Skocz do zawartości

Straz miejska odholowala mi Forka (tzn.zlecila to idiotom)


paveu27

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

nieszczescia chodza parami. Zginela mi tablica rejestracyjna (+ktos sobie zatankowal paliwo za darmo), zeby odebrac wtornik trzeba okazac ta ktora zostala. Auto stojace bez tablic przez pare dni i to wystarczylo zeby Forek zniknal z parkingu. Szybkie telefony na policje i straz miejska, okazalo sie ze odholowany....

 

Teraz wlasciwe pytanie - moje ukochane autko jest w automacie, mega zadbany S-turbo z 1999r. Podjechalem wsciekly szybko wczoraj na ten parking na drugim koncu miasta, wlasciciela nie bylo bo weekend, ciec pozwolil wejsc, patrze stoi wsrod kilkudziesieciu zlomow sciagnietych z niemiec itp. w dodatku przyblokowany tirem, pewnie zebym w nocy sie nie zakradl i nie uciekl taranujac szlaban :)

Ale nie o to chodzi - patrze na auto, a tu obie przednie opony stoja w kaluzach oleju, tylne troche mniej ale tez uwalane. Jakas kaluza tez pod autem ale to cholera wie od czego.

Ogladam tez stojacego opodal przedpotopowego mercedesa - lawete i widze tez olej na platformie, czyli wszystko jasne. Auto stalo zaparkowane, automat na "P", wciagali go pewnie na chama za tylnia os. Przy zdejmowaniu go juz u nich bylo trudniej zastosowac chamskie metody, wiec polewali olejem zeby jakos zjechal/zeslizgal sie z paki.

Zaznacze ze bardzo sie staram nie uzywac brzydkich wyrazow, piszac niniejszy post. Prosze nie piszcie, ze i tak lepiej ze odholowali niz gdyby ktos ukradl, ew. moglo byc gorzej i mogli go ciagnac za 1 os z druga na szosie.....to by bylo przegiecie ale w tym kraju wszystko mozliwe :?

Nie do wiary...wyrazilem swoje zaniepokojenie juz podczas rozmowy ze straza miejska, straznik nic nie wiedzial, ale stwierdzil ze skoro ludzie ktorym to zlecaja sa w tym biznesie, to wiedza jak postepowac z roznymi autami rowniez 4x4, oczywiscie slady ktore wczoraj zobaczylem swiadcza cos innego. Jelopy nawe rolek nie mieli zeby podlozyc pod przednie kola przy wciaganiu na pake. Po prostu widze, jak go na chama wciagali na pake ze zblokowanymi kolami, pewnie jakis bolec trzasnal/wygial sie w automacie ktory blokuje kola w ustawieniu P. Noz sie w kieszeni otwiera... :evil:

 

Krotko wiec - ktos byl w podobnej sytuacji ? Jakich uszkodzen skrzyni biegow i ukladu napedowego moge sie spodziewac, jak je rozpoznac, jakie dowody zebrac przy odbieraniu auta z parkingu (wezme aparat nie sadze ze zmyja te kola z oleju...) i jaka ew. procedura dochodzenia odszkodowania za uszkodzenia spowodowane uzyciem auta holujacego nieprzystosowanego do zabierania aut 4x4 w automacie itp ? i od kogo, strazy miejskiej? "firmy" ktora zgarnela Forka starym lawetowozem ?

Czy ma to w ogole jakies szanse powodzenia ?

(do Moderatorow: wrzucilem rowniez do dzialu ogolnego, jesli to absolutnie niedopuszczalne to przepraszam, nie bardzo wiem gdzie szukac poracy...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam,

nieszczescia chodza parami. Zginela mi tablica rejestracyjna (+ktos sobie zatankowal paliwo za darmo), zeby odebrac wtornik trzeba okazac ta ktora zostala. Auto stojace bez tablic przez pare dni i to wystarczylo zeby Forek zniknal z parkingu. Szybkie telefony na policje i straz miejska, okazalo sie ze odholowany....

