Skocz do zawartości

Straz miejska odholowala mi Forka (tzn.zlecila to idiotom)


paveu27

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co mi wiadomo, to nie mieli prawa odholować auta prawidłowo zaparkowanego.

Kiedyś dzwoniłem na policję, bo debile od łatania dróg przeciągali żony Nissana Micrę, bo im przeszkadzała w wykonywaniu swoich prac.

Chcieli na chama jakimś ciężarowym przeciągnąć go na chodnik. Sąsiad ich zrugał, że auto jest na biegu i nie mogą tego zrobić, bo skrzynia i nie tylko pójdzie 'fpisdu'.

Więc wsadzili łopaty pod koła i na łopatach go przeciągnęli na chodnik.

Pan policjant przyjął zgłoszenie i prosił po sprawdzeniu auta, żeby wezwać policję, jeżeli coś będzie uszkodzone.

Natomiast powiedział, że nikt nie ma prawa ruszyć auta, które jest prawidłowo zaparkowane i nie stanowi zagrożenia w ruchu.

 

Ja bym debilom nie odpuścił. Współczuję i życzę cierpliwości w walce z myślącymi inaczej. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Z tego co mi wiadomo, to nie mieli prawa odholować auta prawidłowo zaparkowanego.

....................wsadzili łopaty pod koła i na łopatach go przeciągnęli na chodnik.

Pan policjant przyjął zgłoszenie i prosił po sprawdzeniu auta, żeby wezwać policję, jeżeli coś będzie uszkodzone.

......Natomiast powiedział, że nikt nie ma prawa ruszyć auta, które jest prawidłowo zaparkowane i nie stanowi zagrożenia w ruchu.

 

Byl zaparkowany wzorcowo wrecz, nie wadzil nikomu, jednak niestety..czytajcie :

 

Art. 50a. 1. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza.

 

Teraz mozna sie sprzeczac, czy miejski placyk parkingowy to tez czesc drogi, czy nie, ale czy to ma sens w tym kraju....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo, to nie mieli prawa odholować auta prawidłowo zaparkowanego.

....................wsadzili łopaty pod koła i na łopatach go przeciągnęli na chodnik.

Pan policjant przyjął zgłoszenie i prosił po sprawdzeniu auta, żeby wezwać policję, jeżeli coś będzie uszkodzone.

......Natomiast powiedział, że nikt nie ma prawa ruszyć auta, które jest prawidłowo zaparkowane i nie stanowi zagrożenia w ruchu.

 

Byl zaparkowany wzorcowo wrecz, nie wadzil nikomu, jednak niestety..czytajcie :

 

Art. 50a. 1. Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza.

 

Teraz mozna sie sprzeczac, czy miejski placyk parkingowy to tez czesc drogi, czy nie, ale czy to ma sens w tym kraju....

Dobrze ale przepis mówi bez tablic rejestracyjnych a z tego co czytamy brakowało tylko jednej tablicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu jest pies pogrzebany - dowiedz się w urzędzie - kto jest zarządcą parkingu - i jak jest oznaczony na mapie urzędowej. Druga sprawa to taka, że auto miało nalepkę z numerem a zatem byo do zidentyfikowania - a zatem winni najpierw ustalic wlasciciela i sie z nim skontaktowac.

 

Zaczynam widzieć szanse na odzyskanie kasy za holowanie i postój pojazdu jeszcze.../zawodowe zboczenie/ :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ale przepis mówi bez tablic rejestracyjnych a z tego co czytamy brakowało tylko jednej tablicy.

 

nope - nie bylo obu tablic, do odebrania wtornika musisz okazac ta tablice ktora Ci zostala, wiec musialem ja zdjac, a jako ze auto jest zarejestrowane w innym miescie - pare dni stal bez obu tablic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa to taka, że auto miało nalepkę z numerem a zatem byo do zidentyfikowania - a zatem winni najpierw ustalic wlasciciela i sie z nim skontaktowac.

