Skocz do zawartości

Petycja "Tiry na tory"


subleo

Rekomendowane odpowiedzi

Warta zainteresowania akcja Tiry na tory

 

Według mnie liczba wykwalifikowanych i posiadających odpowiednie kompetencje kierowców wysokotonażowych pojazdów jest obecnie zbyt mała w stosunku do zapotrzebowania na rynku. Stąd jeżdżą po polskich drogach kierowcy, którzy owszem posiadają wymagane kwalifikacje, ale wyobraźni już niestety nie. Stąd coraz częstsze sceny dantejskie na polskich drogach, spowodowane bezpośrednio lub pośrednio (stan dróg) p

rzez TIR-y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 86
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Poza tym jesli problemem ma byc wyksztalcenie kierowcow (zwlaszcza pod katem kultury na drodze), to jest to chyba troche podejscie od d... strony.

Nie wykształcenie a kompetencje. Kierowca Tira nie ma być wykształcony, lecz ma posiadać stosowne kompetencje oraz predyspozycje psychomotoryczne.

 

Przez kompetencje należy rozumieć, świadomość jakie efekty zostaną osiągnięte w wyniku podejmowanych działań.

 

A PKP, cóż, masz rację :( Może jedno wymusi drugie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykształcenie a kompetencje. Kierowca Tira nie ma być wykształcony, lecz ma posiadać stosowne kompetencje oraz predyspozycje psychomotoryczne.

 

A te kompetencje to skad sie biora? :)

 

Przeciez ja nie mowie o zdobywaniu magisterium, ale na kierowce tez jakies wyksztalcenie jest potrzebne.

Co do predyspozycji psychomotorycznych to bym chyba nie przesadzal, to nie rakiety.

Skoro teraz prawo jazdy jest traktowane jak "prawo dla kazdego", a nie licencja na cos, co wymaga pewnych umiejetnosci,

to niestety przeklada sie to takze na kierowcow TIR'ow.

 

Ale nadal uwazam, ze to nie kwestia nadludzkiego opanowania i refleksu, tylko zwyczajnie odpowiedniego wyksztalcenia,

w tym takze w kwestii kultury na drodze.

A ze z kultura ostatnio wsrod ludzi kiepsko, to i na droge sie to przeklada. A najgorsze jest to, ze w Polsce w wielu przypadkach owych zlych zachowan kierowcy sa uczeni juz na etapie kursow - i domyslam sie, ze dotyczy to takze kierowcow ciezarowek.

 

Poza tym fajnie, ze mozna przewiezc kontenery czy inne ladunki gdzies tam miedzy pewnymi lokalizacjami przy pomocy kolei (przynajmiej w teorii, bo nadal jakos brak mi wiary w PKP)

Zostaje i tak temat transportu od glownych wezlow do odbiorcow docelowych - zewszad ciezarowek sie nie pozbedziemy.

 

-- niedziela, 19 cze 2011, 12:55 --

 

A PKP, cóż, masz rację :( Może jedno wymusi drugie...

 

Ale co wymusi co?

 

Bo jesli wierzysz w mozliwosc wymuszenia czegokolwiek na PKP, to troche - bez urazy - naiwnoscia zalatuje.

Zwlaszcza jesli idzie o ten postsocjalistyczny moloch obrosniety do tego grzybem zwiazkow zawodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam niedaleko krajowej 2 czyli tranzyt wschód-zachód. To co się wyprawia na tej drodze to horror i wieczne przeskakiwanie między "TIR-ami". Takie tranzyty rzeczywiście powinny się odbywać koleją.

O kompetencjach kierowników tych pojazdów można by napisać książkę. Nieraz zafundowali mi taki zastrzyk adrenaliny, że jeszcze na drugi dzień byłem pobudzony. Zresztą na CB toczy się odwieczna wojna osobówek z TIRami 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ta akcja jest bzdurna, i osoba, która na to wpadła, w ogóle nie ma pojęcia o transporcie, logistyce itp. A to, że tiry robią dziury i koleiny w polskich drogach jest winą głównie tego, że polskie drogi są stare i nieremontowane. A że na nowych drogach też robią się koleiny, jest głównie winą tego, w jaki sposób kładziony jest w Polsce asfalt. W miejscach, gdzie droga jest zrobiona w stylu 'zachodnim' kolein nie uświadczymy.

