Skocz do zawartości

Forester II 2.0XT a 2.5XT


sonic64

Rekomendowane odpowiedzi

Hey,

 

przymierzam się do kupna Forka II tak ok 03r. W sumie chciałbym 2,5XT,ale wycztałem że 2.0 niby trwalszy i mniej awaryjny. W czym jest różnica.

 

Czy zmodowany 2.0 mniej wiecej do osiągów 2.5 będzie nadal lepszy czy już po upgrade nie będzie tak kolorowo ? ile trzeba mniej więcej na taki upgreade przeznaczyć i czy sie opłaca ?

 

pozdrawiam

Dawid

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sonic

 

Jak wiesz, temat rzeka... tego się nie da tak w kilku postach prosto i klarownie...

 

Musisz się przejechać i sam zdecydować, a kasy na mody możesz tyle wsadzić ile masz zdolności kredytowej... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

177KM a 230KM - jest trochę różnicy...moment obrotowy 2,5 ma też większy,

chodzą plotki rozsiewane przez zwolenników 2L o problemach z silnikami 2,5 - podobno padają uszczelki, głowice itd, a ich przeciwnicy - miłośnicy 2,5 opowiadają o słabych panewkach w 2L...ilu użytkowników - tyle opinii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różnica w przyspieszeniach jest deklasująca. 2.5 ma zdecydowanie mocniejszy dół. jest zdesydowanie bardziej oblepiony elektroniką. W mojej opinii jest oszczędniejszy, ale to tylko na podstawie zużycia paliwa mój vs 2.0t kolegów. Uwazam, że to zasługa elektronicznej przepustnicy. Pomimo 127kkm uszczelka ma się dobrze. Cała reszta również. Spełnia EUR4. Shortblock ten sam co w sti, są inne glowice, bez zmiennych faz na zaworach wylotowych. Podobno panewki padają jak auto nie ma oleju a nie ze zbyt słabego smarowania, ale to tylko teorie. Komputer jest 32bit a nie 16, o ile ma to jakieś większe znaczenie, inna jest przekładnia kierownicza a z pewnością jej trzymanie. Model 230km ma opcjonalnie ksenony i navi. W mojej opini ma tylko słabsze fotele niż 2.0 (skórzane) bo gorzej trzymają na bokach, ale są wygodne. 230km powoduje, że wyprzedzanie to absolutny pikuś. Oba modele są bardzo dobre, różnią się głównie silnikami i innymi drobnymi pierdółkami.

 

gdybym miał wybierać ponownie, kolejny raz kupił bym my06 lub lepiej my07

 

my07 ma lepsze zabezpieczenie antykorozyjne na tyle, składane elektrycznie lusterka i chyba dodatkowe uchwyty na kubki w drzwiach. Na twoim miejscu brał bym my07 lub nawet my08. mój to my06 absolutnie newborn ale nie mam większych kłopotów. mój forester lubi olej 5w30 ale żreć. 2.0 chyba nie mają takiego apetytu. 2.0 można chyba po modyfikacji turbiny podkręcić do mocy jaką ma 2.5t

 

tyle to ja wiem, ale ja mam 2.5t więc nie jestem obiektywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak:

 

Mam 2.0T 177km. Jest fajnie :D

Jak będę zmieniał to na 2.5T, bo dlaczego nie może być fajniej :twisted:

 

Przy jednym i drugim lepiej mieć kilka tysi rezerwy na ewentualną wtopę.

Ale najlepsze rozwiązanie opisał Mr. Why. Kupujesz 2.5, rozbierasz, składasz na lepszych częściach i ogień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz 2,5XT. Za każdym mocniejszym wciśnięciem pedału gazu masz wyrzut adrenaliny do krwi. Ja wziąłem, mimo straszenia, że pada cośtam cośtam. Nie żałuję. 177 KM to obecnie mało na tą masę pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale bądźmy szczerzy... 2.5T ma swoje problemy i uszczelka jest jednym z nich...

Ja nie jestem przeciwnikiem tego motoru, ale też wiem, że nie jest idealny...

 

Inna kwestia to radocha z jazdy... tu bez porównania... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,5 litra - jak wspominał Adasch - to silnik rodem z Sti - jest więc bardziej podatny na modyfikacje. O uszczelkach - juz pisali - ale jest to do ogarnięcia.

2,5 litra ma przyjemniejszy dół - to fakt, no i będzie na dzien dobry mocniejszy. Mają także delikutaśne ssaki oleju w misce - często dochodzi do pęknięć - ale na to też już jest sposób.

