Skocz do zawartości

Skrzywiłem tarczę Brembo


przemekka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Kolega swego czasu męczył się z wibrujacymi tarczami hamulcowymi w Hondzie Accord. Testował różne Brembo, Zimmermany, zgodnie z zaleceniami na forum Accorda oczywiście czyścił piastę, sprawdzał bicie itd. Niestety, za każdym razem kończyło się tak samo - po 3-4 tys. km trzeba było wymieniać tarcze, bo nie dawało się już jeździć z powodu bicia przy hamowaniu.

Problem został rozwiązany w momencie, gdy wreszcie kupił oryginalne tarcze... :-) Jeździ na nich do tej pory bez najmniejszych problemów. Po prostu malutkie tarcze w Accordzie są tak obciążone cieplnie, że zamienniki wykonane z gorszych materiałów lub gorzej obrobione cieplnie (bo nie widzę innego wytłumaczenia) nie dają rady.

 

Ze swojej strony dodam, że u mnie problemy z tarczami w różnych samochodach zawsze pojawiały się po awaryjnym hamowaniu z dużej prędkości. W moim byłym WRXie miałem standardowe najtańsze Brembo + DS2500 i nie miałem najmniejszego problemu z biciem tarcz (a zrobiłem na tym zestawie ok 30 tys. km), ale starałem się trzymać zasady, aby nigdy nie trzymać nogi na hamulcu po ostrym hamowaniu (co wczesniej mi się zdarzało).

 

Oczywiście jestem za tym, aby tarcze nie biły od razu po założeniu, tak samo jak powinno się wyważać koła, ale nagłe pojawienie sie silnego bicia po przejechaniu kilku tysiecy km na pewno nie wynika ze złego montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro ma przestac padać... :mrgreen:

 

No to nastroje się poprawią 8)

 

-- 6 lip 2011, o 13:52 --

Kolega swego czasu męczył się z wibrujacymi tarczami hamulcowymi w Hondzie Accord. Testował różne Brembo, Zimmermany, zgodnie z zaleceniami na forum Accorda oczywiście czyścił piastę, sprawdzał bicie itd. Niestety, za każdym razem kończyło się tak samo - po 3-4 tys. km trzeba było wymieniać tarcze, bo nie dawało się już jeździć z powodu bicia przy hamowaniu.

Problem został rozwiązany w momencie, gdy wreszcie kupił oryginalne tarcze... :-) Jeździ na nich do tej pory bez najmniejszych problemów. Po prostu malutkie tarcze w Accordzie są tak obciążone cieplnie, że zamienniki wykonane z gorszych materiałów lub gorzej obrobione cieplnie (bo nie widzę innego wytłumaczenia) nie dają rady.

 

Jeżeli fabryka zamontowała takie a nie inne tarcze to ktoś to testował. Niektórzy kierowcy myślą że jak mają pod nogą 120 koni lub więcej to mają auto sportowe i zaczyna się jazda: hamowanie przed samym zakrętem i pedał hamulca w podłogę. Ile taka tańsza tarcza ma to wytrzymać? Tarcze zamienniki wiadomo że to nie to samo co fabryczne które są wykonane z lepszych materiałów i są bardziej odporne na wysokie temperatury. Nie można porównywać taniej serii tarczy Zimmermann do fabrycznej tarczy Toyoty. Zresztą skoro kolega jeździ tak samo na tych fabrycznych to wiadomo że raczej powodem pokrzywienia się tych tańszych zamienników jest nieodpowiednie użytkowanie hamulców. Cały czas rozmawiamy o problemach z hamulcami przy normalnym użytkowaniu samochodu a nie jazda wyścigowa i rajdowa.

 

 

u mnie problemy z tarczami w różnych samochodach zawsze pojawiały się po awaryjnym hamowaniu z dużej prędkości.