 

Teraz wlasciwe pytanie - moje ukochane autko jest w automacie, mega zadbany S-turbo z 1999r. Podjechalem wsciekly szybko wczoraj na ten parking na drugim koncu miasta, wlasciciela nie bylo bo weekend, ciec pozwolil wejsc, patrze stoi wsrod kilkudziesieciu zlomow sciagnietych z niemiec itp. w dodatku przyblokowany tirem, pewnie zebym w nocy sie nie zakradl i nie uciekl taranujac szlaban :)

Ale nie o to chodzi - patrze na auto, a tu obie przednie opony stoja w kaluzach oleju, tylne troche mniej ale tez uwalane. Jakas kaluza tez pod autem ale to cholera wie od czego.

Ogladam tez stojacego opodal przedpotopowego mercedesa - lawete i widze tez olej na platformie, czyli wszystko jasne. Auto stalo zaparkowane, automat na "P", wciagali go pewnie na chama za tylnia os. Przy zdejmowaniu go juz u nich bylo trudniej zastosowac chamskie metody, wiec polewali olejem zeby jakos zjechal/zeslizgal sie z paki.

Zaznacze ze bardzo sie staram nie uzywac brzydkich wyrazow, piszac niniejszy post. Prosze nie piszcie, ze i tak lepiej ze odholowali niz gdyby ktos ukradl, ew. moglo byc gorzej i mogli go ciagnac za 1 os z druga na szosie.....to by bylo przegiecie ale w tym kraju wszystko mozliwe :?

Nie do wiary...wyrazilem swoje zaniepokojenie juz podczas rozmowy ze straza miejska, straznik nic nie wiedzial, ale stwierdzil ze skoro ludzie ktorym to zlecaja sa w tym biznesie, to wiedza jak postepowac z roznymi autami rowniez 4x4, oczywiscie slady ktore wczoraj zobaczylem swiadcza cos innego. Jelopy nawe rolek nie mieli zeby podlozyc pod przednie kola przy wciaganiu na pake. Po prostu widze, jak go na chama wciagali na pake ze zblokowanymi kolami, pewnie jakis bolec trzasnal/wygial sie w automacie ktory blokuje kola w ustawieniu P. Noz sie w kieszeni otwiera... :evil:

 

Krotko wiec - ktos byl w podobnej sytuacji ? Jakich uszkodzen skrzyni biegow i ukladu napedowego moge sie spodziewac, jak je rozpoznac, jakie dowody zebrac przy odbieraniu auta z parkingu (wezme aparat nie sadze ze zmyja te kola z oleju...) i jaka ew. procedura dochodzenia odszkodowania za uszkodzenia spowodowane uzyciem auta holujacego nieprzystosowanego do zabierania aut 4x4 w automacie itp ? i od kogo, strazy miejskiej? "firmy" ktora zgarnela Forka starym lawetowozem ?

Czy ma to w ogole jakies szanse powodzenia ?

(do Moderatorow: wrzucilem rowniez do dzialu ogolnego, jesli to absolutnie niedopuszczalne to przepraszam, nie bardzo wiem gdzie szukac poracy...)

 

Możesz zlecić odbiór auta przez rzeczoznawcę . Kosztuje kilkaset zł , ale będziesz miał dokument i dowody do sadu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, bede dzwonil jutro do rzeczoznawcow PZM w Gdyni. Mam nadzieje ze nie kosztuje to majatku i beda mieli czas, kasuja mnie za kazda dobe na tym parkingu.

Mam cicha nadzieje ze nic sie nie stalo, to w sumie solidne auto, ale kto wie co oni z nim wyprawiali.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, bede dzwonil jutro do rzeczoznawcow PZM w Gdyni. Mam nadzieje ze nie kosztuje to majatku i beda mieli czas, kasuja mnie za kazda dobe na tym parkingu.

Mam cicha nadzieje ze nic sie nie stalo, to w sumie solidne auto, ale kto wie co oni z nim wyprawiali.....

Ten holownik powinien mieć OC . Jeśli zrobił szkody to zgłaszasz na policję i do ubezpieczyciela szkodę . Nie odpowiada za szkody zleceniodawca , czyli S Miejska . Taka ekspertyza może kosztować ok 500 .