 

Ja tam jednak lubie stare, poczciwe 2.0 - co prawda moje jest już zupełnie nieseryjne, bo to wciąga :mrgreen:

Sam remap to koszt ok 3-4 tys. Z 2.5 litra możesz przy odpowiednich modyfikacjach towarzyszących zarówno samochodu jak i portfela :mrgreen: dojść do 300-320 KM

2.0 forkowe - to przy odpowiednich modyfikacjach - ok. 255 KM - ale te mody będą nieco tańsze niż 2,5 - chociaż musisz też mieć świadomość jaki będzie stan silnika, który zakupisz.

 

Ja obecnie u siebie mam 256 KM /350 Nm/ i w garażu leżą plany na dalsze modyfikacje - na czerwiec- ale wiązało się to ze zrobieniem nowego silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład z życia:

 

2.5 w Forku XT = 230 KM / 320 NM - seria.

2.0 w Forku S-Turbo = 230 KM / 320 NM - po remapie, z turbiną taką samą jak ww. 2.5 (td04l).

 

Ten pierwszy Forek - pedantycznie traktowany przez właściciela, seryjny ale wydano na jego serwis eksploatacyjny worek pieniędzy, jednak nigdy nie dokonano poważnych napraw. Ale za to jest idealnie utrzymany.

 

Ten drugi Forek - 11 letnie poobijane wozidło, na którego naprawy wydał ktoś kiedyś sporo (uszczelka pod głowicą, rozrząd, sprzęgło), a ja póki co musiałem tylko wymieniać olej. To czego nie musiałem robić, i tak kosztowało mnie niewspółmiernie mniej niż obsługa ww 2.5 - no ale ja nie jestem pedantyczny.

 

Wrażenia z jazdy - owszem 2.5 jest trochę szybsze, ma zdecydowanie lepszy dół (moje 2.0T jedzie dopiero powyżej 3~3,5k rpm i odcina przy ok. 6,5k rpm) i chyba lepszą skrzynię (lepiej zestrojoną) co widać podczas bezpośredniej konfrontacji. Dodam, że startuję jak ciota, a 2.5 tylko TROCHĘ mnie odstawia.

 

Mimo to, mam dużo frajdy z jazdy, auto i tak jest szybsze niż 90% na naszych ulicach, i daje spory zapas mocy przy wyprzedzaniu itd. co podnosi poczucie bezpieczeństwa.

 

A kosztowało mnie póki co sporo mniej niż 2.5 (zarówno w zakupie, jak i eksploatacji). Owszem, wygląda gorzej.

Jednakże - licząc się z tym, że 2.0 też padają i ulegają awarii (patrz mój przy 160 tys. km - uszczelka pod głowicą) czy inne przypadki z Forum (np ww. Siekla, który swój motor odbudował), a ja wciąż żyję nasłuchując panewki (mimo częstej wymiany oleju, niezbyt agresywnego stylu jazdy, i braku spalania stukowego) i bojąc się o głowice (ewent. popękanie) nie wiem, czy kupując teraz auto nie wybrałbym 2.5, i założył sobie od razu budżetu na uszczelki pod głowicami :)

 

Podsumowując 2.0 po remapie też jeździ fajnie. Może miałem szczęście, że koszt remontu silnika nie trafił na mnie. Ale nieważne, czy miałbym 2.5, czy teraz - taki koszt zawsze gdzieś tam z tyłu głowy wciąż mam (panewki, głowice...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm to zalezy co sie chce? jak modyfikacje to 2,5 300km bez problemu obleci, natomiast 20XT niestety modyfikacja do 255 maks potem to juz odpowiedzialności zadnej nie ma. A co do rodu STI to czemu nie ja osobiście załozylem sobie pierścienie z STI i zeby było radosniej to panewki ACL i co zobaczymy co to warte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, siekla

 

dodajcie też Panowie, bardzo proszę, by zadość uczynić faktom, że jeździcie/jeździliście na gazie... a to nie jest bez znaczenia... :wink:

 

Jeden z forumowiczów ma/miał totalnie seryjne s-turbo z przebiegiem 400 000km, bez żadnej poważnej awarii... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzd, siekla

 

dodajcie też Panowie, bardzo proszę, by zadość uczynić faktom, że jeździcie/jeździliście na gazie... a to nie jest bez znaczenia... :wink:

 

Jeden z forumowiczów ma/miał totalnie seryjne s-turbo z przebiegiem 400 000km, bez żadnej poważnej awarii... :wink:

 

w moim przypadku było to raczej bez znaczenia - znaczenie miało kilka f***upów, które zostały w tym silniku popełnione przez serwis. Silnik przejechał bezawaryjnie 175 tys km.

