Skocz do zawartości

Subarowicze na "2 kółkach"


Lucass

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dzisiaj odebrałem swojego Yaska.
Stał dzięki uprzejmości Ergo Hestii od 07.07.2016 w serwisie.]

Gratuluję. Wywal tylko ten db-killer z Akrapa i uwolnij ryk potwora 

No to nieźle musiałeś przydzwonić, że lagi złamałeś.
Cały z tego wyszedłeś?

Ja dziś trochę "potorowałem" w Pszczółkach.




9de1f56d5cabee71e0e01ca65a86ceed.jpg

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@faza20 db killer poleci, ale Akrap został założony nowy, więc musi chwila upłynąć, bo wyciągnięcie killera w tym modelu jest za pierwszym razem odrobinę kłopotliwe
@Korton niestety, MT zostaje narazie..
Ale jakby co to mam jeszcze drugiego takiego samego Akrapa już rozbrojonego. Kompletny zestaw z kolektorem itd..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

PR5, ale to nie mój koń. Moto należało do naszego trenera (robię kurs instruktorski kat. A). Latałem nim 2 dni. BTW ta konkretna sztuka jest na sprzedaż, ale szczegółów nie znam.

Edytowane przez Sikor44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
26 minut temu, faza20 napisał:


Mam od 3 lat MT09 wiec cos tam o silniku i zawoeszeniu moge powiedziec.

 

Jak się to zachowuje? Ile przejechałeś?

 

Silnikowo to jest to samo.

Do Tracera mnie przekonuje to, że jest to nowa konstrukcja, GSXF to jednak konstrukcja z lat 2000, modyfikowana ostatnio w 2006, tj duży bandzior przejście z olejaka na wodniaka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uzywam MTka tylko w miescie i na malym torze i tam sprawdza sie znakomicie.
Jest bardzo lekki w przeciwienstwie do Bandita.
Silnik to najwieksza zaleta MTka, jest bardzo mocny i wyzwala ogromne emocje pomimo niewielkiej mocy maksymalnej. Momentu obrotowego tez ma az nadto. Moto jest bardzo nerwowe.

Zawias w stosunku do sportow jest miekki nawet jak sie go skreci na maxa ale to jest naked i do jego charakteru pasuje świetnie.

Mam wersje bez ABSu i bez TC wiec sie nie wypowiem w ich temacie.

Dyzy bandzior to wielki i ciezki kloc, ktory w trase to moze i sie sprawdzi ale na winkle czy do miasta to juz nie koniecznie.

Przejechalem ok. 8kkm i jak bym kupowal teraz motocykl to wybralbym takze mt09 lub MT10 jak bym nie mial subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

 

Właśnie czekam na jazdę próbną na tracerze, a nastęnie mam się przejechać na dużym bandicie znajomego. Wtedy będę miał mniej więcej porównanie do czego się przymierzam.

 

Za Suzuki przemawia cena - jest ok 4k tańszy niż tracer.

 

Z silnikiem jak rozumiem nie masz żadnych problemów :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, chciałbym zasięgnąć nieco z Waszej rozległej wiedzy.

Jeżdżę 2-gi sezon Hondą CBF 600 S. Jestem bardzo z niej zadowolony, nigdy mnie nie zawiodła....ale jak każdy facet, muszę od czasu do czasu coś zmienić w życiu ;)

Właśnie, chcę coś innego, ale podobnego, tzn o podobnym charakterze. 

Moto służy mi na co dzień, jeżdżę nim od marca do listopada po mieście. Więc nie może być za wielkie, musi sprawnie przeciskać się przez warszawskie korki. 

Poza miejską jazdą zdarza mi się wyjechać gdzieś dalej. Przez 2 lata zwiedziłem południe Europy tak na oko to chyba z 11 krajów zaliczyłem i kilka wypraw po naszym rodzimym. Więc moto musi być sprawne w trasie i radzić sobie z prędkościami 160-180 w długich przelotach.

Następna rzecz to dynamika i osiągi. Może mieć podobne do CBF-ki, ale absolutnie nie gorsze. Taka zmiana byłaby dla mnie formą kary za grzechy ;)

Pomóżcie i doradźcie jakie moto kupić? Na miasto, w podróż solo i z dziewczyną i żeby trochę adrenaliny dało ;)

Budżet do 20 tys.

 

Dzięki z góry:

Adrian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.07.2017 o 22:45, Adi napisał:

Hej, chciałbym zasięgnąć nieco z Waszej rozległej wiedzy.

Jeżdżę 2-gi sezon Hondą CBF 600 S. Jestem bardzo z niej zadowolony, nigdy mnie nie zawiodła....ale jak każdy facet, muszę od czasu do czasu coś zmienić w życiu ;)

Właśnie, chcę coś innego, ale podobnego, tzn o podobnym charakterze. 

Moto służy mi na co dzień, jeżdżę nim od marca do listopada po mieście. Więc nie może być za wielkie, musi sprawnie przeciskać się przez warszawskie korki. 

Poza miejską jazdą zdarza mi się wyjechać gdzieś dalej. Przez 2 lata zwiedziłem południe Europy tak na oko to chyba z 11 krajów zaliczyłem i kilka wypraw po naszym rodzimym. Więc moto musi być sprawne w trasie i radzić sobie z prędkościami 160-180 w długich przelotach.

Następna rzecz to dynamika i osiągi. Może mieć podobne do CBF-ki, ale absolutnie nie gorsze. Taka zmiana byłaby dla mnie formą kary za grzechy ;)

Pomóżcie i doradźcie jakie moto kupić? Na miasto, w podróż solo i z dziewczyną i żeby trochę adrenaliny dało ;)

Budżet do 20 tys.

