Marcel 33 Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Witam wszystkich serdecznie. Nie wiem czy powinienem pisać w tym miejscu czy w listach do dyrekcji, ale zacznę tu. Są pewnie wśród Was użytkownicy modelu kombi z tego roku w wersji Celebration (SPE). 2 tygodnie po odbiorze stwierdziłem nasilające się stuki z przedniego zawieszenia, zwłaszcza na wybojach podczas skręcania. Serwis wyjaśnił mi, że to wada fabryczna przekładni, bo ma luzy i....... bedzie jakaś sprężynka, która to załatwi. Na sprężynki czekają juz pół roku (sic). Ciekawe jak sie to ma do terminu załatwiania reklamacji złozonych oficjalnie ? Drugą sprawą są wibracje kierownicy przy 140, okresowe chrobotanie podczas hamowania, tudzież głośny jęk przy zatrzymywaniu podczas szybszego hamowania (sama końcówka). W serwisie też dowiedziałem się, że tarcze mogą być wadliwe (jeśli tak, to propozycja przetaczania nie jest raczej odpowiednia). No i ostatnia rzecz, ala to juz chyba moja paranoja - przy postoju z włączonym silnikiem czasem czuje w środku spaliny (nie majac innego auta obok). Jeśli macie jakieś uwagi lub sugestie, będę zobowiązany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Witam wszystkich serdecznie.Nie wiem czy powinienem pisać w tym miejscu czy w listach do dyrekcji, ale zacznę tu. Są pewnie wśród Was użytkownicy modelu kombi z tego roku w wersji Celebration (SPE). 2 tygodnie po odbiorze stwierdziłem nasilające się stuki z przedniego zawieszenia, zwłaszcza na wybojach podczas skręcania. Serwis wyjaśnił mi, że to wada fabryczna przekładni, bo ma luzy i....... bedzie jakaś sprężynka, która to załatwi. Na sprężynki czekają juz pół roku (sic). Ciekawe jak sie to ma do terminu załatwiania reklamacji złozonych oficjalnie ? Drugą sprawą są wibracje kierownicy przy 140, okresowe chrobotanie podczas hamowania, tudzież głośny jęk przy zatrzymywaniu podczas szybszego hamowania (sama końcówka). W serwisie też dowiedziałem się, że tarcze mogą być wadliwe (jeśli tak, to propozycja przetaczania nie jest raczej odpowiednia). No i ostatnia rzecz, ala to juz chyba moja paranoja - przy postoju z włączonym silnikiem czasem czuje w środku spaliny (nie majac innego auta obok). Jeśli macie jakieś uwagi lub sugestie, będę zobowiązany. Wszystko to już znamy :wink: Nowością jest smród spalin. Tego jeszcze nie przerabialiśmy... Wczoraj z krzysiom'em i jeszcze jednym kolegą zrobiliśmy sobie porównanie na żywo trzech legasiów (2x2004 i 1x2005 SPE) i doszliśmy do wniosku, że każdy samochód jest inny (to chyba nie jest dobra wiadomość w kontekście jakości w fabryce). Zaobserwowane wspólne dla wszystkich wady (wystepujące mniej lub bardziej wyraziście): 1. Stukające przednie zawieszenie 2. Kłopot z tarczami 3. Osiadanie przednich drzwi Zaobserwowane różnice: 1. Tylne zawieszenie u każdego jest inne mimo podobnych przebiegów i eksploatacji (Legac krzysioma niemal szoruje d.... po ziemi. Mój z kolei dumnie unosi wysoko kuper). Różnica sięga gdzieś z 3cm. Geneza - nieznana. Informacja o sprężynach mających zniwelować luzy jest zupełną nowością. Możesz rozwinąć temat? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Będzie wojna! Mi nie stuka kierownica, ale też nie odbija.. :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel 33 Opublikowano 27 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 To niefajnie. Prawie każdy kogo spotykam mówi coś o technicznym zaawansowaniu Subaru itd, itp. Bedzie wstyd. Jednakże gwarancja trwa 3 lata i zamierzam cieszyć się sprawnym autem, które mam 2 miesiące i które nie było całkiem za darmo. Swoją drogą opieszałość Subaru Polska trochę dziwi. Nie zależy im na podtrzymywaniu etosu legendy ? Te usterki nie są poważne, a ich usuniecie kosztowne. Ale SĄ. I jakaś reakcja powinna być. A nie tylko "jak juz kupiłeś to pocałuj nas w d...." (nie wiem czy admin kasuje takie niewinne określenia anatomiczne). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 (nie wiem czy admin kasuje takie niewinne określenia anatomiczne). Nie kasuje, inaczej krzysiom miałby już dawno bana Najśmieszniejsze jest to, że nie mam problemu z tarczami & opadniętymi drzwiami... Chyba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 (nie wiem czy admin kasuje takie niewinne określenia anatomiczne). Nie kasuje, inaczej krzysiom miałby już dawno bana Najśmieszniejsze jest to, że nie mam problemu z tarczami & opadniętymi drzwiami... Chyba. Mnie się też wydawało, że moje drzwi nie opadają. A jednak. 