 

Jak awaryjne hamowanie to hamowanie takie często ma uratować życie, mają prawo standardowe tarcze tego nie wytrzymać, tego chwilowego ekstremalnego użycia i po prostu z powodu przegrzania pokrzywić się. I nie ma to żadnego związku z montażem tarcz.

 

W moim byłym WRXie miałem standardowe najtańsze Brembo + DS2500 i nie miałem najmniejszego problemu z biciem tarcz (a zrobiłem na tym zestawie ok 30 tys. km), ale starałem się trzymać zasady, aby nigdy nie trzymać nogi na hamulcu po ostrym hamowaniu (co wczesniej mi się zdarzało).

 

Super, widać że na zwykłych tarczach też można robić niezłe przebiegi stosując odpowiednie zasady hamowania.

 

Oczywiście jestem za tym, aby tarcze nie biły od razu po założeniu, tak samo jak powinno się wyważać koła, ale nagłe pojawienie sie silnego bicia po przejechaniu kilku tysiecy km na pewno nie wynika ze złego montażu.

 

Może być spowodowane złym montażem ale nie musi, wystarczy jak napisałem wyżej, jedno awaryjne hamowanie lub niewłaściwe używanie hamulca w samochodzie i nic nie pomoże. Złe ułożenie zestawu spowodowane nie przestrzeganiem zasad montażu z czujnikiem zegarowym będzie również powodem bicia właśnie po kilku tys km, czyli można hamować odpowiednio, mieć niewłaściwie zamontowane hamulce i efekt będzie podobny, wibracje na kierownicy podczas hamowania np po kilku tys km. Proszę sobie wyobrazić jak to wygląda. Mamy zamontowany zestaw hamulcowy który założony jest bez czujnika, bicie jest powiedzmy 0,09 mm. Nie będzie to w żaden sposób odczuwalne na kierownicy na początku założenia tego zestawu. I teraz tak, jeżeli tarcza ma bicie ponadnormatywne to w miejscu gdzie będzie się ta tarcza odchylać w jedną lub w drugą stronę będą większe naciski na tą tarczę podczas hamowania właśnie w tych miejscach tych odchyleń. Logicznym jest że ten proces niszczenia tarczy w tym miejscu tych ponadnormatywnych odchyleń będzie trwał. To trwanie to tak około 2 tys km zależne od stylu jazdy, siły hamowania, wytrzymałości materiału, itp. W miejscu gdzie tarcza ma te większe odchylenia tarcza zbierana będzie więcej niż w miejscu gdzie niema tego odchylenia. Następstwem tego będzie nierówna płaszczyzna tarczy, czego efekty odczujemy na kierownicy w postaci wibracji podczas hamowania. A jeszcze jak do tego dojdą zapieczone tłoczki w zaciskach to efekt ten może być jeszcze bardziej odczuwalny gdyż kierownica zacznie wibrować aż do momentu odpuszczenia tłoczka, i będzie również wrażenie że mamy koła niewyważone. Dlatego uważam też że przy każdej wymianie tarcz po kilkudziesięciu tys km powinno się obowiązkowo wymieniać wszystkie gumki na tłoczkach co może być również powodem przegrzania tarczy podczas normalnej jazdy, materiał się starzeje i gumki przestają spełniać swoją pierwotną rolę, zamiast umożliwiać swobodne przesuwanie się tłoczka po tej gumce, są hamulcem niejako dla tego tłoczka który nie będzie mógł powrócić na swoje pierwotne położenie w zacisku hamulcowym. Tłoczek powinien dać się wcisnąć palcami do zacisku, lub jeżeli jest na gwincie lekko się wkręcać, tak jak to jest zaraz po wymianie gumek na nowe. Jeżeli podczas wymiany np samych klocków do wciśnięcia tłoczka trzeba użyć bardzo dużej siły to pierwszy znak że nadszedł czas regeneracji zacisku hamulcowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz tak, jeżeli tarcza ma bicie ponadnormatywne to w miejscu gdzie będzie się ta tarcza odchylać w jedną lub w drugą stronę będą większe naciski na tą tarczę podczas hamowania. Logicznym jest że ten proces niszczenia tarczy w tym miejscu tych ponadnormatywnych odchyleń będzie trwał. To trwanie to tak około 2 tys km zależne od stylu jazdy, siły hamowania, wytrzymałości materiału, itp.

No dobra, a jak wytłumaczysz, mój przypadek? Tarcze biły mi wyłącznie gdy były bardzo rozgrzane i przy lekkim hamowaniu. Gdy były tylko ciepłe, albo hamowanie było mocne bicie nie występowało. W praktyce bicie było odczuwalne tylko w dłuższych trasach, wymagających częstego przyhamowywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, a jak wytłumaczysz, mój przypadek? Tarcze biły mi wyłącznie gdy były bardzo rozgrzane i przy lekkim hamowaniu. Gdy były tylko ciepłe, albo hamowanie było mocne bicie nie występowało. W praktyce bicie było odczuwalne tylko w dłuższych trasach, wymagających częstego przyhamowywania.

 

Podczas bardzo mocnego hamowania jeżeli masz już skrzywioną tarczę materiał odkształca się jeszcze bardziej. Duża siła hamowania potrafi luzy zmniejszyć, gdyż klocek mocno dociska do tarczy, i jest ten luz jakoby kasowany siłowo, ale jeżeli mamy już wibracje to nie można tego luzu całkowicie skasować. Przeważnie mocno trzymamy kierownicę odruchowo, i wydaje się czasem że w ogóle nie ma wibracji. Złap sobie kierownicę dwoma palcami podczas mocnego hamowania to zobaczysz czy Ci kierownica nie wibruje :? Przy delikatnym naciśnięciu hamulca będzie to wtedy bardziej odczuwalne. Gdy były ciepłe a hamowanie było mocne to bicie nie występowało gdyż niejako przytrzymując klocek do tarczy jest to mniej odczuwalne, a jak odpuścisz hamulec i lekko zahamujesz wtedy bardziej trzęsie kierownicą, to zawsze odbywa się podobnie, z resztą u mnie było to samo jak tarcze się pokrzywiły, tylko że u mnie powodem pokrzywienia tarcz był niewłaściwy montaż, skrzywienie zaczęło byc odczuwalne od około 1700 km, no a wiadomo że jeżeli ta tarcza jest krzywa to jak się rozgrzeje to jeszcze bardziej się odkształca podczas hamowania. Te odczuwalne bicia podczas dłuższych tras to to co pisałem też o tłoczkach, klocek jest przytrzymywany zbyt mocno przy tarczy a powinien się cofać zostawiając minimalny luz aby tarcza toczyła się swobodnie. Następstwem tego jest przenoszenie wibracji na kierownicę i nagrzewanie tarczy delikatne i większe zużycie paliwa. W ekstremalnych sytuacjach potrafi taki zblokowany klocek zagotować płyn hamulcowy w zacisku i zablokować koło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzcie jaki mi się dziś rodzyn przytrafił. Muszę gościa namówić na montaż z zegarem. Na pewno doceni porządny montaż :twisted: :wink:

 

[ http://img84.imageshack.us/img84/5780/20110707218.jpg ]

 

[ http://img851.imageshack.us/img851/9708/20110707219.jpg ]

 

Tak, namówić na montaż z zegarem, ale chyba tym na ścianie. Człowiekowi, który doprowadził hamulce do czegoś takiego to tylko Pan Zdzichu za rogiem pomoże, szybko, tanio i sprawnie. Pewnie będzie chciał założyć jakieś stare używane tarcze i klocki żeby było taniej i jak najszybciej. No chyba że to klient który zakupił auto w takim stanie i chciałby to auto doprowadzić do porządku to jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złap sobie kierownicę dwoma palcami podczas mocnego hamowania to zobaczysz czy Ci kierownica nie wibruje :? Przy delikatnym naciśnięciu hamulca będzie to wtedy bardziej odczuwalne.

