Skocz do zawartości

Hot Hatch Hysteria


BartZ

Rekomendowane odpowiedzi

Tak tylko każda forma leasingu prywatnego czy długoterminowego wynajmu czy abonamentu jak to sie teraz modnie nazywa wychodzi najdrożej.

Nadal najmniej sie traci na tradycyjnej formie zakupu auta czy to gotówkowego czy na kredyt.Mowa oczywiscie o osobach prywatnych a nie firmach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu czytałem gdzieś, że vag będzie przechodził na model wypożyczania a nie sprzedaży samochodów.

Tendencja jak oprogramowaniu - płać cały czas a nie raz.

 

Mnie taki model się nie widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że ceny popularnych/masowych marek (a zwłaszcza jeśli chodzi o SUV'y) zbliżają się do poziomu marek premium to jest dziwny dla mnie fakt - ostatnio tak rozmawiałem z kumplem że chyba ludzie nie patrzą w kierunku marek premium zakładając że są dla nich za drogie i jestem przekonany, że osoby kupując Żepoty i inne Renaulty czy Japońce w okolicy 200k jakby zobaczyli że mogą mieć w takiej cenie coś z marek premium to by się za głowę złapali...

Odnośnie finansowania to trochę nie rozumiem tu niektórych wypowiedzi że niby leasing czy wynajem jest droższy niż tradycyjny zakup - ja swojego Merca mam w leasingu 101 %, rewelacja! A przecież ubezpieczenia, przeglądu, części, opony, paliwo, obsługa itd są wrzucane w koszty a VAT odliczany (z paliwa 50%), czy jest coś co się bardziej opłaca? Nie wiem jak z prywatnymi kredytami ale nie znam nikogo kto posiada/finansuje auto za 200-300 k nie posiadając własnej firmy...

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Odnośnie finansowania to trochę nie rozumiem tu niektórych wypowiedzi że niby leasing czy wynajem jest droższy niż tradycyjny zakup - ja swojego Merca mam w leasingu 101 %, rewelacja! A przecież ubezpieczenia, przeglądu, części, opony, paliwo, obsługa itd są wrzucane w koszty a VAT odliczany (z paliwa 50%), czy jest coś co się bardziej opłaca? Nie wiem jak z prywatnymi kredytami ale nie znam nikogo kto posiada/finansuje auto za 200-300 k nie posiadając własnej firmy...

 

To są dwa różne światy. 

1. Kowalski etatowiec kupuje Fiata za 50k zł (powiedzmy że to jego roczny dochód) do tego uzyska bardzo marny rabat, niczego nie odliczy a za kredyt/leasing zapłaci  6-10% rocznie.

2. Nowak przedsiębiorca kupi Merca za  katalogowe  300k zł - 20% rabatu, odliczy vat, wpisze w koszty a leasing dostanie na 1-4% rocznie a ze względów podatkowych nie opłaca mu się kupić za gotówkę nawet jak ją posiada. 

 

a na etacie prawie nikt nie zarabia 15-30k, netto więc i drogich aut etatowcy nie kupują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Spiochu napisał:

 

a na etacie prawie nikt nie zarabia 15-30k, netto więc i drogich aut etatowcy nie kupują.

Na dobrych etatach zarabiają ale maja dodatkowo rozne rozwiązania na samochod służbowy lub dodatek to pensji.

 

Odnosnie tych abonamentów to w przypadku Volvo to wyglada tak ze wymyślili  sobie równa stawkę na abonament na cała Europę i sprawa tak wyglada ze jak bym chciał wziąć abonament na np: V60 to by mnie miesięcznie kosztowało prawie tyle co rata za RS4. Ja oczywiscie miałem duży wkład własny ale po 5 latach powiedzmy ze odzyskam 50% wartosci czyli moj wkład gdzie przy abonamencie oddajesz samochod i tyle takie wiec kosz podobny a w rzeczywistości jezdzisz autem dwa razy droższym i lepszym ( to oczywiscie subiektywna opinia ) wiec dla mnie do D...... z takim abonamentem.Jezeli ma to byc jakaś alternatywa to musi to byc zdecydowanie tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, turdziGT napisał:

Jezeli ma to byc jakaś alternatywa to musi to byc zdecydowanie tańsze.

Za FXT płace jakieś 3000 zł brutto raty kredytu (10% wkładu i kredyt na 4 lata). 

