Jump to content

Szum z tyłu - odświeżam temat


Wiatrak

Recommended Posts

Posted

Witam,

około roku temu być może wiele wcześniej (ale wtedy padło mi radio więc miałem cicho w samochodzie:-), usłyszałem dziwny szum z tyłu.

Po przestudiowaniu wszystkich wątków na ten temat, wymieniłem tylne lewe łożysko, bo dodatkowym argumentem, że to musi być to łożysko, bo było grzanie się piasty.

Ale tak jak szumiało, szumi nadal, a już przejechałem ze 25 000 km i nic się nie sypie bardziej. Nie szumi głośniej o tamtego momentu, ale tak samo. Najgłośniej przy 80 km / h. Potem już słychać świst powietrza i silnik, zaś sam szum jest niesłyszalny. Tak samo szumi w jeździe na wprost i na łukach, przy wrzuconym biegu i na luzie.

Pomóżcie mi co to do cholery jest?

Zbliża się sezon zimowy, dłuższe wyjazdy i boję się, że to "coś" skończy się na trasie. Sprawdzałem też temperaturę dyfra, wszystkich elementów przeniesienia napędów pod spodem, tego wszystkiego co pod spodem, po ostrej jeździe i temperatury w normie. Czyli od tarcia nic się nie nagrzewa powyżej normy. Dioda przegrzania tylnego dyfra tez nigdy się nie włączyła, zatem chyba z dyfrem wszystko ok. Olej jest. Piasty grzeją się też normalnie, no chyba, że ostro hamuję. Aktualnie jeżdżę z tym i jeżdżę i nie chce się popsuć do końca. Mechanik coś tam słyszy i mówi by czekać na ostre buczenie (Ale czy to nie za późno?) albo mówi, że 4WD musi lekko szumieć bo przecież to napęd na 4 koła... Rodzinka tez nic nie słyszy ale się nie znają :-) Przerabiał już ktoś ten temat? Nie chcę znowu wywalać kasy na wymianę łożysk czy całego dyfra, tylko trafić w "dzisiątkę". Acha, pytanko jeszcze, czy jeśli padło by totalnie jakieś tam łożysko, np. przy 180 km/h, grozi to wypadkiem, urwaniem koła, pożarem? Bóg wie jeszcze co może się stać? Czy spokojnie będzie czas na zatrzymanie się?

 

Pozdrowienia.

Posted
Jeżeli jesteś pewien, że mechanicznie jest wszycho ok. to może laczki?

 

Na innych oponach też to słychać. To taki lekki metaliczny szum....

Posted

Hehe mi też szumi najbardziej przy 80km/h, a raczej buczy przy jednym kole z tyłu.

Zaczyna przy 60 i po 120 cichnie.

Auto już stało w warsztacie z łożyskiem w bagażniku ale po odpaleniu na podnośniku i dokładnym osłuchaniu okazało się, że wszystko jest OK. Luzów też zero.

 

Przy załadowanym aucie jest głośniej ale na szybkich łukach nie zmienia tonacji i natężenia dźwięku.

Wydaje mi się, że to opona tym bardziej, że szum osiąga maksimum w przedziale prędkości (rezonans), a w kombiaku niesie bardziej.

Z tym, że szum w moim Forku nie ma nic wspólnego z metalicznym odgłosem.

 

Za tydzień się okaże jak zmienię opony.

Posted

Padniete lozysko jak sie rozsypie moze zablokowac kolo i narobic kwachu ale lozysko to dzwiek na tyle znany ze kazdy mecho to rozpozna.Kiedys w garbusie odpadlo mi przednie kolo razem z czopem zwrotnicy ale nic wiecej sie nie stalo. Trudno mowic o szumie jak sie go nie slyszy. Czy ten szum niesie po karoseri (czuc pod reka na slupku lub progu) ,czy zaczyna sie od zera predkosci czy wysokosc tonu zalezy od predkosci, czy glosniej slychac jak nie ma nic w bagazniku, czy jest na wtecznym??? jak by to bylo cos mechanicznego to po 25kkm cos by sie zmienilo.

 

Jesli dzwiek jest metaliczny to sprawdz czy nie zostaly puszki po podrozy poslubnej :mrgreen:

Posted
25kkm cos by sie zmienilo

 

Prawda.

 

To taki lekki metaliczny szum

 

Może osłony wydechu wpadają w drgania?

Posted
Padniete lozysko jak sie rozsypie moze zablokowac kolo i narobic kwachu ale lozysko to dzwiek na tyle znany ze kazdy mecho to rozpozna.Kiedys w garbusie odpadlo mi przednie kolo razem z czopem zwrotnicy ale nic wiecej sie nie stalo. Trudno mowic o szumie jak sie go nie slyszy. Czy ten szum niesie po karoseri (czuc pod reka na slupku lub progu) ,czy zaczyna sie od zera predkosci czy wysokosc tonu zalezy od predkosci, czy glosniej slychac jak nie ma nic w bagazniku, czy jest na wtecznym??? jak by to bylo cos mechanicznego to po 25kkm cos by sie zmienilo.

