Skocz do zawartości

regeneracja kolumny kierowniczej


Mont

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę Was o radę czy też uwagi dotyczące tejże częsci.

Ci którzy mnie tu czytali wiedzą, że jestem w branży laikiem, moje pytanie nie powinno więc wywołać zdziwienia :)

Jakiś czas temu z kolumny zaczął mi wyciekać płyn i udałem się z tym problemem do mechanika. Jeden stwierdził, że jeszcze pojeżdżę ale konieczna będzie jej regeneracja (gdzie w Bielsku-Białej jest specjalistyczna firma). :cry:

Drugi łapał już za słuchawkę do Serwisu by o cenę pytać (zdążyłem mu ten pomysł z głowy wybić :evil: ).

Widuję czasem na Allegro ogłoszenia z częściami i nawet jedno uwzględnia moje potrzeby 8) tyle tylko, że częsci pochodzą z Imprezy 1,8 94r a ja mam 2,0 97r(wolnossąca).

Cenę można zaakceptować tyle że nie znam jej stanu i nie wiem jak go zweryfikować(wysyłka).

Inna sprawa, że chyba tym powinien zająć się mechanik.... pozdrawiam Mont

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pewnie chodzi ci o przekladnie kierownicza. :wink:

Jak tylko cieknie, a nie tłucze sie to jeździć, dolewać płynu aż zacznie się tłuc = mieć luz.

Jak już trzeba wymienić = ma luz, kótry nie da sie skorygować, zadzwoń, zamów, załóż uzywaną za około 400-500zł. Moze mniej? Ustawianie zbieżności i gotowe.

Regeneracje odradzam.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odradzam, ponieważ jest często droższa niż kupno uzywanej (tak z przypadku Monta), a daje często gorszy efekt. Może się zacinać, nie jest tak trwała etc... To tak samo jak jestem przeciwnikiem remontów silnika-pomijając remont dla tuningu. Chodzi o taki wynikły z awarii i po to by dalej mieć seryjne auto. Koszty porządnego remontu przekraczają cenę "nowego" czytaj drugiego sprawnego z podobnym przebiegiem silnika, tak jak regeneracja przekracza koszt przekładni.

Kto wie na czym polega regeneracja przekładni? Wkładaniu orginalnych częsci, kasowaniu luzów? Muszę się spytać znajomego mechanika. Zapomniałem na czym to poelga. Nie mialem okazji by sobie przypomnieć. Wątpię by ktoś robił porządną regenerację przekładni za rozsądną cenę. Podobnie z regeneracją turbin-wolę kupić drugą używaną. Po prostu ufam bardziej fabryce częsci samochodowych, niż polskim rzemieślnikom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr neistety nie zgadzam się z Tobą. Kupując używana kupujesz drugą z auta równie starego i w gruncie rzeczy kupujesz kota w worku, na pewno będzie w pewnym stopniu zuzyta z wyczuwalym luzem i tak dalej, podobnie z silnikiem. Robiąc w dobrym zakłądzie wiesz co masz. W przypadku zakłądu któy robił mój magiel remont polegał na: przeszlifowaniu listwy, wymianie kompletu uszczelnień na nowe oryginalne, wymianie drązków na nowe, wymianie końcówek na nowe, ustawieniu fabrycznych luzów, wymianie osłon na nowe. W efekcie mam prawie nowy magiel (fachowiec ocenił stan na 95% fabrycznie nowej, ze względu na uszkodzenie jednego ze środkowych zębów jest minimalny luz w środkowym położeniu).

