Lenny Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 Witam. Zastanawiam sie nad kupnem legacy 99-03. Wszedlem na forum i namierzylem posty o problemach z hamulcami i zawieszeniem (i oponami) w kolejnym modelu. Jak jest z tymi elelmentami w wersji 99-03? I osobne pytanie - czy tarcze hamulcowe w samochodzie z przebiegiem ~70 tys. km maja prawo kwalifikowac sie do wymiany (2litry automat)? Pozdrawiam Leszek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 Jako użytownik kolejnego modelu nie miewam tych problemów, co więcej znam co najmniej kilka osób które ich też nie mają. Znam też kilka osób,które mają ten starszy model i też nie miewają tego problemu. Pamiętaj, klient niezadowolony przynosi firmie 10 razy więcej szkody niż zadowolony klient porzytku. W kwesti samochodów te dane mogą ulegać zwielokrotnieniu- zwłaszcza w dobie internetu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 3 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2005 Ja się wypowiem jako posiadacz modelu II generacji (poprzednik tego jaki Cię interesuje). Tak na dobrą sprawę to nie ma między nimi jakichś kosmicznych różnic - za wyjątkiem mniejszego bagażnika ale za to lepszego silnika w III Zrobiłem autkiem 30 tys km i nic mi nie wiadomo o bijących hamulcach. Być może jest to spowodowane tym, że nie lubię hamować. Znaczy lubię się rozpędzać, jeździć dynamicznie, no ale co zo tym idzie skoro już się z trudem (silnik 2.0 N/A) rozpędziłem to nie będę tracił energii na hamowanie Ogólnie przy normalnej eksploatacji hamulce nie sprawiają żadnych problemów i w przypadku Legacy są całkiem żywotne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lenny Opublikowano 4 Listopada 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 Znaczy lubię się rozpędzać, jeździć dynamicznie, no ale co zo tym idzie skoro już się z trudem (silnik 2.0 N/A) rozpędziłem to nie będę tracił energii na hamowanie To tak jak ja... energia, (czyli benzyna) jest droga A jak z tymi tarczami, czy to normalne, ze sa raczej do wymiany po 70tys.km? :? L. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 A jak z tymi tarczami, czy to normalne, ze sa raczej do wymiany po 70tys.km? :? L. To chyba w miarę normalna żywotnośc tarcz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 Kupiłem auto używane z przebiegiem 135 tys. Nie wiem czy tarcze w nim były nowe czy wymienione, zrobiłem 30 tys i jak na razie tarcze nie wyglądają bym miał się z nimi pożegnać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 Nie widziałem narzekań posiadaczy "starszych modeli". Narzekania zaczęły się dopiero modelu MY04 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 A jak z tymi tarczami, czy to normalne, ze sa raczej do wymiany po 70tys.km? :? L. To chyba w miarę normalna żywotnośc tarcz Mam w roverze tarcze na jakich opuścił fabrykę, 170tkm przebiegu rantu nawet 1mm niema. Z drugiej strony w fiatach częściej mozna wymieniać tarcze niż klocki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 A jak z tymi tarczami, czy to normalne, ze sa raczej do wymiany po 70tys.km? :? L. Rany! 70 tyś km? :shock: Co zrobić żeby tyle na tarczach przejachać? Wbraw pozorom pytam całkiem serio, bo nawet w samochodach którymi nie upalałem (albo przynajmniej tak mi się wydaje...), były do wymiany po około połowie tego przebiegu.... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 4 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2005 EDIT powtórzenie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Jarmaj - umówmy sie że Ty masz bardzo alternatywny sposób jazdy samochodem ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Jarmaj - umówmy sie że Ty masz bardzo alternatywny sposób jazdy samochodem Mianowicie..? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 To trzeba zobaczyć :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Jarmaj - umówmy sie że Ty masz bardzo alternatywny sposób jazdy samochodem ;-) Czy ja wiem? Mi wydaje się, że jeżdżę normalnie. Ale już czasem się nad tym zastanawiałem, na przykład jak ktoś pisał, że opony starczają dajmy na to na 20 tyś km. To przecież chyba nie możliwe? :roll: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Spoko - na jenej liście mailingowej na której jestem sa tacy, którym Motul RBF600 się gotuje w Lancerze Evo na drodze, a klocki DS3000 zmieniaja w szkło, nie mówiąc o takich którym opony typu Potenza S03-PP starczają na 7 tys km ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Spoko - na jenej liście mailingowej na której jestem sa tacy, którym Motul RBF600 się gotuje w Lancerze Evo na drodze, a klocki DS3000 zmieniaja w szkło, nie mówiąc o takich którym opony typu Potenza S03-PP starczają na 7 tys km ;-) Trochę ich rozumiem, bo dajmy na to DS2000 (znacznie szybciej) czy Pagid niebieski (trochę później) mi się permanentnie przegrzewa. Już zastanawiałem się nad trzy tysiączkami albo czarnymi Pagidami, ale problem jest z ich skutecznością na zimno. Ale kiedyś przetestuję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Spróbuj te 2500 :-) A wracając do orygialnego przykładu- mowa o LANCERZE EVO, aucie które ma lepsze hamulce niż STI, a nie o WRX. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Mój zaprzyjaźniony ekspert uważa, że Pagidy niebieskie są lepsze od DS2500, ale sam nie próbowałem, więc do końca się nie upieram. Jasne że oni spalali je w samochodach z natury wyposażonymi w o niebo lepsze hamulce niż mój. Tak se tylko napisałem o moich doświadczeniach. Tak na marginesie, to właśnie hamulce, obok zawieszenia, są obecnie moim głównym powodem wzdychania za STi.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Hamulce to chyba element który pierwszy zawodzi nas w zwykłych autach przy sportowej eksploatacji i nic na to się nie da poradzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Też tak uważam. I co najgorsze, ich poprawa jest cholernie kosztowna. Bo tak dla przykładu z mocą, przynajmniej na pewnym poziomie, sprawa jest prosta. Zrobić WRX'a z koniami STi to wcale nie jest duży koszt. Ale spowodować aby on tak samo hamował i się prowadził...... To już lepiej (taniej) kupić STi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Taki jeden gosc, startowal w serii wyscigow USTCC amerykanskim WRX'em. W pierwszym sezonie startow jezdzil na seryjnych zaciskach i tarczach, zmienil tylko klocki, przewody i plyn. Pomimo ze jego auto bylo najciezsze ze starujacych (mialo okolo 200kg wiecej niz najblizszy konkurent) to udalo mu sie zajac drugie miejsce na koniec sezonu, przegral doslownie o wlos. Ten samochod do tej pory jezdzi z seryjnymi hamulcami (tarcza niewentylowana) na tylnej osi, jedynie z przodu ma BBK StopTech'a. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2005 Kuba, specyfika wyścigów torowych polega na tym że można zastosować klocki pracujące w naprawde wysokim zakresie temperatur. Takie mieszanki jak Mintex F6R będą hamowały nawet przy małej tarczy o ile jest wystarczająco odporna tarcza na rynku. Zobacz sobie jakie temperatury pracy mają klocki z sserii Racing Mintexa na ich stronie. Niestety na drodze potrzeba szerszego zakresu temperatur, podobnie w rajdach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borowice Opublikowano 6 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2005 Fido__, Dzięki, pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tzolkowski Opublikowano 13 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2005 Jeśli mogę się podzielić.Outback 2001 90 tys przebiegu :tarcze przednie do wymiany.Co do zawieszenia słabym punktem łączniki stabilizatora ,proponowałbym założyć z tulejami od Powerflexa ,wtedy są nie do zajechania.Tak zrobiłe w starym Legacy i po 100 tys nie było śladu zużycia.Pozostałe tuleje wytrzymuja w Legacy dużo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi