Skocz do zawartości

Subarowicze na "2 kółkach"


Lucass

Rekomendowane odpowiedzi

Forza to faktycznie super sprzęt, potwierdzam w 100%. W klasie 125 to top level. Jeśli myślisz o większej pojemności to polecam motocykl. Skuter po mieście jest fajny i to właściwie jego koniec zastosowań. Jeżeli masz ochotę trochę się pobawić to polecam na początek jakieś Enduro turystyczne, np: Suzuki V-Strom, Africa Twin i oczywiście BMW R1200GS. To są mega uniwersalne sprzęty. Na miasto wymagają nieco wprawy ale za to dziury i krawężniki są właściwie nieodczuwalne.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote post="2642389" timestamp="1511727288" name="Adam Turlej" userid="Jeżeli masz ochotę trochę się pobawić to polecam na początek jakieś Enduro turystyczne, np: Suzuki V-Strom, Africa Twin i oczywiście BMW R1200GS. To są mega uniwersalne sprzęty. Na miasto wymagają nieco wprawy ale za to dziury i krawężniki są właściwie nieodczuwalne.


Witaj, jeśli na początek polecasz 12adv lub AfricaTwin to jaki w drugim etapie ?

Bez złośliwości, ale raczej te modele są wybierane jako finalne do jazdy turystycznej+ lekki off. Na początek to polecam trampka, gs650/800, vstrom 650. Na miasto bedą zdecydowanie wygodniejsze.

Pozdrawiam.

Wysyłane z mojego iPad przy użyciu Tapatalk HD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem się wrócić do moto na przyszły sezon, celuję w SM - któryś z KTM'ów. Najchętniej SMC 690, ale z uwagi na ceny, rozważę starsze roczniki (np. 660).

Jeżeli ktoś z Was miałby do polecenia konkretny egzemplarz na sprzedaż to dajcie znać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, temek napisał:

quote post="2642389" timestamp="1511727288" name="Adam Turlej" userid="Jeżeli masz ochotę trochę się pobawić to polecam na początek jakieś Enduro turystyczne, np: Suzuki V-Strom, Africa Twin i oczywiście BMW R1200GS. To są mega uniwersalne sprzęty. Na miasto wymagają nieco wprawy ale za to dziury i krawężniki są właściwie nieodczuwalne.


Witaj, jeśli na początek polecasz 12adv lub AfricaTwin to jaki w drugim etapie ?

Bez złośliwości, ale raczej te modele są wybierane jako finalne do jazdy turystycznej+ lekki off. Na początek to polecam trampka, gs650/800, vstrom 650. Na miasto bedą zdecydowanie wygodniejsze.

Pozdrawiam.

 

 

Mnie się te turystyczne enbduro jakoś c nie podobają specjalnie, chociaż rozumiem że są uniwersalne i widzę że sporo ludzi pewnie nie bez powodu je wybiera. Siedziałem na suzuki V strom w salonie to jakos   tak wysoko się siedzi  -wyskoki prześwit i sprawai wrazenia dużego motocykla.  Zdecydownie lepiej czulem się jaki naked suzuki  -nie pamietam modelu, jakas 600  Ale wiem co innego siedzieć a co innego użytkować. Ja codziennie pokonuje 150 km po asfalcie, i mogę nawet calą tę odległość przebyć dobrym asfaltem -obwodnicą + krajówka. Turystyka na moto u mnie odpada bo wole rower, a jeżdżąc do pracy robię 12 kkm rocznie to mi się nie chce jeszcze bawić w turystkę.Bardziej zależ mi na w miarę zwinności po mieście ale nie jest to priorytetem,  fajnie by było żeby dalo się przewieźć jakieś bambetle -najczęściej  laptop, pletwy i sprzęt do pływania, ale można i w plecak się spakować. No i koniecznie w miarę możliwości  duży zasięg powinien być.  A co myślicie o czymś takim ..też taki turystyk trochę

 

http://www.mvagusta.com/en/motorcycles/turismo-veloce-RC/   mnie się podoba. Wiem że drogi, wiem że pewnie za mocny silnik jak dla poczatkującego ale jestem ciekaw opinii

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Qóba napisał:

Zdecydowałem się wrócić do moto na przyszły sezon, celuję w SM - któryś z KTM'ów. Najchętniej SMC 690, ale z uwagi na ceny, rozważę starsze roczniki (np. 660).

