bakupno Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 bakupno, w czwartek mam plan być na gokartach w Blue City - może chcesz się spotkać po drodze jakoś i odebrać świnki. Na razie jest plan, że na 19-19:30 chcemy tam iść, nie wiem czy groupon nie ma żadnych ograniczeń. Jeśli wypali to jestem otwarty. bede dzwonil bo plan juz sie zmienil i o 19 musze kobite odebrac z galerii mokotow -- Śr paź 19, 2011 4:56 pm -- swoja droga to senior moglby sam sie ruszyc kiedys na spota... Tak planuję już od dawna i może w końcu się uda. Zarobiony jestem bo Wiewiór drogi jest w utrzymaniu Przynajmniej telewizorow LCD nie wyrzuca na smietnik :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KALI Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 bakupno, w czwartek mam plan być na gokartach w Blue City - może chcesz się spotkać po drodze jakoś i odebrać świnki. Na razie jest plan, że na 19-19:30 chcemy tam iść, nie wiem czy groupon nie ma żadnych ograniczeń. Jeśli wypali to jestem otwarty. ooo ja też musze jakoś swoje w końcu odebrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciekSubru Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 wiedziesz w czwartek Hogi !!!! - gdzie jesteś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 no to WaR1ata już nie zobaczymy... dobrze, ze Jackowi nic nie jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamer Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 no to WaR1ata już nie zobaczymy... dobrze, ze Jackowi nic nie jest. A co się stało? :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 no to WaR1ata już nie zobaczymy... dobrze, ze Jackowi nic nie jest. A co się stało? :shock: nie znam szczegółów, ale auto ponoć do kasacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Morgiana Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 no to WaR1ata już nie zobaczymy... dobrze, ze Jackowi nic nie jest. :shock: :?: :!: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamer Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Jak coś się dowiecie to piszcie. :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 no to WaR1ata już nie zobaczymy... dobrze, ze Jackowi nic nie jest. :shock: :?: :!: :?: no... nieteges na maksa. jak sobie pomysle co on przeszedł zeby to auto ogarnąć, to szczerze mi chłopaka żal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zamer Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 No właśnie. Tyle problemów, załatwiania, ogarniania i potem oblewanie wariata. Tak się cieszył... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFF Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 co sie stało sie :?: :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Morgiana Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Nie ma co gdybać, Jacek się ogarnie to pewnie sam napisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubeusz Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Nie ma co gdybać, Jacek się ogarnie to pewnie sam napisze. o toto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przylepka Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Najwazniejsze ze Jacek caly, a jak to powiedzial auto rzecz nabyta albo to byl szok ale po glosie nie bylo slychac smutku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KALI Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Żyje, nic mu nie jest, a to najważniejsze. Auta szkoda ale to rzecz nabyta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OWOC Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Żyje, nic mu nie jest, a to najważniejsze. Auta szkoda ale to rzecz nabyta. Dokladnie Rozmawiałem z Jackiem wszystko jest z nim OK, tak wiec reszta nie ma co się martwić :wink: Pozdrowienia dla całej ekipy warszawskiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakupno Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 wiedziesz w czwartek Hogi !!!! - gdzie jesteś już tak nie przeżywaj -- Śr paź 19, 2011 10:48 pm -- JACKU TRZYMAJ SIĘ :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kameleon Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 :? Jak Jackowi nic nie jest to powiem tak - szkoda samochodu - bo wiem i czasu, wytrwałości i serca w WaR1at-cie było... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JKmotors Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Wszystko ze mną OK. Jechałem wiaduktem na poleczki koło Cargo, lewym pasem 60km/h. Prawym pasem jechał jakiś czarny samochód, sporo wolniej, około 40km/h. Byłem około 5 - 10 metrów za nim, kiedy zajechał mi drogę. Odruch bezwarunkowy: zderzyć się tak aby nie robić krzywdy sobie ani jemu. Hamowanie dotąd dokąd można było, i manewr zmiany pasu na prawy który już był pusty. Przy zmianie pasu, która była zbyt raptowna, samochód ucieka tyłem w lewo. W związku z tym błyskawiczna kontra, która okazała się zbyt głęboka, i zamiast wygasić wymuszony uślizg, pogłębiła w kierunku prawym. WaR1at ustawiony pod kątem prostym do jezdni mknie bokiem i żadne operacje nie pozwalają uciec przed lewą barierką (zaliczoną przodem auta). Mi się nic nie stało, jechałem w szelkach w ostatniej chwili zdjąłem rękę z kierownicy, żeby mi poducha jej nie połamała, bum, no i jeszcze skręt kołami w prawo (z poduszką wystrzeloną metodą dojenia ), żeby go trochę wyprostować. No i się udało, ostatecznie go opanować przed kolejnym odbiciem, ale przód nie wygląda już tak jak kiedyś... Większośc z Was pewnie widziała już zdjęcie wysłane mms-em. Samochód który zajechał mi drogę, uciekł. Nie zdążyłem wobec tego wszystkiego zapisać rejestracji, ani nic z tych rzeczy. No i standart, mandat 300 złotych i 6 punktów karnych za próbę ratowania siebie i sprawcy. Na chwile obecną, gdyby nie wyrobione odruchy, trzeba było w niego wjechać. Szkody byłyby sporo mniejsze, prawdopodobnie nic by się nie stało pasażerom. Próba uniknięcia kontaktu i ratowania skończyła się sukcesem, bowiem mi nic się nie stało (ani jemu), no ale auto... . Na chwilę obecną nie wiem co będzie dalej z autem, trzeba poczekać na oględziny... Dopiero potem podejme decyzję . Szczęścia w nieszczęściu jest sporo - doświadczyłem, że w sytuacjach bramkowych potrafię trzeźwo myśleć i nie zjada mnie strach. No i zrozumiałem z jak dużą dozą marginesu trzeba traktować zasadę ograniczonego zaufania. Przez chwilę po wszystkim miałem wrażenie, że zajechanie drogi było celowe... Oczywiście umiejętności zabrakło - mogłem lepiej dopasować kontrę, i pewnie jakoś z tego wyjść. Ale jadąc na uczelnię przy małym ruchu i wolnym aucie obok nie jest się w takim skupieniu jak na torze, wydaje mi się, że zachowałem się i tak w miarę poprawnie. Niech więc takie sytuacje nas szkolą, i będa przestrogą! :roll: Dzięki za telefony i miłe słowa - to dla mnie bardzo dużo . PS. Po całym zdarzeniu złożyłem poduchę, odpiąłem się z szelek, wyszedłem szybko nie patrząc na szkody, wyjąłem trójkąt i pobiegłem go ustawić (bezpiecznie jakieś 30 metrów). Po 4 minutach szukania telefonu po całym aucie (pod fotelem kierowcy się znalazł), dzwoniąc na policję byłem świadkiem następnego zderzenia. Ktoś zatrzymał sie przed trójkątem, i następny wjechał mu w tył... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Niech więc takie sytuacje nas szkolą, i będa przestrogą! :roll: Nie bronić, tylko dzwonić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMI Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 zajebistych ludzi mamy widze w kraju - jakos nie moge uwierzyc, ze gosc nie widzial, ze Cie wystawil. A nawet jesli tego sobie nie uswiadomil, to zeby chociaz zapytac, czys caly... A jesli nie widzial, to tym zajebistszych mamy kierowcow. Nie przyjalbym mandatu w tej sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arti_D Opublikowano 19 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2011 Szczere wyrazy współczucia. Czytałem wątek o wariacie i mogę się tylko domyślać ile auto dla Ciebie znaczyło ale jak już było pisane wyżej to tylko auto. Jeżeli byłeś ubezpieczony w link4 i potrzebujesz szkodę całkowitą to daj znać. Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grizus Opublikowano 20 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2011 wyjąłem trójkąt i pobiegłem go ustawić (bezpiecznie jakieś 30 metrów). Bezpiecznie to by było zaraz za autem w terenie zabudowanym tak jak to mówią przepisy i tak jak nakazywał to zrobić w tym miejscu zdrowy rozsądek . Postawiłeś ten trójkąt (przynajmniej jak ja przejeżdzałem to tak stał ) przy samej lewej krawędzi jezdni jeszcze na łuku tak że człowiek był go w stanie zauważyć dopiero jak się znalazł metr przed nim , wymuszało to gwałtowne hamowanie, wcale się nie dziwie że przez to była jakaś kolizja. I wcale bym się nie zdziwił jak Ty byś dostał mandat za stworzenie niebezpieczeństwa . Też gwałtownie przed nim hamowałem, dobrze że nikt za mną nie jechał, eh lepiej zdecydowanie by było go postawić na górze na wewnętrznej barierce tak żeby był widziany z jakiejś odległości jak już tak chciałeś go postawić tak daleko od samochodu , pewnie z powodu cześci auta jakie zalegały na jezdni . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakupno Opublikowano 20 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2011 a ktoś pomyślał czemu Jacek tak czy inaczej postawił trójkąt, wiecie co to szok po wypadkowy, dla niego mogło być to bezpiecznie 30metrów... :roll: ważne że umiał się zachować w takiej sytuacji 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał z Ursusa Opublikowano 20 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2011 Zdrówko najważniejsze grunt że Tobie nic się nie stało Powiedz czy auto było na tyle uszkodzone że nie mogłeś kontynuować jazdy ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się