vert Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 policja lubi się przywalać . tak przy okazji..od kiedy jest obowiązek posiadania kamizelki?? obowiazku w polsce nie ma. natomiast polecam wszystkim ze by mieli nawet dwie kamizelki w samochodzie.3 tygodnie temu jechalem na narty wyjechalem z warszawy o 4 rano zaraz za warszawa jadacy z naprzeciwka tir potracil slupek na ktory najechalem i strzelilo mi kolo.zasrana katowicka i zwezenie takie ze nie moglem nawet otworzyc dzwi ze by wysiasc.na szczescie jechalismy do austri i mielismy kamizelki i mysle ze one uratowaly nam zycie. z daleka wszyscy widzieli mrugajace swiatla awaryjne plus dodatkowo 2 swiecace kamizelki to pedzacy kierowcy mysleli ze wypadek wiec zwalniali.inna sprawa to policja ktora przejezdzala i nawet sie zatrzymala zapytac co sie stalo.poprosilem ich ze by sie na chwile zatrzymali na kogutach bo strach bylo samochod podnosic na lewarku bo tiry sie o nas wlasciwie ocieraly.ale policja powiedziala ze ma to w dupie i oni sobie jada patrolowac kotowicka. po tej opowiastce i przygodzie mej zawsze bede juz mial w swej bryce kamizelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vert Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 policja lubi się przywalać . tak przy okazji..od kiedy jest obowiązek posiadania kamizelki?? obowiazku w polsce nie ma. natomiast polecam wszystkim ze by mieli nawet dwie kamizelki w samochodzie.3 tygodnie temu jechalem na narty wyjechalem z warszawy o 4 rano zaraz za warszawa jadacy z naprzeciwka tir potracil slupek na ktory najechalem i strzelilo mi kolo.zasrana katowicka i zwezenie takie ze nie moglem nawet otworzyc dzwi ze by wysiasc.na szczescie jechalismy do austri i mielismy kamizelki i mysle ze one uratowaly nam zycie. z daleka wszyscy widzieli mrugajace swiatla awaryjne plus dodatkowo 2 swiecace kamizelki to pedzacy kierowcy mysleli ze wypadek wiec zwalniali.inna sprawa to policja ktora przejezdzala i nawet sie zatrzymala zapytac co sie stalo.poprosilem ich ze by sie na chwile zatrzymali na kogutach bo strach bylo samochod podnosic na lewarku bo tiry sie o nas wlasciwie ocieraly.ale policja powiedziala ze ma to w dupie i oni sobie jada patrolowac kotowicka. po tej opowiastce i przygodzie mej zawsze bede juz mial w swej bryce kamizelki. ps.dwa tygodnie wczesniej kolesie zlapali gume w tym samym miejscu tez w nocy. niestety 2 trupy. najechal na nich tir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aries Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 ] Apteczke za to mam full wypas z folią aluminiową maską do sztucznego oddychania rękawiczkami bandażami plastrami nożyczkami i czego jeszcze dusza zapragnie bo uważam to za niezbedne. A potrafisz tego uzyc? I to nie teoretycznie? A jest jakis przepis co ma byc w apteczce? Wystarczy bandaz, scyzoryk i prezerwatywa? Czy ktos ma jakiegos linka do dokumentu traktujacego o gasnicy w samochodzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A gdzie się przedłuża ważność gaśnic? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal Opublikowano 30 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Fido__, podjedz do remizy, tam chlopaki Ci przetestuja sprzeta i podstempluja co trzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A potrafisz tego uzyc? I to nie teoretycznie? masz racje ..u nas niestety umiejętności ratownika posiada niewiele osób ponieważ na kursach prawa jazdy są traktowane tak..jakby ludzkie życie było niewiele warte..tak się składa że już niestety kilka razy byłam w sytuacji że potrzebne było udzielenie pomocy a nikt z gapiów nie był w stanie/nie potrafił/nie chciał mi pomóc w udzieleniu tej pomocy :roll: a co do składu apteczki to jest to uregulowane co powinno w niej być o ile dobrze sobie przypominam to w Kodeksie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 a co do składu apteczki to jest to uregulowane co powinno w niej być o ile dobrze sobie