Skocz do zawartości

Czy ja powinienem nabyć Subaru (Legacy, Forester)?


RadziejS

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki! Czy turbo czy N/A to się zapewne okaże jeszcze. Skłaniam się ku turbo, ale wszystko będzie zależeć od egzemplarza. No i musi być srebrny lub czarny :-). I koniecznie z szyberdachem, bo inaczej mi żona nie da (na paliwo). :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dzięki! Czy turbo czy N/A to się zapewne okaże jeszcze. Skłaniam się ku turbo, ale wszystko będzie zależeć od egzemplarza. No i musi być srebrny lub czarny :-). I koniecznie z szyberdachem, bo inaczej mi żona nie da (na paliwo). :-)

Rzecz gustu oczywiście, ale czarny wygląda b. dobrze natomiast srebrny jest zbyt pospolity... :wink:

Pewnie, że zawsze decyduje stan, ale... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z zakupem Subaru to się bujam jak marynarz na rei...

Miał być WRX, potem Spec B, teraz Forester albo diesel BMW + coś do upalania.

A tak w ogóle to mi się wydaje, że jakby zorganizować zlot WRXów EU 2.0 nie upalanych w pełni seryjnych, bezwypadkowych i

z historią serwisowania to byłoby z nim jak z pochodem dziewic: jedna zachorowała a druga powiedziała, że sama nie pójdzie... :roll:

 

Tak więc moja odpowiedź do autora wątki brzmi: człowieku - kupuj !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie,

 

wiem o czym mówisz RoadRunner. Rozmach w wyborze mam taki, że wszystkie kategorie allegro by można obdzielić :-).

Czasem myślę sobie - weź człowieku raz kup to czego chcesz, a nie to co jest praktyczne jak vw, audi itp. Innego dnia wchodzę na allegro i widzę, że ludzie sprzedają te subaraki po miesiąc albo lepiej i myślę sobie, że niełatwo będzie się pozbyć takiego zacnego auta. Potem znowu przypomina mi się charakterystyczny bulgocik i 10 min, gdy jechałem estiajem.

Jadę teraz na tydzień poodpoczywać więc może sobie to przemyślę, ale myślę że subarak będzie. Dzięki za wszystkie wpisy i chętnie poczytam więcej. Okres "rozsądnych" samochodów już mam za sobą, teraz kupię sobie coś fajnego. Tak! :-) (mam nadzieję)

A podpowie mi ktoś jeszcze - jest sens zastawiać się nad AT w turbo? Jeździłem raz w życiu, mercedesem viano (chyba) 320D w AT, tak sobie. W zasadzie lubię mieć kontrolę nad autem, co do sekundy powiedzmy, ale wiele osób pisze, że myślało jak ja i się przekonało do AT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt 100zł w TDI starcza coś koło na tydzień, w Subaraku na sobotę wieczór.

 

chyba na 1 OS w wyścigu o kropelce... :lol:

 

wydaje mi się, że jak tak ważnym faktorem dla Ciebie jest zużycie paliwa (32zł, 35zł, 37,50zł...), to:

1. zapomnij o kalkulatorze, wmów sobie, że fun nade wszystko, albo

2. kup auto z LPG (przeciętnie 12-15L cyklonu na 100km), albo

3. po prostu zapomnij o Subaru...

 

ale jak już się skaleczyłeś marką, jak piszesz, ciężko będzie się wyleczyć, szczególnie jak masz ciężki dojazd do domu...bierz manualnego (dużo oszczędniejszy) forestera N/A albo T, zgazuj u jako i ciesz się wszędobylstwem :) swojego auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybieram bramkę nr 2 lub 4. Poza tym rozważam pozostawienie starego wozidła. Czasem korzystam z auta wożąc różne materiały wykończeniowe do domu, szkoda na to auta, które nie ma być wołem roboczym, tylko fajnym codziennym autkiem + małą zabawką zimą.

