Skocz do zawartości

Hot Hatch Hysteria


BartZ

Rekomendowane odpowiedzi

a propos Clio... wraz z nowa odslona ma pojawic sie legendarny Williams. Chyba jedyne auto poza Impreza dobrze wygladajace w niebiesko-zlotej kombinacji kolorow

 

2aig8jq.jpg

 

to jest oczywiscie szop, ale pewnie bedzie wygladal podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nowa generacja Clio Sporta bedzie z uturbionym silnikiem

 

Porażka - bez Brembo, zawiasu z Megane RS, Recaro, tylko w pięciodrzwiowej budzie, z automatem i systemem audio naśladującym odgłosy pracy silnika o_O

 

Widze, ze autko jeszcze nie wyjechalo na droge, a juz jest wyrok skazujacy :roll: :twisted:

 

To Clio bedzie o 100kg lzejsze od poprzednika! + uturbiony motor ma miec sporo wiecej momentu i to nizej (era turbo-dziury sie juz wlasciwie skonczyla), taborety wygladaja na wygodne i sa montowane duzo nizej niz Recaro w obecnym modelu. Hamowac tez na pewno nie bedzie gorzej... Nowoczesny automat da sie lubic (Nissan GT-R tez nie ma manualnej przekladni :mrgreen: ). Imitacja "wydechow" przez sprzet audio - nikt nie bedzie kazal tego aktywowac!

 

5 drzwi - czy to jest koniecznie wada?? (szczegolne jak klameczka sprytnie schowana ala Alfa / Seat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Clio sporcie nie jest zawias z Megane RS tylko jak już to z Cupowego Clio.

 

I w pucharówce i w Clio RS jest zawias z poliftowego Megane RS drugiej generacji.

 

-- Wt paź 16, 2012 9:08 am --

 

Widze, ze autko jeszcze nie wyjechalo na droge, a juz jest wyrok skazujacy :roll: :twisted:

 

Oceniam z punktu widzenia miłośnika "marki" RenaultSport zachwyconego Clio RS trzeciej generacji i wszystkimi Megane RS, użytkownika z wieloletnim stażem. W moich oczach nowe Clio RS straciło wszystkie te cechy, które sprawiły, że kupiłem swoje CRS Cup. A swoje kupiłem bo było wyjątkowe... Typowy przepis na Hot Hatcha: wziąć model podstawowy, wsadzić krótsze i twardsze sprężyny, grubsze stabilizatory poprzeczne, amortyzatory o większej sile tłumienia, założyć duże koło, wydech z chromowaną końcówką, dać ciut więcej mocy i dokleić kilka pozbawionych walorów użytkowych "akcentów stylistycznych", podkreślających "sportowy" charakter samochodu. Zarząd mówi zróbcie wersję Hot, tylko niech to nas nie kosztuje więcej, niż 12,99 euro, fabryka robi. Clio 3 RS robił dział sportu Renault w Dieppe, ci sami ludzie, którzy robili R3 i pucharówkę, w oparciu o:

 


  • [*:2257ugsq] to samo zawieszenie z Megane 2 RS, inne niż seria nie tylko sprężyny, staby i amory, również piasty, zwrotnice, wahacze, maglownice itp. itd. Inny jest nawet rozstaw kół i osi.
    [*:2257ugsq] nadmiarowe hamulce z dużo większego i cięższego samochodu.
    [*:2257ugsq] inne niż seria nadwozie, żeby pomieścić o ~5 cm szersze osie, kompletnie inne zawieszenie i układ wydechowy.

 

Clio 3 RS to tak naprawdę pucharówka, do której zamiast klatki, homologowanego kubła i "wyścigowego" wielofunkcyjnego wyświetlacza wsadzono prawie seryjne wnętrze. W efekcie powstał samochód którym wjeżdżasz na tor, dowolny - kilkusetmetrowy tor kartingowy, tor Poznań, czy Nordschleife i jedynym deficytem jaki odczuwasz, jest lekki niedostatek mocy. Którym w upalny letni dzień możesz gonić pełnym ogniem 20, czy 30 minut po torze Poznań bez ryzyka, że hamulce powiedzą "dość", z olejem utrzymującym temperaturę poniżej 115 stopni.