przypominam to w Kodeksie O ile pamietam to nie ma u nas obowiązku posiadania apteczki, natomiast jej skład jest w Polsce nienormowany. Dlatego lepeij sobie ją samemu skompletować niż kupić jakieś badziewie którego pełno jest w sklepach i się do niczego nie nadaje. To co w apteczce sie przyda to opaski dziane, opatrunki, zwykłe plastry na skaleczenia, czasem specjalne nożyczki (zookraglone) do cięcia nogawek i pasów by sobie i innym przy okazji szkody nie zrobic. Koc aluminiowy, rękawiczki i maska do sztucznego oddychania. To powinno wystarczyć. Nie należy w apteczec mieć żadnych lekarstw (źle znoszą roczne wachania temperatury temperatury w aucie oaz moga przynieść więcej szkody niż pożytku), nie potrzebne są też żadne spirytusy do odkażania itp. Agrafki też mogą w przypadku zdenerwoanie pokłuć niż coś spiąć. Wata jest niedopuszczalna! To ma być apteczka ratująca życie w przypadku nagłych wypadków, resztą zajmą się odpowiednei służby ratunkowe. Njaważniejsz zasada - nie szkodzić! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 O ile pamietam to nie ma u nas obowiązku posiadania apteczki masz racje 8) http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/ar ... 141/1.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 czasem specjalne nożyczki (zookraglone) do cięcia nogawek i pasów Nożyczkami ciężko uciąć pasy. Do tego są specjalne noże. A co do umiejętności kierowców w udzielaniu pomocy przed-medycznej to niestety poziom jest tragiczny. Miałem kiedyś okazje uczestniczyć w niestety tragicznym zdarzeniu. 2 lata temu w wakacje pojechaliśmy grupą znajomych do Zawoi. W piątkowe popołudnie w centrum Zawoi odbywał sie festyn gdzie jak wiadomo większość ludzi popiła i rozpierzchła sie po miasteczku. My naszą grupą wróciliśmy na kwatere która była może 50 metrów od głownego skrzyżowania w Zawoi. Oczywiście impreza trwała dalej i w pewnym momencie coś mnie tchnęło żeby pójść do kuchni (od której okna wychodziły na drogę i skrzyżowanie) siadłem w tej kuchni i nie minęła minuta jak słysze pisk opon i głuche uderzenie...Bez zastanowienia wyleciałem w domku (ubierając jeszcze w biegu buty) dobiegłem do skrzyżowania i niestety zastałem to czego sie spodziewałem...na jezdni leżał zakrwawiony pijaczek usiłujący wstać, ale wyglądało to koszmarnie ze względu na połamane nogi...zbiegła sie zaraz kupa gapiów komentujących całe zajście...na szczęście była też dwójka studentów(?) którzy zadzwonili już po karetke...w międzyczasie pijaczek stracił przytomność i zabraliśmy sie do udzielenia pierwszej pomocy...Karetka miała być do 20 minut (sic!) bo musiała dojechać z Suchej Beskidzkiej, więc ktoś polecial na posterunek Policji (100m od feralnego skrzyżowania) oczywiście panowie policjanci mieli generalnie to w d*pie ze zdarzył sie wypadek. Na skrzyżowanie podjechali radiowozem (100m), dali dziewczynie z którą reanimowaliśmy gościa ustnik do sztucznego oddychania po czym oparli sie o swojego Poloneza i patrzyli na dalszy rozwój wypadków (naszą reanimacje) Karetka przyjechała po jakichś 15 minutach, niestety przyjechała tylko stwierdzić zgon...do końca życia będzie mnie prześladować ta bezsilność kiedy po naszej "walce" o zycie gościa, lekarze pakują go w czarny worek...A gapie mieli kolejny temat do plotek, rozmów przy kolejnym piwie... Najbardziej wkurzyła mnie postawa policjantów. Dlaczego policjanci nie mają bladego pojęcia o 1szej pomocy, skoro wiadomo że karetka musi dojechać ten spory kawałek drogi...dlaczego ? ehhh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A ja was p[ytam, Gdzie mozna kupic DOBRA gasnice. I co to znaczy: dobra gasnica? Gdzie mozna kupic noz do pasow. Czy wozicie w aucie np Mlotek do wybicia szyb od srodka, lub dania w lape mordercy wstawiajacemu brudne grabie do pojazdu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Gdzie mozna kupic DOBRA gasnice. W sklepach z artykułami p/pożarowymi. Napewno nie w