Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Znacie kogos solidnego w Wwa (lub bliskich okolicach), kto zlozy nowy rower do kupy + wymieni amortyzator przedn oraz hamulce? Moze byc po godzianach pracy u siebie w piwnicy
Crd 11 - Marcin
Prowadzi od lat wulkanizację i serwis rowerowy.
Kolega z Koła Młodych ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RoadRunner napisał:

To jest bezpieczne rozwiązanie ? W sensie, że nic się nie porysuje, nie poobija ?

jakos mnie to mało interesuje w przypadku poobijanego i porysowanego 14 letniego pojazdu  :)

 

a w hak nie zamierzam inwestować bo to koszta x3 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, chojny napisał:

Jaki rower do spacerowych jazd w koło komina z dzieciakiem w foteliku dla dużego dziada?

 

Do takich niedalekich wycieczek dla mnie optymalny jest „góral” XC. Jest to taki rowerowy odpowiednik Forestera, wszędzie sobie poradzi i nie jest kosztowny w serwisowaniu choć nie będzie liderem na szosie ani w mieście. ;)

Sam od wielu lat jeżdżę na góralu a kolarzówkę sprzedałem bo używałem jej od święta.

8A548F76-37BF-4B9E-A0E2-4E436ADCB967.jpeg

 

Żona ma podobny rower i równie dobrze się sprawdza jako baza pod fotelik dla dziecka.

45B4BBC9-6077-4BD8-BD56-BBD1196461F4.jpeg

2724FFF3-D542-440A-8FF8-C674DFA79E27.jpeg

6590FF08-2DB0-4D48-A6CC-D1657FBCDF76.jpeg

Edytowane przez Michał W.
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Michał W. napisał:

Do takich niedalekich wycieczek dla mnie optymalny jest „góral” XC

Takiego samego zdania jestem. Ja mam Meridę, wprawdzie cross, ale założyłem najgrubsze opony więc w sumie góral. Na oryginalnych oponach rzucało nami "jak szatan" na luźnych nawierzchniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Michał W. napisał:

Sam od wielu lat używam takiego a kolarzówkę sprzedałem bo używałem jej od święta.

 

A co to za fotelik? Wygląda bardzo solidnie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał:

Jaki rower do spacerowych jazd w koło komina z dzieciakiem w foteliku dla dużego dziada?

 

 

Pytanie typu "jaki samochód kupić do jeżdżenia" ;)

Góral lepiej sprawdzi się poza asfaltem. Rower crossowy sprawdzi się w lżejszym terenie i nieźle w mieście. Rower trekkingowy dobrze w mieście, słabo w terenie, ale będzie wygodniejszy do jazdy ze względu na pozycję. No i ma błotniki. Rower miejski będzie najwygodniejszy, ale raczej tylko na twarde nawierzchnie. No i w koszuli możesz nim pomykać ;) Do każdego z nich przymocujesz fotelik, chyba że zdecydujesz się na full lub carbon :D

Odwiedź jakiś sklep, przymierz się. Jeżeli rower ma służyć tylko do przejażdżek z dzieckiem, to w mojej ocenie nie ma co robić wielkiej analizy.

My używamy fotelika hamax z regulacją pochylenia. Niby do 22kg. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, marka popularna, polecana w sieci.

Rower to stary kelly's, typowy mtb. Do przejażdżek z dzieckiem jest o tyle niewygodny, że ciężar ciała opiera się w dużej mierze na nadgarstkach, co przy spokojnych przejażdżkach jest niekomfortowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Bednarcm napisał:

Góral lepiej sprawdzi się poza asfaltem. Rower crossowy sprawdzi się w lżejszym terenie i nieźle w mieście. Rower trekkingowy dobrze w mieście, słabo w terenie, ale będzie wygodniejszy do jazdy ze względu na pozycję. No i ma błotniki. Rower miejski będzie najwygodniejszy, ale raczej tylko na twarde nawierzchnie. No i w koszuli możesz nim pomykać ;) Do każdego z nich przymocujesz fotelik, chyba że zdecydujesz się na full lub carbon :D

Dla mnie to trochę zbyt zero/jedynkowe podejście. W "terenie" gdzie naprawdę góral jest potrzebny (duże korzenie, jakieś przewrócone drzewa, skałki, błoto, piach itp.) nikt nie będzie pchał się z fotelikiem. Dla fotelika dużo rowerów podpasuje, ewentualnie zmiana opon aby przyczepność była. Błotniki (klasyczne) też wszędzie można dostawić - może poza fullem.

 

Jako ciekawostka: ustawiłem się z kolegą na mały sprawdzian po warmińskich leśnych szutrach, ścieżkach itp. On góral, ja cross z trochę szerszą oponą. Trasa 30 km. Mocna (jak na nas) jazda, średnia około 27-28 km/h. Za tydzień zamiana rowerów i to samo. Wnioski: obydwoje stwierdziliśmy, że lepszy cross na szerszych oponach. Z prostego powodu: w góralu 1x11 po prostu w wielu miejscach zbyt duża kadencja była. Góral lepszy był na dystansie 200-300 metrów sumarycznie, gdzie był kopny piach.

 

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RoadRunner napisał:

Dla mnie to trochę zbyt zero/jedynkowe podejście. W "terenie" gdzie naprawdę góral jest potrzebny (duże korzenie, jakieś przewrócone drzewa, skałki, błoto, piach itp.) nikt nie będzie pchał się z fotelikiem. Dla fotelika dużo rowerów podpasuje, ewentualnie zmiana opon aby przyczepność była. Błotniki (klasyczne) też wszędzie można dostawić - może poza fullem.

 

Zgadzam się. Tyle że właśnie padła propozycja roweru MTB jako "nadającego" się pod fotelik. No nadaje się, ale czy @chojnyemu się sprawdzi? Błotniki można dokupić. Ale w takim razie po co góral? O szosówce nie pisałem, bo to kompletnie nie ma sensu.

 

12 minut temu, RoadRunner napisał:

Jako ciekawostka: ustawiłem się z kolegą na mały sprawdzian po warmińskich leśnych szutrach, ścieżkach itp. On góral, ja cross z trochę szerszą oponą. Trasa 30 km. Mocna (jak na nas) jazda, średnia około 27-28 km/h. Za tydzień zamiana rowerów i to samo. Wnioski: obydwoje stwierdziliśmy, że lepszy cross na szerszych oponach. Z prostego powodu: w góralu 1x11 po prostu w wielu miejscach zbyt duża kadencja była. Góral lepszy był na dystansie 200-300 metrów sumarycznie, gdzie był kopny piach.

 

Góral był lepszy na piachu, byłby lepszy na wertepach, byłby też lepszy na terenowych podjazdach. Na szutrze raczej nie będzie. Pod fotelik też nie będzie lepszy, chyba że okazjonalnie, a główne jego wykorzystanie to będzie wyryp w terenie. Tyle że wtedy nie zastanawiamy się jaki rower, ale czy dopłacać do XT i FOX, czy może reba i jakieś deore wystarczy ;)

 

Ja się zatrzymałem na 3x9 ;) Przy takich prędkościach jest jeszcze zapas przełożeń przy max 44 przód i min 11 tył.

Gdybym miał teraz kupować rower, to zastanawiałbym się nad przełajowym lub jakąś jego bardziej cywilną wariacją - szybciej bym do lasu dojechał :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewagą górala jest jego uniwersalność bo da się nim jechać wszędzie tam gdzie rower da radę a innymi typami to różnie. ;)

Ja osobiście lubię za to podwyższone Subaru oraz rowery górskie, że nie straszne im zmiany podłoża.

Oczywiście nie zawsze jest szybko lub wygodnie ale ważne, że do przodu. :superhero:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bednarcm napisał:

Jeżeli rower ma służyć tylko do przejażdżek z dzieckiem, to w mojej ocenie nie ma co robić wielkiej analizy.

 

Tu się zgadzam w 100%

37 minut temu, Bednarcm napisał:

 

Zgadzam się. Tyle że właśnie padła propozycja roweru MTB jako "nadającego" się pod fotelik. No nadaje się, ale czy @chojnyemu się sprawdzi? Błotniki można dokupić. Ale w takim razie po co góral? O szosówce nie pisałem, bo to kompletnie nie ma sensu.

 

 

Góral był lepszy na piachu, byłby lepszy na wertepach, byłby też lepszy na terenowych podjazdach. Na szutrze raczej nie będzie. Pod fotelik też nie będzie lepszy, chyba że okazjonalnie, a główne jego wykorzystanie to będzie wyryp w terenie. Tyle że wtedy nie zastanawiamy się jaki rower, ale czy dopłacać do XT i FOX, czy może reba i jakieś deore wystarczy ;)

 

Ja się zatrzymałem na 3x9 ;) Przy takich prędkościach jest jeszcze zapas przełożeń przy max 44 przód i min 11 tył.

