Skocz do zawartości

Ktoś zna granatowe Legacy sedan 2.0 stojące w Łomiankach?


MM

Co sądzisz o takim ubezpieczeniu  

10 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki, to cenna informacja.

MM

 

Ja bym sie tym nie sugerowal, tak naprawde to o niczym nie swiadczy.

 

Ja sie nie sugeruje, ale to swiadczy o kilku rzeczach:

 

1. Sprzedajacy zapewne trochę już 'zmiękł", no bo nikt nie wystawia samochodu z myślą że sprzeda go za pół roku albo za rok, tylko za kilka, najdalej kilkanaście tygodni.

 

2. Zapewne parę osób już go oglądało - albo więc cena jest za wysoka, albo jest tam jakaś poważniejsza 'zagwozdka'.

 

3. Jeśli nie ma 'zagwozdki' (zakładam że ASO jednak nie zachowują się jak spotkany ostatnio 'pan Zdzisek' który przekonywał mnie że 'tylko zderzak klejony był' podczas gdy nieuzbrojonym okiem widać było malowane drzwi po obu stronach.) to może ten właśnie Subar czeka na mnie od czasu kiedy ja jeszcze nie wiedzialem ze kupuje Subaru :)

 

Pozdrawiam,

 

MM

 

ps. Macie jakieś doświadczenia z autami z ASO? (w szczególności z ASO DaWoj??)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witajcie!

Mały update jak ktoś byłby zainteresowany tym autkiem.

Sprzedający zachowuje się dziwnie. Dokładnie 3 tyg temu (bez jednego dnia) pojechaliśmy do Łomianek zobaczyć auto, usłyszeliśmy że "szef właśnie pojechał na 2-3 dni" i "jak wróci to oddzwonią". Minął tydzień, nikt nie oddzwonił, więc sam zadzwoniłem zapytać czy o mnie nie zapomnieli. Tym razem usłyszałem że "samochód używa jeden z klientów który zostawił swój samochód do naprawy serwisowej, powinien być za 2-3 dni, oddzwonią", a w ogóle to Pan który odebrał tel powiedział że "przekaże że dzwoniłem", żeby ktoś-tam nie zapomniał.

 

Jutro minie trzy tygodnie jak samochodu nie można zobaczyć (albo salon nie ma ochoty poinformować że można zobaczyć). W dzisiejszych czasach kiedy o klienta na samochód nie jest łatwo jest to zdziebko dziwne zachowanie. Moje hipotezy są trzy:

- albo jeżdzą tym samochodem klienci serwisowi

- albo jeździ ktoś z kierownictwa i tak naprawdę nie są zainteresowani sprzedażą

- albo samochód zaliczył dzwona i czeka w kolejce do lakiernika.

 

Przyszłemu kupującemu radzę zweryfikować która wersja jest prawdziwa (a może jest jeszcze inna; chętnie się dowiem jak ktoś zeksploruje temat dalej). Mnie w każdym razie przeszła chęć do kontaktów ze Sprzedawcą który tak ostentacyjnie ma mnie w d.... i nabywcą tego autka nie zostanę.

 

Pozdrawiam brać Subarową !

 

MM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, no to rzeczywiście dziwaczna sytuacja. W dzisiejszych czasach mieć osobę zainteresowaną samochodem (i to mocno specyficznym jak na polskie warunki) i nie próbować z tego skorzystać to doprawdy dziwne :shock: . Na szczęście wolny rynek ma to do siebie, że można głosować nogami - właśnie tak jak Ty MM, mi raczej także na więcej cierpliwości by nie starczyło.

Ps. Jakiś czas temu w ogłoszeniach to auto oferowała także osoba prywatna (pewnie właściciel) wskazując, że jest do obejrzenia u Dawoja. Niestety w moich aktach nie zachwał się numer telefonu

 

Pozdrawiam i Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to jestem wdzięczny DaWojowi że dał mi czas ochłonąć i podjąć wyważoną decyzję -wtedy byłem mocno 'nagrzany' na zakup Subaru i jakby tamten egzemplarz byl OK to gotów byłem w ciągu 1-2 dni położyć gotówkę na stół... Teraz mi już przeszło i po pierwsze szukam w autach nieco tańszych, a po drugie patrzę na świat Subaru nieco bardziej trzeźwymi oczami (nie ukrywam że pomogła lektura 16 stron postów krzysiom :wink: ) .

Tak więc jestem wdzięczny DaWojowi za to co dla mnie zrobili :D , choć nie jestem pewien czy tamtejsze szefostwo będzie wdzięczne tamtejszym sprzedawcom (zakładając że chcą sprzedać to auto :lol:

Pozdrówka

MM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśniam: chodzi mi o ogólne wrażenia z przeczytania większości z 16 stron postów krzysiom i jego perypetii z SAMOCHODEM MARKI SUBARU MY bodajże 2004, a NIE Z DAWOJEM !!!!. Jeśli chodzi o DaWoja, krzysiom wyrażał się o nich z sympatią i zaufaniem. Krzysiom, jak Cię nie będą chcieli wpuścić, to mogę pokazać im swoją skrzynkę z postami od Ciebie, że ich rekomendowałeś. :)

Pozdrawffka

MM

 

 

Pragnę równocześnie wyjaśnić że nie chodzi mi o jakiekolwiek "odgrywanie się" na DaWoju - mój pierwszy i drugi kontakt z nimi był w miarę sympatyczny i z ich strony profesjonalny - tylko po prostu dziwi mnie że nie mieli ochoty skontaktować się z potencjalnym kupcem przez 3 tygodnie. Jak już napisałem, jestem wdzięczny za danie czasu na ochłonięcie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę równocześnie wyjaśnić że nie chodzi mi o jakiekolwiek "odgrywanie się" na DaWoju - mój pierwszy i drugi kontakt z nimi był w miarę sympatyczny i z ich strony profesjonalny - tylko po prostu dziwi mnie że nie mieli ochoty skontaktować się z potencjalnym kupcem przez 3 tygodnie. Jak już napisałem, jestem wdzięczny za danie czasu na ochłonięcie :).

 

niekoniecznie odnosnie Dawoja, ale dealerom chyba niespecjalnie zalezy na kupcach. moze to taka polityka firmy, chlodnym moczem jak ktos chce uzywane, skupiac sie na ostro napalonych na nowe :lol: doswiadczam tego samego ze zwrotnymi telefonami, zreszta, choc nie powinnam sie tu przyznawac, nie tylko z subaru. wiec moze jakas uniwersalna meta-polityka sektorowa? tak jest, czy moze przesadzam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...