 

Grzesiek67 - za to robił u siebie profilaktyczny remont + wymienił głowice. I kilometrów też ma nastukane sporo i nadal śmiga.

 

2.0 jest w sumie pancernym motorem - nawet EJ205 całkowicie seryjny - regularnie serwisowany - przez kogoś kto ma o subarakach pojęcie będzie dłuuugo służył.

 

standardowy forkowy silnik - to ten sam silnik co w imprezie gt z tamtych lat - inne sa tylko glowice, turbina i komputer. Dlatego forek ma 170 a impreza gt 218 KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tourism,

 

...co do STI rodowodu silnika 2,5xt w rozniku 2003-2005 sie zgodze, ale juz 2005-2008 to juz raczej z WRXa.

 

sam osobiscie jako posiadacz 2,5xt uwielbiam go bo banan co ran na twarzy, ale mimo iz nie upalam to juz mialem robione UPG. nastepnym razem wybralbym albo starszego forka wlasnie 2003-2005 z silnikiem STI 2,5xt albo poprostu wersje 2.0xt i bujal sie poprostu wolniej, ale eksploatacyjnie byloby taniej. tylko ja juz sie chyba wyszalalem...chyba :lol:

 

 

tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opłaca się!

2.5 to 2.5

Moja propozycja jest taka, kupujesz 2.5 zostawiasz sobie ok2-3k PLN po zakupie oddajesz auto na rozebranie silnika, wymieniasz uszczeliki i ogień przez dłuugiiii czas.

 

A jest sens robienia tego (wymiany UPG) profilaktycznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opłaca się!

2.5 to 2.5

Moja propozycja jest taka, kupujesz 2.5 zostawiasz sobie ok2-3k PLN po zakupie oddajesz auto na rozebranie silnika, wymieniasz uszczeliki i ogień przez dłuugiiii czas.

 

A jest sens robienia tego (wymiany UPG) profilaktycznie?

Zobacz ten wątek:

 

viewtopic.php?f=26&t=139110

 

ciekawa dyskusja, szczególnie w dalszej części... i jest co nieco wyjaśnione :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest sens robienia tego (wymiany UPG) profilaktycznie?

 

Niby nie. Jak ktoś nie ma ochoty to niech za kasę na remont kupi sobie np. sztabkę złota (albo i dwie) i trzyma na czarną godzinę.

Kasa nie topnieje, a budżet jest zabezpieczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do STI rodowodu silnika 2,5xt w rozniku 2003-2005 sie zgodze, ale juz 2005-2008 to juz raczej z WRXa.

 

mylisz się. sprawdziłem każdą część mojego forka vs sti. jak w mordę to samo. inne tylko głowice ale zawory i itp to nadal to samo co forek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opłaca się!

2.5 to 2.5

Moja propozycja jest taka, kupujesz 2.5 zostawiasz sobie ok2-3k PLN po zakupie oddajesz auto na rozebranie silnika, wymieniasz uszczeliki i ogień przez dłuugiiii czas.

 

A jest sens robienia tego (wymiany UPG) profilaktycznie?

 

NIe wiem, ale ja właśnie to zrobiłem :P

Dopiero od kilku dni mam poskładane auto, silnik sie układa ale nie będę jeździł z duszą na ramieniu. Fakt można było kase inaczej zainwestować, lecz wydaje mi się, że nie bede żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AdaSch,

 

...adas nasz forek ma wg. JAKO silniki takie same jak w WRXie a w modelach starszych 03-05 rodem z STI, potwierdza to tez zbyszek z bajecznej22 wiec nie rozumiem z kad teraz twoja opinia. znaczy to dokladnie tyle ze nie mam wiedzy by z toba deliberowac, ale stoi to w sprzecznosci z tym co mowia moi mechanicy a oni wiedza chyba co mowia bo to jednak serwisanci subaru.

 

...jak by ta sprawa nie wygladala wiem jedno starsze forki z rocznikow 2003-2005 bywaja mniej awaryjne przy silniku 2,5xt i chetniej pracuja dluzej na nowej mapie, bez problemow z UPG.

 

tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...