Z tego co się orientuję jest jakaś procedura do rekwirowania wozu . Inna jest gdy auto utrudniało ruch , inna gdy zagraża bezpieczeństwu a inna gdy biorą z parkingu . Nie wiem czy ich działanie było zgodne z prawem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam bardzo za rzeczowe odpowiedzi.

 

Jakie jest prawdopodobienstwo ze cos rzeczywiscie zepsuli ? Zalozmy najbardziej prawdopodobny scenariusz, ze podjechali tylem lawety od tylu auta, podniesli tylna os, i z przednimi kolami na asfalcie wciagneli go tak na platforma (P zapiete w automacie). Czyli autko przeszorowalo kawalek oponami po asfalcie i potem na metalowej platformie ciezarowki. Te czary ze smarowaniem opon olejem, to juz u nich na parkingu sie odbywaly. Szkoda ze im na stope sie nie zeslizgnal, moze nastepnym razem sie zastanowia albo zainwestuja w nowa ciezarowke.

Da sie na szybko sprawdzic ew. usterke? np. przy ruszaniu z miejsca itp, powiedzmy ze okazuje sie ze jednak jest cos nie tak i wtedy zostawiam go jak byl i wracam na drugi dzien z rzeczoznawca. Sorry za pytanie, chcialbym dmuchac na zimne itp, ale slabo z kasa ostatnio, jeszcze ciekawe czy straz miejska mi dowali jakis mandat...Z drugiej strony jesli przyjdzie naprawiac skrzynie czy przekladnie, to inwestycja w rzeczoznawce jak najbardziej uzasadniona. Ciekawe tez co taki rzeczoznawca sprawdzi i w jaki sposob, czy bede z nim jezdzil po okolicy itp itd ? Jak stwiedzi, czy cos zrypali tez w zawieszeniach ? Bez rozbierania automatu to pewnie ciezko bedzie cos stwierdzic, chyba ze beda oczywiste objawy, auto szarpie zgrzyta itp :( Po prostu wyjatkowo nieudany weekend, robie sobie wyrzuty dlaczego nie zostawilem jakiejs kartki na podszybiu z nr komorki ale pewnie by sie i tak nie cackali, robia spora kase na takich holowaniach, ale ja po prostu bylem w trakcie zalatwiania wtornika zgubionej tablicy rejestracyjnej.

Auto nie blokowalo ruchu, stalo po prostu na miejscu parkingowym, nieplatnym, w miescie, bez tablic rejestracyjnych. Znow sie rozpisalem, gdzies musze sie wyzalic :) Na dzis nawet nie wiem kogo opierdzielic, moze to i lepiej bo jeszcze mnie zamkna za pobicie na domiar wszystkiego :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nieszczescia chodza parami. Zginela mi tablica rejestracyjna (+ktos sobie zatankowal paliwo za darmo), zeby odebrac wtornik trzeba okazac ta ktora zostala. Auto stojace bez tablic przez pare dni i to wystarczylo zeby Forek zniknal z parkingu. Szybkie telefony na policje i straz miejska, okazalo sie ze odholowany....

 

Teraz wlasciwe pytanie - moje ukochane autko jest w automacie, mega zadbany S-turbo z 1999r. Podjechalem wsciekly szybko wczoraj na ten parking na drugim koncu miasta, wlasciciela nie bylo bo weekend, ciec pozwolil wejsc, patrze stoi wsrod kilkudziesieciu zlomow sciagnietych z niemiec itp. w dodatku przyblokowany tirem, pewnie zebym w nocy sie nie zakradl i nie uciekl taranujac szlaban :)

Ale nie o to chodzi - patrze na auto, a tu obie przednie opony stoja w kaluzach oleju, tylne troche mniej ale tez uwalane. Jakas kaluza tez pod autem ale to cholera wie od czego.

Ogladam tez stojacego opodal przedpotopowego mercedesa - lawete i widze tez olej na platformie, czyli wszystko jasne. Auto stalo zaparkowane, automat na "P", wciagali go pewnie na chama za tylnia os. Przy zdejmowaniu go juz u nich bylo trudniej zastosowac chamskie metody, wiec polewali olejem zeby jakos zjechal/zeslizgal sie z paki.

