Skocz do zawartości

jak wymienic swiece w forku?


kubeusz1

Rekomendowane odpowiedzi

czy ktoś może napisać co trzeba demontować by dostać się do świec w forku 2.5 XT. Szczerze powiem że nawet nie mogę ich zlokalizować patrząc z góry. Proszę o jakieś wskazówki. A mam jeszcze pytanie co to za bagnet do mierzenia poziomu pod chłodnicą interkulera. Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś może napisać co trzeba demontować by dostać się do świec w forku 2.5 XT. Szczerze powiem że nawet nie mogę ich zlokalizować patrząc z góry. Proszę o jakieś wskazówki. A mam jeszcze pytanie co to za bagnet do mierzenia poziomu pod chłodnicą interkulera. Z góry dzięki.

 

Czy naprawdę nie ma u nas serwisów , które ogarną wymianę świec w subaraku...? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

Na świece trzeba patrzeć z boku, to bokser przecież :wink:

 

A bagnet to zapewne od skrzyni biegów.

 

A tak na poważnie to trochę odradzałbym masową, forumową akcję samodzielnej wymiany świec bo osoby, które nie mają doświadczenia mogą narobić sporo szkód( zerwane gwinty w głowicach, pęknięte ceramiki w świecach, nieodpowiedni moment dokręcenia itp,itd.) :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez jaj! no przecież samo wykręcenie świecy to nie jest ryzyko gdy bierzesz się za nie odpowiednim kluczem.

 

Czy naprawdę nie ma u nas serwisów , które ogarną wymianę świec w subaraku...?

Na świece trzeba patrzeć z boku, to bokser przecież

 

Do najbliższego serwisu mam 75 km, co razem w obie strony jest 150, za paliwo zapłacę 80żł plus za usługę nie wiadomo ile do tego cztery godziny stracę.

 

wiem gdzie powinny być świece ale ich nie widzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś może napisać co trzeba demontować by dostać się do świec w forku 2.5 XT. Szczerze powiem że nawet nie mogę ich zlokalizować patrząc z góry. Proszę o jakieś wskazówki. A mam jeszcze pytanie co to za bagnet do mierzenia poziomu pod chłodnicą interkulera. Z góry dzięki.

 

Czy naprawdę nie ma u nas serwisów , które ogarną wymianę świec w subaraku...? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

Na świece trzeba patrzeć z boku, to bokser przecież :wink:

 

A bagnet to zapewne od skrzyni biegów.

 

A tak na poważnie to trochę odradzałbym masową, forumową akcję samodzielnej wymiany świec bo osoby, które nie mają doświadczenia mogą narobić sporo szkód( zerwane gwinty w głowicach, pęknięte ceramiki w świecach, nieodpowiedni moment dokręcenia itp,itd.) :|

A patrzyłeś na mapę ile jest z Jasła do dobrego serwisu ASO ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) raz a konkretnie, dzieki :!:

 

:P znaczy się na odwrót

Bo strasznie trudno jest zrozumieć że ktoś mieszka na wsi zabitej dechami . Ja do sklepu mam parę kilometrów a do serwisu ASO nawet 60 . Są tacy co maja ponad 100 do wymiany świec . Nie przesadzajmy że subaru to prom kosmiczny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

prosze o rade jak wymienic swiece w foresterze 2.0 125km ?

Odpinasz aku, wyciągasz fajki przewodów, przedmuchujesz gniazda świec, żeby syfu nie nawpadało, wykręcasz świece, wkręcasz nowe, z czuciem..., zakładasz przewody, podpinasz aku, jeździsz i cieszysz się nowymi świeczkami... :wink:

Żadnego więcej kombinowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do sklepu mam parę kilometrów a do serwisu ASO nawet 60 . Są tacy co maja ponad 100 do wymiany świec . Nie przesadzajmy że subaru to prom kosmiczny .

