Skocz do zawartości

Remont silnika w 2.0 STI


RoadRunner

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Mam na oku STI (pełna seria), które ma przelatane 180 kkm. Wygląda zdrowo co zresztą potwierdza ASO w którym było serwisowane od początku. Jakby nie podchodzić do tematu to 180 kkm to kawałek jest i teraz zastanawiam się jaki byłby ewentualny koszt naprawy gdyby coś się sypnęło. Wiem, że zależy co się sypnie ale ciekaw jestem (jeśli chodzi o silnik) jaką kwotę w przybliżeniu muszę zostawić.

Chcę sobie zaplanować jaki budżet zostawić na ewentualne naprawy bo od tego zależy ile pójdzie na początek na mody. Na chwilę obecną myślę o mniej więcej 10k PLN jak rezerwa naprawcza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz szklanej kuli? ;)

 

 

My też nie :)

Z 10tys. w zapasie na pewno warto zostawić na silnik - ale ogolnie koszta zależą od tego, co konkretnie ew. się zepsuje.

 

Po prostu - zanim zaczniesz modzić, pojeźdź autem, co się będzie miało wysypać, to się wysypie. Ponaprawiasz i potem będziesz modził.

Ew. strzel sobie remapik i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakuj od razu :!:

 

 

W jakims konkretnym celu? :)

 

Co wszyscy z tym zakuwaniem jako recepta na wszystko?

 

Moze najpierw warto byloby sie upewnic, do czego i w jaki sposob czlowiek uzywa samochodu, zanim mu sie takie rady strzeli?

No i jeszcze przynajmiej, o ktorym konkretnie STI mowimy - zakladam, ze new age :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. zakuc silnik

 

Z tym nawet w starszych silnikach nie ma sie byc moze co tak spieszyc, bo moze sie okazac, ze wystarczy zrobic silnik

na gratach HBR z WRX'a i wiekszosci pewnie do okolic 300KM, badz lekko powyzej, to wystarczy, a przynajmiej odpadaja bolaczki kucizny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzne pasowanie. Nawet ciasniej pasowana kucizna, jest pasowana luzniej niz seria, z tego co sie niedawno dowiedzialem rozmyslajac nad swoim silnikiem.

Co za tym idzie - predzej "wyprodukuje" piston slap'a, predzej pewnie bedzie niszczyc gladzie cylindrow - zwlaszcza w przypadku samochodow pokonujacych krotkie trasy.

 

W przypadku samochodow sportowych to zaden pewnie problem - w sumie wszystko wkalkulowane w ryzyko, albo po prostu samochod jezdzi na tyle rzadko, ze i tak problem sie objawi np. dopiero po 5-6 latach.

Ale jak ktos chce samochod do jazdy na codzien, lepiej w miare mozliwosci isc w jak najbardziej seryjne pasowania chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzne pasowanie. Nawet ciasniej pasowana kucizna, jest pasowana luzniej niz seria, z tego co sie niedawno dowiedzialem rozmyslajac nad swoim silnikiem.

Co za tym idzie - predzej "wyprodukuje" piston slap'a, predzej pewnie bedzie niszczyc gladzie cylindrow - zwlaszcza w przypadku samochodow pokonujacych krotkie trasy.

 

W przypadku samochodow sportowych to zaden pewnie problem - w sumie wszystko wkalkulowane w ryzyko, albo po prostu samochod jezdzi na tyle rzadko, ze i tak problem sie objawi np. dopiero po 5-6 latach.

Ale jak ktos chce samochod do jazdy na codzien, lepiej w miare mozliwosci isc w jak najbardziej seryjne pasowania chyba.

 

 

dokladnie jak pisze AMI

ludzie oszaleli z zakuwaniem tych silnikow... jezeli masz silnik 2.0 z STI new age to tam zdrowe seryjne graty bardzo wiele znosza (podobno do ok. 350 kuni) i nie widze wiekszego sensu tego zakuwac... lepiej niech ktos sprawdzony zrobic Ci mape i zadbaj o dobry stan ukladu zaplonowego + paliwowego :wink:

kucizna na codzien to moim zdaniem nie jest dobry pomysl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby byc sprawiedliwym, kiedys tez mi sie wydawalo w tym ogolnym szale, ze kucizna to rozwiazanie dobre na wszystko.

Ale potem troche lektur, troche rozmow z ludzmi - i juz tak rozowo to nie wyglada - i mi troche przeszlo.

Dlatego m.in. u siebie zdecydowalem sie na short-block z new age STI, glownie dla seryjnie pasowanych tlokow STI (ktore niestety sa tak drogie, ze sensowniej bylo kupic caly blok, niz same tloki :)).

A tez moglem w swoim starym silniku isc w kucizne i po sprawie.

 

(Tak "po prawdzie", to moglem tez i sobie zapakowac HBRy, ale mam plan, jak sie uda, zeby troche wiecej dmuchac, wiec chcialem miec pewnosc, ze tloki to zniosa :))

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby byc sprawiedliwym, kiedys tez mi sie wydawalo w tym ogolnym szale, ze kucizna to rozwiazanie dobre na wszystko.

Ale potem troche lektur, troche rozmow z ludzmi - i juz tak rozowo to nie wyglada - i mi troche przeszlo.

Dlatego m.in. u siebie zdecydowalem sie na short-block z new age STI, glownie dla seryjnie pasowanych tlokow STI (ktore niestety sa tak drogie, ze sensowniej bylo kupic caly blok, niz same tloki :)).

A tez moglem w swoim starym silniku isc w kucizne i po sprawie.

 

(Tak "po prawdzie", to moglem tez i sobie zapakowac HBRy, ale mam plan, jak sie uda, zeby troche wiecej dmuchac, wiec chcialem miec pewnosc, ze tloki to zniosa :))

 

Pozdrawiam

 

widze ze poszedles ta sama droga co ja 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z sugestie. Auto to "new age" i najbliżej mi do tego co powiedział AMI. Czyli plan jest taki ( o ile auto nie okaże się padaką i je w ogóle kupie )

1) Pojeździć trochę i zobaczyć co gra a co nie i ewentualnie ponaprawiać

2) Nauczyć się jeździć :D

W sumie doszedłem do wniosku, że modzenie STI nie ma chyba sensu dopóki kierownik nie ogarnia tego co ma. Póki co mam KJSowo/pojeżdżawkowe doświadczenie Lanosem ( Daewoo dla jasności :P ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...