Ostatnio wyceniane RAV4 (katalogowa jakieś 20.000 droższa niż FXT). Za 2150 zł brutto miesięcznie (również 10% wkładu) mam wynajem na 2 lata z opcja przeglądów, części eksploatacyjnych i opon zimowych.

Moim zdaniem (bez kalkulatora w ręce) wyglada to spoko - NIE taniej, ale spoko. Kogo nie cieszy wizja wymiany auta po 2 latach?

 Nie sadze, ze za FXT z przebiegiem 160.000 wezmę 50% tego co zapłaciłem. Do tego każdy przegląd to jakieś 1200 zł. 

 

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, matros1 napisał:

W sobotę będą jazdy w Poznaniu (między innymi dla potencjalnych klientów) nowym megane, to się coś będzie można w końcu dowiedzieć jak to jeździ w porównaniu z poprzednikiem, czy na tle konkurencji.

matros1 będziesz na testach?

Edytowane przez lukp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Za FXT płace jakieś 3000 zł brutto raty kredytu (10% wkładu i kredyt na 4 lata). 

Ostatnio wyceniane RAV4 (katalogowa jakieś 20.000 droższa niż FXT). Za 2150 zł brutto miesięcznie (również 10% wkładu) mam wynajem na 2 lata z opcja przeglądów, części eksploatacyjnych i opon zimowych.

Moim zdaniem (bez kalkulatora w ręce) wyglada to spoko - NIE taniej, ale spoko. Kogo nie cieszy wizja wymiany auta po 2 latach?

 Nie sadze, ze za FXT z przebiegiem 160.000 wezmę 50% tego co zapłaciłem. Do tego każdy przegląd to jakieś 1200 zł. 

 

Tu się zgodzę ale problem jest taki że to oferta dla zwyklego Kowalskiego który chce mieć jakiś tam samochód.Dla ludzi chcących czegoś z jajem raczej ofert w abonamencie nie ma więc zostaje tylko leasing albo kredyt.

Ale niektóre oferty zwłaszcza na 2 lata genialne ale myślę że ja zwłaszcza z autami które mam lub mam ochotę tam jeszcze nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Paweł_P napisał:

To że ceny popularnych/masowych marek (a zwłaszcza jeśli chodzi o SUV'y) zbliżają się do poziomu marek premium to jest dziwny dla mnie fakt - ostatnio tak rozmawiałem z kumplem że chyba ludzie nie patrzą w kierunku marek premium zakładając że są dla nich za drogie i jestem przekonany, że osoby kupując Żepoty i inne Renaulty czy Japońce w okolicy 200k jakby zobaczyli że mogą mieć w takiej cenie coś z marek premium to by się za głowę złapali...

Odnośnie finansowania to trochę nie rozumiem tu niektórych wypowiedzi że niby leasing czy wynajem jest droższy niż tradycyjny zakup - ja swojego Merca mam w leasingu 101 %, rewelacja! A przecież ubezpieczenia, przeglądu, części, opony, paliwo, obsługa itd są wrzucane w koszty a VAT odliczany (z paliwa 50%), czy jest coś co się bardziej opłaca? Nie wiem jak z prywatnymi kredytami ale nie znam nikogo kto posiada/finansuje auto za 200-300 k nie posiadając własnej firmy...

 

NIe do końca rozumiesz, chodzi o te bardzo modne ostatnio "abonamenty" czyli zazwyczaj bez pierwszej wpłąty, stała rata, a po 2-3 latach jesteś wolny, bez auta i pieniedzy, albo masz opcje wykupu auta za odpowiedni procent. Wychodzi niby tanio, ale jak wszystko policzycz, to te easy drive i inne są zdecydowanie droższe od kredytu czy leasingu. Liczyłem to kiedyś dla mercedesa, wyszło mi że sam koszt tego finansowania, zakłądając wykup to okolice 20% przez 3 lata. Można "zaoszczędzić" nie wykupując auta, ale wtedy co 2-3 lata przyjmujesz naprawdę duży koszt utraty wartości nowego auta.

 

Jak dla mnie jedyną zaletą tego rozwiązania, w połaczeniu z pełnym serwisem , zmianą opon, ubezpieczeniem i czym tam tylko jeszcze,  jest z góry wiadoma kwota. WIęc jeśli planujesz biznaes który wymaga zatrudnienia x pracowników i dania im x aut, to przynajmniej od razu wiesz ile miesięcznie te auta będą kosztować.

