Skocz do zawartości

Wyprzedzanie "na trzeciego"


Gal

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 218
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pisałem już w innym wątku, ale powtórzę. Skąd wiesz kiedy ciężarówka zakończy manewr? Może akurat ciężarówka dokończy na milimetry i schowa się tak, że zobaczysz nagle przed sobą inną ciężarówkę - niestety jadącą z naprzeciwka.

 

Ale jaka ciężarówka i jaki manewr? Przeczytaj proszę jeszcze raz uważnie co napisałem i nie wyciągaj zbyt pochopnie wniosków. Tam było napisane, ze dwa auta wyprzedzają ciężarówkę, nie było nic o tym, że autem wyprzedzającym jest ciężarówka, nawet bus, po prostu dwa zwykłe normalne auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już w innym wątku, ale powtórzę. Skąd wiesz kiedy ciężarówka zakończy manewr? Może akurat ciężarówka dokończy na milimetry i schowa się tak, że zobaczysz nagle przed sobą inną ciężarówkę - niestety jadącą z naprzeciwka.

 

Ale jaka ciężarówka i jaki manewr? Przeczytaj proszę jeszcze raz uważnie co napisałem i nie wyciągaj zbyt pochopnie wniosków. Tam było napisane, ze dwa auta wyprzedzają ciężarówkę, nie było nic o tym, że autem wyprzedzającym jest ciężarówka, nawet bus, po prostu dwa zwykłe normalne auta.

 

No ja miałem ostatnio taki motyw. Wyprzedzałem ciężarówkę jako drugi, przede mną dynamicznie jadąca Avensis. Tylko, że się okazało, że ciężarówka jechała za radiowozem. Jak avensisowicz zobaczył radiowóz to dostał małpiego rozumu i za wszelką cenę chciał wjechać pomiędzy radiowóz i ciężarówkę, żeby przemyśleć sprawę. A ja oczywiście zostałem obok ciężarówki dopóki łoś nie wjechał. Gdyby był większy ruch, to mogłoby być niewesoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak avensisowicz zobaczył radiowóz to dostał małpiego rozumu i za wszelką cenę chciał wjechać pomiędzy radiowóz i ciężarówkę, żeby przemyśleć sprawę.

 

I takiego gościa powinni normalnie zatrzymać po chwili za niebezpieczną jazdę. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak panikuja na widok rodiowozu? Dlaczego tyle osób boi się ruszyć na zielonym zanim rozgadana załoga astry/vento czy czym tam się rozbijają nie ruszy? Dlaczego boją się wyprzedzić radiowóz który patroluje okolicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja miałem ostatnio taki motyw. Wyprzedzałem ciężarówkę jako drugi, przede mną dynamicznie jadąca Avensis. Tylko, że się okazało, że ciężarówka jechała za radiowozem. Jak avensisowicz zobaczył radiowóz to dostał małpiego rozumu i za wszelką cenę chciał wjechać pomiędzy radiowóz i ciężarówkę, żeby przemyśleć sprawę. A ja oczywiście zostałem obok ciężarówki dopóki łoś nie wjechał. Gdyby był większy ruch, to mogłoby być niewesoło.

 

To, co opowiedziałeś, to jest normalny "wypadek przy pracy". Podobna sytuacja może zdarzyć się wtedy, gdy zabierasz się do wyprzedzania TIRa (widzisz, że masz dosyć miejsca na jego wyprzedzenie - dosyć i nic więcej), dojeżdżasz na wysokość jego kabiny i wtedy dopiero widzisz, że TIR jedzie zderzak w zderzak za małym busem... I trzeba wyprzedzić jeszcze tego busa, a nadjeżdżający z przeciwka jest już blisko...

 

Duży za małym to częsty przypadek. A jak jeszcze ten mały to radiowóz :roll: Mało na kim nie robi to żadnego wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co opowiedziałeś, to jest normalny "wypadek przy pracy". Podobna sytuacja może zdarzyć się wtedy, gdy zabierasz się do wyprzedzania TIRa (widzisz, że masz dosyć miejsca na jego wyprzedzenie - dosyć i nic więcej), dojeżdżasz na wysokość jego kabiny i wtedy dopiero widzisz, że TIR jedzie zderzak w zderzak za małym busem... I trzeba wyprzedzić jeszcze tego busa, a nadjeżdżający z przeciwka jest już blisko...

 

Duży za małym to częsty przypadek. A jak jeszcze ten mały to radiowóz :roll: Mało na kim nie robi to żadnego wrażenia.

