Skocz do zawartości

Wysokie obroty podczas odpalania


Maiko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Ostatnio odkryłem taką przypadłość w moim Forku podczas odpalania po dłuższym postoju (po nocy) silnik wchodzi na obroty do ok 2.5 - 3 tys. dopóki się nie rozgrzeję.

W czasie odpalania ciągu dnia mimo zimnego silnika ma obroty około 1.5 tyś dopóki się nie rogrzeje.

Czy ma ktoś na to jakiś pomysł, a może tttm?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po nocnym staniu (co prawda w garażu ale zawsze) ma obroty max 1,5 krpm. Przez moment - dopóki nie dotknę gazu. Po tym się normalizują. Nie czekałem nigdy na takich obrotach do rozgrzania się silnika - pewnie też by spadły do nominalnych.

 

Te 2,5 - 3 krpm to chyba za dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ostatnio odkryłem taką przypadłość w moim Forku podczas odpalania po dłuższym postoju (po nocy) silnik wchodzi na obroty do ok 2.5 - 3 tys. dopóki się nie rozgrzeję.

W czasie odpalania ciągu dnia mimo zimnego silnika ma obroty około 1.5 tyś dopóki się nie rogrzeje.

Czy ma ktoś na to jakiś pomysł, a może tttm?? :)

 

poziom 2.5-3krpm to zdecydowanie za dużo, nawet w zimie a co dopiero latem. 1.5krpm to już OK ale w zasadzie tylko przez chwilę (w zimie na takim poziomie może pracować dłużej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszej obserwacji wyglada to tak. Odpalam rano obroty idą do 1.5k rpm. Wrzucam bieg i delikatnie ruszam, wciskam sprzegło a obroty ida w poliże 2.5 k rpm itak sie zaczynają utrzymywać wtedy muszę ruszyć i dopiero na 3 biegu cały czas nie dodając gazu zbijam obroty poniżej tysiąca i wtedy sytuacja opanowana. Wszystko wraca do normy. W ciągu dnia cos tkiego już się nie zdarza.

Co radzicie sprawdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszej obserwacji wyglada to tak. Odpalam rano obroty idą do 1.5k rpm. Wrzucam bieg i delikatnie ruszam, wciskam sprzegło a obroty ida w poliże 2.5 k rpm itak sie zaczynają utrzymywać wtedy muszę ruszyć i dopiero na 3 biegu cały czas nie dodając gazu zbijam obroty poniżej tysiąca i wtedy sytuacja opanowana. Wszystko wraca do normy. W ciągu dnia cos tkiego już się nie zdarza.

Co radzicie sprawdzić?

Ja bym zaczął od czujnika położenia przepustnicy... choć z drugiej strony powinien wywalić CEL, ew. silniczka wolnych obrotów.

Podłącz go pod komputer. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu napisałem że mój znajomy w tym modelu ma taki sam objaw . Carfit mnie zmieszał z błotem i sobie dałem spokój . Moi znajomi naprawili problem w ASO w pół godziny . Auto było na gwarancji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obroty są stabilne podczas odpalania trzymają się na poziomie 1.5k rpm, chodzi o to ze przy wyjeżdżaniu z garażu tak na pólsprzęgle po wyciśnięciu sprzęgła idą do góry i potem muszę je zbić biegami poniżej tysiąca i się stabilizują. W tym tygodniu podepnę go pod komputer i zobaczymy czy pokażę jakieś nieprawidłowości.

Zacier mógłbyś zapytaą kolegi, co było przyczyną? Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maiko, też obserwuję takie zjawisko. Samo odpalenie jest w normie, jak zimno to około 1500obr/min. Jak cieplej to koło 1000. Ruszam normalnie, wrzucam dwójkę, jadę, chcę wrzucić trójkę, wciskam sprzęgło i obroty mam 2,5-3 tys. i żeby nie było szerpnięcia to lekko przegazowuję przy wciśniętym sprzęgle - wtedy obroty spadają do wartości biegu luzem. Mam to co rano niezależnie od pory roku i takie "wejścia" na 2,5-3 tys obr zdarzają się maks 2 razy. Potem wszystko gites ganges. Myślałem, żeby przeczyścić przepustnicę ale czy gdyby była zasyfiona to byłoby więcej zonków. Wydaje mi się, że to jakiś błąd mapy wtrysku. Najwidoczniej tylko 1-2 razy występują parametry dla których ECU daje za dużą dawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz 555 tylko z tymi obrotami to zaczęło mi się niedawno, wcześniej było ok. Dodatkowo zauważyłe że podczas rozpędzania tak około 3 tys. dostaje na chwile zadyszki, ale to może problem z przepustnicą. Muszę go trochę rozjeździć bo ostatnio dość wolno się turlam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo zauważyłe że podczas rozpędzania tak około 3 tys. dostaje na chwile zadyszki, ale to może problem z przepustnicą.

Możesz jakoś bardziej obrazowo opisać ową zadyszkę ? :) Wiesz, to w sumie bardzo prosty silnik wolnossący. Jak jest zimny to wyraźnie czuć, że ma mniejszą sprawność. Po nagrzaniu idzie jak żyleta. :)

 

Tomasz 555 tylko z tymi obrotami to zaczęło mi się niedawno, wcześniej było ok.