 

Nawet sposób produkcji i sprzedaży tych samochodów był specyficzny - nie dało się wejść do salonu i od ręki kupić samochodu z salonu ani stanów magazynowych. Zamawiało się samochód a po kilku miesiącach przychodziło po odbiór auta zbudowanego specjalnie pod to Twoje konkretne zamówienie.

 

To "nowe" straciło w moich oczach cała wyjątkowość poprzednika. Dla mnie niczym nie różni się od Fabii RS, czy innego Puga 208 GTi. Jest tak samo metroseksualne i niesportowe.

 

-- Wt paź 16, 2012 9:12 am --

 

Jeszcze jedno - dla mnie zasadnicza różnica między Clio 3 RS i Clio 4 RS jest taka:

 

gdy pierwszy raz przeczytałem o Clio 3 RS a potem zobaczyłem prasówkę na ulicy, zapragnąłem je mieć. Gdy widzę i czytam o Clio 4 RS, jestem pewien, że go nie chcę. Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - dla mnie zasadnicza różnica między Clio 3 RS i Clio 4 RS jest taka:

 

gdy pierwszy raz przeczytałem o Clio 3 RS a potem zobaczyłem prasówkę na ulicy, zapragnąłem je mieć. Gdy widzę i czytam o Clio 4 RS, jestem pewien, że go nie chcę. Tyle w temacie.

 

OK, wiekszosc z nas - maniakow, reaguje na auta emocjonalnie. Co nie zmienia faktu, ze 4RS bedzie pewnie sporo szybsze od 3RS :twisted::P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - dla mnie zasadnicza różnica między Clio 3 RS i Clio 4 RS jest taka:

 

gdy pierwszy raz przeczytałem o Clio 3 RS a potem zobaczyłem prasówkę na ulicy, zapragnąłem je mieć. Gdy widzę i czytam o Clio 4 RS, jestem pewien, że go nie chcę. Tyle w temacie.

 

OK, wiekszosc z nas - maniakow, reaguje na auta emocjonalnie. Co nie zmienia faktu, ze 4RS bedzie pewnie sporo szybsze od 3RS :twisted::P

Są rzeczy których sie zmieniac nie powinno. Clio RS wyrózniało się na tle swoich konkurentów przedewszystkim silnikiem , silnikiem o typowo sportowym charakterze. Moze i nowe bedzie szybsze ale przez to stracic swoj urok. Evo tez jest szybsze od STI a mimo wszystko popatrz jak wielu ludzi nie wyobraża sobie zmiany STI na EVO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh, kiedyś to nawet cc sporting było w Polsce jak HH a teraz powoli wszystkie sportowe auta zaczynają tracić charakter ale zauważmy jedną prawidłowość.