Jeżeli ktoś z Was miałby do polecenia konkretny egzemplarz na sprzedaż to dajcie znać :) 

Jak ma być taniej to nie SMC690, a SM690 lub lepiej wyposażony SMR690. Albo jeszcze taniej a dalej fajnie to DRZ400 zrobiona na SM.

 

Na forum.supermoto.pl jest dział giełda i forumowicze wystawiają tam często zadbane i pewne egzemplarze.

 

Tylko od razu uprzedzam supermoto to sprzęt na 50-100 km dziennie więc do funu, na miasto po gazetę pojechać, na tor, a nie przelotów i wygodnego jeżdżenia cały dzień

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @Tomek Tomko, na forum supermoto już jestem i zaglądam do działu giełda :)


SM ma właśnie służyć w 90% do jazdy po mieście i sporadycznych wypadów na autodrom Pomorze. Pewnie trasę rzędu 200-300 kilometrów raz na jakiś czas też dam radę tym przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jaszyn napisał:

Siedziałem na suzuki V strom w salonie to jakos   tak wysoko się siedzi  -wyskoki prześwit i sprawai wrazenia dużego motocykla.  Zdecydownie lepiej czulem się jaki naked suzuki  -nie pamietam modelu, jakas 600  Ale wiem co innego siedzieć a co innego użytkować. Ja codziennie pokonuje 150 km po asfalcie, i mogę nawet calą tę odległość przebyć dobrym asfaltem -obwodnicą + krajówka. Turystyka na moto u mnie odpada bo wole rower, a jeżdżąc do pracy robię 12 kkm rocznie to mi się nie chce jeszcze bawić w turystkę.Bardziej zależ mi na w miarę zwinności po mieście ale nie jest to priorytetem,  fajnie by było żeby dalo się przewieźć jakieś bambetle -najczęściej  laptop, pletwy i sprzęt do pływania, ale można i w plecak się spakować. No i koniecznie w miarę możliwości  duży zasięg powinien być.

 

Jaszyn obadaj sobie yamahe mt 700 tracer (lekkie to cos pod 190kg, podstawowa oslona przed wiatrem, silnik który cie nie wystraszy i nie jakies duze bydle)

maxresdefault.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Korton napisał:

Jaszyn obadaj sobie yamahe mt 700 tracer (lekkie to cos pod 190kg, podstawowa oslona przed wiatrem, silnik który cie nie wystraszy i nie jakies duze bydle)

 

Dzięki  - fajny ;)  w miarę ładny, dobre recenzje, są jakieś osłony i szyba  no i względnie tani mi się wydaje, może to być opcja dla mnie na pierwsze poważniejsze moto. Mam jeszcze czas na spokojnie przemyśleć, bo planuje zakup w 2018 na koniec roku lub początek 2019, także przyszły sezon jeszcze skuterkiem pośmigam.  

 

A coś ktoś się wypowie na taki temat  http://www.mvagusta.com/en/motorcycles/turismo-veloce-RC/ albo ma doświadczenia z innymi modelami MVaugusta bo mi się strasznie podobają niektóre, widziałwem kilka na żywo we Włoszech i zapomnieć nie mogę ;)

 

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam pytanko nie do końca o motocykl ale w temacie :) czy ktoś z szacownych forumowiczów ciągnie swój motor na przyczepce? Raczej chodzi o przemieszczenie go w odleglejszy teren np do Włoch ,nie o transport do mechanika, czy polecacie jakieś przyczepki dedykowane do motocykli czy raczej przeróbka tradycyjnej, no i kwestia bardzo istotna jak zabezpieczyć motor żeby elektryka nie zamokła? Są jakieś patenty? Czy raczej nie ma się czym przejmować pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko nie do końca o motocykl ale w temacie  czy ktoś z szacownych forumowiczów ciągnie swój motor na przyczepce? Raczej chodzi o przemieszczenie go w odleglejszy teren np do Włoch ,nie o transport do mechanika, czy polecacie jakieś przyczepki dedykowane do motocykli czy raczej przeróbka tradycyjnej, no i kwestia bardzo istotna jak zabezpieczyć motor żeby elektryka nie zamokła? Są jakieś patenty? Czy raczej nie ma się czym przejmować pozdrawiam 