 

Oczywiście, że to normalny wypadek. Aflinta pytał o potencjalne niebezpieczeństwa wynikające z wyprzedzania stadami, to podałem przykład. IMHO wyprzedzanie stadami może być bezpieczne o ile wszyscy kierowcy są inteligentni. A szansa na to jest generalnie mała ;-)

 

Ja na miejscu avensisovicza mimo dyskomfortowej sytuacji pojechałbym dalej. Gdyby mnie zatrzymali, to powiedziałbym, że zrobiłem to właśnie po to, żeby chronić dupę kierowcy za mną. Nawet gdyby tam była podwójna ciągła. Trzeba myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ taki chwyt powoduje odruchowe napięcie wszystkiego, zesztywnienie i w konsekwencji gaz w podłogę...

ale to przez pierwsze lata szczęśliwego związku..

 

Pierwsze... 42 lata?

jeśli to z autopsji..to gratulacje :wink:

 

Pożartować nie można?

Przepraszam, ale prosze nie offtopiczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o moją osobę to ja nie wyprzedzam powyżej 120 ponieważ auto mi na to nie pozwola! Jak ktoś jedzie tyle lub więcej to sobie odpuszczam! Znaczy jeśli widze, że z przeciwka nic nie jedzie, a przedomną same żuki to wyprzedzam jednego następnie wjedzam połową auta na swój pas pojedzam do kolejnego itd... A i właśnie przy okazji kukam w tylne lusterko czy ktoś szybszy nie jest!!! JA w wakacje widziałem maluszka który wyprzedzał ciężarówke i z przeciwka jechała ciężarówka! Koleś na milimetry jechał! A najlepsze jest to że ja dogonić nie mogłem gościa :evil: bo idiota tylko tak wyprzedzał cały czas środkiem jechał. W sumie to zawsze jest jakiś sposób na szybsze dojechanie do celu! Ale za jaką cene! Jak coś źle mówie niech mnie ktoś poprawi................................. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaka ciężarówka i jaki manewr? Przeczytaj proszę jeszcze raz uważnie co napisałem i nie wyciągaj zbyt pochopnie wniosków. Tam było napisane, ze dwa auta wyprzedzają ciężarówkę, nie było nic o tym, że autem wyprzedzającym jest ciężarówka, nawet bus, po prostu dwa zwykłe normalne auta.

Przeczytałem. Oczywiście przy założeniu, że z naprzeciwka nic nie jedzie i nic nie nadjedzie oraz, że kierowca przede mną wykona manewr na tyle szybko, że i ja zdążę się schować to takie wyprzedzanie jest jak najbardziej ok.

 

Ja wolę nie zakładać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem. Oczywiście przy założeniu, że z naprzeciwka nic nie jedzie i nic nie nadjedzie oraz, że kierowca przede mną wykona manewr na tyle szybko, że i ja zdążę się schować to takie wyprzedzanie jest jak najbardziej ok.

 

Ja wolę nie zakładać.

 

Ale po co tyle pisać? Widzę, że nic nie jedzie i są warunki to wyprzedzam, nie widzę dobrze odcinka na którym mam zamiar wyprzedzać to nie wyprzedzam. Widzę, ze gość przedemną zaczął wyprzedzać, widzę, ze jest miejsce to też jadę, nie widzę albo nie jestem pewein to czekam. Nasze drogi całe szczęście nie składają się z samych prostych na równinach, dzięki temu często też widać co jedzie nawet przed wyprzedzaną ciężarówką. Więc nie popadajmy w paranoję. Wszystko zależy od rozwagi i umiejętności ocenienia własnych oraz auta możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam napisze też coś, wyprzedzam tylko wtedy gdy nikt nie jedzie z przeciwka i gdy mam gdzie wskoczyć. Czasami się zdaża że jadą auta w sznurku 50km/h jeden drugiemu na zderzaku cos nadjeźdza z naprzeciwka i nagle okazuje się że wyprzedza cie koleś który niema co z sobą zrobic najlepiej żebyś mu do rowu zjechał. Rozumiem że trzeba byc czujnym ale w sznurku nie da sie cały czas obserwować tyłów. Zaraz jak dostałem prawojazdy miałem niemiłe zdarzenie na zakopiance łuk drogi linia przerywana widoczność dobra widze nic nie jedzie z przeciwka a przedemną tir, kierunek lewy pas gaz kilkaset metrów wolnego pasa mysle spoko, za mną wyskoczył następny koleś, sielanka tylko że po momencie z pobocza przeciwnego pasa wjechał nabywca oscypków w renault. Za mną auto przedemna koleś z którym idę na czołówke no ciepło się zrobiło w momencie. Redukcja gaz w podłogę i czekam co będzie z tyłu koleś dał po hamplach ja bym juz nie zdążył, cisne i zmieściłem się ale juz wiem że nie ma na drodze sytuacji czystych zawsze pozostaje element którego nie weźmiemy pod uwagę. Od tego czasu staram się maksymalnie skracać czas tego manewru oraz nie wyprzedzac za autami zza których nie widac drogi przed nami np dostawczaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Norwegii jezdza 85 i zyja.

 

Bo oni są zimnokrwiste dorsze. A my - Słowianie. Krew nie woda. Dusza jak step. A step szeroki, którego i okiem sokolim nie zmierzysz..., szabla przy boku... Winkelried i Mesjasz Narodów.