 

 

Podobnie z silnikiem - może i jest drożej ale jakoś wolę mieć w pełni sprawny silnik niż silnik o niewiadomym stanie, przebiegu i rzeczywistych osiagach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr neistety nie zgadzam się z Tobą. Kupując używana kupujesz drugą z auta równie starego i w gruncie rzeczy kupujesz kota w worku, na pewno będzie w pewnym stopniu zuzyta z wyczuwalym luzem i tak dalej, podobnie z silnikiem. Robiąc w dobrym zakłądzie wiesz co masz. W przypadku zakłądu któy robił mój magiel remont polegał na: przeszlifowaniu listwy, wymianie kompletu uszczelnień na nowe oryginalne, wymianie drązków na nowe, wymianie końcówek na nowe, ustawieniu fabrycznych luzów, wymianie osłon na nowe. W efekcie mam prawie nowy magiel (fachowiec ocenił stan na 95% fabrycznie nowej, ze względu na uszkodzenie jednego ze środkowych zębów jest minimalny luz w środkowym położeniu).

 

 

Podobnie z silnikiem - może i jest drożej ale jakoś wolę mieć w pełni sprawny silnik niż silnik o niewiadomym stanie, przebiegu i rzeczywistych osiagach.

 

Myślę dokładnie tak samo. W Volkswagenie sprzedają w ten sposób regenerowane części w swoich serwisach z gwarancją. Jeżeli elementy które ulegają zużyciu są wymieniane lub robione na prawie nowe co po cholerę bulić za kolejną obudowę, kadłub lub jakieś nakrętki. Teoretycznie z swoją skrzynią mogłem zrobić tak jak napisał Piotr tylko diabli wiedzą co bym kupił. A tak fachowiec zobaczył całe bebechy wymienił co potrzeba, a jak powiedział Janek to pewnie z przezorności i te co mogły jeszcze pochodzić. Teraz wiem co mam, nowe łożyska, wałki a obudowa dla mnie to może być i stara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Volkswagenie sprzedają w ten sposób regenerowane części w swoich serwisach z gwarancją.

 

W praktycznie każdej marce znaczna część części zamiennych to części regenerowane a nie nowe. Szczególnie gdy chodzi o całe kompletne urządzenia - maglownice, alternatory, dyfry...

 

 

a obudowa dla mnie to może być i stara.

 

 

Obudowy się też zużywają, ale są technologie naprawy i tego a także można to po prostu ustalić i takiej zużytej nie wykorzystywać ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudowy się też zużywają, ale są technologie naprawy i tego a także można to po prostu ustalić i takiej zużytej nie wykorzystywać ponownie.

 

Kuba, zgadza się ale żeby pękła obudowa skrzyni lub blok silnika to trzeba się już postarać lub mieć pecha. Przykład pierwszy z brzegu: zatarty silnik. Tłoki, cylindry, wał, panewki itd itp ale czy trzeba ruszać sam blok? Żadko o ile wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja kupuję używane samochody- czyli kota w worku. :wink:

Przykład: Do mondeo kupilem silnik za 1500zł. Sprzedałem ze starego zatartego głowice, tłoki inne bzdety za 1000zł mam silnik z 1998 roku z przebiegiem 89tyś mil z GB (ksiąka serwisowa) za mniej niż 100 funtow. O remoncie nie pomyślałem ani przez chwilę.

Remontowałem 3.0 V6 24v -mokre tuleje, pierscienie sciagałem jakieś angielskie. Chciałem panewki orginalne- 300zł sztuka :shock: w 12 rodzajach- kolorach. Nie zrobiłem takiego remontu jak trzeba, bo w warunkach zwyklego warsztatu jest on nie mozliwy do zrobienia tak jak w fabryce. No i cena chora. A i tak kosztował sporo. Więcej niż drugi samochód bez wtedy jeszcze cła i akcyzy.

wymianie drązków na nowe, wymianie końcówek na nowe, wymianie osłon na nowe
to nie jest przkładnia- to zawsze się wymienia.
na pewno będzie w pewnym stopniu zuzyta z wyczuwalym luzem i tak dalej
to jasne, że nie bedzie nowa ale nie koniecznie z luzem. Może mam takie podejscie bo wynajduję częsci tanio i sam sprzedaję trochę uzywanych częsci samochdowych. Częsci zawieszeń i układu kierowniczego z samochodów jeżdzacych w krajach o normalnych drogach są często prawie jak nowe, mimo kilku, a czasem kilkunastu lat.
ustawieniu fabrycznych luzów
jak w używanej przekładni :wink:
ze względu na uszkodzenie jednego ze środkowych zębów jest minimalny luz w środkowym położeniu).
przy wymianie na używaną mogłoby tak nie być.
wymianie kompletu uszczelnień na nowe oryginalne
tu cena dla Subau jest około 2 razy większa niż cena używanej przekładni. Za coś co jest chyba gumowe i włożysz to do dwuch paczek po papierosach. I nie są to diamenty :)