Ja korzystam z przyczepek do moto czyli z rynna, wygodna mała i łatwo zapakować nawet w jedna osobe. Do tego trzy pasy i w drogę. Moto nigdy nie miało problemow z elektryka po deszczu, a jeżdżę jedynie zabytkiem po Polsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, temek napisał:

 


Ja korzystam z przyczepek do moto czyli z rynna, wygodna mała i łatwo zapakować nawet w jedna osobe. Do tego trzy pasy i w drogę. Moto nigdy nie miało problemow z elektryka po deszczu, a jeżdżę jedynie zabytkiem po Polsce.

 

Właśnie! Fajnie ze napisałeś ze nawet samemu da sie je łatwo zapakować, czyli przyczepka z rynną /rynnami ma jakąś pochylnie wjazdową tak? 

 

4 godziny temu, Jaca68 napisał:

Pełna zgoda, co prawda raz jeden moto wiozłem, ale lało cały czas, a i tak odpalił od strzału. Motocykle są przystosowane do jazdy w deszczu, czemu jazda na przyczepce miałaby im zaszkodzić?

Słyszałem o problemie z elektryką motocykla któr jechał na przyczepie z Polski w rejon Stelvio w Alpach Julijskich mocno luneło typowy letni intensywny deszcz, motocykle na przyczepie bo jechały dwa obrywały przez 3h wodą i brudem+wodą spod kół samochodu i był problem z elektryką, w obu! Niestety nie wiem co to za motory w jakim stanie itd. Nie wiem co za przyczepa raczej domorosła konstrukcja rodem z garażu Mietka. Też wydawało mi sie że motocykl raczej jest zabezpieczony juz w fabryce prze wodą ,ale wolałem zapytać , pozostaje jeszcze pytanie zabezpieczenia przed brudem i kamieniami które mogą na motocykl poleciec , nie mam doświadczenia ,co robicie w takiej sytuacji? Przejmujecie sie tym w ogóle?

P.S po Stelvio powinien byc przecinek ,można odnieść wrażenie ze leży w Alpach Julijskich przepraszam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak da sie zapakować samemu ale trzeba sie nagimnastykować. To zależy od masy i wielkości motocykla ale generalnie da sie. Ważne aby złapać od razu pasem przód i pozniej juz sobie ustawiasz. Rozpedzasz sie na rynnę, wiezdzasz aż do "stojaka" na przednie koło.

Kiedys przykrywalem pokrowcem ale po dłuższej jeździe wiatr rozrywał. Teraz niczym nie przykrywam. W nowoczesnym moto elektryka powinna byc odporna na deszcz, zawsze mozesz sprawdzic połączenia przy aku, regulatorze, przekaźnikach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja będę złośliwy ;)

Motocyklem to się jeździ, a nie go wozi na przyczepce.

Widziałem w zeszłym roku reportaż o zimowym zlocie motocyklowym w Niemczech. Większość uczestników przywiozła swoje motocykle zorganizowanym wspólnym transportem...w tirach :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Adi napisał:

A ja będę złośliwy ;)

Motocyklem to się jeździ, a nie go wozi na przyczepce.

Widziałem w zeszłym roku reportaż o zimowym zlocie motocyklowym w Niemczech. Większość uczestników przywiozła swoje motocykle zorganizowanym wspólnym transportem...w tirach :huh:

Od czasu, gdy parę ładnych lat temu w Radomiu jeden supermociak mi się wpasował w tylne koło wysadzając mnie i moto w powietrze, moto na tor zawsze zabieram na przyczepce. 

 

A deszcz nie ma prawa nic motocyklowi zrobić, motocykl nie jest z cukru i końcu jakoś on w deszczu jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...