Jako mi jakoś nie odpowiada. Macie namiary telefoniczne? bo chciałbym się rozeznać w cenach przed zakupem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Subaru druciarstwo mści się i to bardzo.

 

Niby budowa Subaru to nie rocket science ale... wielu się przekonało, że zdecydowanie taniej jest oddać sprzęt w rece osoby doświadczonej.

 

hmm, nie wiem jak mam to skomentować, ale jestem przykładem mechanika z powiedzmy minimalną praktyką, bo dotyczącą aut, które użytkowałem, a w subaru już wymieniałem wiskozę, uszczelki pod głowicą, rozrząd, koło dwumasowe z tarczą i dociskiem, pomijając duperele typu łączniki stabilizatora przód i tył czy tylne sprężyny, więc jednak można :)

Luz, ale Chojnego obawy są bardzo uzasadnione.

 

Kiedyś chciał wymienić żarówkę w seju to wrócił z Garażu bez całej elektryki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem myślę sobie - weź człowieku raz kup to czego chcesz, a nie to co jest praktyczne jak vw, audi itp.

 

Właśnie tak podszedłem do sprawy i po toyotach i fordach stałem się posiadaczem forka w turbo 2.0 lekko zmodzonego. Kiedyś trzeba zacząć spełniać swoje męskie zachcianki :mrgreen:

O dziwo mojej żonie bardzo się podoba forek w budzie po lifcie z 2001, tylko trochę się boi na razie nim jeździć bo rwie do przodu jak szalony i zachowuje się jak WRC (W)arczy - ®yczy - ©zeszczy roleta bagażnika :twisted:

 

Kurde ile trzeba tych postów nabić żeby świeżynkiem przestać być ? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozglądam się, rozglądam. Na razie powoli. Jak byłem na wakacjach to na forum był wystawiony ładny Legacy GX 2.5 z 1999, ale szybko się sprzedał (może i dobrze bo AT). W grę wchodzi też ładny forek, najprawdopodobniej w turbo. Na razie jestem też b. wybredny jeśli chodzi o specyfikację :-)

 

edit:

 

Dzwoniłem do Jako, gaz do S-T 5.4k (boli...), do n/a 3.4k (do przełknięcia), poza tym czytam i czytam i widzę, że o ile horrendalne koszty SLS można "obejść", sprzęgło bym przebolał, to np. regulacja luzów zaworowych też wymaga pewnego przygotowania finansowego bo się motor wyjmuje i koszt jest kilkukrotnie wyższy niż w n/a. Im więcej czytam tym głupszy się robię...

 

Pytanie do wolnossaków - bardzo Wam brakuje paru koni więcej? Czy n/a rzeczywiście nie ma tego fajowego bulgotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam, jedzie całkiem nieźle. dużo zależy od tego czym jeździłeś wcześniej. ale jak jesteś uzależniony od świstania, dolewania oleju i wymian uszczelek pod głowicami to N/A na pewno ci nie podpasuje ;)

 

znam osobiście co najmniej jednego zadowolonego użytkownika forka 2.0 N/A '03 z MT (125 KM),

ja też nie narzekam na wolnego ssaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O fajnie, fajnie, że jest odzew, dzięki :-). Kopalnia doświadczeń.

 

A legacy takie np:

 

http://otomoto.pl/subaru-legacy-limited ... 66067.html - coś powiecie ciekawego o tym silniku

?

 

podobało by się Wam? Wiem, że AT, ale może za małą kasę można mieć przyzwoitą brykę. Na minus pneumatyka (że jest), ale w razie co wymiana na zwykłe zawieszenie lub szukanie amorków innymi kanałami niż ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam, jedzie całkiem nieźle. dużo zależy od tego czym jeździłeś wcześniej. ale jak jesteś uzależniony od świstania, dolewania oleju i wymian uszczelek pod głowicami to N/A na pewno ci nie podpasuje ;)

 

znam osobiście co najmniej jednego zadowolonego użytkownika forka 2.0 N/A '03 z MT (125 KM),

ja też nie narzekam na wolnego ssaka.