marketach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Gdzie mozna kupic DOBRA gasnice. I co to znaczy: dobra gasnica? Hmmm... Ja się tam na pożarnictwie nie znam, ale już parę razy Poważne Autorytety uświadamiały mnie, że na ogień w aucie najlepsza jest ucieczka. Cynicznie podchodząc do sprawy, oznacza to: "dobra gaśnica = jakieś tanie badziewie z AKTUALNĄ datą ważności". No, chyba, że mamy ambicje ratować bliźnich - ale obawiam się (w związku z powyższym), że najlepsze co możemy dla nich zrobić, to i im umozliwić szybką ucieczkę, a nie bawić się w gaszenie. Gdzie mozna kupic noz do pasow. Specjalny - nie wiem, ale ja mam taki jeden ciekawy wynalazek ze sklepu myśliwskiego... sprawdziłem, pasy TEŻ tnie. Popytaj o coś do sprawiania grubszej zwierzyny... Czy wozicie w aucie np Mlotek do wybicia szyb od srodka, lub dania w lape mordercy Młotek nie, ale jak jadę sam/w nocy/mam inne powody się obawiać agresji bliźnich, to miewam jakiegoś francuza pod ręką. Oczywiście "pod ręką" jest kompromisem pomiędzy łatwym dostępem - a moim bezpieczeństwem na wypadek stłuczki (żeby mi żelastwo łba nie rozwaliło). W poprzednim aucie miałem taki sprytny schowek w tapicerce fotela - na suwak; w aktualnym niestety jeszcze nic adekwatnego nie wykombinowałem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Najbardziej wkurzyła mnie postawa policjantów. Dlaczego policjanci nie mają bladego pojęcia o 1szej pomocy, skoro wiadomo że karetka musi dojechać ten spory kawałek drogi...dlaczego ? sytuacja miała się zmienić po wprowadzeniu systemu ratownictwa..miał on działać od początku 2005r..niestety..do dziś nawet nie udało im się rozwiązać sprawy telefonów..o specjalistycznych szkoleniach czy weryfikacji zgłoszeń nie mówiąc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eMBe Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A ja was p[ytam,(...) Czy wozicie w aucie np Mlotek do wybicia szyb od srodka, lub dania w lape mordercy wstawiajacemu brudne grabie do pojazdu? Mi żona zawsze każe zabierać młotek podczas długich wyjazdów zagranicznych. :wink: Czuje się z nim pewniej pod swoim siedzeniem. Co prawda traktuje go jako namiastkę jedynej posiadanej broni na wszelki wypadek (jeździmy dużo w nocy), ale użyteczność może być znacznie szersza. Przy okazji dyskusji nt. pasów i nożyczek do ich obcinania - apteczka ze sprzętem powinna być jakoś dostępna pod ręką, bo co w sytuacji, gdy samemu trzeba będzie wydostać się z pojazdu, a pasów nie będzie się w stanie odpiąć? A i młotek chyba zacznę wozić codziennie, bo z tym wybijaniem okna od środka, to nie głupie jest... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Wybijanie okien od srodka zwlaszcza w autach z elektrycznymi szybami po wpadnieciu do wody. Na ten glupi, oczywisc i bezsensowny przyklad. Czlowiek sie filmow naobgląda i gada brednie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eMBe Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Akurat nie myślałem o wpadaniu do wody, ale normalnie drzwi mogą się zablokować, a samochód zacząc palić, a ja na ten przykład nie mam gaśnicy z ważną nalepką... :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Najbardziej wkurzyła mnie postawa policjantów. Dlaczego policjanci nie mają bladego pojęcia o 1szej pomocy, skoro wiadomo że karetka musi dojechać ten spory kawałek drogi...dlaczego ? ehhh Mają pojęcie - są szkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy. A, że im się nie chce - to inna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Właśnie sobie uświadomiłem, że gaśnicy nie mam odkąd ją wypsikałem (bezskutecznie oczywiście) próbując wraz z trzema innymi naiwniakami uratować pojazd bliźniego z Ukrainy od spłonięcia. Ten standardowy dezodorant nie nadaje się do niczego. Sensowna gaśnica jest zdaje się dużo większa, niestety... W schowku w drzwiach mam zawsze takie składane ustrojstwo typu "MultiTool", które ma również nóż w sobie - dobre to jest jak ma się czas, ale wątpię, czy udałoby mi się użyć tego do przecięcia pasów... Pałek i innych młotków nie wożę z tego samego powodu - jak znam siebie, w sytuacji awaryjnej zacząłbym się tylko zastanawiać "Gdzie ja to, k**** schowałem...?