 

Więc mnie tu Skandynawami pan dobrodziej nie zaimponujesz.

 

Takie wyprzedzanie, że wszystko widać - to jak za przeproszeniem wódka bezalkoholowa. W końcu szosa to jedyne miejsce (poza konsolą play-station, ale tam dzieci nie zawsze wpuszczą) gdzie Polak (z zawodu sfrustrowany bezrobotny, ewentualnie starszy referent, ewentualnie właściciel zakładu utylizacji, etc.) może się poczuć godnym spadkobiercą prapradziadka husarza i dziadka szwoleżera.

 

A pan co? Zabronisz mu!? Ostatnią przyjemność odbierzesz...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wtrące swoje dwa centy do dyskusji. Nie będę pisał, że czegoś tam nie robię i zawsze to tamto, bo raz jadę jak uosobiebie obywatela zapatrzonego w przepisy (bo wczoraj była impreza i mam lęki), innym razem jadę szybko i z pozycji pasażera lub/i kierowcy z naprzeciwka może to wyglądać na manewr niebezpieczny, a innym razem "przegnę pałę" i sam to czuję i jak pomyślę, że w domu na mnie czekają to się tak jakoś nieswojo robi. Chciałem napisać, że z tego co obserwuję na drogach to b. często największe zagrożenie przy opisywanym w wątku, wyprzedzaniu, stanowią najszybsze w polsce samochody czyli: sejo sporting, fiat panda i te wszystkie z kratką i rejestracja wxxxx i poxxx. Goście pakują się w takie sytuacje, że na prawdę, prawdopodobieństow trafienia w rosyjskiej ruletce z dwoma nabojami w bębenku, jest mniejsze niz "dzwona" z ich udziałem. Najczęściej obserwuję to kiedy zbliża się prawy ostry zakręt, jezdnia ledwo mieści 2 ciężarówki, pobocza nie ma i nawet ludzie w szybkich samochodach dają na luz. Oni wtedi "idą" pewnie w taki prawy ....lewym pasem bez mrugnięcia okiem. Raany jak mało wyobraźni trzeba mieć. Wniosek mój z tego taki, że nie samo wyprzedzanie na "trzeciego" jest najgorsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek mój z tego taki, że nie samo wyprzedzanie na "trzeciego" jest najgorsze...

 

Nieee... Jest tylko JEDNYM z wielu przejawów tego samego zjawiska. Braku wyobraźni i kwalifikacji.

 

Bo mozna iść ostro w prawy i mozna wyprzedzać na trzeciego - ale nie wszystkim i nie zawsze... No i nie każdy.

 

Tak, gdzie bezpiecznie może AL - niekoniecznie mogę ja.

Tam, gdzie bezpiecznie mogę ja - niekoniecznie może gostek, który ma prawo jazdy od wczoraj i w dodatku móżdżek jak pesteczka.

 

I tyle... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie i jeszcz raz NIE! Co widze, co wyprzedzam?! Ludzie, a przepisy a 90 na szosie? O czym wy tu opowiadacie? Toz to jest kryminal.

Przepis mowi ze na szosie mozna jechac ile? 90km/h jesli warunki pozwola, czyli ze mozna wolniej.

W Norwegii jezdza 85 i zyja.

 

Pan się Panie Arno, nie gorączkuj tak, bo apopleksja w naszym wieku większym jest zagrożeniem niźli wyprzedzanie na trzeciego.

 

Wytłumaczenie różnic między naszym krajem-rajem a Norwegią jest proste:

Oprócz wzmiankowanych przez kolegę WiSowera różnic, zwrócić należy uwagę na długowieczność tych Norwegów - długo żyją, to mają czas i mogą sobie 85 jeździć.

 

Ot i cała tajemnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój błąd, kłade głowę pod topór, zapomniałem o swoich :ziomach:

Ale przypomniałem sobie o KRxxxx

jeszcze raz podkreślam!!!Aluzja dot. numerów DW XXXX dotyczy tylko :!: leasingobiorców (głównie EFL) :!:

 

AleX spokojnie, obaj doskonale wiemy o jakich ludzi chodzi, nie ma sie co podniecać nr rejestracyjnymi, choćby były nawet z mojego miasta...;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój błąd, kłade głowę pod topór, zapomniałem o swoich :ziomach:

Ale przypomniałem sobie o KRxxxx

jeszcze raz podkreślam!!!Aluzja dot. numerów DW XXXX dotyczy tylko :!: leasingobiorców (głównie EFL) :!:

 

AleX spokojnie, obaj doskonale wiemy o jakich ludzi chodzi, nie ma sie co podniecać nr rejestracyjnymi, choćby były nawet z mojego miasta...;)

 

Pozdrawiam

Jestem spokojny!!!Tylko zobacz na mój licznik postów w profilu :roll: ...żartuję :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...