 

Jesli dzwiek jest metaliczny to sprawdz czy nie zostaly puszki po podrozy poslubnej :mrgreen:

 

Odpowiadając, odpowiednio: Nie niesie się po karoserii; zaczyna być słyszalny od 40 km /h i jest minimalnie głośniej do 80 km / h, potem słychać bardziej silnik i świst powietrza; wg mnie czy jest coś w bagażniku, czy nie ma, taki sam dźwięk; nie ma na wstecznym bo wsteczny jest głośnym biegiem i nie będzie tego słychać; no właśnie, a nic się nie zmieniło.

 

A nie jest to jakiś element który "wyciera" się latami, np. jakaś podpora wału? jakaś osłonka ociera o coś?

 

Podam Wam przykład z innej marki. W Alfa Romeo kolegi, kiedy mu padło łożysko, koło w nocy świeciło, metal nagrzewał się do czerwoności :-) Dosłownie gumy się paliły :-)

 

-- 7 paź 2010, o 13:49 --

 

25kkm cos by sie zmienilo

 

Prawda.

 

To taki lekki metaliczny szum

 

Może osłony wydechu wpadają w drgania?

 

Nie, to nie drgania. Ten dźwięk przypomina jakbyś puszkę po piwie kręcił w rurze pcv o średnicy puszki, tak jakby metal o metal lub metal o plastik (nie sugerujcie się plastikiem, bo pod budą nigdzie nie ma plastiku :-). Słychać to od 40 km / h do 80 km / h. Potem jak już pisałem słychać tylko świst powietrza i silnik.

Posted

Oczywiście jak łożysko klęknie kompletnie to w ekstremalnym przypadku może zablokować koło, a wtedy przy dużej prędkości może to koło się urwać i generalnie będzie bieda.

Jednak łożyska bardzo rzadko padają tak nagle, bez żadnych wcześniejszych objawów (coraz wyraźniejszy i głośniejszy szum zależny od obciążenia, luz na kole itp).

Jeśli ten szum się nie nasila od 25kkm to ja bym chyba dał głośniej radio :twisted:

 

A tak poważniej, to czy ten szum jest też słyszalny, gdy auto jest na podnośniku :?:

Jeśli tak to powinno być stosunko łatwo ustalić skąd to szumi :wink:

Posted

No właśnie, nie miałem okazji być na podnośniku z 4 kołami w górze. Po drodze z pracy próbowałem zaczepić warsztat co ma taki podnośnik, ale była mega kolejka to odpuściłem. Rzeczywiście można by posłuchać sobie co to szumi z dużą dokładnością... Jest to jakiś patent.

Posted

Stary patent na dzwieki mechaniki to listewkadrewniana(najlepiej balsa) przystawiona do sztwnej czesci auta a drugi koniec do kciuka i dou ucha. dzila to troche jak stetoskop z polaryzacja. Moze byc jednak niebazpieczne w casie jazdy bo niawielki wyboj moze wbic listawke razem z kciukiem do ucha ale da sie zrobic. Metoda jast fajna do sluchania silnika.

Czy sluchales tego dwieku tylkojako kierowca, czy tez jako pasazer albo "popieluszko"?

Posted
Stary patent na dzwieki mechaniki to listewkadrewniana(najlepiej balsa) przystawiona do sztwnej czesci auta a drugi koniec do kciuka i dou ucha. dzila to troche jak stetoskop z polaryzacja. Moze byc jednak niebazpieczne w casie jazdy bo niawielki wyboj moze wbic listawke razem z kciukiem do ucha ale da sie zrobic. Metoda jast fajna do sluchania silnika.

Czy sluchales tego dwieku tylkojako kierowca, czy tez jako pasazer albo "popieluszko"?

 

Siedziałem w bagażniku i słychać zewsząd z tyłu. Może to okładzina ręcznego albo klocki?

Posted

moze bedzie dla ciebie podpowiedza taka prosta zaleznosc:

dzwiek podobny do gniecione puszki wydaja gniecione przedmioty podobne do puszki :mrgreen: co to oznacza :roll:

Cinka blacha, typu oslona lub nakladka koncowki tlumika beda dzwieczaly inaczej podczas ich drazninia niz bardziej masywne elementy. cienkie elemnty beda wydawac dzwiek bardziej szeleszczacy (harmoniczna zlozona i raczej brak rezonansu) a elementom masywny towarzyszy dzwiek czysciejszy lub bardziej dzwieczny tobarzyszy mu propagacja przez elementy konstrukcyjne i rezonans (jesli nie jest wyrlumiony pred dotarciem do karoseri). Postaraj sie wczuc w dzwiek jak "mentalista" i wylapac wszystkie cechy ktore ci cos przypopminaja a potem czy to cos moze ci wygladem przypominac cos w samochodzie. nie omieszkaj wysluchac spostrezen innych pasazerow twego auta.

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...