1. Przyjrzyj się uszczelce w rogu szyby 2. Delikatnie domknij drzwi nie zatrzaskując ich. Zobacz jak są nisko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel 33 Opublikowano 27 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Chyba za krótko mam to auto, żeby drzwi opadły. Chyba bym doznał małego szoku. Jednak ponieważ szyba nie ma ramki, drzwi w ostatniej chwili lekko się unoszą - pewnie nie chodzi Wam o to ? A, zapomniałem jeszcze o tym, że jak gwłatownie przyspieszam (o ile można tak napisać przy wersji 2.0), to bardzo ładnie coś brzeczy w desce rozdzielczej - nie wymyślam - serwis jest beradny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 sądząc po ilości narzekań na Legacy SPE to macie ładną armie żeby dochodzić swoich praw.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel 33 Opublikowano 27 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 A może tak Administrator z własnej inicjatywy wydrukuje te żale i da komuś w Szanownej Dyrekcji komuś, kto nas pocieszy ? Zawsze jest szansa. W końcu za każdym razem w salonie (przed kupnem) słyszałem, że inne auto to tylko kopie..... A kolega z kopii Ford Focus jest bardzo zadowolony od roku, inny także z kopii Skoda Fabia. No, aż mi głupio w takim towarzystwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 sądząc po ilości narzekań na Legacy SPE to macie ładną armie żeby dochodzić swoich praw.... Nie tylko SPE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 A może tak Administrator z własnej inicjatywy wydrukuje te żale i da komuś w Szanownej Dyrekcji komuś, kto nas pocieszy ? Admin nie ma raczej nic wspólnego z SIPem więc to nie leży w jego gestii. No chyba że mowa o Flipperze, który ostatnio bardzo rzadko tu zagląda. Prędzej mogłyby sie zająć tym osoby które pracują w SIPie i przy okazji są Forumowiczami. pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Witam wszystkich serdecznie.Nie wiem czy powinienem pisać w tym miejscu czy w listach do dyrekcji, ale zacznę tu. Są pewnie wśród Was użytkownicy modelu kombi z tego roku w wersji Celebration (SPE). 2 tygodnie po odbiorze stwierdziłem nasilające się stuki z przedniego zawieszenia, zwłaszcza na wybojach podczas skręcania. Serwis wyjaśnił mi, że to wada fabryczna przekładni, bo ma luzy i....... bedzie jakaś sprężynka, która to załatwi. U mnie nie stuka na wybojach, tylko na krańcach skrętu, ale może OBK jest tu trochę inne. Rozwiązania brak => patrz krzysiom Na sprężynki czekają juz pół roku (sic). Ciekawe jak sie to ma do terminu załatwiania reklamacji złozonych oficjalnie ? Reklamacji to serwisy nie lubią. Festina lente... Drugą sprawą są wibracje kierownicy przy 140, Pomaga wyważenie dynamiczne kół (na samochodzie) po wyważeniu normalnym. okresowe chrobotanie podczas hamowania, tudzież głośny jęk przy zatrzymywaniu podczas szybszego hamowania (sama końcówka). Fabryczne klocki. Do wymiany w ramach gwarancji. Ja mam czwarte klocki z przodu (30'000km) Radzę naciskać na wymianę również tylnich - to taki sam szajs. Po wymianie tylnich klocków przestaje "huczeć" przy hamowaniu z dużej prędkości (>160) - a przynajmniej huczenie się znacznie zmniejsza... W serwisie też dowiedziałem się, że tarcze mogą być wadliwe (jeśli tak, to propozycja przetaczania nie jest raczej odpowiednia). Przetoczyć warto - są pewnie lekko zgięte. Jak są mocno pogięte, to powinny zostać wymienione razem z klockami. No i ostatnia rzecz, ala to juz chyba moja paranoja - przy postoju z włączonym silnikiem czasem czuje w środku spaliny (nie majac innego auta obok). Królu złoty! Nie jesteś pierwszy! Przywracasz mi wiarę w mój zmysł węchu! A nie śmierdzi spalinami jak ostro przyspieszasz i uchylisz okno w drzwiach kierowcy? Na początku myślałem, że to spaliny od "poprzednika", ale poprzednika często nie ma - a śmierdzi... Serwis "nigdy o tym nie słyszał"... Ponadto (z typowych): - trzeszczy podsufitka przed zasuwą szyberdachu (jak się zasuwę lekko odsunie, to przestaje trzeszczeć) - zasuwa się sama zamyka przy hamowaniu - brzęczy coś :?: przy większych prędkościach - podejrzane są blachy nad katalizatorem i rurą wydechową - rzecz w trakcie diagnozowania. Krótko mówiąc typowy jesteś... A myślałeś, że kupisz Subaru i wyjątkowy od razu. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 27 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2005 Rany! Jak ja mogłem taki temat przegapić! Dzięki Fido! Ale w sumie smutno że ludziska wcześniejszych tematów nie przeglądają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 To ja jeszcze tylko dołączę zdjęcie poglądowe. Oto dwa legacy z końca 2004 roku. Obydwa z podobnym przebiegiem i podobnym zakresem eksploatacji (czytaj: uzgodniliśmy, że ze dwa razy udało nam się przejechać dość duży dystans samochodem załadowanym na full. Poza tym normalne codzienne dojazdy). Ten niebieski to legac krzysioma, ten srebrny jest mój. Pytanie za 100 punktów: dlaczego legac krzysioma ma tak opadnięty tył? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Bo w mojm Legasiu wszystko jest innaczej. Pech jakiś, czy co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gal Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 To ja jeszcze tylko dołączę zdjęcie poglądowe. A gdzie to zdjęcie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 To ja jeszcze tylko dołączę zdjęcie poglądowe. A gdzie to zdjęcie? Dwa posty wyżej. Tak na serio... Najśmieszniej że mi ten niski tył specjalnie nie przeszkadza w przeciwieństwie do kumpla Fido. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel 33 Opublikowano 28 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Widzę, że przyjdzie mi się do kilku rzeczy przyzwyczaić. No cóż, widać to taki SPEcjalny klimat tych aut. Na poczatku nie chciałem od razu pisać wszystkiego, nie mając pojecia jak to odbierzecie (czytaj: malkontent i maruda), ale muszę dodać jeszcze jedną, ostatnią już (mam nadzieję) rzecz. Mianowicie długi rozruch. Rozrusznik kręci nawet 10 razy zanim odpali i nawet jest lepiej na zimno niz na ciepło. Np. odpala od razu po wyłączeniu, ale męczy się juz po 20 min. przerwy. I tu przyszedł serwis z pomocą twierdząc, ża tak ma być bo "mapuje silnik" i wszystko sobie ustawia. Myślałem, że w dobie Pentium 4 to się dzieje szybciej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Rzeczywiście odpalanie Subaru zawsze było charakterystyczne. Nikt mi nigdy nie wyjasnił z czego to wynika ale one tak mają że odpalają po chwili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiom Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Widzę, że przyjdzie mi się do kilku rzeczy przyzwyczaić.No cóż, widać to taki SPEcjalny klimat tych aut. Na poczatku nie chciałem od razu pisać wszystkiego, nie mając pojecia jak to odbierzecie (czytaj: malkontent i maruda), ale muszę dodać jeszcze jedną, ostatnią już (mam nadzieję) rzecz. Mianowicie długi rozruch. Rozrusznik kręci nawet 10 razy zanim odpali i nawet jest lepiej na zimno niz na ciepło. Np. odpala od razu po wyłączeniu, ale męczy się juz po 20 min. przerwy. I tu przyszedł serwis z pomocą twierdząc, ża tak ma być bo "mapuje silnik" i wszystko sobie ustawia. Myślałem, że w dobie Pentium 4 to się dzieje szybciej. Pocieszacie mnie. Ktoś ma jeszcze gorzej....... Mój pali bez problemów tylko ruszać można po jakims czasie. Spalin tez nie czuję...... Jest dobrze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel 33 Opublikowano 28 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Jakby tak zebrać od każdego to co nie jest zepsute, to wyszłoby całkiem niezłe auto. Ale trzeba i tak przyznać, że np. elektryczny fotel działa super i nie rozkłada się nagle sam w trakcie jazdy. To juz coś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Pocieszacie mnie. Ktoś ma jeszcze gorzej....... Mój pali bez problemów tylko ruszać można po jakims czasie. Spalin tez nie czuję...... Jest dobrze! zawsze wiedziałem że kiedyś docenisz swoje Legacy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Na poczatku nie chciałem od razu pisać wszystkiego, nie mając pojecia jak to odbierzecie (czytaj: malkontent i maruda), ale muszę dodać jeszcze jedną, ostatnią już (mam nadzieję) rzecz. Mianowicie długi rozruch. Rozrusznik kręci nawet 10 razy zanim odpali i nawet jest lepiej na zimno niz na ciepło. Np. odpala od razu po wyłączeniu, ale męczy się juz po 20 min. przerwy. I tu przyszedł serwis z pomocą twierdząc, ża tak ma być bo "mapuje silnik" i wszystko sobie ustawia. Myślałem, że w dobie Pentium 4 to się dzieje szybciej. Nie jest to przypadłość tylko Twojego Wszystkie tak mają przynajmniej przez ostatnich 10 lat Jak pierwszy raz odpalałem Subaru to myślałem, ze pewnie długo stał, ze tak długo trzeba kręcić (jakieś 1-2 sekund dłużej od innych aut). Ale jak się okazuje tak po prostu jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Aflinta raz odpalałem jednego legaca takiego jak twój i ku mojemu zdziwieniu zapalił od dotknięcia rozrusznik chodził nie dłużej niż 0,5s Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2005 Pewnie był ciepły Odpalałem kilka Legaców zanik kupiłem swojego, często w warsztacie na K.J. też widzę jak są odpalane i, ze się tak wyrażę - typowo subarowa norma Dla porównania napiszę, ze moje byłe Cinquecento 0.9 odpalała na dotyk praktycznie - nawet dobrze rozrucznik nie zdążył obrócić i już wszystko śmigało Oczywiście zimą trwało to nieco dłużej, ale i tak krócej niż w Legacu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi