Norbert Xbike.pl, numer telefonu do mnie masz jako komorke na stronie www.xbike.pl /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samochod wystawiona bedzie (nie)stety faktura tylko na wartosc zakupu w USA powiakszona o haracz dla naszego "kochanego" panstwa. I co w takim wypadku?

 

Powiem tak - jak szukałem auta dla siebie to rękami i nogami broniłem się przed czymś takim bo rozumiem, że faktyczne koszty zakupu będą wyższe niż to wynika z faktury ??

 

Jeśli tak to powód moich zastrzeżeń jest bardzo prosty - przy ubezpieczaniu autka poproszą Cię o kopię umowy kupna-sprzedaży czy też faktury. Jeśli trafisz na rzetelnego agenta to nie będzie chciał ubezpieczyć Ci auta na więcej niż wynika z faktury chyba, że innymi dokumentami udowodnisz, że wpakowałeś w to auto dodatkową kasę za np. naprawę skrzyni/silnika/malowanie/cokolwiek i na dzień dzisiejszy auto warte jest tyle na ile chcesz je ubezpieczyć.

Agent któremu zależy wyłącznie na prowizji oczywiście ubezpieczy Ci na tyle ile będziesz chciał.

Ale jak przyjdzie co do czego i np. po tygodniu (tfu tfu) ukradną Ci samochód to ubezpieczyciel wypłaci tylko tyle ile wynika z faktury (zgodnie z prawem ubezpieczenie ma pokryć wyłącznie straty a nie może być dla Ciebie dodatkowym zyskiem - a tak by się działo jeśli faktura będzie na np. 10 000 zł a Ty chcesz od firmy 50 000 zł bez pokazania, że w międzyczasie zainwestowałeś w auto te 40 000 zł).

 

Dodatkowo - jeśli będzie jakikolwiek kwas z prawnym aspektem tej transakcji to w przypadku nieuczciwego sprzedawcy zwróci Ci tylko tyle ile na fakturze i nawet nie masz co iść do sądu po resztę bo obydwaj możecie dostać oskarżenie o zaniżanie faktycznej kwoty sprzedaży w celu uniknięcia opodatkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy ubezpieczaniu autka poproszą Cię o kopię umowy kupna-sprzedaży czy też faktury

Faktura nie musi byc podstawa do okreslenia wartosci pojazdu.

Ale jak przyjdzie co do czego i np. po tygodniu (tfu tfu) ukradną Ci samochód to ubezpieczyciel wypłaci tylko tyle ile wynika z faktury

A na jakiej podstawie??????? Wszedzie jest mowa o wartosci rynkowej pojazdu a nie ile za niego Klient zaplacil. Podobnie jest przy np cleniu pojazdu - Pan celnik moze powiedziec widzac 05STI za np 1500 USD - "tanio Pan kupil ten samochodzik i nie kwestionuje faktury, ale ja naliczam oplaty od jego wartosci czyli np 20000 USD" - tak mowi prawo.

w przypadku nieuczciwego sprzedawcy zwróci Ci tylko tyle ile na fakturze

To fakt

 

Generalnie jezeli bedziecie mieli klopoty z oszacowaniem wartosci np do ubezpieczenia, albo np firma ubezpieczeniowa bedzie chciala was oszkapic po np dzwonie, dzwoncie pod numer 0602264603 - bardzo rozsadny rzeczoznawca /jest na liscie ministerstwa infrastruktury/ - dziala raczej w Warszawie i okolicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy ubezpieczaniu autka poproszą Cię o kopię umowy kupna-sprzedaży czy też faktury

Faktura nie musi byc podstawa do okreslenia wartosci pojazdu.

Ale jak przyjdzie co do czego i np. po tygodniu (tfu tfu) ukradną Ci samochód to ubezpieczyciel wypłaci tylko tyle ile wynika z faktury

A na jakiej podstawie??????? Wszedzie jest mowa o wartosci rynkowej pojazdu a nie ile za niego Klient zaplacil. Podobnie jest przy np cleniu pojazdu - Pan celnik moze powiedziec widzac 05STI za np 1500 USD - "tanio Pan kupil ten samochodzik i nie kwestionuje faktury, ale ja naliczam oplaty od jego wartosci czyli np 20000 USD" - tak mowi prawo.

 

Nie mam teraz ustawy pod ręką ale postaram się znaleźć stosowny paragraf.