Pozostaję jeszcze możliwość odsprzedaży za symboliczne pare złotych (może 200zł) przkładni firmie, która ją zregenereuje i później sprzeda.

Oczywiście podstawą jest pewne źródło części. Jak ja sprzedaję silnik, skrzynię, przkładnie, zawsze daje na nią gwarancję. A bywa (żadko ale jednak) i tak, że można się samochodem z którego będzie wyjmowana jakaś część przejechać i sprawdzić czy wszystko jest ok.

Najlepiej jest kupic nową, wiem :) Ja wole przy obecnych cenach kupić dwa razy używaną przekładnie (do mojego kosztuje 250zł) niż regenerować jedną za podobne pieniądze lub drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy jak zatarty i jaki blok. Np. w Porsche 928 w ogóle nie robi się szlifów naprawczych.

 

 

Co do obudowy skrzyni nie musi byc ona wcale pęknięta, wystarczy że np. gniazdo jakiegoś łożyska jest za luźne, albo że skręciła się przez lata poddawania narężneiom na tyle że nie ma współosiowości wałków.

 

Mało kto bawi się w takie rzeczy ale np. głowice silników też się wyginają z czasem i często np. zanika współosiowość podpór wałków rozrządu. Potem zdarzają się dziwne i niezrozumiałe awarie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja sprzedaję silnik, skrzynię, przkładnie, zawsze daje na nią gwarancję.

 

Niestety nie każdy sprzedawca tak robi

 

tu cena dla Subau jest około 2 razy większa niż cena używanej przekładni. Za coś co jest chyba gumowe i włożysz to do dwuch paczek po papierosach. I nie są to diamenty

 

Mówimy o regenerowanych a nie z SIP-u

 

przy wymianie na używaną mogłoby tak nie być

 

Właśnie mogłoby nie być, w regenerowanej masz pewność, że jest ok (zakładamy, że robił to zawodowiec a nie pan Zenek w szopie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jasne, że nie bedzie nowa ale nie koniecznie z luzem.

 

 

Ostatnio mam doświadczenia takie że w wielu autach już kilkuletnich przekłądnia jakoś szybko odstaje luzów.

 

 

Swoją drogą np. w Imprezie GT wycieki z maglownicy są standardem i w takim wypadku też miałbym opory przed wymianą na inną uzywaną. Inna sprawa że oczywiście jeżeli masz bardizej zaufanego handlarza niż warsztat to sprawa jest oczywista. Ja jak dotąd kupiłem używaną kompletną skrzynię do Seja i się sparzyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie każdy sprzedawca tak robi
to się u niego nie kupuje-jest wybór
Mówimy o regenerowanych a nie z SIP-u
ja mówię o częsciach potrzebnych do zregenerowania, one same kosztują ok 600zł. Przecież nie regenereujesz przekładni smarem :wink:
Właśnie mogłoby nie być, w regenerowanej masz pewność, że jest ok (zakładamy, że robił to zawodowiec a nie pan Zenek w szopie)

ja nie mam takiej pewnoći jak wy i nie wierzę w zawodowców. Na pewno nie za 500zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mam takiej pewnoći jak wy i nie wierzę w zawodowców. Na pewno nie za 500zł

 

Sensowna naprawa maglownicy to jest coś bliżej 800PLN. AFAIR za naprawę pompy wspomagania zapłaciłem 500PLN, a tam o wiele mniej części wymieniano. (robiłem generalny remont układu kierowniczego na wiosnę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...