W Niemczech itp. autostrady są głównie betonowe i tego problemu tam nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ta akcja jest bzdurna, i osoba, która na to wpadła, w ogóle nie ma pojęcia o transporcie, logistyce itp.

Zgadzam się z Tobą.

P.S. Przy okazji organizator może na tej chwytliwej akcji nieźle zarobić http://www.tirynatory.pl/kontakt/ :wink: i do tego jeszcze fundusze unijne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby nie bylo - ogolnie fajnie, jesli daloby sie czesc transportu przeniesc na tory, ale to wszystko musi byc zrobione z sensem, ponadto sama oferta kolei jesli bedzie zachecac, to na pewno znajda tam tez klientow.

I to moim zdaniem jest dobry kierunek.

 

PKP nie wydaje sie szczegolnie zainteresowana uszczknieciem z tego tortu, wiec nadal jezdzi duzo TIR'ow.

Co wiecej - uwazam, ze nadal bedzie ich sporo jezdzic, bo podejrzewam, ze na pewnych dystansach bedzie to nadal szybsze/tansze. Poza tym nadal od jakichs tam glownych wezlow kolejowych trzeba dalej towar dowiezc do punktu docelowego.

 

A to pewnie i tak tylko drobna czesc problemu - i faktycznie pewnie wiecej do powiedzenia beda mieli ludzie zajmujacy sie na codzien transportem i logistyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki artykuł dotyczący problemu

http://www.polityka.pl/rynek/komentarze ... -sens.read

Właśnie, w całej akcji chodzi o zmianę polityki transportowej Polski, wywarcie nacisku na rządzących. Hasło "Tiry na tory" to symbol, a nie fakt, który się ziści za rok czy dwa. Perspektywa jest długofalowa, co najmniej kilkunastoletnia. Jeżeli za dwadzieścia lat osiągniemy obecny poziom transportu intermodalnego Szwajcarii to byłby ogromny sukces.

 

Baz zmiany podejścia polskich władz, za kilkanaście lat transportu towarowego koleją po prostu nie będzie. A wtedy na drogach będzie jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to co tylko przejeżdża przez Polskę i jedzie dalej mogło by koleją jechać. Chyba jest kilka linii wschód-zachód przez cały kraj, gdzie można by załadować na granicy i rozładować na następnej.

Ustalić rozkład jazdy takiego pociągu, odpowiednio wcześniej załadunek.

Co do transportu wewnętrznego to wg mnie nie ma szans, przecież pod każdą biedronke ciuchcia nie dojedzie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to co tylko przejeżdża przez Polskę i jedzie dalej mogło by koleją jechać. Chyba jest kilka linii wschód-zachód przez cały kraj, gdzie można by załadować na granicy i rozładować na następnej.

Ty to wiesz i ja to wiem...

Pozostaje jeszcze kwestia organizacji, chęci i lobby paliwowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolej tak, ale chyba nie do zrealizowania przy obecnym stanie torów. Edukowanie kierowców to jedno ( zaraz do tego wrócę ) a druga to dotkliwe kary na przewoźników jeśli stan pojazdów zagraża bezpieczeństwu. Wielu przewoźników nakłada na kierowców takie terminy, że nie ma szans aby przy naszych drogach zgodnie z przepisami dotrzeć na czas.

A co do kierowców to mi wiele do myślenia dał obrazek jaki widziałem za zachodnią granicą. Kierowca autobusu ( nie wiem co za marka ale na oko to niemalże nówka sztuka ) po porannym odpaleniu pojazdu zrobił obchód z zewnątrz kontrolując stan świateł, potem założył rękawice i skontrolował stan wszystkich kół świecąc latarką do wnętrza błotników a na koniec sprawdził komorę silnika...

U nas czegoś takiego nie wiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowca autobusu ( nie wiem co za marka ale na oko to niemalże nówka sztuka ) po porannym odpaleniu pojazdu zrobił obchód z zewnątrz kontrolując stan świateł, potem założył rękawice i skontrolował stan wszystkich kół świecąc latarką do wnętrza błotników a na koniec sprawdził komorę silnika...

U nas czegoś takiego nie wiedziałem.

 

 

Wszystko zależy od kierowcy. Jeden może mieć wszystko w dupie i jedzie, bo jedzie. Drugi może właśnie taki, jak ten kierowca autobusu, o którym napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOFC (Trailer On a Flat Car) ma rację bytu na odległościach pow. 1000 km. RL (Rail Car) - jeszcze więcej.

Take cuda to se można wymyślać w Hameryce gdzie masz odległości i nie przeszkadza ci, że transport na West Coast idzie tydzień, albo Szwajcarii, gdzie takie przewozy są dotowane przez rząd i nie mają nic wspólnego z gospodarką wolnorynkową.

 

To jest akcja tej samej kategorii co 'nie tankujmy na stacji paliw xyz!!!!!!!'.

 

P.S. Jeśli już to takimi przewozami zajmowałoby się nie mityczne 'PKP', lecz PKP Cargo będąca najlepiej zarządzaną spółką w całej grupie i przynoszącą zyski od momentu podziału PKP właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do kierowców to mi wiele do myślenia dał obrazek jaki widziałem za zachodnią granicą. Kierowca autobusu ( nie wiem co za marka ale na oko to niemalże nówka sztuka ) po porannym odpaleniu pojazdu zrobił obchód z zewnątrz kontrolując stan świateł, potem założył rękawice i skontrolował stan wszystkich kół świecąc latarką do wnętrza błotników a na koniec sprawdził komorę silnika...

U nas czegoś takiego nie wiedziałem.

 

I akurat ktoś to filmował w tym momencie... :mrgreen:

 

 

Ja powyzsze czynności również wykonuję w moim 4-osiowym Volvo, jednak nie częściej niż raz na 1,5-2 tygodnie, bo to nie ma sensu najmniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta akcja to niezły szajs jak dla mnie. Ktoś nabija sobie niezłą kasę z EU.

Jeśli popatrzymy na statystyki to 76 % wypadków w których biorą udział TIRY nie jest spowodowane przez kierowcę Tira, a samochody osobowe, pieszych i motocyklistów. Co do dróg to nie tiry rozjeżdżają drogi, a drogowcy robią je na odwal, jak najtaniej, nie zachowując żadnych norm.

Wiadomo, że w każdej grupie kierowców (tirowcy, motocykliści, kierowcy osobówek) są oszołomy i ludzie którzy nie powinni posiadać uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Ale taka akcja tiry na tory jest medialna. Wielu ludzi daje się na nią nabrać. To moje zdanie. Zdaję sobie sprawę, że mogę być w tym gronie rodzynkiem.

Ktoś napisał, że tirowcy podnoszą mu ciśnienie. A kierowcy osobówek? Debilni motocykliści? Pijani piesi? Oni są idealni. Nie.

Robię rocznie około 50-70k km. Wiele częściej ciśnienie podnosi mi małolat w pseudo sprtowionym golfie z podwójną końcówką wydechu niż tir. Od momentu kiedy kupiłem swoje pierwsze subaru, stwierdzam, że w kierowcach osobówek ten samochód wywołuje agresję. Ciągle słyszę pytania na CB ile to ma koni, ile to poleci, ciągle ktoś stara mi sie udowodnić, że jego bryka ze sportowym wydechem jedzie szybciej, a ja jestem cieniasem. Nie powiem już jak zachowują się faceci, kiedy Imprezkę prowadzi moja lepsza połowa i wyprzedza pana w wypasionym pasacie, albo służbowej skodzie. Poprostu szok.

Nie tiry na drogi, ale lepsze drogi, autostrady i włączyć myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od momentu kiedy kupiłem swoje pierwsze subaru, stwierdzam, że w kierowcach osobówek ten samochód wywołuje agresję. Ciągle słyszę pytania na CB ile to ma koni, ile to poleci, ciągle ktoś stara mi sie udowodnić, że jego bryka ze sportowym wydechem jedzie szybciej, a ja jestem cieniasem. Nie powiem już jak zachowują się faceci, kiedy Imprezkę prowadzi moja lepsza połowa i wyprzedza pana w wypasionym pasacie, albo służbowej skodzie. Poprostu szok.