 

Dzięki z góry:

Adrian

 

(...) przesiadka z CBF600 ...

jak nie sprawdzałeś jeszcze, to polecam Yamahę Fazer, za 20k, spokojnie kupisz FZ6S2, albo nawet FZ1 ... fajny, wygodny, zwrotny i chwalony przez użytkowników. Do szybkiej turystyki wygodna jest VFR800, tylko w mieście trochę ciężka, ale można się przyzwyczaić ... albo bardzo uniwersalny Suzuki Vstrom 650, (lub 1000 jak dużo wozisz, ale 650 spokojnie daje radę nawet w 2 osoby z plecakiem) lekki i zwinny w mieście i wystarczająco wygodny na długie trasy .... DL650 sam chętnie kupie za rok lub dwa, na razie nie planuje zwiedzania europy, więc naked na miasto jest najlepszą opcją ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 2 tygodnie później...

Hejo, chłopaki mam pytanko do Was , nie jestem motocyklistą ,wybaczcie wiec brak profesjonalizmu, ale od pewnego czasu zastanawia mnie , jakie sa różnice ale nie techniczne tylko powiedzmy z odczuć w jeździe, bezpieczeństwie, walorach sportowych itd. Miedzy motocyklem napędzanym łańcuchem a motorem z wałem kardana? Jesli ktoś z Was jeździł jednym i drugim a znalazł by troche czasu to prosze o mały wykładzik  :) pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczenie: 3 x łańcuch, 2 x kardan. 

 

Kardan ma niezaprzeczalną zaletę, jaką jest wygoda użytkowania: nie ma smarowania, czyszczenia, naciągania i wymiany łańcucha, a więc czyste rączki i czyste felgi. Co do wrażeń z jazdy - to zależy od rodzaju motocykla, a więc jego konstrukcji. Ja mam drugi motocykl z wzdłużnie leżącym wałem korbowym, a więc bujanie na prawo przy dodaniu gazu jest na porządku dziennym.

 

W czasie jazdy i manewrowaniu przy małych prędkościach w BMW R1100GS reakcja na dodanie gazu była mocniej odczuwalna niż w Guzzi. Podczas normalnej jazdy po prostej nic niepokojącego się nie dzieje. Przy dynamicznie pokonywanych zakrętach czuć bezwładność wału i gwałtowne dodanie gazu potrafi dogniatać na prawych zakrętach lub prostować na lewych, ale to głównie sprawa wzdłużnie położonego wału krobowego. 

 

Kardan w porównaniu do łańcucha zapewnia prawie "sztywne połączenie" między manetką gazu, silnikiem, skrzynią i tylnym kołem, dlatego przy przełączaniu biegów wymaga więcej wyczucia, gdyż całość lubi stukać i klepać przy małosprawnej zmianie biegów. Większa "masa wirująca" to też większa bezwładność, a więc opóźniona i gwałtowniejsza reakcja na dodanie lub odjęcie gazu podczas hamowania silnikiem i przyspieszania. Łańcuch jest pod tym względem bardziej elastyczny i wiele potrafi wybaczyć podczas nieumiejętnej lub niedbałej zmiany biegów. 

 

Poza tym, raz kardan, zawsze kardan - jakoś się człowiek wygodny robi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Christoph, nareszcie ktoś mi to super fajnie wyjaśnił, jeszcze jedno małosprawna zmiana biegów w motocyklu polega na źle dobranych obrotach silnika? W sensie za wysokie albo za niskie czy może zbyt gwałtowne puszczenie sprzęgła? Oczywiście tylko w teori wiem jak zmienić biegi w motorze (sprzęgło lewa ręka, lewa noga dźwigienka w dół lub w górę) czy w motocyklu tez stosuje sie miedzygazy? I jeszcze jedna sprawa szukając informacji na temat wału kardana i łańcucha znalazłem jeszcze takią informację ,że cześć motocykli ma jeszcze cos takiego jak wałek królewski, czy to jest jakaś odmiana wału kardana? Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wałek królewski to jedno z rozwiązań sterowania rozrządem, np. w Harley-Davidson. 

 

Co do zmiany biegów, to w moim Guzzi nie tyle liczy się technika zmiany biegów, ile wyczucie, bo ta Włoszka potrafi być kapryśna, dlatego tu trzeba Amore, a nie Teccnica.

 

Najlepiej zmienia mi się biegi, kiedy robię to niespiesznie i pozwalam silnikowi zejść z obrotów i "podeprzeć się skrzyni rozpędzonym wałem kardana". 

Brzmi enigmatycznie, ale na nic zda się opis i rozłożenie procedury zmiany biegów w Moto Guzzi. 

Teoretycznie i chronologicznie wygląda to tak: stopa wywiera nacisk na dźwignię zmiany biegów, zejście z gazu, muśnięcie klamki sprzęgła (półsprzęgło), bieg przeskakuje sam z delikatnym kliknięciem, zwolnienie sprzęgła, dodanie gazu i zmniejszenie napięcia na dźwigni zmiany biegów. 

 

Jeśli się spóźnię ze zmianą i spadną obroty, albo jeśli dam za dużo gazu przy zmianie lub zbyt długo przytrzymam sprzęgło: zawsze stuka, wali, szarpie i klepie ;) Ot, taka natura kardana i dużej V-ki. 

 

To samo dotyczy redukcji biegów z międzygazem. Kardan wymaga więcej uczucia, inaczej szarpie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...