Z lat 70-tych i 80-tych znajdziemy trochę fajnych, szybkich klasyków natomiast lata 90-te to mała porażka i takie auta można policzyć na palcach do tego wszystkiego zaczęła rosnąć waga i spadały osiągi, dopiero w drugiej połowie lat 2-tysięcznych pomimo znacznego wzrostu wagi bardzo wzrosły KM i Nm współczesnych aut. I okazuje się, że jednak współczesne samochody są wyraźnie szybsze niż te klasyki. Co boli to teraz większość "tdi" ma osiągi lepsze niż kiedyś gti :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjęte na poczekaniu kilka z kapelusza - 306 GTI-6, Saxo VTS, 106 S16, Clio Williams, Xsara VTS, Escort RS Cosworth, Sunny/Pulsar GTI-R, Golf VR6, Starlet GT Turbo, Polo G40, Corsa B GSI, 145 QV, Fiesta RS Turbo. Jak dla mnie lata '90 to właśnie okres rozkwitu hot hatchbacków i czas kiedy jednocześnie powstało najwięcej wybitnych przedstawicieli gatunku. Kiedyś było tego na pęczki, ostatnio prawie same gejfony na kołach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie napisałem, że nie było w latach 90-tych fajnych HH ale tych fajnych nie było tak dużo bo np. Corsa B GSI to chyba żaden rarytas a wiele autek z początku 90-lecia to autka konstrukcyjnie z lat 80-tych (np. g40) i do tych powinny być zaliczane. Taki golf III gti to ma się nijak do chociażby II gti, tak samo c4vts do xsara vts. Ogólnie po latach wzrostu wagi bez wzrostu mocy od kilku lat jest tendencja do nie tylko wzrostu mocy autek a dodatkowo zaczyna się myśleć o odchudzaniu jedyny mankament jest taki, że jednostki turbo wypierają te mocne wolne ssaki 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie napisałem, że nie było w latach 90-tych fajnych HH ale tych fajnych nie było tak dużo bo np. Corsa B GSI to chyba żaden rarytas

 

No bomba, wymieniłeś jeden z gorszych i na tej podstawie dowodzisz prawdziwości swojego twierdzenia... ;) A co z EK9, DC2, Cosworthem, Williamsem, blizniakami VTS/S16? Wymień proszę te wszystkie obłędnie fantastyczne hot hatchbaki z lat siedemdziesiątych :lol::twisted:

 

od kilku lat jest tendencja do nie tylko wzrostu mocy autek a dodatkowo zaczyna się myśleć o odchudzaniu jedyny mankament jest taki, że jednostki turbo wypierają te mocne wolne ssaki 8)

 

Przy okazji jest kilka innych niepokojących tendencji:

- efekt Veblena, związany z nim debilny rynek "premium" i gorące kompakty kosztujące tyle co Cayman R, albo samochody segmentu E

- zapotrzebowanie rynku na samochody "nowoczesne", naszpikowane elektronicznymi kagańcami, asystentami i bajerami, bezpieczne za wszelką cenę. Cierpią na tym widoczność i doznania kierowcy. Nad brzmieniem silników pracują akustycy, wymóżdżając jakieś kolejne rury doprowadzające dzwięk do kabiny, przekombinowane wydechy i układy dolotowe, bo inny zespół akustyków napracował się, żeby w modelu podstawowym nie było nic słychać. Elektryczne wspomaganie dawno zabiło czucie przez kierownicę, a "komfort" zabił czucie przez siedzenie.

- prawnicy budujący samochody zamiast inżynierów. Konsekwencją są np. coraz częściej niewyłączalne systemy stabilizacji toru jazdy,

rycie "bo tak bezpieczniej"

- ekonomiści, pseudoekolodzy, normy emisji i hałasu, które kolejno zabijają K20A, B5254T3, F4R832 a dają nam tandetę na 50k km w typie EP6CDTX, czy CAVE

 

Mamy ostatnio kilka perełek, jak MRS Cup, czy FRS mk2, a poza tym nudne, wyskastrowane z doznań, a kosztujące majątek padaki w typie Golfa R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra kochani, dawno ten wątek nie był grany to go odświeże :D

Zrobiłem Focusem RS prawie 50kkm , wiem ze aut na F nie kupuje sie , ale chce ten urban legends zmienic :D

Zrobiłem bez mała 50kkm i powiem jedno , nie chce innego auta , chyba że wyjdzie kiedyś nowy F-RS. Teraz to spokojnie moge z reka na sercu powiedziec ze to fenomenalny wóz. :idea:

 

Szukajac zdjecia na forum trafilem Carfit na stary twoj post :)

"Gdyby focus miał jakiś swój silnik, to może bym wziął fokę, ale z silnikiem Volvo T5 nigdy!!!"

w viewtopic.php?f=1&t=107748&start=0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrrr, w zasadzie to i tak dochodzimy do podobnych wniosków więc nie ma potrzeby zaśmiecać tego wątku zbędną dyskusją :-)

 

"Mamy ostatnio kilka perełek, jak MRS Cup, czy FRS mk2, a poza tym nudne, wyskastrowane z doznań, a kosztujące majątek padaki w typie Golfa R."