2.5 nawet w wersji 150KM jest dużo bardziej dynamiczny niż 2.0 N/A... (wiem, bo miałem takiego OBK z MT)

 

A czemu dolewania oleju? :shock: Wszystko zależy od stanu motoru... wolnessaki też potrafią łykać i to całkiem sporo. Mój motor np. nie bierze oliwy w ogóle... :roll: :wink:

A uszczelki to problem 2.5T...

 

IMSO 2.0 N/A vs 2.0T to niebo a ziemia... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież przekomarzam się tylko :)

T na pewno jest fajniejsze od N/A, ale bez turbinki też się toczy.

 

RadziejS: ten automat z ogłoszenia to taki czterobiegowy przedpotop bez sportshifta, więc jeśli "lubisz mieć kontrolę nad autem, co do sekundy powiedzmy", to chyba ci się nie spodoba. na plus, że 4EAT jest trwałą konstrukcją i trudniej z takim automatem zarżnąć silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem sie jako user legacy 2,5 N/A automat.

Jezdzilem foresterem. Fajne auto, wysokie ale jest mniej miejsca niz w legacy.

Co do silników i mocy - mam 2,5, 150 KM (fabrycznie, teraz pewnie mniej) - mi wystarcza jak na automat. Brakuje mi manuala, bo tez wole decydowac kiedy bieg ma byc zmieniony niz w trakcie wyprzedzania myslec "no szybciej! zrob to w koncu!" O jezdzie przez rondo nie wspomne ;)

Z tego co pamietam (nie chce mi sie sprawdzac), 2.0T ma 170 KM wiec troche wiecej. Za to jest turbo dziura.

Mankamentem silnika ktory mam ja jest jego zla opinia. Podobno najmniej zywotny silnik ze wszystkich. Jeszcze sie nie przekonalem.

Po zakupie mialem do zrobienia kilka rzeczy:

- rozrzad (dlugi pasek) - 1500 zl

- lozysko tyl - 500 zl

- zawias przod - 600 zl (uzywany od WRX) - oryginalnie byl pneumatyk ale cena 2,5k pln od kola skutecznie wybila mi z glowy proby przywrocenia stanu oryginalnego

- plyny, filtry itp.

- poza tym eksploatacyjnie - hamulce, tarcze itp.

Niebawem czeka mnie wymiana uszczelki pod pokrywa zaworow (znaczy teren i musze mu dolewac okolo 1-2l/1000km)

Zainwestowalem tez w gaz. Przesiadke z oszczednego diesla na pewno odczujesz. Ja bylem przyzwyczajony z poprzednich benzynowych aut do spalania wokolicach 10-13l/100km ale subarak ze spalaniem 16-20l poprostu nie zmiescil sie w granicach mojej tolerancji (w zime ciezko sie powstrzymac od przycisniecia i jazdy bokiem)

To co moge Ci powiedziec. Jezeli sie pogodzisz z wiekszym spalaniem (pojemnosc i naped awd jednak swoje wymaga) to bedziesz bardzo zadowolony. W zasadzie eksploatacyjne rzeczy. Chyba ze bedziesz sie dlugo uczyl obslugi manuala, to jak powiedzial zaprzyjazniony mechanik: "dolicz wymiane sprzegla a niedlugo pozniej wymiane skrzyni jezeli szybko zmieniasz biegi"

Kobieta bedzie zachwycona (legacy mozesz kupic z dwoma szyberdachami). Dodatkowo jazda tym autem sprawia duzo przyjemnosci i jest wygodna (automat w korkach). Od tygodnia nie siedzialem w legacy i jezdze focusem bo kobicie sie znowu spodobalo...

