Jump to content

Pomóżcie!! Odszkodowanie w uniqa


magda w

Recommended Posts

Posted

Witam

W czerwcu tego roku zakupiłam auto (peugeot 307 xs ) za 16 000. Po zakupieniu opon, akumulatora i wymianie części kosztowało mnie prawie 20 000 zl. We wrzesniu wjechal we mnie autobus i spowodował uszkodzenie przedniej i tylniej czesci auta. Na miejscu byla straz i policja. Uzano winę kierowcy autobusu. Rzeczoznawca od razu uznal szkode calkowita. Po 3 tygodniach wycenili mi auto na 9 500 zł. Jestem w szoku. Proszę pomożcie ! Co mam teraz zrobic?

Posted

odwołac sie od pierwszej wyceny, udać sie do niezależnego rzeczoznawcy(dobrze by było, gdyby widniał także, na liście bieglych sądowych) i wykonać wycenę na swój koszt. Nastepnie albo ubezpieczyciel, przy weryfikacji pierwotnego kosztorysu zbliży sie do realnych kosztow naprawy, albo skierowac sprawę na drogę sądową - niestety droga to mozolna i dla cierpliwych

Posted

przerabialem, a wlasciwie przerabiam caly czas.

wiec tak:

1.poczekac najpierw na te 9500

2.poprosic o opinie niezaleznego rzeczoznawce, ja zaplacilem 800zl (tylko, ze moje auto w momencie wyceniania bylo juz naprawione)

3.napisac odwolanie, ze nie zgadzasz sie z z decyzja o wartosci pojazdu i wartosci naprawy i prosisz o ponowna kalkulacje, i zalaczyc opinie rzeczoznawcy

4.poczekac miesiac

5.dostaniesz kolejna decyzje (w moim przypadku podniesli wartosc auta dwa razy)

6.poczekac na kase

7.odwolac sie trzeci raz, proszacc o polubowne zalatwienie sprawy w przeciwnym razie bedziesz zmuszona oddac sprawe do sadu.

8.i ja czekam w tym punkcie ;/

 

*kazde pismo jakie tam zanosisz miej z kopia, na ktore bedziesz miec pieczatke z data przyjecia.

 

dowiadywalas sie ile bedzie Cie kosztowac naprawa?

Posted

Zawsze bierz pieniądze, to nie zamyka drogi odwoływania się.

Potem rzeczoznawca PZMot, ja zapłaciłem za wycenę na podstawie dokumentów 212 zł z VAT.

Może być na początek kalkulacja naprawy z ASO zrobiona na podstawie tej kalkulacji z firmy ubezpieczeniowej.

Posted

W firmie zrobiliśmy bezgotówkowo* - naprawa auta na koszt ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Też nas tak chcieli zrobić. Widzę, że ubezpieczalnie znalazły fajny sposób na zarabianie pieniędzy: tanie ubezpieczenie, nabijanie sobie klientów, a potem niskie wyceny żeby wyjść na swoje. Niewielu z nas poszłoby do sądu - ja na pewno nie, szkoda mi 3 lat życia. Nie krytykuje ale każdy chce zarobić kasę więc tam gdzie jest tanio istnieje duże prawdopodobieństwo niskiej jakości usług.

 

* auto miało mniej jak 10 lat, było OC i AC.

Posted
Ale wziąłeś pieniądze i dopiero później rzeczoznawca i odwołanie?

tak za kazdym razem dostawalem przelew na konto, a pozniej odwolowanie.

i tak w kolko ;)

oplaca sie to Twoje auto naprawiac czy nie?

na ile wycenili "wrak" ?

Posted

Co ten wątek ma wspólnego z Subaru? :P:mrgreen:

Posted
Co ten wątek ma wspólnego z Subaru? :P:mrgreen:

nie wiem :mrgreen: nabijam sobie posty i pomagam nieprzedstawionej nigdzie forumowej swiezynce :P

Posted
nabijam sobie posty

Ja tylko czekam, który pierwszy poprosi o to co zawsze :twisted::mrgreen:

Posted
Ja tylko czekam, który pierwszy poprosi o to co zawsze :twisted::mrgreen:

ale jest przeciwko nim sprytny zabieg wykonany - magda w jako przedstawicielka plci pieknej ma wieksze szanse na lagodniejsze traktowanie niz np. mirek z - jego watek napewno nie bylby tak merytoryczny :P

Posted

No to oczywista oczywistość, że lepiej być kobietą :P 8) :D

Posted
Ja tylko czekam, który pierwszy poprosi o to co zawsze :twisted::mrgreen:

 

No dobra magda w , wklejaj foty... :mrgreen:

Posted

Ja jestem zdania ze jak sie na czymś nie znam , lub szybko nie jestem w stanie wchłonąć odp. wiedzy to ide do fachowca, w tym przypadku do prawnika/radcy który jest biegły w odszkodowaniach .

Patrząc przez pryzmat killkunastu lat i kilkudziesieciu spraw w sadzie z ubezpieczycielami , powiem warto :idea: i sie opłaca. Na kilkadzisiat spraw , nie przegrałem żadnej i płacili z odsetkami i kosztami procesowymi , jeden ból , średnio sprawa trwa rok , choć ostatnio coś ruszyóo i pewna sprawa zakonczyła sie po 3 miesiacach , ale nie było apelacji :roll:

Mogłbym naprawde grubą ksiązke napisac o sprawach z ubezpieczycielami :twisted: , w pewnym momencie aż lubiłem na rozprawy chodzić mimo że nie musiałem , ale widok wyroków na moją korzyść dawał mi straszną radoche :twisted:

Ostatnio jak miałem szkode z OC na C1 , w PZU , to przyjechał mobilny rzeczoznawca no i wycenuł oczywiscie po swojemu, czyli , na czesciach -15%, rbg po 50zł itp. Oczywiscie po otrzymaniu kosztorysu pojawiłem sie u kierownika , on już mnie zna :twisted: i mówie wprost, albo nowy kosztorys albo tradycjnie sąd :mrgreen: . Wybrali to pierwsze :D

Posted

carfit, dokładnie, znajdę chwile czasu, to odświeżę swój wątek o wypadku.

Sprawa się jeszcze nie skończyła...

Posted
carfit, dokładnie, znajdę chwile czasu, to odświeżę swój wątek o wypadku.

Sprawa się jeszcze nie skończyła...

 

no to też troche to trwa :cry:

 

P.S. przestrzegam przed DAS , tez sie ubezpieczyłem :cry: ściema, jak mało :roll: , DAS to firma ubezpieczeniowa , która ma umowy z kancelariami prawnymi , które to mają takiego klienta "flotowego" w głębokiej dupie :roll: coś tam niby robią ale to jest masówka , i musiałem im podpowiadać :idea: co mają robić :shock:

Posted

Od wszystkiego się odwołuj.

Ja jestem w trakcie sprawy naprawy auta z OC sprawcy. Wprawdzie tam to PZU, ale to wszystko jeden pies.

Jeżeli naprawiasz auto z OC sprawcy możesz wykonać naprawę do 100% wartości auta (w przypadku AC jest inaczej)

 

Pierwsza wycena którą robi na szybko rzeczoznawca zawsze ma na celu zbyć klienta jak najmniejszym kosztem.

U mnie ta wycena była śmieszna. Bardzo niski koszt robocizny, najtańsze zamienniki części i jeszcze magiczna adnotacja w stopce strony, że ceny części obniżone o 50%. Nikt mi nie wyjaśnił co te 50% oznacza :D

 

Mój warsztat zrobił wycenę. Z własnymi (wysokimi) kosztami robocizny i na oryginalnych częściach. Stanęło na tym, że PZU zgodziło się na wszystkie koszty oprócz cen trzech najdroższych części blacharskich, które uznali mi w mniej więcej połowie wartości.

 

Auto naprawiłem. Górkę dopłaciłem z własnej kieszeni.