Ja do serwisu mam ok. 140km a mimo to sam bym się nie odważył świec wymieniać.

czy ktoś może napisać co trzeba demontować by dostać się do świec w forku 2.5 XT. Szczerze powiem że nawet nie mogę ich zlokalizować patrząc z góry. Proszę o jakieś wskazówki. A mam jeszcze pytanie co to za bagnet do mierzenia poziomu pod chłodnicą interkulera. Z góry dzięki.

Osobiście odradzałbym samodzielne dłubanie, bo po zadawanych pytania wnioskuję, że może się to i tak zakończyć wizytą w serwisie, tylko będzie "droższy" problem :wink: . Mówię z własnego doświadczenia. Nie jestem techniczny i kiedyś też sam wziąłem się za "majsterkowanie" (na szczęście nie w Forku) to potem .... drogo tego żałowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ogarniający zasadę działania prawego gwintu (znajomości działania lewego nie wymagam, bo to czasem przekracza możliwości intelektualne wielu facetów) , czyli potrafiący wkręcić i wykręcić śrubę, czy nakrętkę, poradzi sobie z tym zadaniem bez kłopotów.

Owszem, dojście nie jest łatwe, ściągnięcie fajek też czasem wymaga siły (nie ciągnąć za kabel!!!) ale da się to zrobić bez specjalnych narzędzi.

Radzę koniecznie założyć nie za grube rękawiczki, bo inaczej łapę można poharatać.

No i nie wykręcamy świec na gorącym silniku. Nie chodzi tu tylko o możliwość poparzenia się, ale o gwint w głowicy. Przy mocno rozgrzanej świecy można zerwać gwint.

Przy wkręcaniu bardzo ważne jest, żeby świeca była idealnie równoległa do gwintu, żeby nie zniszczyć pierwszego zwoju gwintu w głowicy. Wkręcamy świecę kluczem rurkowym, paluszkami, tak żeby czuć ewentualny opór, gdyby gwint wchodził krzywo.

Świeca powinna się dać wkręcić lekko prawie do końca.

Doświadczony mechanik poradzi sobie bez klucza rurkowego i od razu wkręci świecę kluczem łamanym, co raczej odradzam początkującym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ogarniający zasadę działania prawego gwintu (znajomości działania lewego nie wymagam, bo to czasem przekracza możliwości intelektualne wielu facetów) , czyli potrafiący wkręcić i wykręcić śrubę, czy nakrętkę, poradzi sobie z tym zadaniem bez kłopotów.

Owszem, dojście nie jest łatwe, ściągnięcie fajek też czasem wymaga siły (nie ciągnąć za kabel!!!) ale da się to zrobić bez specjalnych narzędzi.

Radzę koniecznie założyć nie za grube rękawiczki, bo inaczej łapę można poharatać.

No i nie wykręcamy świec na gorącym silniku. Nie chodzi tu tylko o możliwość poparzenia się, ale o gwint w głowicy. Przy mocno rozgrzanej świecy można zerwać gwint.

Przy wkręcaniu bardzo ważne jest, żeby świeca była idealnie równoległa do gwintu, żeby nie zniszczyć pierwszego zwoju gwintu w głowicy. Wkręcamy świecę kluczem rurkowym, paluszkami, tak żeby czuć ewentualny opór, gdyby gwint wchodził krzywo.

Świeca powinna się dać wkręcić lekko prawie do końca.

Doświadczony mechanik poradzi sobie bez klucza rurkowego i od razu wkręci świecę kluczem łamanym, co raczej odradzam początkującym.

Dużo tych różnych pułapek. Potem nagle robią się dodatkowe kłopoty, bo się okazuje, że trzeba było coś tam... najpierw, albo zbyt mocno się dokręciło i zonk :| .

Lepiej takie sprawy zostawić profesjonalistom.

Dolewka płynu do spryskiwacza, ewentualna dolewka oleju i to wszystko co ja mogę przy forku zrobić w miarę bezpiecznie dla niego. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...