Zaznacze ze bardzo sie staram nie uzywac brzydkich wyrazow, piszac niniejszy post. Prosze nie piszcie, ze i tak lepiej ze odholowali niz gdyby ktos ukradl, ew. moglo byc gorzej i mogli go ciagnac za 1 os z druga na szosie.....to by bylo przegiecie ale w tym kraju wszystko mozliwe :?

Nie do wiary...wyrazilem swoje zaniepokojenie juz podczas rozmowy ze straza miejska, straznik nic nie wiedzial, ale stwierdzil ze skoro ludzie ktorym to zlecaja sa w tym biznesie, to wiedza jak postepowac z roznymi autami rowniez 4x4, oczywiscie slady ktore wczoraj zobaczylem swiadcza cos innego. Jelopy nawe rolek nie mieli zeby podlozyc pod przednie kola przy wciaganiu na pake. Po prostu widze, jak go na chama wciagali na pake ze zblokowanymi kolami, pewnie jakis bolec trzasnal/wygial sie w automacie ktory blokuje kola w ustawieniu P. Noz sie w kieszeni otwiera... :evil:

 

Krotko wiec - ktos byl w podobnej sytuacji ? Jakich uszkodzen skrzyni biegow i ukladu napedowego moge sie spodziewac, jak je rozpoznac, jakie dowody zebrac przy odbieraniu auta z parkingu (wezme aparat nie sadze ze zmyja te kola z oleju...) i jaka ew. procedura dochodzenia odszkodowania za uszkodzenia spowodowane uzyciem auta holujacego nieprzystosowanego do zabierania aut 4x4 w automacie itp ? i od kogo, strazy miejskiej? "firmy" ktora zgarnela Forka starym lawetowozem ?

Czy ma to w ogole jakies szanse powodzenia ?

(do Moderatorow: wrzucilem rowniez do dzialu ogolnego, jesli to absolutnie niedopuszczalne to przepraszam, nie bardzo wiem gdzie szukac poracy...)

 

 

 

masakra!!, jak przeczytałem to mi się niedobrze zrobiło...

każdego to może spotkać...współczuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że za wszystko odpowiada właśnie Straż Miejska i to powinna być "firma", do której powinieneś zgłosić się z roszczeniami. Oni dalej mogą sobie dochodzić od firmy, której to zlecili, ale Ciebie nie bardzo powinno to interesować. Jak kupujesz auto i Ci nawali np. radio, to przecież nie idziesz do jakiegoś Blaupunkta, czy innego Sony, bo on to np. dla nich robi, tylko własnie do producenta auta. Więc moim zdaniem z roszczeniami w pierwszej kolejności powinieneś uderzyć do SM.

A ten olej to na pewno oni lali, a nie wylało się coś ze skrzyni? Sprawdzałeś, czy skrzynia sucha? Kto wie, co mogło się tam wydarzyć przy takiej partyzantce...

 

 

P.S.

Wpadnij w czwartek na spot na pasie na Zaspie.

 

 

Mistral

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paveu27 napisz jaki był powód holowania pojazdu?

 

Stal bez tablic rejestracyjnych na nieplatnym parkingu w Gdyni, zaparkowany prawidlowo, jestem w trakcie zalatwiania zamiennika tablicy, ktora zginela/zostala skradziona, a urzedasy chca zobaczyc ta ktora zostala przy odbieraniu nowej, wiec cholera musialem wyjac ta ktora zostala no i wtedy auto zniknelo...

Generalnie taki byl powod odholowania, wiec wiekszosc z Was nie ma sie czego obawiac. Pieprzony pech w popieprzonym kraju i tyle, widocznie kraza i szukaja okazji zeby podreperowac budzet, szkoda gadac.

Teraz jedynie interesuje mnie, co moglo sie rozwalic przy tak chamskim wciaganiu na lawete.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mieli ostatnio naciski na usuwanie różnych sztrucli zawalających parkingi, to się wykazali.

Czasem, qurczaken, stoi taki rdzewiejący trup kilka lat i go nie ruszą, a tu parę dni i już się wykazują wyjątkową nadgorliwością.