Ja takie objawy zauważyłem dopiero w 5 i 6 roku użytkowania przy czym na początku zdarzało się sporadycznie, a teraz właściwie codziennie. Generalnie poza niewielkim dyskomfortem to zjawisko nie jest w żaden sposób niepokojące. Ale lubię mieć wszystko tip-top :) Póki co nikt nie wie czemu, ale muszę jednego eksperta spod Wrocławia kiedyś poprosić o opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj te auta maja coś z tymi mapami, pomimo nowego softa i tak potrafi go przymulić przy 3 tys, wcześniej było przy 2,5..., czasmi zbira sie jak "gupi" a czasami jedzie jak pierdoła.

Zatankowałem na statoilu, a cały czas jeżdże na bp i faktycznie silnik był bardziej mułowaty

W każdym bądź razie jest to fail ze strony subaru...

Przy zapalaniu skacze do 1,5 tys (na zimnym, na ciepłym nie) i po dotknięciu gazu spada na 900-1000, w zależności czy klima działa...

 

pozdro

dzidz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj te auta maja coś z tymi mapami, pomimo nowego softa i tak potrafi go przymulić przy 3 tys, wcześniej było przy 2,5..., czasmi zbira sie jak "gupi" a czasami jedzie jak pierdoła.

Zatankowałem na statoilu, a cały czas jeżdże na bp i faktycznie silnik był bardziej mułowaty

W każdym bądź razie jest to fail ze strony subaru...

Przy zapalaniu skacze do 1,5 tys (na zimnym, na ciepłym nie) i po dotknięciu gazu spada na 900-1000, w zależności czy klima działa...

 

pozdro

dzidz

 

fakt, mój też ma swoje "humory" i potrafi się raz zbierać ładnie a innym razem mulić, taka uroda tych silników niestety (jest zresztą cały osobny wątek o dławieniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GREGG, ale dławienie dotyczy zmodernizowanych silników DOHC ze zmiennymi fazami. Ja mam SOHC i stałe fazy rozrządu. Nie mam też problemów z mułowatością. Na zimno każde z aut które miałem bądź jeździłem miało mniejszą sprawność. Nie oczekuję pod tym względem cudów. Jedyną dziwną przypadłością jest podbicie obrotów przy pierwszych zmianach biegów. Silnik jest niesamowicie trwały i niezawodny i w żadnym wypadku nie powiedziałbym, że jest failem ze strony Subaru.

 

Przy zapalaniu skacze do 1,5 tys (na zimnym, na ciepłym nie) i po dotknięciu gazu spada na 900-1000,

To akurat normalne. Szczególnie, że jak sam stwierdziłeś -> na zimnym. Sterownik dąży do tego aby silnik jak najszybciej złapał optymalne parametry pracy aby uzyskać maksymalną sprawność, a tym samym obniżyć emisję. Tutaj kłania się katalizator, który potrzebuje kilkanaście-kilkadziesiąt sekund na zagrzanie stąd wysokie obroty przy odpalaniu. Ponadto dopóki kat nie pracuje to tworzona jest bogata mieszanka właśnie po to aby nie szarpało i nie gasło na dzień dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GREGG, ale dławienie dotyczy zmodernizowanych silników DOHC ze zmiennymi fazami. Ja mam SOHC i stałe fazy rozrządu. Nie mam też problemów z mułowatością. Na zimno każde z aut które miałem bądź jeździłem miało mniejszą sprawność. Nie oczekuję pod tym względem cudów. Jedyną dziwną przypadłością jest podbicie obrotów przy pierwszych zmianach biegów. Silnik jest niesamowicie trwały i niezawodny i w żadnym wypadku nie powiedziałbym, że jest failem ze strony Subaru.

 

Tomasz_555 racja, nie zwróciłem uwagi że tu akurat mowa o SOHC. Coż mogę dodać... SOHC nie kaprysi, za to DOHC daje lepiej radę pod względem osiągów :wink: a niezawodność na szczęście pozostała na wysokim poziomie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo zauważyłe że podczas rozpędzania tak około 3 tys. dostaje na chwile zadyszki, ale to może problem z przepustnicą.

Możesz jakoś bardziej obrazowo opisać ową zadyszkę ? :) Wiesz, to w sumie bardzo prosty silnik wolnossący. Jak jest zimny to wyraźnie czuć, że ma mniejszą sprawność. Po nagrzaniu idzie jak żyleta. :)

 

Tomasz 555 tylko z tymi obrotami to zaczęło mi się niedawno, wcześniej było ok.

Ja takie objawy zauważyłem dopiero w 5 i 6 roku użytkowania przy czym na początku zdarzało się sporadycznie, a teraz właściwie codziennie. Generalnie poza niewielkim dyskomfortem to zjawisko nie jest w żaden sposób niepokojące. Ale lubię mieć wszystko tip-top :) Póki co nikt nie wie czemu, ale muszę jednego eksperta spod Wrocławia kiedyś poprosić o opinię.

 

Przy rozpeadzaniu tak przy 2.5 tys na chwile traci moc tak jakby odcinało mu paliwo, na to znalazłem akurat receptę, trochę go rozjeździłem i problem znikł.

co to wysokich obrotów, po odpaleniu przegazuję go delikatnie i jest ok, w sumie można z tym żyć, ale przy przeglądzie postaram się bardziej zgłębić ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ostatnio odkryłem taką przypadłość w moim Forku podczas odpalania po dłuższym postoju (po nocy) silnik wchodzi na obroty do ok 2.5 - 3 tys. dopóki się nie rozgrzeję.

W czasie odpalania ciągu dnia mimo zimnego silnika ma obroty około 1.5 tyś dopóki się nie rogrzeje.

Czy ma ktoś na to jakiś pomysł, a może tttm?? :)

 

Nie jestem pewnien na 100% ale może to mieć związek z niedziałającym czujnikiem pedału sprzęgła :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...