W zime sam sobie zrobilem kuku. Tak mnie rozbestwil ze stwierdzilem: Ja nie zaparkuje na tej metrowej skarpie? Ja nie dam rady?

No i dalem rade. Ale subarak zawisl. 4 kopytka w powietrzu jednak mimo szczerych chceci i swietnego napedu nie daly rady ;)

 

IMO, bierz subaraka ale wczesniej oswoj sie ze wszystkimi plusami i minusami tej decyzji. Poza rachunkiem na stacji nie ma wiekszych powodow do narzekania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki za opis odczuć i nakierowanie na kilka istotnych aspektów. Dzięki takim forumowiczom naprawdę sporo można się dowiedzieć :)

 

-- Pt lip 01, 2011 8:41 am --

 

Witam,

 

oglądałem wczoraj fajnego forka 99, AT z wiatrakiem. Ma wszystko co mi pasuje, ale. Czy poziom oleju znacznie ponad max (pierwszy raz widziałem bagnet, są dwie kropki min/mix oznaczone chyba E/F, wyżej jest wcięcie i olej był jeszcze ciut wyżej) jest zastanawiający? Auto serwisowane w nie-ASO pod Wawą, mało jeżdzone. Dodatkowo niepokoi mnie olej pod intercoolerem na rurze dolotowej lub wylotowej, coś jakby się pociło... Czy turbina może wydmuchiwać? Nie było tego na tyle dużo, żeby kapało, ale jednak czysto nie było... Auto miało regulację zaworów w serwisie w Szwajcarii przy 100tkm, teraz ma 200tkm. Rozrząd robiony w PL przy 190tkm. Acha, po odpaleniu wydawało mi się, że silnik pracuje na jakichś wolniutkich obrotach, na oko 700rpm na obrotomierzu. Czy to norma? Jak auto było odpalone na wolnych, pracuje równo, ale raz na jakiś czas na ułamek jakby go coś trąciło. Świece, przewody, zawory czy coś poważniejszego?

I czy można sprawdzić stan silnika w serwisie? Bo jak dzwoniłem do ASO to na pytanie czy da się zdiagnozować piston slap, zrobiono wielkie oczy (co prawda przez telefon) i zapanowała konsternacja po drugie stronie druta, podobnie jak spytałem o koszt regulacji zaworów, powiedziano mi, że po co. Musiałem się mocniej doprosić, żeby uzyskać info, że to tak pewnie z 2000 pln będzie kosztować jak już bym chciał... Sorry, ja jestem świeżynka, ale ten po drugiej stronie, w ASO był chyba bardziej zielony niż ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem sie jako user legacy 2,5 N/A automat.

Jezdzilem foresterem. Fajne auto, wysokie ale jest mniej miejsca niz w legacy.

Co do silników i mocy - mam 2,5, 150 KM (fabrycznie, teraz pewnie mniej) - mi wystarcza jak na automat. Brakuje mi manuala, bo tez wole decydowac kiedy bieg ma byc zmieniony niz w trakcie wyprzedzania myslec "no szybciej! zrob to w koncu!" O jezdzie przez rondo nie wspomne ;)

Z tego co pamietam (nie chce mi sie sprawdzac), 2.0T ma 170 KM wiec troche wiecej. Za to jest turbo dziura.

Mankamentem silnika ktory mam ja jest jego zla opinia. Podobno najmniej zywotny silnik ze wszystkich. Jeszcze sie nie przekonalem.

Po zakupie mialem do zrobienia kilka rzeczy:

- rozrzad (dlugi pasek) - 1500 zl

- lozysko tyl - 500 zl

- zawias przod - 600 zl (uzywany od WRX) - oryginalnie byl pneumatyk ale cena 2,5k pln od kola skutecznie wybila mi z glowy proby przywrocenia stanu oryginalnego

- plyny, filtry itp.

- poza tym eksploatacyjnie - hamulce, tarcze itp.