Dziwna niezdolność odróżnienia auta stojącego miesiącami od stojącego kilka dni.

Ciekawe, jakby ktoś kupił auto, zdał stare tablice, a jeszcze nie zdążył założyć nowych...

 

Tym trudniej to znieść, że to zwyczajna głupota ludzka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tak uszkodzili głowicę w motorze . Taki jeden ...... położył motor na boku i przywiązał łańcuchem na platformie . Że to bokser , to głowica do wymiany . Ten holownik był z jakiejś korporacji i kupili mi głowice po regeneracji .

Straż miejska tylko zleca , ale za przewóz odpowiada zleceniobiorca od momentu zlecenia . Strażnik nie musi się znać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że za wszystko odpowiada właśnie Straż Miejska i to powinna być "firma", do której powinieneś zgłosić się z roszczeniami. Oni dalej mogą sobie dochodzić od firmy, której to zlecili, ale Ciebie nie bardzo powinno to interesować. Jak kupujesz auto i Ci nawali np. radio, to przecież nie idziesz do jakiegoś Blaupunkta, czy innego Sony, bo on to np. dla nich robi, tylko własnie do producenta auta. Więc moim zdaniem z roszczeniami w pierwszej kolejności powinieneś uderzyć do SM.

A ten olej to na pewno oni lali, a nie wylało się coś ze skrzyni? Sprawdzałeś, czy skrzynia sucha? Kto wie, co mogło się tam wydarzyć przy takiej partyzantce...

 

 

P.S.

Wpadnij w czwartek na spot na pasie na Zaspie.

 

 

Mistral

 

Wpadne jak bede mial czym.... :cry: Na pewno nie w ten czwartek. Wczoraj bylem tak wkur... ze od razu wskoczylem na motocykl i zaczalem szukac tego parkingu no i znalazlem schowany bardzo dobrze w dzielnicy przemyslowej.

Stal sobie pod plotem, oba przednie kola byly upierdzielone olejem, az tluste kaluze pod nimi sa, myslalem najpierw ze to woda czy co, jak dotknalem to bylem w szoku. Pod spodem tez byla jakas plama, dokladnie teraz juz nie pamietam, generalnie syf na tym parkingu i takich plam bylo sporo, porozbijane auta,jakies tiry, ciec ogorzaly, nos zlamany, z petem slabo kumaty, nawet ich pies zalosnie wygladal....

Po prostu jak tam pojechalem.....tak chyba musi sie czuc facet, ktory odwiedza swoja piekna zone w pierdlu - tzn juz nie tak piekna, podnosi glowe za szyba a ty widzisz - sliwa pod okiem, paru zebow brak, zgwalcona itp - tak to mozna chyba porownac, czy ja za bardzo sie przywiazalem do tego starego Forka? Generalnie - nikomu nie zycze!

Jutro podzwonie po rzeczoznawcach dowiem sie ile zazycza za taki odbior auta ze sprawdzeniem ew. usterek. W sumie to chyba jestem dobrej mysli - skrzynia na "P" musi dobrze trzymac dla bezpieczenstwa, jesli przeszorowal zblokowana jedna osia to nie wiecej niz pare metrow przy wciaganiu na lawete.

Sam fakt, ze debile biora sie za to bez odpowiedniego do tego sprzetu jest lekko zalamujacy....czy kazdy burak ktory kupi sobie 20letnia lawete moze podpisac umowe ze straza miejska ? wyglada na to ze tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, to Straż jest zleceniodawcą i przed "Klientem" odpowiadają właśnie oni, oni z kolei scedują to na palantów od holownika - Ci pewnie mają ubezpieczenie... oby!

 

A tak przy okazji, to jak mi w zeszłym roku gwizdnęli jedną tablicę ze starej Astry, która na parkingu stała nieruszana pół roku, to nie musiałem pokazywać drugiej tablicy. Poszedłem tylko z notatką policji i wyrobili mi jedną nową tablicę.

 

Mistral

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paveu27 napisz jaki był powód holowania pojazdu?