Gdybym miał teraz kupować rower, to zastanawiałbym się nad przełajowym lub jakąś jego bardziej cywilną wariacją - szybciej bym do lasu dojechał :D

 

 

 

przełajówka jest bardzo uniewersalna do tego dwa komplety kół lub opon  i rower jest prawie do wszystkiego. I na szosę szybki i do lasu -jakbym miał wybierac jeden rower do w miare sportowekj aktywnej jazdy to przełaj albo gravel. Do sporadycznego jezdzenia z dzieckiem to pewnie bym górala sztywniaka kupił 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Michał W. napisał:

Ja osobiście lubię za to podwyższone Subaru oraz rowery górskie, że nie straszne im zmiany podłoża.

Z tego powodu 5 lat temu przesiadałem się z Crossa na 29" 
W chwili obecnej wiem że to nie była idealna wymiana:
Minus 29"
- duże opory toczenia na asfalcie inne ubite drogi 
- pozycja na rowerze - cross ma ciut inną ramę 
- przełożenia - pierwsze co zrobiłem po zakupie 29" wymieniłem przedni blat z 42 na 48t 
- za mało piasków na trasach po których jeżdżę 
Minusy 28" 
- cóż wystarczy mało piasku i stoisz - ale z autopsji wiem że da się przejechać w takich warunkach nawet parę km ale przełożenia wtedy z 3xn schodzi na 1x1 :-) 
- na mokrym/śniegu/lodzie - ślizga się jak na łyżwach, na mokrym asfalcie przy robieniu 90 trzeba albo zwolnić albo nie kłaść się 
- brak więcej minusów...

Co do wożenia dziecka - wolę 29" -> bardziej miękko na oponie większa amortyzacja dla dziecka i kierowcy.
Można wolniej jechać na 29" niż 28" - łatwiej i wygodniej będzie przejechać dukty leśne...trudniej o glebę na 29 niż 28 z dodatkowym niekontrolowanym obciążeniem z tyłu/przodu. 

To tak z moich obserwacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jaszyn napisał:

gravel

 

O to mi właśnie chodziło pisząc o cywilnej wersji przełajówki ;)

 

12 minut temu, jaszyn napisał:

Do sporadycznego jezdzenia z dzieckiem to pewnie bym górala sztywniaka kupił 

 

Ja bym pewnie poszedł do sklepu i przymierzył się do jakiegoś crossowego, trekkingowego i miejskiego. Wybrałbym ten, na którym jest najwygodniej i pozycja jest jak najmniej "leżąca".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy gdzie i jak kolega @chojny planuje jeździć.

Ja przykładowo jadąc rekraacyjnie często gdzieś zbaczam z zaplanowanej trasy i czasem pakuję się z tego powodu w tarapaty. Tak miałem za małolata jeżdżąc składakiem, później Orkanem (Romet, taka turystyczna ciężka kolarzówka z lat osiemdziesiątych) czy później jadąc przykładowo załadowanym Oplem Corsą z dwoma rowerami z tyłu wbijałem w Bieszczadach na leśne skróty. Czasem kończyło się to prowadzeniem roweru lub wyciąganiem auta z grzęzawiska więc dla mnie zestaw podwyższony Subaru i góral jest optymalny mimo pewnych niedogodności na codzień. Ale w innych okolicznościach taki rower może męczyć, zwłaszcza kogoś kto jeździ okazjonalnie i po gładkim. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Michał W. napisał:

Wszystko zależy gdzie i jak kolega @chojny planuje jeździć.

Ja przykładowo jadąc rekraacyjnie często gdzieś zbaczam z zaplanowanej trasy i czasem pakuję się z tego powodu w tarapaty. Tak miałem za małolata jeżdżąc składakiem, później Orkanem (Romet, taka turystyczna ciężka kolarzówka z lat osiemdziesiątych) czy później jadąc przykładowo załadowanym Oplem Corsą z dwoma rowerami z tyłu wbijałem w Bieszczadach na leśne skróty. Czasem kończyło się to prowadzeniem roweru lub wyciąganiem auta z grzęzawiska więc dla mnie zestaw podwyższony Subaru i góral jest optymalny mimo pewnych niedogodności na codzień. Ale w innych okolicznościach taki rower może męczyć, zwłaszcza kogoś kto jeździ okazjonalnie i po gładkim. :)

 

Raczej myślę rowerze typu Subaru Forester XT. 

 

Sensownie szybko na trasie, sporo pakunku ze sobą (bombelek w sensie) a i da radę w niewielkim terenie i lesie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, chojny napisał:

 

Raczej myślę rowerze typu Subaru Forester XT. 

 

Sensownie szybko na trasie, sporo pakunku ze sobą (bombelek w sensie) a i da radę w niewielkim terenie i lesie. 

 

Z rowerem nie jest tak łatwo jak w Subaru gdzie kupujesz turbo bo za silnik robisz Ty sam.

Generalnie jak chcesz szybko jechać niezależnie od kondycji to kupujesz lekki sztywny rower na cienkich kołach a jak planujesz jeździć w trudnym terenie to bierzesz rower amortyzowany na szerokich oponach. Są oczywiście różne warianty pośrednie (crossy, gravely i inne) ale każdy z nich jest jakimś kompromisem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam 29" masz Forka 2.0 X
Dokupujesz 2 komplet opon w rozmiarze 28" i masz już XT :-) 
Do tego 2 korbę z minimum 48t na 3 blacie i zyskujesz kolejne 50KM:D

W sumie też z każdego wolnego ssaka da się zrobić wersję TURBO. 

Z tego co pamiętam jesteś z okolic poznania jeśli masz około 180-185cm to możesz przejechać się moim 29 z fotelikiem :-) zobaczysz czy pasuje 

Moja wersja to prawie XT (nie mam opon tylko opon 28) ale za to + 50KM więcej ;-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź górala 29er tylko oczywista oczywistość sprawdź czy ma w ramie otworki do mocowania (w sumie nie wiem na co montuje się fotelik dziecięcy, ale nie każde mtb ma otwory do mocowania np. bagażnika rowerowego) i rypnij się nim chociaż kawałek zanim kupisz żeby sprawdzić czy rozmiar i pozycja pasi. Tyle w temacie. Chyba że masz problemy z kręgosłupem i musisz mieć bardziej wyprostowaną pozycje to kup crossa lub trekkinga. Ale nie polecam bo cieńsze opony sa znacznie mniej komfortowe a nawet jeśli nie zjeżdżasz z asfaltu (choć zakładam że czasem zjedziesz a wlkp na ogół piaszczysta jest) to nierówności "chodnikowe" czy krawężniki również 29er lepiej ogarnia. Jest po prostu wygodniej, myślę że małej tez będzie przyjemniej. Chyba że lubisz się telepać i czuć każdą nierówność.  Nie podejrzewam żebyś chciał z dzieckiem popitalac ulicą 50/h dłuższy czas więc opory powietrza szerszych laczków można pominąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, chojny napisał:

Kurde... kiedyś był Wigry 3, Zenit z przerzutką, Universal - kolarzówa  i koniec pieśni. 

Pamietam tamte czasy... smutne byly, mi sie wtedy marzyl rower BMX.  Teraz zrobilo sie tak ze reowery nie moga byc do wszystkiego - tylko musza byc przeznaczone do jednego typu uzytkowania... Rowery MTB z systemem 1x poprostu nie zdaja egzaminu na drodze, bo nie tylko ze przelozenie jest czesto za male, ale tez przeskoki na kasecie powoduja ze kadencja jest czesto za duza lub za mala.  Prawdziwym rowerem do wszystkiego jest rower typu XC jak pisal @Michal W z rama Alu lub wyzszej jakosci rama stalowa, wyposarzona w mocowania do bagaznikow, czy blotnikow, z przednim amortyzatorem z blokada, oraz systemem napedu 3x. Sam uzywam fulla do ciagniecia przyczepki z dzieckiem, glownie po sciezkach szutrowych.  Mam blokady przod i tyl, naped 3x9, przy jezdzie po szosie mozna zmienic opony na slicki, choc ja jezdze na crossmarkach od Maxxisach i dobrze jest - jedyny minus to brak tylniego blotnika, ktory chronil by corke przed blotem... Jest masa sposobow by w sposob w miare tani zbudowac sobie rower bardzo uniwersalny a nie koniecznie modny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...