Skocz do zawartości

Mata wygłuszającą pod maską


Michal K

Rekomendowane odpowiedzi

Otwieram dziś maskę przed myjnią a tu taki zonk:

 

11111px.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Co się mogło stać? Wszystkie spinki trzymały porządnie, tylko środek dziurawy.

Auto stało 4 dni nie ruszane pod chmurką ale raczej to nie kuny z Al. Krakowskiej ;-)

Podejrzewałem wodę z natrysku IC ale to jest na innej wysokości klapy przecież :roll:

 

Po całkowitym demontażu auto oczywiście jeździ zdecydowanie szybciej ale może jednak warto założyć nowe? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Morgiana

Jakieś urocze, puchate zwierzątko :)

 

na Gocławiu kun nie widziałam, ale zależy która część Gocławia, jak bliżej jeziorka to obstawiam szczura :P

 

Kot raczej by tak nie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całkowitym demontażu auto oczywiście jeździ zdecydowanie szybciej ale może jednak warto założyć nowe?

 

 

Miałem to samo, teraz Scooby pod dachem i w klatce.

 

Wygłuszenie wyrzuciłem, lepiej słychać co pod maską 8)

 

Ale czy to potrzebne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod maską znaleźliśmy nawet resztki kostek przywleczonych zapewne ze śmietnika.

Ja u siebie pod maską znalazłem zeschniętą bułeczkę a ostatnio u teściowej w aucie na silniku starą kiełbaskę :mrgreen:

 

Może konkurs zrobimy pod tytułem "Co komu najciekawszego zwierzak pod maską zostawił"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elegancko :-( nie zauważyłem żadnych problemów więc być może kable nie ruszone.

wystarczy obejrzeć z góry czy lepiej podjechać na podnośnik?

czy jest jakieś bardziej wyrafinowane zabezpieczenie niż wieszanie trutek? :roll:

 

 

na Gocławiu kun nie widziałam, ale zależy która część Gocławia, jak bliżej jeziorka to obstawiam szczura :P
Zostawiłem na parkingu w pracy - obok jest jeziorko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest jakieś bardziej wyrafinowane zabezpieczenie niż wieszanie trutek?

 

 

dźwiękowy / elektroniczny odstraszacz gryzoni :twisted:

 

Poprzedni właściciel zamontował coś takiego - w sumie chciałem to wyrzuć ale zostało pod maską i jak na na razie [ odpukać ] nic niczego nie pogryzło :lol:

 

Ale czy to faktycznie coś daje... pewnie kwestia wiary, a jak wiadomo wiara jest najważniejsza :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może konkurs zrobimy pod tytułem "Co komu najciekawszego zwierzak pod maską zostawił"

Nie pod maską ale na dachu może być?

No to proszę: szczurzy odwłok, czyli d..a szczura z pięlnie zachownym ogonem.

Podejrzewam, że jakaś wygłodniała wrona upuściła taki delikates, niosąc go do gniazda w piątkowy jesienny wieczór :mrgreen:

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, the louder, the faster

Redukcja masy też robi swoje :wink:

 

Sądzę, że zjedzenie większego posiłku przed wyjazdem może zrównoważyć masę tej maty, ale niech będzie :).

 

Co do głośności - tu pełna zgoda. Jak się maluchem jechało 100 km/h, człowiek miał wrażenie, że zaraz wystartuje w kosmos :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może konkurs zrobimy pod tytułem "Co komu najciekawszego zwierzak pod maską zostawił"

 

Mi kot zostawił łepek.... truchło wypadło samo, łepek wyciągał mechanik.

 

Od tamtego czasu przed odpaleniem silnika trąbiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...