 

Stal bez tablic rejestracyjnych na nieplatnym parkingu w Gdyni, zaparkowany prawidlowo, jestem w trakcie zalatwiania zamiennika tablicy, ktora zginela/zostala skradziona, a urzedasy chca zobaczyc ta ktora zostala przy odbieraniu nowej, wiec cholera musialem wyjac ta ktora zostala no i wtedy auto zniknelo...

Generalnie taki byl powod odholowania, wiec wiekszosc z Was nie ma sie czego obawiac. .

Powód "trochę" dziwny jak dla mnie. Ciekawe jaką podali podstawę prawną holowania. Jak na razie w tym naszym dziwnym kraju to pojazd będący w ruchu powinien mieć tablice rejestracyjne. Stojący na parkingu, w sposób prawidłowy, w głowie się nie mieści. Coś mi tu śmierdzi bezprawiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziesz na parking po samochód - na miejscu wzywasz właściciela i zgłąszasz mu problem, dodatkowo wzywasz policję i prosisz o przyjazd - uszkodzenie mienia - weź aparat, zrób zdjęcia. Zgłaszasz problem - auto zostało zabrane na lawecie z automatem w pozycji P - do czasu przyjazdu policji nie otwierasz samochodu. Jak by Ci się panowie policjanci burzyli, że nie przyjadą lub jak przyjadą, że nic nie będą robić - to ładnie prosisz o wylegitymowanie się -/taki mają obowiązek/ i dodatkowo o pisemną odmowę podjęcia czynności - /z reguły pomaga bo wiedzą, że muszą to sporządzić/.

 

PS. weź ze sobą dyktafon i nagrywaj rozmowę - w niewidocznym miejscu - pamiętaj, że dla SM i dla Policji z reguły pracuje ta sama firma holownicza. Potem wzywasz właściciela holownika do usunięcia szkody /piemnie/ - zakreślasz mu termin - pod rygorem zlecenia usunięcia usterki innej firmie i obciążenia ich kosztami.

 

 

Trochę Cię czeka zabawy niestety.

 

czy parking na którym stał Twój samochód był prywatny czy publiczny - kto był jego zarządcą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moze ich nagrywac dyktafonem, a nawet jesli nagra i potem gdzies ujawni ten material ( nawet w sądzie) to oni wytoczą mu proces o nagrywanie bez poinformowania ich o tym.

 

Ale Policję bądź Straż Miejską można nagrywać legalnie i bez jakiegoś tam ukrywania. To osoby publiczne i mozna ich filmować w pracy.

 

Mistral

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moze ich nagrywac dyktafonem, a nawet jesli nagra i potem gdzies ujawni ten material ( nawet w sądzie) to oni wytoczą mu proces o nagrywanie bez poinformowania ich o tym.

może - są to osoby publiczne. Ale zawsze na początku lub na końcu można poinformować że rozmowa jest/była nagrywana.

 

z tego co wynika z opisu - jest szkoda - jeżeli nawet skrzynia okaże się ok. - to olej niszczy gumę i takie opony są niebezpieczne w użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem wzywasz właściciela holownika do usunięcia szkody /piemnie/ - zakreślasz mu termin - pod rygorem zlecenia usunięcia usterki innej firmie i obciążenia ich kosztami.

Pytanie brzmi: czy jest jakakolwiek szkoda?

 

No wlasnie - jak stwiedzic szkode, bez odpalenia auta i przejechania chocby kilku metrow. Na oko to jedynie mozna sie przyczepic do opon oblanych starym olejem, bede musial porzadnie myjka cisnieniowa umyc, a i tak w rantach felg zostanie pewnie syf i zniszczy opone. Dzis dzwonie do rzeczoznawcow i sie spytam o ich opinie, choc pewnie beda nalegac absolutnie na swoja obecnosc przy odbiorze auta, w koncu to ich zarobek jest.

 

-- 18 kwi 2011, o 11:48 --

 

czy parking na którym stał Twój samochód był prywatny czy publiczny - kto był jego zarządcą

 

Parking byl publiczny, juz poza strefa platnego parkowania, stal tam miesiacami i bylo ok. Zdjalem tablice i auto zniknelo.

Zarzadca jest miasto, czyli pewnie tzw zarzad drog i zieleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...