 

Niestety tu dalem ciala - przyznaje :roll: Nalepka byla jeszcze poprzedniego wlasciciela, po prostu odkladalem jej profesjonalne zdrapanie miesiacami (samemu to zrobic - zapomnijcie), a swoja naklejke wozilem w schowku, nawet policja sie nie dopieprzyla gdy pokazalem im przy okazji kontroli moja nienaklejona, wiec jakos nie mialem motywacji do skrobania starej :oops:

 

Tak czy inaczej, nie liczylbym na straz miejska fatygujaca sie sprawdzaniem na policji (oni sami nie moga - gadalem juz z nimi o tym), kto jest wlascicielem auta o takich to a takich numerach, jaki jest jego adres/nr telefonu w celu uprzejmego poinformowania o zaistnialym ryzyku odholowania pojazdu. Juz sobie wyobrazam ten troskliwy, acz profesjonalny telefon ze strazy miejskiej - nie w tym czasie i nie w tym kraju Panie i Panowie. :?

Dla nich to dylemat typu: kroimy goscia na 300zl za holowanie, potem kroimy mandat za pozostawienie auta bez tablic, czy moze jednak nie? Moze jednak poszukajmy z kolegami z policji, czyje to auto jest i zadzwonmy do wlasciciela z info co mu grozi wg prawa jesli szybciutko nie zalozy tablic z powrotem, w koncu po to przeciez jestesmy "to serve and protect" :lol::evil:

W sumie to facet ktory siedzi u nich na telefonie (taki strazomiejski uprzejmy customer service) powiedzial, ze "ja bym probowal sie skontaktowac z wlascicielem, ale to ja - nie wiem jak koledzy z patrolu" , powiedzial tez ze moga ustalic przy pomocy policji wlasciciela po nr vin czy nadwozia - wiecie taka tabliczka w dolnej czesci szyby - nie uwierzylem w jedno jego slowo. Patrol zauwazyl, zadzwonili do swoich przelozonych, szybka pilka, telefon po lawete - tak najszybciej sie ustali kto jest wlascicielem, przy okazji pare zl podreperuje budzet....

 

Dwa fronty sa - ew.kasa z sadu za uszkodzone podczas holowania auto lub/oraz klotnia na paragrafy, co jest ulica, a co jest parkingiem, z czego mozna im zabrac auto, a z czego nie.

 

-- 18 kwi 2011, o 15:25 --

 

Pamiętaj o tych oponach - napisał ci już siekla,
olej niszczy gumę i takie opony są niebezpieczne w użytkowaniu

 

Tak pamietam, cenna uwaga tez zeby sie nie zdradzac z zamiarami trzymac asy w rekawie az do "sadnego dnia". Porozdaje pomuki po zakonczeniu sprawy - naprawde doceniam wszelkie porady, dzieki wielkie jeszcze raz.

Niestety swoje wkurwienie na uwalane olejem opony zdradzilem przy cieciu na placu w weekend. Ciec znal zaskakujaco duzo szczegolow odnosnie mojego Forka, kiedy przywiezli, ile juz im wisze kasy itp.

Mysle ze umyja opony zanim przyjade po auto, choc w sumie nie posadzalbym ich o taka wyobraznie i przyczynowo-skutkowe kojarzenie faktow. To jest po prostu facet ktory ma ogrodzony kawal placu i stara lawete czy dwie na zadupiu - stawia na ilosc nie na jakosc.

 

-- 18 kwi 2011, o 15:31 --

 

niezłe bagno...

 

nie no sluchaj - pieprzony pech i tyle, w naszym kraju wymaga sie wiecej od przecietnych obywateli, trzeba byc ostroznym, na uprzejmosci urzedow i organow panstwowych nie ma co liczyc i tyle, ja nie bylem ostrozny, teraz bede placil.

Nastawienie mam takie, ze wszystko z autem jest ok. Oczywiscie jesli okaze sie ze jest inaczej - nastepny watek bede zakladal z pierdla o ile maja tam wifi i pozwalaja na laptop w celi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paveu27, licz sie z tym ze skrzynie masz do remontu. Szkody oszacujesz tylko w warsztacie (najlepiej ASO, ktore jako oficjalny przedstawiciel bedzie najlepiej wygladalo...), wiec powiesz im ze musisz je tam wziac w celu ogledzin bo masz podstawy do podejrzewania, ze nastapila szkoda mechaniczna przy odholowaniu.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim podejmiesz dalsze kroki, to zadzwoń do ASO w Gdańsku, najlepiej do Pawła (albo najlepiej do kilku ASO w różnych miastach i posłuchaj ich opinii) i zapytaj, co mogło ulec uszkodzenu i jakich objawów sięspodziewać. Pewnie będzie Ci w stanie cokolwiek powiedzieć, jak to zdiagnozować jeśli nie chcesz od razu kasy na rzeczoznawcę wydawać.