 

i w zasadzie o to mi chodziło co generacja MRS czy FRS to jest lepiej ale nawet takie "padaki" jak golfy gti są aktualnie i tak lepsze niż III i IV generacja, które się niczym nie wyróżniały nie wspominając już o słabych osiągach :-)

 

a Ciebie chyba często widuję na Tarchominie więc możemy kiedyś przetestować nasze HH i wtedy zobaczymy który jest bardziej Hot :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrrr no już lepsza Corsa A GSI niż Corsa B GSI. Poza tym co do Escorta Coswortha, to HH bym go nie nazwał, bo to przecież Sierra z karoserią Escorta.

W latach '80 miałeś: Renault 5 Alpine Turbo, Renault 5 GT Turbo, Renault 5 Turbo (tylko czy to jeszcze HH), Peugeot 205 i 309 GTI, Citroen BX 16v, Opel Kadett GSI (Astra względem niego rewolucją nie była), Opel Corsa A GSI, Ford Escort RS Turbo i XR3i, VW Golf II GTI i G60 (ten pierwszy w '86 zwyciężył mistrzostwa świata A grupy, w WRC był 10, w '87 był 4 w WRC, tylko za 3 fabrycznymi Lanciami, a przed Audi Q, Sierrą Cosworth i kilkoma innymi Lanciami fabrycznymi), Daihatsu Charade GTti, Honda CR-X 1.6i 16V i 1.6i, Toyota Corolla FX-16 i GTi i pewnie kilka innych aut o których zapomniałem.

- prawnicy budujący samochody zamiast inżynierów. Konsekwencją są np. coraz częściej niewyłączalne systemy stabilizacji toru jazdy, rycie "bo tak bezpieczniej"

Akurat celem inżyniera jest stworzenie auta, w którym użytkownik nic nie zepsuje, najlepiej takiego w którym kierowca ma mało do powiedzenia, albo nic (np google auto bez kierowcy :mrgreen: ). Ktoś kto jest inżynierem i tworzy masowe produkty zdaje sobie z tego sprawę, że 90% wysiłku jest poświęconych temu, żeby zabezpieczyć się przed nie obliczalnym użytkownikiem (który stanowi mniej niż 10% grupy odbiorców).

- ekonomiści, pseudoekolodzy, normy emisji i hałasu, które kolejno zabijają K20A, B5254T3, F4R832 a dają nam tandetę na 50k km w typie EP6CDTX, czy CAVE

Skąd wiesz, że te silniki wytrzymają tylko 50 tys km ? Jak Ci się normy nie podobają to zawsze się można wybrać do Szanghaju i Pekinu, albo do Hawany, tak można oddychać 'motoryzacyjnym' powietrzem :mrgreen: Przynajmniej za 10 lat nie będziemy w przysłowiowej '..upie' jeśli chodzi o zapotrzebowanie na benzynę i ropę. Coś za coś :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ingolstadt stwierdzilo, ze chce wypuscic mikro hot-hatcha:

 

Audi-A1-quattro-Seitenansicht-19-fotoshowImageNew-116cbf84-623033.jpg

 

Audi A1 quattro - 256 KM ale 1434kg... do tego haldexowy AWD :roll:

 

 

...przy cenie 50.000 EUR to nic dziwnego, ze wypuszcza tylko 333 sztuki, bo raczej trudno sie spodziewac, ze wieksza ilosc osob chcialaby wydac tyle kasy na cos takiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...