 

Sprawa poszła do Rzecznika Ubezpieczonych. I czekam. Ciekawe co on jest wart.

Posted

Dzięki koledzy ale z tym wklejaniem zdjec jeszcze się zastanowię:P

 

Dziaiaj dostałam list od nich i uwazaja ze wartosc rynkowa auta to 15 200 zl a daja 9000 i 6 200 za to co zostało z tego auta. Przy czym jak ostatnio byli zainteresowani autem to dawali max 4500- 5000 zł.

 

A co trzeba zawrzec w tym odowalaniu zeby jak najlepiej to napisac??

 

-- Pn paź 11, 2010 8:24 pm --

 

Jeśli chodzi o naprawę to był taki jeden mechanik i wyliczył że bedzie to kosztowac ponad 9 tys

Posted

Te 9000 tysięcy które ci proponują, to jest tzw. kwota bezsporna. Ubezpieczyciel musi ci ją wypłacić w ciągu 30 dni od wypadku. Nie musisz nic robić. Tą kaskę ci na pewno wypłacą.

Masz teraz dwie możliwości:

1) Skoro mechanik wyliczył ci koszty naprawy na 9 tyś, to możesz wziąć te 9 od nich i sobie prawdopodobnie auto naprawisz a może ci coś jeszcze zostanie.

2) Pamiętaj że z OC możesz naprawić auto do 100% jego wartości czyli do 15200. Skoro masz taki zapas możesz chcieć to zrobić na lepszych częściach. Możesz im przedstawić kalkulację naprawy od twojego mechanika albo z innego warsztatu. Tylko tutaj ubezpieczyciel może zacząć robić problemy. Koszty robocizny jakie im przedstawi warsztat muszą zaakceptować, ale nie muszą cen np. drogich oryginalnych zamienników.

 

Najpierw spróbuj wyciągnąć od nich więcej kasy. Kwota bezsporna którą chcą ci wypłacić powinna mniej więcej zgadzać się z ich wyceną szkody. Daj wycenę komuś kto ma pojęcie. Zobaczcie jakie ceny robocizny wam zaproponowali i czy odpowiadają cenom w twoim regionie. Zakwestionuj ceny tanich zamienników. Powinni ci jeszcze trochę dołożyć i wtedy będzie ci się już opłacało po prostu wziąć od nich kasę i samemu naprawić.

 

I koniecznie zdjęcie wyślij :D

Posted

U uzbrój się w cierpliwość... ja z nimi miałem raz do czynienia i uniqają klientów jak mogą :mrgreen:

  • 2 weeks later...
Posted

Witam

To znowu ja :) Sprzedałam mojego peugeota za 3 000 zł. Uniqa wyceniła go na 6200 zł co bylo nierealna ceną. Czy jest szansa że uda mi się uzyskac od nich ta roznice 6200-3000=3200 zł??

Posted

Teraz raczej nie. Powinnaś ich powiadomić, że masz nabywcę za 3000 i nic więcej a jak wyceniają na 6 to niech Ci wskażą nabywcę lub odkupią dla siebie za 6. Teraz to już raczej po ptakach. :(

Posted

magda w chyba jest taka instytucja jak Rzecznik Ubezpieczonych ?

Posted
magda w chyba jest taka instytucja jak Rzecznik Ubezpieczonych ?

 

No i jeszcze Turbokamera :twisted: Chyba są skuteczniejsi od wszystkich rzeczników i sądów razem wziętych.

Posted
To znowu ja :) Sprzedałam mojego peugeota za 3 000 zł. Uniqa wyceniła go na 6200 zł co bylo nierealna ceną.

 

Szkoda. Skoro go wycenili na tyle, to znaczy że tyle by ci za niego dali. Ubezpieczyciele mają jakąś taką platformę sprzedaży wraków. Podają taką ceną, za którą mają nabywcę.

 

Czy jest szansa że uda mi się uzyskac od nich ta roznice 6200-3000=3200 zł??

 

Nie sądzę. Raczej nie masz podstaw teraz. Tak jak napisał Sławek1, po ptakach.

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...