 

Zgadza się, że biorą wartość rynkową auta ale na pewno w przypadku ledwo co kupionego samochodu istotne będzie ile właściciel zapłacił bo odszkodowanie nie może być źródłem dochodu a jeśli nie będziesz w stanie udowodnić, że auto kosztowało Cię nie 10000 zł. jak masz na fakturze a 50000 jak chciałeś ubezpieczyć/faktycznie zapłaciłeś to na 99% przegrasz sprawę z ubezpieczycielem. Jak zamierzasz im udowodnić, że wydałeś na auto 2-3 razy tyle co masz na fakturze ?? ich nie będzie interesowało, że kupiłeś okazyjnie to auto i w rzeczywistości jest warte dużo więcej - odszkodowanie ma pokryć Twoje straty - w tym przypadku udokumentowane fakturą zakupu + ewentualnymi naprawami (jeśli będziesz w stanie udokumentować wydatki/poniesione prace na rzecz doprowadzenia auta do wartości rynkowej to ok - jak nie to życzę powodzenia w walce z ubezpieczycielem).

 

Wiem, że wiele osób na to nie patrzy - ale jest to krótkowzroczne i ja dla własnego dobrego samopoczucia trzymam się od takich rzeczy z daleka.

Oczywiście sprzedający będzie mówił cuda byle znaleźć kupca - może najlepiej napisać pismo do ubezpieczyciela i jak odpowiedzą, że wypłacą zgodnie z wartością rynkową to wtedy będzie to jasne (a że tak nie odpowiedzą to jestem niemalże pewny w 100%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ubezpieczeniem coś namotane jest, jak zawierasz ubezpieczenie nikt sie nie pyta ile za auto zapłaciłes tylko ziorają w cenniki eurotaksu i ile im z tego wyjdzie +,- za przebieg, nikogo nawet nie interesuje czy masz dodatkowe wyposażenie (mam np skóre i kilka bajerów ekstra ale defacto wersja GL i wycenili na tylesamo co golasa) a w razie wypadku muszą przywrócić stan samochodu z przed wypadku jesli nie dadzą rady albo będzie nieopłacalne to pieniężna równowartość ceny rynkowej a nie fakturowa. Co będzie jak dostaniesz auto w spadku nie zapłaciłeś nic, to ubezpieczyciel ma nic nie oddać (łatwo przyszło łatwo poszło)

 

Z urzędami w naszym kraju też jest fajnie znajomy rejestrował auto kupione w polsce od niemca, i nie da się takiego auta zarejestrować ?, bo niemiec przekraczając granice musi go oclic, nowy właściciel nie może, a temu kto sprzedał już to wisi, w urzędzie kazali przepisać umowe aby miejsce kupna było w D. bo nie wiedzieli jak to załatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZCo będzie jak dostaniesz auto w spadku nie zapłaciłeś nic, to ubezpieczyciel ma nic nie oddać (łatwo przyszło łatwo poszło)

 

Kwestie spadkowe to inna rzecz.

 

A zresztą - nie mój zakup - nie mój problem :-) ja po prostu przy tego typu ofertach dziękowałem sprzedającemu i szukałem innej oferty gdzie ktoś nie będzie kręcił na fakturze (tak jak pisałem - ubezpieczenie to jedno - a jak wyjdzie coś nie tak z samochodem - np. okaże się kradziony - to sprzedawca będzie musiał zwrócić tylko tyle co na fakturze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A zresztą - nie mój zakup - nie mój problem :-) ja po prostu przy tego typu ofertach dziękowałem sprzedającemu i szukałem innej oferty gdzie ktoś nie będzie kręcił na fakturze (tak jak pisałem - ubezpieczenie to jedno - a jak wyjdzie coś nie tak z samochodem - np. okaże się kradziony - to sprzedawca będzie musiał zwrócić tylko tyle co na fakturze).

 

Tu musze się z tobą zgodzić, ale sprawa kupna auta w tym kraju jest cokolwiek wyzwaniem, wszystko powinno wyglądać tak że spisujesz umowe (na podstawie umowy masz 1 rok rękojmi, ale na większości druków jest niezgodny z prawem punkt że kupujący zapoznał sie ze stanem auta i nie będzie miał żadbych roszczeń w przyszłości , ), następnie powinno sie sporządzić protokół przekazania i napisać w nim wszystko o aucie, przebieg, naprawy uszkodzenia itd. Praktyka wyglada niestety inaczej :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...