Niebawem czeka mnie wymiana uszczelki pod pokrywa zaworow (znaczy teren i musze mu dolewac okolo 1-2l/1000km)

Zainwestowalem tez w gaz. Przesiadke z oszczednego diesla na pewno odczujesz. Ja bylem przyzwyczajony z poprzednich benzynowych aut do spalania wokolicach 10-13l/100km ale subarak ze spalaniem 16-20l poprostu nie zmiescil sie w granicach mojej tolerancji (w zime ciezko sie powstrzymac od przycisniecia i jazdy bokiem)

To co moge Ci powiedziec. Jezeli sie pogodzisz z wiekszym spalaniem (pojemnosc i naped awd jednak swoje wymaga) to bedziesz bardzo zadowolony. W zasadzie eksploatacyjne rzeczy. Chyba ze bedziesz sie dlugo uczyl obslugi manuala, to jak powiedzial zaprzyjazniony mechanik: "dolicz wymiane sprzegla a niedlugo pozniej wymiane skrzyni jezeli szybko zmieniasz biegi"

Kobieta bedzie zachwycona (legacy mozesz kupic z dwoma szyberdachami). Dodatkowo jazda tym autem sprawia duzo przyjemnosci i jest wygodna (automat w korkach). Od tygodnia nie siedzialem w legacy i jezdze focusem bo kobicie sie znowu spodobalo...

W zime sam sobie zrobilem kuku. Tak mnie rozbestwil ze stwierdzilem: Ja nie zaparkuje na tej metrowej skarpie? Ja nie dam rady?

No i dalem rade. Ale subarak zawisl. 4 kopytka w powietrzu jednak mimo szczerych chceci i swietnego napedu nie daly rady ;)

 

IMO, bierz subaraka ale wczesniej oswoj sie ze wszystkimi plusami i minusami tej decyzji. Poza rachunkiem na stacji nie ma wiekszych powodow do narzekania.

Pół żartem pół serio... poczułem się sprowokowany :P:mrgreen: :wink:

Miałem OBK 2.5 N/A w MT 150 KM, a teraz mam S-turbo też z MT 170KM.

Jedyny argument za OBK/Legas jest taki, że faktycznie auto jest większe w środku i to czuć i uważam też, że jest lepiej wykończone, zresztą legasa III też miałem i w środku był super...

Natomiast co do napędu:

powtarzam to z uporem godnym lepszej sprawy: 2.0 N/A 125 KM NIE JEDZIE :!: :twisted:

2.5 N/A 150 KM jedzie wyraźnie lepiej, mimo, że różnica nie jest duża,

2.0 T jedzie najlepiej, bez dwóch zdań, a akurat forek ma turbinę TD04 (bez L) czyli najmniejszą stosowaną w subaru z tamtych lat i dzięki temu ta turbinka bardzo ochoczo wkręca się na obroty, co sprawia, że turbo dziury nie ma (praktycznie... :mrgreen: ).

 

I na koniec co do spalania: legas 2.0 N/A 125KM z '00 palił średnio 10,5, OBK ok. 10, forek 11,4... Tak pi x drzwi :wink:

 

-- 1 lip 2011, o 09:46 --

 

oglądałem wczoraj fajnego forka 99, AT z wiatrakiem. Ma wszystko co mi pasuje, ale. Czy poziom oleju znacznie ponad max (pierwszy raz widziałem bagnet, są dwie kropki min/mix oznaczone chyba E/F, wyżej jest wcięcie i olej był jeszcze ciut wyżej) jest zastanawiający? Auto serwisowane w nie-ASO pod Wawą, mało jeżdzone. Dodatkowo niepokoi mnie olej pod intercoolerem na rurze dolotowej lub wylotowej, coś jakby się pociło... Czy turbina może wydmuchiwać? Nie było tego na tyle dużo, żeby kapało, ale jednak czysto nie było... Auto miało regulację zaworów w serwisie w Szwajcarii przy 100tkm, teraz ma 200tkm. Rozrząd robiony w PL przy 190tkm. Acha, po odpaleniu wydawało mi się, że silnik pracuje na jakichś wolniutkich obrotach, na oko 700rpm na obrotomierzu. Czy to norma? Jak auto było odpalone na wolnych, pracuje równo, ale raz na jakiś czas na ułamek jakby go coś trąciło. Świece, przewody, zawory czy coś poważniejszego?