 

Co do Peugeota, i innych zbliżających się do cen aut premium. Niby tak, bo tu 200 i tu 200, ale w peugeocie masz za to masę opcji, w Audi będą te podstawowe. Jak porównać odpowiadające sobie wersje silnikowe i wyposażenia, to nadal audi będzie podejrzewam +30% do peugeota, jak nie +50%

Mam jakie takie rozeznanie rynku bo zmieniałem subaru na gorsze, miało być Volvo, BMW  a skończyłem w Mercedesie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, krist napisał:

NIe do końca rozumiesz, chodzi o te bardzo modne ostatnio "abonamenty" czyli zazwyczaj bez pierwszej wpłąty, stała rata, a po 2-3 latach jesteś wolny, bez auta i pieniedzy, albo masz opcje wykupu auta za odpowiedni procent. Wychodzi niby tanio, ale jak wszystko policzycz, to te easy drive i inne są zdecydowanie droższe od kredytu czy leasingu. Liczyłem to kiedyś dla mercedesa, wyszło mi że sam koszt tego finansowania, zakłądając wykup to okolice 20% przez 3 lata. Można "zaoszczędzić" nie wykupując auta, ale wtedy co 2-3 lata przyjmujesz naprawdę duży koszt utraty wartości nowego auta.

dokładnie tak , też to przeliczałem , i jedynie co to ładnie cyferki miesiecznę wygladają w przypadku wynajmu . Jak brałem leasing na RS6 to różnica w wynajmie vs rata leasingowa była na poziomie 2tys. wiecej miesiecznie , tylko po 36 miesiacach spłacania jesteś golasem , nie masz auta nie masz nic , w leasingu możesz auto wykupić ( w moim przypadku za 20% ) i mieć wartość co najmniej 200tys. . I jest jeszcze jeden myk , np. w wypadku AUDI , biorąc auto w wynajem , płacisz cene katalogową bez żadnych rabatów , jak masz finansowanie z zewnątrz , masz zupełnie inną cene wyjściową . ( mniejszą )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@carfit weź pod uwagę czynnik p.t. „Wygoda”. 3 lata jeździsz nie swoim autem, nie przejmujesz się czy myjesz na szczotkach, czy katujesz na zimnym silniku. Nie musisz się martwić, że dostałeś bubla (co niestety obecnie zdarza się i w markach premium), że auto straciło tyla a tyle na wartości, że musisz je odsprzedać. Jeździsz, oddajesz, bierzesz nowe.

Oczywiście, wszystko kwestia osobistych preferencj, rabatów i wyliczeń, zakupu prywatnego/na firmę itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Zyzol napisał:

@carfit weź pod uwagę czynnik p.t. „Wygoda”. 3 lata jeździsz nie swoim autem, nie przejmujesz się czy myjesz na szczotkach, czy katujesz na zimnym silniku. Nie musisz się martwić, że dostałeś bubla (co niestety obecnie zdarza się i w markach premium), że auto straciło tyla a tyle na wartości, że musisz je odsprzedać. Jeździsz, oddajesz, bierzesz nowe.

Oczywiście, wszystko kwestia osobistych preferencj, rabatów i wyliczeń, zakupu prywatnego/na firmę itd.

A przy oddawaniu aut za każdą z tych rysek na karoserii dostaniesz fakturę do zapłaty:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, krist napisał:

A przy oddawaniu aut za każdą z tych rysek na karoserii dostaniesz fakturę do zapłaty:)

 

przy zakupie dostajesz podręcznik z fotkami, co jest dozwolone a co nie, jest dużo zdjęć, jaka rysa to zużycie normatywne, a jaka nie i trzeba za nią zapłacić, pasują warunki to bierzesz, nie to nie.

Zawsze po tych 3 latach można auto jeszcze wziąć w 2 letni leasing i jeździć w sumie 5 lat, potem sprzedać.