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Apropos noży do pasów : http://www.martor.de/produktdetails/1-6-67-7.html na tej stronie niżej są też noże połączone z rozbijaczem do szyb. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Nie woziłbym całego arsenału w bagazniku dla ozdoby oczywiście że wiem do czego służy (oby był uzywany nadal tylko do zaklejania conajwyżej otarć na stopach po tańcach). Do rozbijania szyb i przeganiania nieproszonych gości najlepszy jest teleskopowy klucz do kół pod fotelem. Ważne też aby nożyczki w apteczce były bezpieczne,zaokraglone ( w nerwach można sobie lub komus krzywde zrobić). Poruszyliście ciekawą kwestie, za nieudzielenie pomocy mozna teoretycznie za kratki pójść, strażacy nauczyciele i inne grupy zawodowe mają szkolenia a policja nie i zazwyczaj przyjeźdzają aby opisać wypadek, widział ktoś kiedys policmajstra udzielającego 1 pomocy!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Młotek nie, ale jak jadę sam/w nocy/mam inne powody się obawiać agresji bliźnich, to miewam jakiegoś francuza pod ręką. Oczywiście "pod ręką" jest kompromisem pomiędzy łatwym dostępem - a moim bezpieczeństwem na wypadek stłuczki (żeby mi żelastwo łba nie rozwaliło). W poprzednim aucie miałem taki sprytny schowek w tapicerce fotela - na suwak; w aktualnym niestety jeszcze nic adekwatnego nie wykombinowałem... A wydawał się takim miłym, spokojnym człowiekiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wodnik Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Młotek nie, ale jak jadę sam/w nocy/mam inne powody się obawiać agresji bliźnich, to miewam jakiegoś francuza pod ręką. (..) A wydawał się takim miłym, spokojnym człowiekiem... Ja już widziałem rozgrywki na ulicy, kiedy się w rękach pojawiła broń. Więc francuz przy tym to niemal jak niezbędne wyposażenie auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sykstus Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 A ja was p[ytam,Gdzie mozna kupic DOBRA gasnice. I co to znaczy: dobra gasnica? Gdzie mozna kupic noz do pasow. Czy wozicie w aucie np Mlotek do wybicia szyb od srodka, lub dania w lape mordercy wstawiajacemu brudne grabie do pojazdu? Dobra gasnice? Ja swoja obecna zamowilem w Supronie (moze byc tez ogniochron) Dwukilowa gasnica z wieszakiem (ale nie takim co to z niego wyskakuje przy wypadku) tylko wieszaczek ma dodatkowo obejme (tego mnie nauczyly starty w rajdech - tam kazda gasnica musi miec obejme) Noz do pasow - podeslal Moderator ale mozna sie tez udac po w/w jak i po loteczek do sklepow prowadzacych sprzedaz atykulow dla TIRow i Autobusow (tam jest to wyposazenie obowiazkowe) A do dania w lape to by sie przydala gasrurka Albo inna palka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Ja już widziałem rozgrywki na ulicy, kiedy się w rękach pojawiła broń. A jest ktoś, kto nie widział...? :roll: Co do apteczki - to koniecznie dołóżcie maskę do sztucznego oddychania. Podczas wykonywania tej czynności można sobie wargi bardziej porozwalać niż w trakcie mordobicia. I wtedy człowiek nie myśli... A potem oczekiwanie na wyniki badania... A co do broni - widziałem kiedyś sprytnie zamontowaną pałkę typu "baton" pod siedzeniem. Szybko do wyciągnięcia + bezpieczna w razie jakiegoś wypadku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wodnik Opublikowano 30 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2005 Ja już widziałem rozgrywki na ulicy, kiedy się w rękach pojawiła broń. A jest ktoś, kto nie widział...? :roll: Miałem na myśli broń palną. I prosze mnie nie straszyć, że to taki powszechny obrazek, że kazdy się z tym zetknął. Ja w każdym razie drugi raz nie chcę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się