I czy można sprawdzić stan silnika w serwisie? Bo jak dzwoniłem do ASO to na pytanie czy da się zdiagnozować piston slap, zrobiono wielkie oczy (co prawda przez telefon) i zapanowała konsternacja po drugie stronie druta, podobnie jak spytałem o koszt regulacji zaworów, powiedziano mi, że po co. Musiałem się mocniej doprosić, żeby uzyskać info, że to tak pewnie z 2000 pln będzie kosztować jak już bym chciał... Sorry, ja jestem świeżynka, ale ten po drugiej stronie, w ASO był chyba bardziej zielony niż ja

Może zwyczajnie ktoś przelał olej, niewielki nadmiar nie szkodzi... chyba, że ktoś to zrobił wiedząc, że motor bierze oliwę... :wink:

Turbinka ma prawo puścić trochę oleju, w końcu wirnik jest na łożysku ślizgowym, smarowanym oliwą, a tam temperatury są naprawdę wysokie, z oleju robi się woda praktycznie. W niektórych autach stosowane są specjalne zbiorniczki wyłapujące ten olej...

No chyba, że rzyga tym olejem, to gorzej... :P

Jeżeli wolne obroty sobie lubią popływać, to stawiam flachę, że to przepływka.

Nie dziwię się, że zapytali się Ciebie po co regulować zawory. W autach, które nie są gazowane, regulacja z reguły bywa niepotrzebna... Dlatego też zastanów się nad gazem... Myślisz, że wyjmowanie motoru co 30 tysi nie będzie miało znaczenia na dłuższą metę?

Stan silnika najlepiej sprawdzić przez... analizę oleju... :wink:

 

Powodzonka :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej czysty, że ciężko było go na bagnecie zobaczyć :-)

Wyjmowanie motoru może trochę rzadziej niż co 30tkm, liczę na to (również czytając to forum), że co 50tkm styka, a dla mnie to więcej niż 2 lata więc do zniesienia. Gaz jest teraz równo 2x tańszy niż etylina, mi to robi różnicę jednakowoż..

Obroty, że falują to zbyt mocno powiedziane. Jeżdzę tdi'kiem a tu auto chodzi zawsze jak zegarek, więc może to kwestia przyzwyczajenia.

Woda kapiąca z okolicy wahacza jest z klimy, prawda? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej czysty, że ciężko było go na bagnecie zobaczyć :-)

Wyjmowanie motoru może trochę rzadziej niż co 30tkm, liczę na to (również czytając to forum), że co 50tkm styka, a dla mnie to więcej niż 2 lata więc do zniesienia. Gaz jest teraz równo 2x tańszy niż etylina, mi to robi różnicę jednakowoż..

Obroty, że falują to zbyt mocno powiedziane. Jeżdzę tdi'kiem a tu auto chodzi zawsze jak zegarek, więc może to kwestia przyzwyczajenia.

Woda kapiąca z okolicy wahacza jest z klimy, prawda? :)

 

Z przodu-tak, klima. To znaczy, że wtedy pewnie była dość wysoka wilgotność powietrza.

Jeśli chodzi o takie delikatne drgnięcia na jałowych obrotach to podobno w bokserach to normalne.

A czy podczas przyspieszania równo szedł czy szarpał? mam tu na myśli przyspieszanie przy obrotach pracy turbiny-czyli powyżej 3,5-4 tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...