Skocz do zawartości

zakopałem się :(


lola

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wracałem sobie dzisiaj pracy, 200m od domu mam większą kałużę, przed którą przyhamowałem i w jakiś magiczny sposób prawą stroną stoczyłem/ześlizgnąłem sie z drogi (pobocze opada lekko w dół). I to był koniec jazdy - kółka kręciły, ale ani drgnął w przód, ani w tył :(. Dopiero dwie dechy podłożone pod przednie łapki umożliwiły wyjazd. Czuję się skopany przez samego siebie.

 

 

Pozdrawiam,

Ł.O.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Cię to podbuduję to powiem Ci że ja też parę dni temu się zakopałem swoją Imprezką na lodowej zaspie, wróć. Nie zakopałem a zawiesiłem i podejrzewam, że tu też bym ten sam problem. No niestety Justynka, jak i impreza ma malutki prześwit i jak się zawiesi do koniec ;)

 

A i pomyśl sobie co by było gdyby to był przedni napęd ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...