Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie po czerwonej fladze nie powinno być możliwości majstrowania przy autach. Co najwyżej zmiana opon. Tylko i wyłącznie. Żadnego zmieniania przednich spojlerów, klejenia taśmą i co tam jeszcze... Auta wyjeżdżają z alei serwisowej w najlepszym wypadku na nowych oponach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć Red Bull wniósł wniosek o ponowne rozpatrzenie incydentu na Silverstone.

 

https://www.formula1.com/en/latest/article.red-bull-lodge-request-for-fia-to-review-hamilton-penalty-following.1BND9fIw9rWN5GynnHVVo4.html

 

 

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co RB wymodzi jutro. Ponoć ma zeznawać Max i wedle regulaminu to może juz być powód do ponownego rozpatrzenia wypadku bo jak wiemy on był w szpitalu a wiec sędziowie nie mogli usłyszeć jego wersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wszystko zależy od tego czy FIA będzie chciała podreperować wizerunek. Po Silverstone przeważająca większość komentarzy na socialach FIA była negatywna i wprost ludzie pisali, że zwycięstwo pomimo wywiezienia Maxa w opony i śmiesznej kary to dla Hamiltona wstyd i hańba, a nie powód do dumy. Oczywiście, Merc od razu zaczął neutralizować sytuację grając kartą "Dokuczajo Lewisowi bo jest czarny", ale naprawdę przeczytałem kilka tysięcy komentarzy i stricte rasistowskiego hejtu był promil. 

 

RB musi przedstawić nowe dowody, wszystko co było analizowane na Silverstone nie może być ponownie rozpatrywane, a zatem odpada zapis wideo, telemetria, maile z rysunkami od Toto, itd. Mam nadzieje, że zeznania Maxa coś wniosą do sprawy, ale nie spodziewam się jakichś mocnych reperkusji w stosunku do Hamiltona. Najbardziej prawdopodobna jest kara pieniężna, o weryfikacji kary czasowej, która zepchnęłaby Hamiltona z podium możemy pomarzyć, a dyskwalifikacja Oponiarza to już w ogóle baśń z mchu i paproci. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie w tego typu sytuacjach koszty odbudowy bolidu powinien pokrywać team sprawcy. Mając na uwadze ograniczenia budżetu w przyszłych sezonach, mogłoby to być bardziej dotkliwe niż jednorazowa kara dla kierowcy.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tutek napisał:

Moim zdaniem wszystko zależy od tego czy FIA będzie chciała podreperować wizerunek. Po Silverstone przeważająca większość komentarzy na socialach FIA była negatywna i wprost ludzie pisali, że zwycięstwo pomimo wywiezienia Maxa w opony i śmiesznej kary to dla Hamiltona wstyd i hańba, a nie powód do dumy. Oczywiście, Merc od razu zaczął neutralizować sytuację grając kartą "Dokuczajo Lewisowi bo jest czarny", ale naprawdę przeczytałem kilka tysięcy komentarzy i stricte rasistowskiego hejtu był promil. 

 

RB musi przedstawić nowe dowody, wszystko co było analizowane na Silverstone nie może być ponownie rozpatrywane, a zatem odpada zapis wideo, telemetria, maile z rysunkami od Toto, itd. Mam nadzieje, że zeznania Maxa coś wniosą do sprawy, ale nie spodziewam się jakichś mocnych reperkusji w stosunku do Hamiltona. Najbardziej prawdopodobna jest kara pieniężna, o weryfikacji kary czasowej, która zepchnęłaby Hamiltona z podium możemy pomarzyć, a dyskwalifikacja Oponiarza to już w ogóle baśń z mchu i paproci. 

Z tego co czytałem to sa na przyklad nagrania z kamer 360 z bolidów które s zgrywane dopiero po wyścigu bo są za ciężkie. Jest też telemetria z reszty wyścigu i juz wiadomo ze po kolizji z Maxem, Lewis juz nigdy nie wjechał w ten zakręt z taka prędkością jak w momencie kolizji. 

Mysle ze skoro RB rozpoczął ten proces to coś tam mają inaczej masa energi pójdzie na marne.