Plusem jest, że przez pierwsze 3 lata, nasza rata to mniej więcej 50% wartości raty w stosunku do tradycyjnego leasingu. No i wpłata 0% lub 10% też nie nadwyręża budżetu...

najlepszy (najtańszy) program ma teraz opel, drive plan, za ok 1% mamy już ratę z ubezpieczeniem, minus? opel nie ma fajnych aut;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukaliśmy małego suva w zakupie prywatnym. Rata za Volvo XC40 w kredycie to 4600. Audi Q2 w Perfect Lease 1900 przy zdecydowanie mniejszej wpłacie początkowej. Pomijam, które auto lepsze, a które gorsze, ale cenę wyjściową miały praktycznie taką samą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może ja jestem jakiś dziwny , ale mnie mniej interesuje wysokość miesięcznej raty, a bardziej ile PLN koniec końców zapłacę. O ile gotówka ma swoje ograniczenia, choćby podatkowe, to nie widzę wielu plusów systemów abonamentowo-kredytowych, nawet jeśli mają w nazwie perfect, i lease, to jeśli (przykładowo) na koniec wychodzi Ci 110-120% cennikowej ceny auta, a biorąc leasing zewnętrzny masz 105% ceny wynegocjowanej, (która może być i 15-20% niższa) to ta wygoda i niska rata (przekłądająca się zazwyczaj na dłuższy okres płacenia, lub wyższą wartość końcową) jakoś traci swój urok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, krist said:

może ja jestem jakiś dziwny , ale mnie mniej interesuje wysokość miesięcznej raty, a bardziej ile PLN koniec końców zapłacę. O ile gotówka ma swoje ograniczenia, choćby podatkowe, to nie widzę wielu plusów systemów abonamentowo-kredytowych, nawet jeśli mają w nazwie perfect, i lease, to jeśli (przykładowo) na koniec wychodzi Ci 110-120% cennikowej ceny auta, a biorąc leasing zewnętrzny masz 105% ceny wynegocjowanej, (która może być i 15-20% niższa) to ta wygoda i niska rata (przekłądająca się zazwyczaj na dłuższy okres płacenia, lub wyższą wartość końcową) jakoś traci swój urok

Kristi - ale jak na to spojrzysz w dłuższej perspektywie czasu, to wygląda to tak że wykupujesz samochód, sprzedajesz i kupujesz nowy w leasingu/kredycie i dalej płacisz rate miesięczną która jest wyższa.

Oczywiście zupełnie inaczej ta sytuacja wygląda kiedy po wykupie samochodu z leasingu jeździsz nim jeszcze kilka lat a spadek jego wartości nie jest większy niż różnica między abonamentem a leasingiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marek Żelichowski napisał:

Kristi - ale jak na to spojrzysz w dłuższej perspektywie czasu, to wygląda to tak że wykupujesz samochód, sprzedajesz i kupujesz nowy w leasingu/kredycie i dalej płacisz rate miesięczną która jest wyższa.

Oczywiście zupełnie inaczej ta sytuacja wygląda kiedy po wykupie samochodu z leasingu jeździsz nim jeszcze kilka lat a spadek jego wartości nie jest większy niż różnica między abonamentem a leasingiem

ja w tym momencie sprzdałem auto świerzo po leasingu, outbacka 2015, i dzięki renomowanej marce subaru i wysokiej wartści końcowej auta leasing + wykup kosztował mnie znaczaco mniej, niż porównywalnej ceny auto w "abonamencie" 

Wiec jeśli godzisz się z faktem że co 2-3 lata przyjmujesz na klatę wysoką utratę wartości swojego wybranego samochodu, to tak, masz ten luksus że z góry wiesz ile to będzie, i nie masz problemu ze sprzedaniem poprzedniego wozu. Jeśli idziesz na ryzykoże może auto okaże sie niewypałęm kórego nikt nie chce kupić, albo nie ma głowy do sprzedawania auta to rzezywiście opcja z wynajmen jest wygodna. Tylko ze jak za każdą wygodę tu się płaci i to niemało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2018 o 20:52, house_1 napisał:

Jakiś czas temu czytałem gdzieś, że vag będzie przechodził na model wypożyczania a nie sprzedaży samochodów.

Tendencja jak oprogramowaniu - płać cały czas a nie raz.

 

Mnie taki model się nie widzi.

 

 

W Australii jeszcze inna opcja. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale to też nie zawsze wychodzi jakoś bardzo strasznie:
 

fiat 500 (oczywiście mówimy o innych samochodach, ale narzeczona na taki nie narzeka ;p) - ok 50 w zakupie
abonament miesięczny 799 na 24 mies 

2 letnia 500 kosztuje 25-35 

do tego odpadaja ci przeglady, ubezpiecznie i opony.

w najgorszym wypadku jestes na 0, a do tego jak go bralismy to nie mielismy 50k wolnego wiec trzeba byłoby go jeszcze jakoś finansować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...