A to dziwne, ja wręcz przeciwnie. Aczkolwiek zawsze staram się zachować nie tylko bezpieczeństwo, ale także kulturę na drodze (bezpieczne odległości, spokojne manewry, zatrzymywanie przed przejściami dla pieszych). Subaru pozwala zachować większą kulturę na drodze ! Właśnie dlatego, że jest szybkie, zwinne i nawet jadąc spokojnie finalnie i tak się dojeżdża do celu szybciej niż wieloma innymi markami.

 

Odnośnie BMW/Skód/Passatów, niech rwą do przodu i się cieszą...skoro nie mogą jeździć Subaru niech im to na otarcie łez zostanie. Jazda Subaru jest frajdą i nawet tacy kierowcy nie są w stanie tego zepsuć.

 

A odnośnie statystyk (wiemy, wiemy, że jest prowda, gówno prowda i statystyka) należy zwrócić uwagę na liczbę śmiertelnych wypadków z udziałem TIRów, która jest zdecydowanie wyższa niż w przypadku pozostałych wypadków.

 

Ta akcja to niezły szajs jak dla mnie. Ktoś nabija sobie niezłą kasę z EU.

Proponowałbym najpierw sprawdzenie faktów dotyczących finansowania organizacji (Instytut Spraw Obywatelskich), która akcję organizuje.

Instytut jest organizacją o statusie fundacji pożytku publicznego. Realizuje projekty na zasadach non profit. Wszelkie dotacje i darowizny od osób prywatnych i darczyńców instytucjonalnych przeznaczamy na działalność statutową. Lista najważniejszych sponsorów instytucjonalnych: Fundusz Inicjatyw Obywatelskich, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Środowiska, Fundusz dla Organizacji Pozarządowych, Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych, Fundacja Fundusz Współpracy, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Komisja Europejska (Intelligent Energy Europe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru pozwala zachować większą kulturę na drodze ! Właśnie dlatego, że jest szybkie, zwinne i nawet jadąc spokojnie finalnie i tak się dojeżdża do celu szybciej niż wieloma innymi markami.

 

Odnośnie BMW/Skód/Passatów, niech rwą do przodu i się cieszą...skoro nie mogą jeździć Subaru niech im to na otarcie łez zostanie. Jazda Subaru jest frajdą i nawet tacy kierowcy nie są w stanie tego zepsuć.

 

 

To jest naprawde niezla bzdura i mitologia.

 

Jasne, Subaru jezdza sami gentlemani, a BMW/Skodami/Passatami sami ciule.

No i gdzie tam takie BMW mozliwosciami do Subaru, dlatego kazdy kierowca BMW musi sie napinac, nie to co takim Subaru, zwinnym szybkim itp.

 

Sorry, ale to jest bzdura.

Bzdura jest dzielenie kierowcow wg. "ujezdzanego" auta, bzdura jest takze wiara w to, ze Subaru jest najszybsze, najlepsze i najwspanialsze.

 

Buraka mozna spotkac zarowno w Skodzie, BMW, jak i w Subaru.

A nawet jesli stosunkowo rzadziej w Subaru - to tylko kwestia statystyki i ilosci aut kazdej marki poruszajacych sie po naszych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawde niezla bzdura i mitologia.

 

Jasne, Subaru jezdza sami gentlemani, a BMW/Skodami/Passatami sami ciule.

No i gdzie tam takie BMW mozliwosciami do Subaru, dlatego kazdy kierowca BMW musi sie napinac, nie to co takim Subaru, zwinnym szybkim itp.

Dla mnie każdy kierowca jest równy na drodze, nie mam żadnego kompleksu na tym punkcie, w przeciwieństwie do...niektórych. To nie ja przytoczyłem kierowców powyższych marek.

 

Ja po prostu w ogóle nie zwracam uwagi jaki pojazd mnie wyprzedził, dla mnie problem w ogóle nie istnieje.

 

bzdura jest takze wiara w to, ze Subaru jest najszybsze, najlepsze i najwspanialsze.

Jak to, przecież to jest podstawowy aksjomat każdego Subarowca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...