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, radekk napisał:

jak dla mnie w tego typu sytuacjach koszty odbudowy bolidu powinien pokrywać team sprawcy. Mając na uwadze ograniczenia budżetu w przyszłych sezonach, mogłoby to być bardziej dotkliwe niż jednorazowa kara dla kierowcy.

To prawda to tez moze byc kluczowy moment w tym roku. 

Z tego punktu widzenia i juz po fakcie Max trochę głupio zrobił ze nie odpuścił tylko wdał się w walkę. Ja rozumie dlaczego to zrobił i dzięki temu mieliśmy najlepsze okrążenie w F1 od 20 lat ale patrząc na to na spokojnie wyszli by na tym o wiele lepiej nawet jak by przyjechał na P2.

Mam tylko nadzieję że na tyle to sobie poukładał w głowie ze nie zrobi czegoś głupiego na Węgrzech. 

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, turdziGT napisał:

Z tego co czytałem to sa na przyklad nagrania z kamer 360 z bolidów które s zgrywane dopiero po wyścigu bo są za ciężkie. Jest też teletria z reszty wyścigu i juz wiadomo ze po kolizji z Maxem, Lewis juz nigdy nie wjechał w ten zakręt z taka prędkością jak w momencie kolizji. 

Mysle ze skoro RB rozpoczął ten proces to coś tam mają inaczej masa energi pójdzie na marne.

O kamerach 360 nie wiedziałem, że są zgrywane po wyścigu. To może być ważne. Istotne jest też to, że Hamilton pod koniec wyścigu wyprzedzał w tym samym miejscu i Norrisa i Leclerca, w obu przypadkach był bliżej wierzchołka zakrętu niż w sytuacji z Maxem. 

 

Nie uważam, żeby Max miał z jakiegokolwiek powodu odpuszczać bardziej niż to zrobił. Widać na onboardzie, że wiedział, że ma Hamiltona po wewnętrznej, odbił w lewo, zostawił mu o wiele więcej miejsca niż szerokość bolidu, i nic więcej nie mógł zrobić. Sędziowie słusznie uznali Leiwsa winnym, natomiast kara, po odbyciu której i tak wygrał nie pełni żadnej funkcji bo teraz równie dobrze Hamilton może do końca sezonu wypychać Maxa z toru licząc, że skończy się na +10s i wygra wyścig z przewagą 5 a nie 15 sekund. 

 

Kibicuje mocno staraniom Red Bulla bo uważam, że nigdy wcześniej nie było w F1 zawodnika, który byłby tak chroniony przez sędziów i federację jak Hamilton. Lewis tyle mówi o równości w sporcie, że może wreszcie czas zacząć od siebie. 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
4 godziny temu, Krzyhu555 napisał:

Maciej Jermakow o odwołaniu się redbula

Bardzo dobry, obiektywny komentarz. Bardzo interesująca konfrontacja wypowiedzi Hornera - jakże różnych zależnie od sytuacji.

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Pablito79 napisał:

No i spakowany, jutro o 6 rano ruszamy na Węgry, oczywiście na weekend F1. Mam nadzieję, że na żywo zobaczę zwycięstwo Maxa. :D

Pozdrawiam.

No jakie spotkanie w holu hotelu, czekamy na windę... a z widny wychodzi Mikołaj Sokół i Patryk Mirosławski :thumbup::biglol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dyrekcja napisał:

Bardzo dobry, obiektywny komentarz. Bardzo interesująca konfrontacja wypowiedzi Hornera - jakże różnych zależnie od sytuacji.


 

W czasach kiedy się jest albo za, albo przeciw, za jednym, bądź za drugim, tak obiektywną analizę ogląda i słucha się z przyjemnością. :)

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tutek napisał:

Niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził. FIAmilton, Mercedes FIAmg Petronas F1 Team. 

Wiesz co, to już jest tak nudne jak pitolenie Helmuta Marko. 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to czekamy na wrzesień. 

 

"Schumacher" w końcu będzie miał swoją premierę - dokładnie 15 września 2021 roku, czyli równo 30 lat po debiucie Niemca w królowej motorsportu w barwach Jordana. Będzie go można zobaczyć na platformie Netflix.

 

 

https://sportowefakty.wp.pl/formula-1/952226/swietna-wiadomosc-ws-michaela-schumachera-kibice-f1-na-to-czekali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...