 

Mistral

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdza się znana teza, że Straż Miejska to synonim durnoty. W każdym mieście, nie tylko w Polsce.

 

O tym to nie wiem, nie mialem wielu okazji z nimi wspolpracowac. Cwoki sa wszedzie, sam sie czuje teraz jak taki cwok :) Odpadlo przynajmniej wyrzucanie sobie dlaczego nie zostawilem za oknem kartki z nr rejestracyjnym, nr komorki itp. Czytalem, ze taki numer rejestracyjny na kartce papieru kwalifikuje sie pod podrabianie oficjalnego dokumentu - wyobrazacie sobie ? Jeszcze mogli mnie o falszerstwo oskarzyc, to bylby szczyt wszystkiego - taka wisienka tyle, ze nie na torcie, a na kupie gowna...

 

-- 18 kwi 2011, o 21:25 --

 

licz sie z tym ze skrzynie masz do remontu. Szkody oszacujesz tylko w warsztacie (najlepiej ASO, ktore jako oficjalny przedstawiciel bedzie najlepiej wygladalo...), wiec powiesz im ze musisz je tam wziac w celu ogledzin bo masz podstawy do podejrzewania, ze nastapila szkoda mechaniczna przy odholowaniu.

 

powiem "im" to znaczy komu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam z innego watku, zalozylem zduplikowany obecnie zablokowany:

 

Tak jak zacier, pisze nie zdradzaj wszystkiego,poproś o raport z przeprowadzonego załadunku,że ni bi chodzi ci oto jak auto było zaparkowane,jak je załadowano,czy zawadzało w ruchu,jakiego sprzętu użyto i takie tam.Niech koleś ma wrażenie że masz pretensje do straży miejskiej i że czujesz się przez nich pokrzywdzony.A potem zesraj mu się na twarz w sądzie :twisted: Ze straży tez weź raport (kopie) zlecenia odholowania i poproś o wykaz firm które zajmują się tą robotą na ich zlecenie,następnie sprawdź dyskretnie czy któraś firma ma warunki do odholowywania takich aut jak twoje i wykorzystaj to potem w sądzie jako opinie "eksperta".Swoja droga twoim błędem było pozostawienie auta bez tablic,dla czytających pozostaw choćby odręczną tablicę za szybą,a autu raczej nic się moim zdaniem nie stało trzeba by było naprawdę mocnych i hamskich szarpnięć żeby coś uszkodźić a lawetowe wciągarki są bardzo powolne i zawieszenie powinno się poddawać,ale to tylko moje zdanie,pozdro.

 

Powiem tylko tyle, ze wlasciciel placu nie brzmial przez telefon, jak osoba skora lub zdolna do pisania raportow z przebiegu pracy swoich podwladnych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiazane z tematem, ku przestrodze, tylko dla ludzi o mocnych nerwach!

 

http://www.kurierbytowski.com.pl/portal ... &Itemid=73

 

Pozniej opisze moje dzisiejsze konwersacje z rzeczoznawcami - zarowno PZMot jak i sadowymi, nt. jak mogliby mi pomoc przy odbiorze auta od polskich redneckow lawetowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecej potem, byc moze dzis jade po autko byc moze jutro. Zaplace pokornie holownikom, wracam z kwitkiem na straz miejska i prosze ich zeby pojechali ze mna po odbior auta z parkingu, jako ze podejrzewam uszkodzenie na skutek niewlasciwego odholowania. Tu nie wiem czy sie zgodza, ale wracam juz z aparatem i robie zdjecia kol zalanych starym olejem, opony do dupy wg Pana z ASO.

Dodatkowo musze sprawdzic czy w tamtym miejscu nie bylo znaku z ostrzezeniem o mozliwosci odholowania, jesli nie - powinni byli zalozyc tylko blokade kola, nie jestem pewien.

Rzeczoznawcy generalnie, PZMot i sadowi, moga opisac stan auta zastany, czyli opisza - opony usyfione olejem, przejada sie ze mna, opisza jak sie zachowuje auto, po wiecej trzeba do mechanika a to juz koszty od 1000 w gore.

Generalnie moga zawrzec stwierdzenia w stylu "uszkodzenie powstale PRZYPUSZCZALNIE na skutek niewlasciwego holowania", czyli nic nie zrobie. Pan holownik odpowie - "Panie, jaki byl, taki zabralim - co mie to panie obchodzi jezdzisz pan z rozpieprzona skrzynia i dyframi pewnie od lat a my mamy panu to naprawiac ? "

W takiej sytuacji opinia rzeczoznawcy jest o kant dupy, powiedzieli ze musieliby byc przy zaladunku auta, a najlepiej przed i po - absurd i kolo sie zamyka.

Dzwonilem tez do ASO i warsztatow znajacych subaru - w najgorszym wypadku mogl trzasnac mechanizm parkowania w automacie, choc podobno jest solidny, sam automat - to jesli kola stawialy b. duzy opor nie slizgnely sie na asfalcie i przemielily automat, Dyfry, wiskoza - to jesli jedna os byla zblokowana, druga toczyla sie po szosie, tez szansa ze przezyly bo tylko pare m przy wciaganiu na lawete, no i opony.

Najlepszy scenariusz - automat wytrzymal na blokadzie P, kola tylnej osi przeszorowaly ew przekrecily sie troche po asfalcie co wzial na siebie naped, w koncu w realnych warunkach tez zdarzaja sie poslizgi gdy jedna os tylko traci przyczepnosc.

Tego scenariusza sie bede trzymal, nie chce zeby przez jakiegos barana ze stara laweta ucierpialo moje zycie osobiste i zawodowe, poza tym to tylko samochod, prawda ? :roll: Mniejsza z tym, ze szukalem go ponad rok w ogloszeniach i zjezdzilem cala polske....niewazne ze jest mega zadbany i chce nim jezdzic do konca zycia, choc wyglada jak skrzyzowanie kiosku ruchu z lodowka amica.

Obiecuje porzadny przeglad i w koncu porzadne mycie choc mi pasowal brudny, niech tylko bedzie zdrowy... :)

Dzis stwierdzam, ze nielegalnosc posiadania broni w polsce, to genialny i bardzo przemyslany pomysl goscia, ktory zna nasza narodowa nature - zerknijcie chocby na pierwsze z brzegu forum na onecie - ZAWSZE konczy sie bluzgami i pluciem na siebie. Zakaz broni jest ok, choc moze ludzie by sie bardziej szanowali nawzajem, gdybys wiedzieli ze np. sasiad z dolu ma dwururke, a sasiadka uzi.

:wink:

sie rozpisalem, moze nie bedzie wiecej potem.

 

-- 19 kwi 2011, o 15:57 --

 

co mogłem to pomogłem, jak wrócę do Gdyni pomogę jeszcze bardziej. Podoba mi się pomysł Mistral'a z TVN Turbo.

 

Tu koledze bede winien cos wiecej niz pomuka - dzieki wielkie za dobre serce i chec niesienia pomocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zobaczysz, będziemy jeszcze siedzieli, sączyli piwo i się z tego śmiali. Tego ci ŻYCZE. Anyway myślałem że poza moją zajebistą uber osobą i Kashmere jesteśmy jedynymi forumowymi posiadaczem Subaru :] (z Gdyni)

 

P.S. Jakbyś jeździł BMW to bym Ci nie pomógł 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoń do TurboRaport w TVN Turbo :!:

Oni lubią takie akcje i jak zrobią szum, to Cię chociaż Straż Miejska nie oleje...

 

Mistral

 

Jesli panowie holownikowie umyli cichcem opony, a z autem jest wszystko ok - bedzie slaby material.

Choc w sumie samo miejsce gdzie skladuja takie porwane w bialy dzien autka jest bardzo fotogeniczne.

Z ukrytej kamery na sciezce dzwiekowej beda same piski maskujace lacine, psa tez koniecznie musza sfilmowac.

 

Moze zadzwonie do nich tak z ciekawosci, moze nie maja akurat co robic i sa w trojmiescie, juz widze tego peta wypadajacego z rozdziawionej geby i nerwowy telefon do wlasciciela placu.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko poprosiłbym o kopie protokołu, gdzie wskazany bylby nuner rejestracyjny holownika i poprosiłbym o numer ich polisy OC. Ubezpieczenie mieć powinni, a wówczas koszt naprawy może ponieść ubezpieczyciel. To może otworzyć drogę do rozmów. Ja w każdym razie nie odpuszczałbym tak łatwo, bo to jednak oni dali ciała. W każdym razie nie jedź sam na odbiór, weź świadka. Jakby godzinowo przypasowało, to mogę z Tobą podjechać.

 

Mistral

888 162 173

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...