Teraz już nie mogę, bo tarcze zostały wymienione, ale na 99,99% nie pamiętam takich drgań na zimnych i ciepłych tarczach. Wydaje się więc, że nie wykazywały one ponadnormatywnej oscylacji. Problem pojawiał się dopiero gdy tarcze były gorące. Być może była to jednak wada materiałowa, a nie skrzywienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos powinien wreszcie cos zrobic z tą całą instytucją stacji kontrolnych i dopuszczaniem do ruchu w Polsce....

w Niemczech w zyciu by mu nie dali pieczątki... Ba, drogowka jakby go zatrzymala, to kazalaby mu natychmiast oddac dowód!

Ale przecież mógł to zaorać między przeglądami - ma na to rok czasu. W DE się tak nie da? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobna akcje, jak w linkach pablonas'a:

Zylem wtedy w blednym przeswiadczeniu, ze moj byly mechanik zna sie na swojej pracy, a ja nie musze zglebiac technicznej strony dzialania samochodu. W sumie wyszlo na plus, bo od tamtego czasu ciut wiecej wiem o samochodach, za czym poszedl zakup Legasia :D

 

Swoja droga ciekawe, ze tam citroen, a u mnie pug - tarcze w tych samochodach (247x13) maja wybitnie cienkie polaczenie miedzy kolnierzem a warstwa cierna tarczy...

 

T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Than_Junior, widać, że rzadko w Polsce bywasz. Nie masz pojęcia ilu kierowców jeździ bez przeglądu i ma to w nosie. Wiele aut latami na przeglądy rejestracyjne nie jeździ. Taka mentalność ludzi :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Than_Junior, widać, że rzadko w Polsce bywasz. Nie masz pojęcia ilu kierowców jeździ bez przeglądu i ma to w nosie. Wiele aut latami na przeglądy rejestracyjne nie jeździ. Taka mentalność ludzi :roll:

 

Dokładnie tak jak piszesz :!: , mam niestety do czynienia z autami flotowymi i to firm które można codziennie w tv oglądać ich reklamy, i nawet sobie nie wyobrażacie jak potrafią na autach flotowych oszczędzać i to naprawdę na podstawowych rzeczach wpływających bezpośrednio na bezpieczeństwo :shock:

Ja juz sie trochę wycfanilem i każe przysyłać maile ze na ich odpowiedzialność wypuszczam auto za bramę :oops:

 

Świeży przykład z dziś, Opel corsa d , końcówka drazka wywalona tak ze całe koło goni na 1 cm , dzwonimy do administratora o akceptację, a oni ze zrobimy to w sierpniu :shock: bo za dużo w czerwcu wydali na auta :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeży przykład z dziś, Opel corsa d , końcówka drazka wywalona tak ze całe koło goni na 1 cm , dzwonimy do administratora o akceptację, a oni ze zrobimy to w sierpniu :shock: bo za dużo w czerwcu wydali na auta :shock:

 

 

Pewnie gość ma Signum służbowe.... 8)

A Corsą ktoś inny będzie ryzykował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ta droga trzeba isc!
... no nie wiem, to tylko tzw. "dupokrytka" ale czy zapewnia też spokojny sen :?: wiem jak to w biznesie bywa i tym samym nikogo nie oceniam... po prostu dopóki nie będziemy takich "oszczędności" piętnować dopóty sami stajemy się potencjalnymi ofiarami :|

... czy to nie przypadkiem ostatnio jakiś autosan bez badań techn. wjechał w grupę dzieci na przystanku :?: :idea:

 

carfit ... żeby nie było wątpliwości, nie chodzi mi to o odniesienie się do twojej wypowiedzi. Wiem, że akurat ty byś "babola" nie wypuścił :wink: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...